Wróć do strony głównej.
Maja 11, 2024, 05:25:50 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
Autor Wątek: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM  (Przeczytany 77273 razy)
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #45 : Kwietnia 13, 2014, 08:22:13 »

Droga Pani Sylwio, proszę przygotować dla siebie identyfikator z napisem MAMA i przypiąć go do ubrania. Może Pani także podpisać sprzęty oraz przypiąć magnesami  na lodówce nazwy pokarmów i napojów.

Szkoda, że Mama pokazała litery, dlatego musimy wprowadzić te podpisy, które także przyśpiesza pojawienie się całych wyrazów.

Przesyłam Pani życzenia odrodzenia wszystkich nadziei w Wielkanocną Niedzielę,

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #46 : Kwietnia 14, 2014, 02:50:58 »

Serdecznie dziękuję!
Dla Pani i najbliższej rodziny życzymy zdrowia, wytrwałości, spokoju oraz spełnienia.


Pozdrawiamy
Sylwia i Rafał
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #47 : Czerwca 11, 2014, 03:30:24 »

Witam Pani Profesor,

piszę po długim czasie ale chciałam powiedzieć, ze Rafał mówi i komunikuje się z nami bardzo ładnie. Już nie mówi sylabami ale wypowiada całe wyrazy trzy sylabowe, czterosylabowe też ale gubi po drodze zawsze którąś z sylab. Ale powtarza po nas i co ważne patrzy mi na usta jak wypowiadam sylaby i powtarza ruchy ust po mnie. Bardzo mnie to cieszy, bo wcześniej tak nie było. Mówi proste zdania mama choć, mama daj, mama umyj ręce, mama siku, bo właśnie się uczymy. Tylko mam taki problem, ze kiedyś nie wołał tylko stał i nasikał teraz woła ale jak sadzam na ubikacje to wstrzymuje. Nie wiem co to za blokada. Ładnie czyta zdania. Przekonał się w końcu do układanek lewopółkulowych oraz sekwencji i szeregów na nowo. Wzory z układanek zaczęłam mu rysować na kartce a on najpierw miał pokazać a potem układał z klocków. I drgnęło, bo z uwaga patrzył co ja mu tam rysuję tymi kredkami. Potem gdy już ułożył zawsze pytałam ponownie gdzie dany jego klocek jest w tym co namalowała mama czyli gdzie jest taki sam. Od jakiegoś tygodnia woła na  nas mamusia i tatuś. Gdy pierwszy raz przybiegł do kuchni i tak powiedział miałam ochotę się rozpłakać z radości. Gdy jedziemy do sklepu wita się ze wszystkimi paniami i mówi do ekspedientki, ze chce pączka. Gdy zakupy są znoszone na blat nazywa je. Ostatnio na placu zabaw ganiał się z chłopcem a na koniec uściskali się jak bracia aż łza się zakręciła.
Ma jeszcze swoje gorsze dni reaguje czasami płaczem gdy mu czegoś zabraniamy, złości sie wtedy bardzo i jets obrażony na cały świat. Ale to nie to samo dziecko co jeszcze rok temu. Boje się pomyśleć Pani Jagodo co by było gdybym 1,5 roku temu nie znalazła dyskusji na jakimś forum właśnie o METODZIE KRAKOWSKIEJ. Bylibyśmy chyba 100 lat świetlnych do tyłu a już na pewno wiem, ze Rafał by nie mówił. Było tak ciężko, czasami traciłam nadzieję, ze otworzy usta i przemówi, ze w ogóle cokolwiek wypowie nawet A, że zareaguje na naszą mowę. Bałam się ale pracowałam po 9 miesiącach terapii mogę powiedzieć, ze mówi. Nie jest to jeszcze szczyt moich marzeń ale jesteśmy na dobrej drodze. Jak czytam mu wierszyki Tuwima czy Brzechwy potrafi mówić ostatnie słowa poszczególnych wersów np. Płacze pani słowikowa w gniazdku na a Rafał kończy akacji itd.
