Wróć do strony głównej.
Maja 18, 2024, 07:51:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: 3,5latek mówi bardzo niewyraźnie  (Przeczytany 19039 razy)
monika02
Newbie
*
Wiadomości: 2


« : Lipca 30, 2013, 12:54:40 »

Droga Pani Profesor,
jestem mamą 3,5 letniego chłopca. Mieszkamy w Irlandii. Syn ma problemy z poprawną wymową; mówi dużo, ale niewyraźnie. W zasadzie w większość wyrazów wtrąca literkę "K", zastępują nią także inne litery nawet te, które potrafi powiedzieć w izolacjii (np. woda-kaka, Helenka-kieka, Stasio-kako).
Część wyrazów wypowiada właściwie (sól, koń, dzidzia, bajka i wiele innych). Litery, których praktycznie nie używa to "w", "f", "z", "c".
Buduje jednak długie zdania, często opowiada i zadaje mnóstwo pytań.
Kontakt z językiem angielskim ogranicza się do kontaktów z rówieśnikami na podwórku lub placu zabaw, ew. zakupach; kiedyś zdarzało się mu oglądać bajki w tym języku. Telewizji nigdy nie oglądał. My mówimy do niego wyłącznie po polsku.
Je sam, w toalecie jest samodzielny, nie nosi pieluchy, ubiera się sam z wyjątkiem zakładania bluzki i sznurowania butów. Jest bardzo sprawny fizycznie, zadziwiał nas tym odkąd skończył kilka miesięcy.
Rysuje (ładne kółko, kreski, trójkąt, krzyżyk, kropki), maluje, nawleka koraliki, lepi ciastolinę, lubi wydzieranki i wyklejanki, potrafi pokolorować obrazek jak podano na miniaturze. Lubi bawić się we wspólne zabawy, ale tylko z tymi osobami, które dobrze zna, zauważyłam, że na podwórku często trzyma się trochę z boku i albo obserwuje albo znajduje sobie jakieś zajęcie, czasem ciągnie mnie albo męża, żebyśmy poszli gdzieś sami (to też mnie martwi, a może przesadzam?).
Nawiązuje natomiast zabawę z nami i jego młodszą siostrą.
Bardzo dużo naśladuje i uwielbia wręcz pomagać we wszystkich pracach domowych; bardzo spostrzegawczy. Jeździ na rowerze, gra w piłkę, super wspina się na drabinkach.
Wydaje mi się, że sporo się złości. Bardzo się niepokoiłam, ponieważ kiedyś zdarzało się mu w ataku złości bić w policzki. Konsultowałam to z pediatrą, która obserwowała go, zrobiła z nami wywiad i uspokajała nas, że wszystko w porządku i to taki bunt 2/3 latka.
 Lubi pieszczoty, przytulanie, lubi kiedy mu czytamy, każe nam sobie czytać. Zna wszystkie kolory, większość kształtów, części ciała nazywa i pokazuje, umie stopniować od najmniejszego do największego, kategoryzować, łączyć w pary np. kura i jajko, królik i marchewka itp., układać sekwencje z 2-3 klocków czy obrazków; to wszystko robi bardzo szybko i widzę, że potrafi. Ma pluszowego kotka i bawi się z z nim w taki sposób, że np. kotek jest chory i on kładzie go do łóżka, daje mu leki, przykrywa kocykiem, albo kładzie go spać, czyta mu książeczki, karmi go itp.; podobnie zresztą próbuje odgrywać z nami.
Bajki ogląda 20 min dziennie(ciekawski george). Czy to też wyeliminować?Jest ciekawy WSZYSKIEGO i musi wszystko obejrzeć, dotknąć czasem powąchać, zapytać co to, rozkręcić, skręcić itp.
Wiele dzieci polskich emigrantów ma podobe problemy z mową, więc myśleliśmy, że to jakaś norma, ale jak długo można czekać i na co?
Od września miał pójść do irlandzkiego przedszkola, teraz myślę, żeby zrezygnować z tego; czy to dobry pomysł?
Od miesiąca słuchamy na słuchawkach; opanował wyrażenia dźwiękonaśladowcze(choć fi fi , fu fu, fe i brum brum nie brzmią idealnie); wcześniej nigdy nie chciał mowić jak robi krowa, koń itp., teraz robi to chętnie.
Od tygodnia słuchamy rzeczowników 30 min, ale 1cz. tylko.
Czy powinniśmy słuchać wszystkich 4części jednocześnie? np.po jednej części na słuchanie?
Jak mogę jeszcze ćwiczyć z synem, aby wspierać jego rozwój.
Ćwiczymy też przy stoliku na tych pomocach jakie mamy, ale jak pisałam wyżej to jest dla niego łatwe i było ciekawe tylko na początku, a teraz widzę, że nudzi go.
Dodam, że zamówiłam książeczki KOCHAM CZYTAĆ i UKŁADANKI LEWOPÓŁKULOWE, ale jeszcze nie dotarły.
Czy każdy z terapeutów pracujących metodą krakowską jest w stanie postawić wstępną diagnozę dotyczącą zaburzeń rozwojowych?
W Polsce najbliżej mamy do Warszawy.
Przepraszam, że wiadomość wyszła taka długa, starałam się jednak niczego nie pominąć.

