Wróć do strony głównej.
Maja 11, 2024, 09:11:01 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4
  Drukuj  
Autor Wątek: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM  (Przeczytany 77281 razy)
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #30 : Padziernika 13, 2013, 08:22:51 »

Serdecznie pozdrawiam i życzę, by w niedzielny poranek ćwiczenia szczególnie się udały
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #31 : Listopada 15, 2013, 06:26:17 »

Witam Panią Profesor,

kolejny miesiąc za nami. Rafał ćwiczy dzielnie. Ma swoje bunty jednak jakoś staramy się je załagadzać. Wymyślam nowe ćwiczenia, których czasami nie chce robić ale jakoś po czasie sie do nich przekonuje.
Ładnie cwiczy z teraputką podobają mu sie te sesje ale wczoraj czuł gdzie jedzie i nie chciał wyjść z domu więc zaczyna sie bunt. Popłakiwał także trochę jakby z żalu bo tak to wyglądało ale pracował ładnie. Pani Kasia chwali go, że rozumie więcej niż niektóre czterolatki i o wiele ładniej wykonuje zadania. W słuchawkach słucha bardzo ładnie (oby nie zapeszyć) słuchamy po czterdziesci minut, bo on chce słuchac ale jeszcze nie powtarza po lektorze czasami coś mu sie wyrwie ale to jeszcze nie to. Wprowadziłam mu przyimki i w słuchaniu i w ćwiczeniach. Radzi sobie są pomyłki ale daje radę. Zaczął rozpoznawać co jest napisane na tabliczkach czym bardzo mnie zaskoczył. Zaczął powtarzać po mnie samogłoski marnie i nie zawsze chce ale coś próbuje, najładniej wychodzi mu u, reszta sprawia problem ale próbuje. Powtarza och, ech, ej, ach (o dziwo!) ale gdy słuchamy i mu powiem po lektorze powtórz sam od siebie rzadko. Mówi mu, hau hau, uhu, iha, kotka naśladuje z zamknietymi ustami niestety. Zaczął gaworzyć jak ja to mówie w naturze spontanicznie szczególnie jak są wygłupy, np. jajajaja, mamama, gigigi,dididi i tak na okrągło. Czasami wydębię da ( jak cos chce). Stara sie powtarzać sylaby ba,bo, bu,be,bi, by jak go proszę najpierw ja (on mi pokazuje) a potem on (ja mu pokazuje). Najśmieszniejsze jest to że czesto spontanicznie wypowiada samogłoski i sylaby ale jak ćwiczymy to już nie potrafii, nie chce nie wiem jak to ugryźć. Coś rusza i bardzo sie z tego cieszymy ale widzę ze jeszcze tak nie do końca jeszcze zdaje sobie sprawę że to ba co tak ładnie mu wychodzi spontanicznie to własnie jest to ba, które ja chce usłyszeć przy stoliku. Mówie do niego dużo pokazuje nazywam słowami i dźwiekami co mogę robić jeszcze bo mam wrażenie że cały czas za mało. Wiem, że muszę uzbroić sie w cierliwość, bo i tak wiele osiągneliśmy ale może coś Pani jeszcze poradzi co robić i od jakiej strony go podchodzić zeby ten jezyk sie w koncu troche rozplątał. Mam wrazenie ze on nadal traktuje mowę jak zło konieczne. Będę wdzięczna za wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #32 : Listopada 18, 2013, 01:01:04 »