Teraz trochę pytań odnośnie pracy z dzieckiem. Rafał mówi jeszcze trochę po chińsku. Czasami jak coś chce powiedzieć a nie wie jak to wkrada się chiński i ja zgaduję wtedy o co chodzi. Rozumiem, że powinnam się nastawić na wprowadzanie dosyć intensywne nowego słownictwa. Często jak wypowiada słowa, które kończą sie na spółgłoskę to jej nie wypowiada jak go poprawię czyli kazda sylabę powtarzam i on po mnie i na końcu tę literę to powtórzy. W ogóle trudne są dla niego wyrazy gdzie jest zbitek spółgłosek i wtedy wychodzi ten język obcy. Odmianę staram się wprowadzać chociaż on jeszcze nie zawsze odmienia szczególnie gdy mówi coś sam od siebie. Dopełniacz też wprowadziłam. I czy dalej słuchać na słuchawkach? On już co prawda nie chce słuchać ma już dosyć ale mówi niewyraźnie. Co jeszcze chętnie to trudne głoski i odmianę rzeczownika, bo niedawno kupiłam. Nie wiem na czym się skupić najbardziej. Rysuje kółko, krzyżyk, kreski, pionowe, poziome, łączy kropki prowadzi rączkę w dróżkach bardzo ładnie. Kupiłam mu nakładkę na ołówek, o której Pani wspominała i zobaczymy jak bedzie, bo trzyma kredkę całą dłonią i wkurza sie gdy mu pokazuje jak ma trzymać. Zaczyna pisać literki np. A, O, H, I jest ulubiona. Dodam że O łub kółko pisze odwrotnie czyli zgodnie ze wskazówkami zegara a ma być odwrotnie oczywiście jest o to awantura. Z ręką jest różnie ja pilnuje prawej przy stoliku jest lepiej ale by moment że chodziła tylko lewa to był odruch. Jak ruszał lewą mówiłam, że nie tą ręką wiec chował i jak mówiłam robimy dalej to on znowu lewą. Je i pisze prawą. A jaki był bunt jak trzymałam lewą rekę. Teraz już trochę przywykł. Lubi ćwiczyć. Jak się nudzi mówi: Mamo uczyć. Dodam, że w dłuższych wrazach przestawia sylaby. Jest też problem z pedałowaniem nie moze załapać o co chodzi a mam wrazenie, że to niezwykle istotne ruchy.
Z sikaniem tez jest problem, bo jak uczyłam go na stojąco to on niestety nie chce dać dotknąć siusiaka nawet sam nie chce tego zrobić jak mu każę ja albo mąż mimo, ze pokazuje wyginając sie do przodu jak się sika.
Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi ale proszę o wskazówki co dalej ćwiczyć.
Dodam ze w sierpniu przyjeżdzamy do Krakowa na tydzień bdziemy ćwiczyć z Panią Olgą i mam nadzieję, że obejrzy nas Pani Korendo.
Chciałam podziękowac za stworzenie tak wspaniałej metody. Wiem, ze bez niej Rafał by nie mówił i nie przypominałby teraz w zachowaniu zdrowego dziecka.

Pozdrawiam serdecznie
Sylwia i Rafałek
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2014, 08:34:41 wysłane przez SYLWIA K » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #48 : Czerwca 20, 2014, 03:37:11 »

Droga Pani Sylwio, postępy Rafałka są naprawdę ogromne, teraz będzie coraz lepiej, a po spotkaniach z panią Olgą zobaczy Pani ile Synek już umie. To bardzo ważne, by mieć wsparcie terapeuty, który zna dziecko. Będę spokojna o terapię Rafałka, gdy prof. Marta Korendo go zbada.

Chiński język  Rafałka jest zjawiskiem rozwojowym, także kłopoty ze zbitkami spółgłoskowymi i redukcje sylab. Zawsze należy wypowiedzieć prawidłową frazę, by dziecko usłyszało odpowiednią formę, ale nie trzeba prosić o powtórzenie! Jak Pani widzi/słyszy Rafałek potrafi zakończyć frazę wiersza i to jest bardzo ważna umiejętność.