                                                    Pozdrawiam serdecznie,
                                                    mama Stasia.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #1 : Sierpnia 01, 2013, 08:30:10 »

Droga Mamo Stasia, porównując rozwój innych funkcji, niepokoi takie opóźnienie rozwoju mowy, które wskazuje na jakiś problem, być może jedynie funkcjonalny (tzn. związany z działaniem). Dlatego warto systemowo stymulować rozwój mowy. Oczywiście Stasio powinien słuchać wszystkich czterech części rzeczowników, bowiem wszystkie sylaby pojawiają się w mowie codziennej. Dzięki takiemu zabiegowi dziecku nie będzie się nudziło. Ponieważ Stasio powinien już budować zdania i formułować pytania radzę wprowadzić jeszcze jedną płytkę "Czasowniki l.pojedyncza" oraz zestaw E. Wianeckiej "Pytam i odpowiadam" (www.arson.pl).
Na razie proszę się nie martwić faktem, że Stasio stroni od grupy rówieśników. Brak mowy jest dla niego bolesnym doświadczeniem i z pewnością jest to jeden z czynników wpływających na rozwój społeczny dziecka.
Zastanawia mnie przymus wąchania, jeśli to dotyczy pokarmów to jest to zrozumiałe, ale jeśli dziecko wącha wszystkie obiekty, to już naturalne nie jest.
W tej sytuacji radzę, z całym przekonaniem, jeszcze nie wysyłać Stasia do przedszkola, ale w domu, podczas zabaw z siostrą stymulować rozwój języka etnicznego, co jest warunkiem koniecznym do opanowania języka drugiego.
Jeśli Staś opanował już jakąś umiejętność, to nie można wciąż jej ćwiczyć, bo to zrozumiałe, że jest nudna dla dziecka. Trzeba zwiększać poziom trudności i uczyć nowych umiejętności.
W Warszawie koleżanki nie diagnozują testem SON-R, ale wszystkie (znajdzie je Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl) ułożą dla Stasia program i pokażą w jaki sposób prowazić stymulaację.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
monika02
Newbie
*
Wiadomości: 2


« Odpowiedz #2 : Sierpnia 08, 2013, 11:40:27 »