Droga Pani Sylwio, Rafałek wraca na ścieżkę prawidłowego rozwoju mowy stąd pojawienie się gaworzenia. To ważny etap, naturalnie chcemy go przyspieszyć. Małe dziecko często samodzielnie "produkuje" prawidłowo realizowane sylaby, ale nie potrafi ich powtarzać na polecenie.
Proszę nie prosić o powtarzanie, a podczas zabawy używać sylab, wykrzyknień  i wyrażeń dźwiękonaśladowczych. Ważny jest dziennik wydarzeń. Dzieci chętniej powtarzają i zapamiętują zadania, które dotyczą ich samych. Zapisy pozwalają im lepiej zrozumieć sytuacje i uczyć się słownictwa i gramatyki. Przykładowe karty z dziennika  wydarzeń można znaleźć na stronie dr Elżbiety Ławczys - www.dwujezycznosc.blogspot.co.at .    
Pisanie kartek z dziennika wydarzeń to - rysunek lub zdjęcie, pod zdjęciem podpis sytuacji - wyrazami i krótkimi zdaniami - czcionka Arial, wielki druk, 36 pkt. Terapeuta lub rodzic odczytuje głośno zdania, zadaje pytania, w razie trudności odpowiada za dziecko, oczekując powtórzenia
Proszę wprowadzić też globalne rozpoznawanie wyrazów: - układanie podpisów pod zdjęciami członków rodziny (MAMA, TATA, RAFAŁEK, BABA DZIADZIO, oraz pod zdjęciami domowników wykonujących podstawowe czynności (JE, ŚPI, PIJE, STOI, JEDZIE, SIEDZI, GOTUJE). Wszystkie podpisy czcionką Arial 36 pkt. Warto korzystać z programu  Moje pierwsze słowa - www.wir-wydawnictwo.com
Rafałek nie ma tzw. planu ruchu i dlatego nie potrafi mówić na polecenie. Ważne są ćwiczenia manualne, polecam: A. Bala Rozwojowy model terapii. Myślę, czytam, rysuję - Zeszyt 1   (www.arson.pl)

Serdecznie ozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #33 : Listopada 18, 2013, 02:12:51 »

Dziękuję serdecznie za pomoc. Zapomniałam napisać, że dziennik już prowadzimy i to świetna sprawa naprawdę. Rafał chętnie rysuje razem ze mną i ogląda obrazki, czytamy powtarzamy o ile sie da:-). To pracujemy dalej wytrwale według wskazówek. Bedziemy w kontakcie:-). Pozdrawiamy Panią. Dzieki Bogu, że Pani z nami jest.
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #34 : Grudnia 28, 2013, 09:39:12 »

Witam Panią!

Za nami kolejne małe kroczki. Rafał stara się powtarzać wyrazy, wychodzi mu to jeszcze nieporadnie ale próbuje. Pojawiło się słowo da czyli daj jak coś bardzo chce powie chociaż czasami muszę mu przypominać, ma to mama, ba babcia, li to lis, żaba to ba, bób to bóbr, je to jeż. Je oznacza również tak jak go pytam czy coś chce. Obecnie lepiej słucha płyt z mężem mną manipuluje niestety buntuje się jak słuchamy samogłosek czy wyrażeń dzwiękonasladowczych bo już zwyczajnie mu sie znudziły ale mimo słuchania już 4,5 miesiąca jeszcze większosci nie powtarza, zna te wyrazy globalnie czyli jakby czyta je ale nie powtórzy. Zaczął mówić po swojemu gdy przewróci mu sie kolejka, którą sie bawi sygnalizuje to głosem nie tylko przybiega po mnie. Gaworzenie rozwija sie zdarza mu sie spontanicznie wypowiadać rózne sylaby. Przechodzi jakiś bunt chyba bo obecnie wszystko jest na nie żeby wszystko mu tak wychodziło jak to nie to byłaby rewelacja. Przy ćwiczeniach stolikowych nie che już układać układanek lewopółkulowych kiedyś pieknie robił wzory nawet dla sześciolatków ( z moja pomocą ale dawał radę) teraz bunt nie chce ale mam czasami wrazenie ze nie potrafi odwzorować, przykłada klocek gdzie popadnie mimo że wyraznie pokazuje mu na swoim wzorze gdzie u mnie jest ten klocek. Ewidentnie nie myśli tylko kombinuje a może sie uda i w końcu da mi spokój. Nie wiem jak mogę zastapić te układanki. Myslałam zeby powycinac kolorowe kartoniki i postemplować na nich zwierzaki, które tak lubi i układać wzory ale nie wiem czy tak mogę. Kupiłam mu z arsona figury geometryczne i o dziwo tutaj potrafi praktycznie bezbłędnie odwzorować obrazek z kartki az sama jestem zdziwiona a przy układankach bunt nie umie i koniec. Widze tez ze już powoli te trójkąty i kwadraty tez juz mu sie nudzą bo wczoraj jak zobaczył ten zestaw to sie skrzywił ale zrobił zadanie. Kiedyś pięknie układał sekwencje odwzorowywał bezbłędnie obecnie udaje że nie widzi paska u góry i dopasowuje patrząc na moją minę. Co robić dalej? Jak zastąpić ćwiczenia żeby były atrakcyjne i spełniały swoja rolę? Pozdrawiam Sylwia.
Zapisane
marzenama
Newbie
*
Wiadomości: 3