Teraz do słuchania proszę wprowadzić przyimki, a na razie odłożyć sylaby i rzeczowniki na jakiś czas.

Nowe słownictwo wprowadzać warto podczas kategoryzowania i dziennika wydarzeń. Gdy Rafałek słyszy nowe słowo powinien także mieć możliwość zapoznania się z formą dopełniacza; np. "o to pietruszka" chowamy za siebie "nie ma pietruszki".

Aby nie trzymał kredki cała dłonią warto spróbować pisanie kredą na chodniku.

Mam nadzieję, ze gdy pisze H, nikt mu nie powie, że to "ha" , trzeba dopisać samogłoskę i przeczytać całą sylabę.

Wiem, że pedałowanie (naprzemienne ruchy nóg) to wielki problem dla wszystkich dzieci z opóźnionym rozwojem mowy, zagrożonych dysleksją, lewousznych, lewoocznych, trzeba walczyć.

Może mąż podczas sikania pokaże, że trzyma swojego siusiaka i niech sikają razem (trzeba wlać płyn do naczyń i robić pianę).

Teraz najważniejszy jest system językowy. Proszę myśleć, tak jakby Pani uczyła języka polskiego dziecko obcokrajowców.


PROSZĘ NIE WALCZYĆ O KIERUNEK KREŚLENIA KOŁA!! Mnóstwo ludzi kreśli zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek i nic się nie dzieje. Tu jestem po stronie Rafałka.


Teraz ważne jest rysowanie równoległe (dorosły rysuje na swojej kartce, dziecko na swojej - domek, auto, kwiatek, piłka, miś itp.).

Ważne także składanie obrazków rozciętych  na  części po skosie oraz układanki lewopółkulowe, a także    wykonywanie poleceń dwuczłonowych, potem trójczłonowych: daj misia i auto, daj lalę i piłkę.  Ćwiczenia rozpoczynają się z użyciem przedmiotów, potem przechodzimy do obrazków. Wykonywanie poleceń (po dwa, potem po trzy): połóż klocek na stole, na szafie, na łóżku (do ćwiczeń wykorzystuje się mebelki dla lalek, by nie odchodzić od stolika).

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #49 : Czerwca 21, 2014, 08:13:10 »

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Biorę się do roboty:-)!!!

Pozdrawiamy serdecznie!
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #50 : Wrzenia 04, 2014, 04:35:07 »

