Wróć do strony głównej.
Maja 07, 2024, 10:10:06 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy "upośledziliśmy" rozwój dziecka?  (Przeczytany 19934 razy)
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« : Maja 02, 2016, 11:09:28 »

Pani Doktor, syn ma 19 miesięcy. Od dłuższego czasu czułam, że nie rozwija się tak jak inne dzieci w podobnym wieku - niedawna obserwacja rówieśników w rodzinie utwierdziła mnie w przekonaniu, że musimy szybko znaleźć pomoc dla dziecka... Jestem wręcz przerażona.

Syn bardzo dużo mówi - ale po swojemu. Zna jedynie kilka sylab (mama, tata, dada, am), ale używa ich nieświadomie. Nie zna takich słów jak "nie", "tam", "tu", "pić". Nie wskazuje palcem - jeśli chce coś dostać, wyciąga w kierunku tego przedmiotu całą rękę i głośno zwraca uwagę w swoim języku. Na imię reaguje wybiórczo. Nie wydaje dźwięków naśladowczych, nie powtarza. Nie zna nazw przedmiotów, zwierząt, części ciała. Dość często stąpa na palcach. Nie interesują go książeczki, nie chce się uczyć robić papa, kosi-kosi itd. Nie chce rysować. Nie chce jeść ani próbować pokarmów. Żywi się głównie moim mlekiem, przez co ma kiepskie wyniki, a suplementacja żelaza do tej pory nic nie dała... Jego ulubioną zabawą jest przenoszenie różnych przedmiotów z miejsca na miejsce lub umieszczanie ich w    różnych schowkach. Bardzo lubi też otwierać i zamykać wszelkie drzwi i szuflady, kopać piłkę, biegać i bujać się na huśtawce. Nie zauważa innych dzieci, nie wchodzi z nimi w interakcję (nie dotyka, nie wyciąga rączki itd.).
Jest bardzo pogodnym dzieckiem. Żywiołowo reaguje na dziadków, na zwierzęta i na tramwaje. Lubi się przytulać, być noszony. Nie boi się obcych ludzi. Od niedawna skacze po łóżku.

Boję się, że sami go opóźniliśmy w rozwoju... Z trudem to piszę, ale muszę. Nie pamiętam, w którym miesiącu jego życia pojawiła się komórka - ale dość wcześnie. Nie chciał jeść, a dzięki piosenkom udawało mu się dość sporo zjadać. W dodatku potrafił w całkowitym spokoju i skupieniu przez długi, długi czas  słuchać piosenek. A nam było wygodnie - babcia w spokoju mogła przygotować obiad, ja w spokoju mogłam się zająć obowiązkami domowymi i pracą, tata mógł w spokoju zrelaksować się po pracy, mogliśmy spokoju jechać samochodem - długo bym mogła wymieniać... W tle jeszcze telewizor, komputer... Oczywiście staraliśmy się z nim w międzyczasie bawić,    próbowaliśmy zainteresować go różnymi aktywnościami - bezskutecznie.
 
Czuję się jak wyrodna matka. Po natrafieniu na to forum postanowiliśmy zapisać dziecko do neurologa (wizyta za 2 tygodnie), wyjąć baterie z zabawek i odseparować dziecko od sprzętu elektronicznego. Dziś był pierwszy dzień bez telefonu, było ciężko. Czy to komórka jest przyczyną naszych problemów? Czy jest szansa, że syn będzie rozwijać się normalnie i dogoni rówieśników? Jak możemy mu pomóc?
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #1 : Maja 05, 2016, 09:09:47 »

Po 3 dniach bez żadnej elektroniki z synem jest o wiele lepszy kontakt. Oswaja się z książeczkami, powtarza dźwięk "muczenia", który go wczoraj rozśmieszał w moim wykonaniu, zaczął operować palcem wskazującym. Pokazał nam, że umie sam - choć nieudolnie - nabrać zupę/wodę łyżeczką i wziąć do buzi, naśladuje też karmienie (np. wkłada długopis do pudełka, nabiera i bierze do buzi), pije też samodzielnie z filiżanki, czasami zrobi "papa" na naszą prośbę. Zapisaliśmy się do neurologa, byliśmy u pediatry - lekarka powiedziała, że wg niej mamy być spokojni i dać dziecku czas, i że raczej to nie jest autyzm. Zamówiliśmy też wskazane w innych wątkach pomoce do pracy z synem. 
Zapisane
Zdeterminowana
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #2 : Maja 05, 2016, 12:40:49 »