« Odpowiedz #35 : Grudnia 28, 2013, 06:38:20 »

Przepraszam że się podpinam pod posta, ale u nas jest podobny problem z układankami lewopółkulowymi z tą różnicą że synek od początku jest oporny i niechętny przy odwzorowywaniu wzorów.  Brakuje mi pomysłów jak go zachęcić, często zostawiam to na koniec i obiecuję że jak ułoży to wyjdziemy np na spacer - nie wiem czy dobrze robię?Co?
Podejrzewam że ta niechęć wynika z tego że nie zna tego i nie zawsze rozumie o co chodzi, podobną niechęć zauważyłam jak zaczęłam wprowadzać do słuchania rzeczowniki i książeczki z serii kocham czytać.
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #36 : Grudnia 30, 2013, 09:08:39 »

Nic nie szkodzi:-)!
Pani profesor jeszcze jedno syn stał się oporny jezeli chodzi o spełnianie poleceń takich domowych nie zawsze ale jednak. Jest także coraz gorzej z jedzeniem jak go wołam przybiega czyli jest głodny ale gdy spojrzy na talerz i nie ma tam tego co chce zwyczajnie ucieka. Co robić? Nie mogę cały czas smażyć mu placków kartoflanych lub naleśników ale jestem do tego zmuszona zeby zjadł coś konkretniejszego. Z zup je jedynie te z makaronem zupy warzywne przestał jeść. Pole posiłków strasznie sie zaweziło a dodam że jeszcze 5 miesiecy temu jadł wszystko bez problemu. Co istotne dziecko w przypływie radości i nie tylko zaczęło popiskiwać co bardzo mnie martwi. Zawsze były okrzyki radosci ale obecnie wchodzi na coraz wyzsze tony a to już mi sie nie podoba. Jak milczał to milczał jak ruszyła troche mowa to i te piski sie pojawiły. Nie jest to nagminne kilka razy na dzień ale jednak. Proszę o pomoc. Pozdrawiam Sylwia.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #37 : Stycznia 03, 2014, 10:25:56 »

Droga Pani Sylwio, widzę, że Synek  manipuluje bardzo konsekwentnie, na co wskazują zachowania podczas jedzenia. Chłopiec wie, ze Pani na tym zależy i dlatego zrezygnował z jedzenia produktów, które do tej pory zaakceptował. teraz bardzo ważna jest konsekwencja! Jeden, a nawet dwa dni może być głodny.
Widzę, że bardzo przydałaby się Pani wizyta u terapeuty Metody Krakowskiej. Proszę poszukać terapeuty w pobliżu miejscowości zamieszkania (www.szkolakrakowska.pl).

Synek jest jeszcze mały, można wiele zmienić, ale im większe możliwości intelektualne dziecka tym intensywniejsze manipulacje matkami.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #38 : Marca 11, 2014, 07:04:10 »