Witam Panią po długiej przerwie

byliśmy w Krakowie, Rafał ćwiczył z Panią Olgą tydzień. Bardzo dużo mu to dało. Rozgadał się, zaczął sam się bawić, nawiązuje kontakt  dziećmi, wita się z nimi a nie ucieka i płacze jak kiedyś:-)! Nie udało nam się niestety zbadać syna testem SON-R ponieważ trafiliśmy na okres urlopowy. Pani Marty też nie udało nam się zastać. Pani Olga była zadowolona z Rafała zrobił duży postęp w porównaniu do zeszłego roku. Wyłapała jednak jeszcze deficyty rozumienia, problem z analogicznym myśleniem pojawiające się jeszcze echolalie ale już to ćwiczymy. Rafał pięknie czyta, nie ma problemu z łączeniem sylab w wyrazy trzy czy czterosylabowe. Do końca nie wiem jak to się stało, ze czytanie poszło tak rewelacyjnie, bo nie skupiałam się na tym nadzwyczajnie, przecież tu nie chodzi o nauczenie tylko poprawnego czytania ale od początku widziałam, ze on pokochał te sylaby. Często przeglądam wypowiedzi mam, które piszą, ze dzieci mylą sylaby, np. pi z mi, ty z dy itd. bo rozpoznają tylko samogłoski, nie potrafią łączyć sylab. Rafał nigdy nie miał z tym problemu pochłaniał paradygmaty a czytanie książeczek " Kocham czytać" to była ulubiona część zajęć. Spółgłosek nauczył się sam nikt go tego nie uczył. Ostatnio byliśmy na spacerze. Na końcu naszej miejscowości stoi kapliczka z figurka Matki Boskiej i pod nią stoi napis " Na chałę Bogu i ojczyźnie" ku mojemu zdziwieniu odczytał bezbłędnie. To czytanie stało się trochę taką pasją. Zdaję sobie sprawę z deficytów i cały czas to ćwiczymy.
Skorzystałam też z pomocy Pani Katarzyny Czyżyckiej (udało mi się wykorzystać moment Jej pobytu w Krakowie). Podtrzymała mnie na duchu mówiąc, ze Rafał dopiero skończył trzy latka i mówi zaledwie od czerwca i jego rozwój, poziom rozumienia jest adekwatny do tego w jaki sposób mówi i się porozumiewa. Ćwiczyć i ćwiczyć a będzie pełny sukces i tego typu deficyty są do wypracowania. Więc pełna nadziei ćwiczę i z dnia na dzień jest postęp. W sobotę kupiliśmy Rafałowi na urodziny królika. Zapytałam: Jak mu damy na imię? A Rafał dumnie: JAŚ!!! Więc biega z Jasiem po domu, głaszcze go, tulą się a jeszcze niedawno bał się zwierząt. Karmi go, nalewa wodę i chwali się wszystkim, ze kupił sobie królika:-)! Wczoraj zdmuchnął świeczki z urodzinowego tortu a mi zakręciła się łza w oku, że mimo trudu jaki wkładamy w terapię i pojawiających się przeszkód osiągnęliśmy tak wiele. Dużo przed nami jeszcze ale postępy mojego dziecka, któremu rok temu sama wystawiłam już opinie autysty i nie miałam już nadziei, ze zacznie mówić i komunikować się, są uskrzydlające. Dlatego piszę też do rodziców aby nie poddawali się w swojej pracy, jak jest kryzys szukajcie pomocy, mi też pomogła w takim dołku Ola ( KARCHOW) za co bardzo Jej dziękuję. Czasami banalna porada, wychwycenie drobnego błędu pozwala przeskoczyć mur a za nim droga ku lepszemu. Wiem, ze gdyby nie MK moje dziecko nie wyszłoby na prostą, na pewno by nie mówiło. Najbardziej cieszą mnie słowa rodziny i znajomych widzących postęp u syna to najlepsze świadectwo jakie kiedykolwiek dostałam.
Proszę Panią Profesor o porady co dalej ćwiczyć i na czym się skupić najbardziej aby czegoś nie przegapić.

Pozdrawiam serdecznie
Sylwia i Rafałek
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #51 : Wrzenia 11, 2014, 04:03:48 »

Droga Pani Sylwio, proszę najpierw stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: "nauczyłam mojego Synka czytać w wieku trzech lat! Jestem dobrą matką. Rafałek ma ogromny potencjał intelektualny". To wszystko jest prawdą, która pozwoli Pani przebrnąć przez momenty trudne, gdy wydaje się, że w rozwoju dziecka nic się nie dzieje. Pani już to wie, że mozolna praca przynosi efekty.
Teraz najważniejszy jest dziennik wydarzeń. Bez zbędnej, nudnej dydaktyki można pokazać dziecku jakie zachowania są dobre, aprobowane, słuszne a jakie nie. Jak prowadzić dziennik może Pani poczytać  w blogu – dr Elżbiety Ławczys – www.dwujezycznosc.blogspot.com
Dr Ławczys pisze tam przede wszystkim o dzieciach dwujęzycznych, ale chodzi przecież o dzieci Polaków za granicą, o dzieci, które mają problem z budowaniem systemu językowego.
Dziennik umożliwia dalsze budowanie systemu językowego, przyswajanie nowych słów i zwrotów, a także opowiadanie o emocjach i uczuciach, wyjaśnianie reguł społecznych ucznie odczytywania emocji innych ludzi.