Pani Profesor,
serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Kilka dni temu dotarły do nas książeczki "Kocham czytać", a Stasio już zdążył je bardzo polubić. Zaczęliśmy od samogłosek; powtarza je, wskazuje, ale nie chce odczytywać; mam wrażenie, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. Gdzieś na forum przeczytałam, że bardzo pomocne może okazać się używanie maskotki, ale nie jestem pewna jak to robić, a nie chciałabym pobłądzić; bardzo proszę o podpowiedź.
Ponadto w tym tygodniu syn użył kilka nowych słów: kubek, olej, mąka, z tyłu oraz mniej poprawnie- łoweł(rower) oraz tipopotam, pozostałe wyrazy też zaczynają lepiej brzmieć; jest to dla mnie wspaniałe doznanie i wiem, że naprawdę warto ćwiczyć tą metodą.
Syn układa sekwencje z trzech obrazków/klocków naśladując wzór, a także kontynuując go i w związku z tym nie wiem czy powinniśmy rozszerzać je czy zaprzestać, a tylko od czasu do czasu powtórzyć?
Układanki lewopółkulowe poszły dosyć gładko, tzn. wzory zapożyczone z instrukcji oprócz niektórych wielokolorowych, pytam więc czy mamy ćwiczyć bardziej zaawansowane układanie?
Przypomniałam sobie jeszcze kilka istotnych rzeczy, mianowicie zbieractwo syna na spacerach, np. jak jest w miejscu, gdzie są jakieś butelki albo kapsle, to chcę je wszystkie zbierać i powtarza z przejęciem szkło szkło albo kakieł(kapsel). Co to może oznaczać?
Jeśli chodzi o wąchanie, o którym pisałam w poprzednim poście, to wącha głównie jedzenie, kwiaty, zioła i rzeczy, które wydają jakiś mocny specyficzny zapach.
Pani Profesor, napisała Pani w odpowiedzi, że problem z mową syna "może być jedynie funkcjonalny (tzn.związany z działaniem)"; nie jestem pewna, co to może oznaczać i proszę o słowo wyjaśnienia.
Do terapeuty wybieramy się podczas najbliższej wizyty w Polsce, tj. za 2 tygodnie.

Serdecznie pozdrawiam,
mama Stasia.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #3 : Sierpnia 09, 2013, 10:08:56 »

Droga Mamo Stasia, pacynka uczy się mówić, dziecko dostaje pacynkę do rączki lub dorosły porusza zabawką, a dziecko stara się nauczyć pacynkę mówić. W IKEI jest taki konik, którego "buzią" można poruszać, a także pokazać ruchy języka. Ale to może być każda inna pacynka. Jeśli dziecko nie mówi do pacynki, robi to dorosły.
Układanki lewopółkulowe są bardzo ważne, trzeba ćwiczyć coraz trudniejsze wzory.
Zbieractwo mnie bardzo niepokoi, takie stereotypowe zainteresowania mogą świadczyć o zaburzeniach ze spektrum zespołu Aspergera. Zawsze staramy się je eliminować. 
Kiedy pisałam, że problem   "może być jedynie funkcjonalny (tzn.związany z działaniem)" miałam na myśli fakt, że nie podejrzewam zaburzeń organicznych (uszkodzenia struktury mózgu) ale właśnie trudności funkcjonalne (tak jakby program nie był "włączony", a to oznacza, że ćwiczenia i stymulacja mogą wszystko naprawić.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
mariamazda23
Newbie
*
Wiadomości: 1


« Odpowiedz #4 : Padziernika 26, 2016, 09:45:13 »

Serdecznie polecam używanie tego typu książeczek http://edusklep.pl/kolorowanka-logopedyczna.html i przepracowanie ich razem z dzieckiem.
Zapisane
michal_sobczak
Newbie
*
Wiadomości: 1


« Odpowiedz #5 : Lutego 28, 2022, 09:51:03 »

Moim zdaniem warto uczyć dziecko poprzez zabawę, dlatego my korzystamy z gier i zabaw logopedycznych.
Polecam przede wszystkim stronę: https://www.eduksiegarnia.pl/gry-i-pomoce-logopedyczne
Zapisane
lilycollins
Newbie
*
Wiadomości: 8


« Odpowiedz #6 : Lipca 26, 2023, 09:09:32 »

Zachęcaj syna do rozmawiania Geometry Dash i zadawania pytań. Reaguj pozytywnie na jego próby komunikacji, nawet jeśli wymowa nie jest jeszcze doskonała. Wspieraj jego rozmowy i słuchaj uważnie, co mówi.
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!