Witam Pani Profesor,

pisze po długiej nieobecności ale myśle, ze mam dobre wieści.
 Rafał powtarza, wreszcie, przy słuchaniu samogłoski oraz wyrażenia dźwiękonasladowcze nie wszystkie jeszcze ale nie ma tragedii myślę, ze to kwestia czasu. Jeszcze niedawno s było problemem a teraz wymawia. Ostatnio znacznie poprawiła się komunikacja gdy rano wstaje siada na łóżku i pokazuje mi na drzwi i mówi pi czyli pić. Jak pytam: Gdzie tata? To biegnie zobaczyć, wraca do mnie i mówi śpi. Ruszył trochę z miejsca nie jest to taki fenomen, ze już plecie wszystko co popadnie ale widzę chęć mówienia. W domu nazywa przedmioty po swojemu tak jak mu wychodzi. Talerz to ta, butelka to bu, jabłko bko mimo że mówi ja ( nie łączy sylab jeszcze), itd. Wyłuszcza z wyrazów te sylaby, które zna i potrafi wypowiedzieć radzi sobie jak może. Często stara sie powtarzać po mnie ale robi to źle sprawia wrażenie jakby nie słyszał poprawnej wymowy ale słyszy tylko nie potrafi ułożyć w odpowiedni sposób narządów artykulacyjnych. Jest problem z językiem nie potrafi go wytknąć ani poruszać nim tak aby mowa brzmiała wyraźnie mówi la ale jak to wypowiada to widzę, że język nie jest oparty o górne zęby mimo, że mu pokazuje aż przesadnie, bo się ze mnie śmieje ale nie potrafi powtórzyć. To la brzmi tak głucho wypowiedziane z językiem na dole. Zauważyłam też, ze jak czyta, bo bardzo chętnie to robi to pokazuje sobie paluszkiem każdą literkę oddzielnie, nie widzi sylab tylko wszystko rozdziela. Ma problem gdy ma przeczytać, np. bach lub ach pokazuje każdą literkę po kolei jeszcze nie załapał, że h i ch czyta się tak samo dzieli to. Nadal mówi do mnie ma na tatę ta nie łączy sylab a jak ma napisane przeczyta bez problemu.
Bardzo ładnie wymawia sylaby na ba, pa, ma, ła, la, ha ale gdy jest sa, so, su lub na, no, nu to słyszę s,n i wszystko brzmi jednakowo tak jakby nie zauważał, że za spółgłoską stoi samogłoska dopiero gdy ja mówię sa to powtarza po mnie jakby dzieląc sylabę. Nie ma takiego gładkiego przejścia od spółgłoski do samogłoski. Dodam tylko, ze Rafał jak tylko zobaczy Pani książkę, bo ostatnio to znowu moja Biblia ''Wczesna diagnoza i terapia..." odwraca ja i mówi mi pokazując na Pani zdjęcie, Pani Ja i zaraz biegnie pokazać Panią a raczej symbol na pomocach dydaktycznych:-) . A jaki zadowolony! 
Jak można mu pomóc jeszcze, żeby ta mowa była wyraźniejsza? Co ćwiczyć?
Pozdrawiam Sylwia.
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #39 : Marca 21, 2014, 11:08:18 »

Pani profesor proszę o odpowiedź bo nie wiem czy widzi Pani pytanie jako oddzielną wiadomość czy jako przyklejenie do wątku. Dziękuje.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #40 : Marca 21, 2014, 11:12:41 »

Pani Sylwio, niestety widziałam jako przyklejone do wątku i dopiero teraz przeczytałam, ale spotkałyśmy się w czasie i przestrzeni.
Pozdrawiam wiosennie
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #41 : Marca 21, 2014, 11:37:13 »

Spotkałyśmy się bo zależy mi na odpowiedzi i tak Pania trochę śledzę na forum:-)!
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #42 : Marca 21, 2014, 11:50:58 »

Pani Sylwio, ale nie mogłabym przeczytać, gdybym akurat nie "była" w wątku. Zawsze lepiej zdawać nowe pytanie, wówczas widzę natychmiast. Najczęściej sprawdza forum mój mąż, który pilnuje bym szybko odpowiadała i przejmuje wówczas moje domowe obowiązki.

serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #43 : Marca 22, 2014, 12:45:03 »