Bardzo serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #52 : Padziernika 07, 2014, 04:07:42 »

Witam Pani Profesor,
to znowu ja ale tym razem z krótkim pytaniem. Co myśli Pani o przedszkolu gdzie prowadzona jest metoda Montessori? Ktoś mi polecił, nawet znalazłam takie w pobliżu miejsca zamieszkania. Ma świetne opinie jest bardzo dobrze wyposażone, kadra też świetna. Wiem, ze uczą tam głoskowania ale może jakoś nam się uda z tego wybrnąć. Prowadzą klub malucha dla dzieci od dwóch lat aby mogły oswoić się z przedszkolem, dziećmi, paniami takie zajęcia są dwie godziny dziennie i można być razem z dzieckiem. Na początek pomyślałam o czymś takim. Co Pani uważa na ten temat?

Pozdrawiam Sylwia
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #53 : Padziernika 15, 2014, 07:06:57 »

Droga Pani Sylwio, proszę poczytać w sieci o metodzie Montessori. To dobre rozwiązanie jako przedszkole, złe jeśli idzie o szkołę. Tak więc teraz może Pani skorzystać z zajęć tak prowadzonych. Być może Rafałek nie będzie chciał się włączyć do wspólnych zabaw, a w metodzie Montessori niestety czeka się na samodzielne, spontaniczne reakcje dziecka. W sytuacji spektrum autyzmu nie jest to korzystne, ale mam nadzieję, że jednak nauczycielki podejmą próby aktywizowania Synka.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #54 : Padziernika 16, 2014, 07:34:27 »

Dziękuję za odpowiedź. Czytałam o Montessori ale chciałam znać Pani zdanie na ten temat. Tez tak myślę, ze czekanie na spontaniczną reakcję akurat w tych przypadkach nie jest najszczęśliwsze ale mam nadzieję, ze Panie nie zwlekają z reakcją wciągnięcia dziecka w grupę w nieskończoność. Zresztą Rafał angażuje się w zadania, prace lubi bawić się z dziećmi na placu zabaw przykro mu jak maluchy idą do domu ale to jest w środowiskach, które już dobrze zna. Tam będzie obce miejsce, dzieci, Panie. Trudno, jak nie spróbujemy to się nie dowiemy. Pójdziemy do klubu malucha na początek i zobaczymy jak to będzie:-)!

Serdecznie pozdrawiamy.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #55 : Padziernika 23, 2014, 07:55:46 »

Ma Pani rację, trzeba próbować, ważne by zareagować, gdy coś będzie działało niekorzystnie. Warto za każdym razem ponawiać prośbę o motywowanie dziecka do wspólnych działań, nawet gdy ono pozornie nie ma na to ochoty.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
SYLWIA K
Jr. Member
**
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #56 : Listopada 22, 2014, 11:28:48 »

Witam,
Pani Profesor mój syn trzy tygodnie temu rozwinął mowę spontaniczną!!!!! Zagaduje nas na śmierć! Mówi czasami niewyrażnie ale plecie mądrze, wie co chce mi przekazać, woła mnie, tłumaczy, pokazuje, widzę, ze chce mojego kontaktu! Toleruje otoczenie obcych ludzi, dzieci! Mam nadzieję gdy przyjedziemy za rok do Krakowa to test SON wypadnie rewelacyjnie. Dziękuję Bogu, ze znalazłam tę metodę! Dziękuję Pani, Pani Marcie i Pani Oldze za pomoc. Uratowałyście nam życie, dałyscie szansę na normalność!

Wiele osób nie widzi Rafałowych problemów, jest wyżej niż inne dzieci, jest moja dumą! Polecam metodę każdemu kto prosi mnie o pomoc, nie odmawiam, bo wiem, ze to wałsciwa droga!!!!

Serdecznie pozdrwaiwmy
Rafał, Sylwia i Robert.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #57 : Grudnia 01, 2014, 03:21:18 »

Drodzy Rodzice Rafałka gratuluję wyników! Wiem, że to mozolna praca, ale daje efekty.To Wasz wysiłek dla dziecka, które kochacie mądrą, odpowiedzialną miłością.
serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!