Pani Sylwio, nie wiem dlaczego moja odpowiedź na Pani list się nie pokazała, pisałam ją i wysłałam w momencie,  gdy przyszedł Pani list z prośbą o odpowiedź. "Kliknęłam" i miałam nadzieję, że się spotkałyśmy także w przestrzeni. Pisze więc po raz drugi, dzięki śledztwu mojego męża, który wystąpił z reklamację, ze nie ma odpowiedzi.
Przede wszystkim trzeba rozwiązać problem pionizacji języka (uniesienia czubka języka do wałka dziąsłowego). Rafałek powinien jeść (odgryzać i żuć) twarde kawałki pokarmów (jabłko, chleb razowy ze skórką, mięso, marchewka).
Skoro Rafałek potrafi przeczytać wyrazy łącząc dwie sylaby to należy podążać tym tropem i wspólnie  czytać.
Fakt, ze Synek powtarza pierwszą lub ostatnią sylabę wyrazu nie jest niepokojący, to naturalny etap nabywania języka. Zwykle pojawia się u młodszych dzieci, ale jest często spotykaną formą radzenia sobie z kłopotami artykulacyjnymi.
Nie bardzo rozumiem, co oznacza: "pokazuje każdą literkę po kolei jeszcze nie załapał, że h i ch czyta się tak samo dzieli to", czy tylko pokazuje, czy odczytuje pojedyncze litery. Mam nadzieję, że nikt Rafałkowi nie pokazywał o nie nazywał oddzielnych liter. Warto podkreślić sylaby w wyrazach łukami, by wydzielić w ten sposób sylabę (tak uczymy czytać dzieci zagrożone dysleksją).
Czytanie zawsze bardzo ułatwia pracę nad artykulacją, dlatego tak ważne są zapisy w dzienniku wydarzeń, bo wówczas dziecko ma motywację do czytania/powtarzania.
To naturalne, że sylaby z p, b, m są łatwiejsze niż z s, i n. Te dwie ostatnie głoski wymagają precyzyjnego oparcia czubka języka o dolne zęby (to głoski przedniojęzykowo-zębowe) dlatego one częściej są deformowane (seplenienie miedzyzębowe albo przytarte brzmienie głosek). Warto zastosować płytkę "Trudne głoski", w zeszycie dołączonym do płytki są rysunki "ludzików", ułatwiające dostrzeżenie ułożenia warg i języka. Dobre efekty daje stosowanie Gestów Artykulacyjnych. Gest przypomina dziecku o miejscu i sposobie artykulacji danej głoski.
Oczywiście, tak jak podczas opanowania języka obcego najważniejsza jest artykulacja samogłosek. Dlatego warto jej wyćwiczeniu poświęcić więcej czasu. Samogłoskami opisujemy rózne sytuacje w książeczkach i w dzienniku wydarzeń.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #44 : Marca 22, 2014, 08:32:45 »

Złośliwość rzeczy martwych:-). Dobrze zawsze będę zadawała pytanie jako nowy wątek:-).
Dziękuję za odpowiedź. Tak Rafał pokazuje literki z osobna ale także je czyta z osobna albo pokazuje mi żebym ja czytała. Ja wtedy zaznaczam mu sylaby łukami, jak Pani wspomniała albo gdy widzę, ze zaczyna czytać i dzieli to go poprawiam czytając sylaby i on powtarza po mnie tak samo. To chyba robota mojej mamy, z która Rafał przebywa gdy ja jestem w pracy. Ona niestety ma wiele różnych pomysłów, które często psują moją pracę. Ale to typ człowieka, z którym trudno dyskutować, bo ona wie lepiej.  Trudne głoski słuchamy od jakiegoś czasu i Rafał uwielbia tę płytkę. Dzięki niej uruchomiło się sz, cz, ć, ś aż byłam w szoku powtarzał po kilku dniach słuchania a na pierwsze powtarzanie zwykłych sylab musiałam czekać 4 miesiące. Zadziwiające są te wszystkie procesy. Moja mama kupiła mu takie plastikowe literki, które bardzo lubi. Potrafi układać z nich proste wyrazy typu mama, tata, baba, auto, lala i po ułożeniu zawsze je czyta bezbłędnie. I tu wie, ze mama to mama a jak zwraca sie do mnie to mówi ma. Co nam pozostaje będziemy ćwiczyć dalej wytrwale gryźć i mówić. Odezwę się za jakiś czas mam nadzieję, że tylko z dobrymi wieściami.

Pozdrawiam serdecznie i wiosennie Panią oraz dzielnego męża walczącego z domowymi obowiązkami w momentach gdy Pani zatraca się w dyskusjach z nami:-).
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!