Witam,
 
po przeczytaniu tego posta, zaniepokojona rozwojem Pani dziecka postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami. Proszę nie czekać na wizyty u specjalistów nic nie robiąc. Można samemu pracować z dzieckiem w domu i wykonywać różne ćwiczenia na prostych rzeczach np. układać sekwencje z nakrętek różnego koloru, kształtu itp. Segregować klocki według koloru, kształtu. Wycinki z gazet typu jedzenie, ubrania itp. Naśladować rysowanie linii prostej, kółka. Warto zapoznać się z książką Pani Profesor pt."„Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych. Metoda krakowska”.
Może Pani bezpłatnie w ramach środków z NFZ korzystać z Ośrodka Wczesnej Interwencji. Przysługuje 120 osobo dni na rok. Najlepiej poszukać taki, w których dzieci prowadzone są metodą krakowską. Dodatkowo można korzystać ze środków z oświaty w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju (5 godzin na miesiąc). Podobnie jak poprzednio pytać o terapeutów metody krakowskiej.
My jesteśmy pod opieką neurologa od czasu urodzenia córki i dopiero na moje zapytanie w sprawie WWR Pani doktor powiedziała "tak, tak to się Pani należy" i nawet poszukała mi w swoim biurku ulotkę ośrodka. Nie wiem czemu nasi lekarze pomimo tylu "bezpłatnych" możliwości wczesnej pomocy terapeutycznej nie informują rodziców o tym. Jest mi z tego powodu bardzo przykro.
My z końcem lutego br. zaczęliśmy na własną rękę przy pomocy informacji znalezionych na tym forum oraz wcześniej przywołanej przeze mnie książki pracować z córką i już widzimy wyraźne efekty Uśmiech
Proszę się być dobrej myśli i pracować Uśmiech

Pozdrawiam
Zdeterminowana
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #3 : Maja 14, 2016, 07:51:49 »

Syn nie pozwala sobie założyć słuchawek - jak mamy z nim ćwiczyć?? Smutny
Zapisane
Nadi
Newbie
*
Wiadomości: 6


« Odpowiedz #4 : Maja 15, 2016, 08:19:54 »

U nas jest ten sam problem ze słuchawkami w przypadku córki Smutny
Zapisane
Zdeterminowana
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #5 : Maja 16, 2016, 09:19:49 »

Witam ponownie drogie mamy,

co mogę doradzić z tymi słuchawkami. Moje dziecko (w chwili obecnej 2 lata 4 miesiące) też na początku stawiało opór, lecz teraz gdy mówię "idziemy słuchać w słuchawkach" od razu siada za swoje biuro i czeka z niecierpliwością aż podłączę to wszystko i przygotuję książeczkę albo jak słuchawki gdzieś leżą i je zauważy to sięga po nie i sobie sama próbuje założyć Uśmiech Piszę to po to by dodać Wam drogie mamy motywacji do działania.
Spróbujcie się "powygłupiać" z dzieckiem poprzez zakładanie najpierw sobie słuchawek potem dziecku, można popróbować z misiami, lalami itp. Myśmy z początku zakładali córce słuchawki podczas jedzenia, podczas przeglądania książeczek które lubi. Wiemy, że to wtedy nie spełniało funkcji terapeutycznej jak powinno ale pozwoliło oswoić się dziecku ze słuchawkami. Gdy przyjdzie już te "oswojenie" dołączy się tylko książeczkę i wspólne słuchanie z pokazywaniem Uśmiech
Drogie mamy życzę powodzenia Uśmiech
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #6 : Maja 17, 2016, 08:41:47 »

Byliśmy z synem na obserwacji u psychologa i neurologopedy. Synek jest opóźniony w rozwoju o kilka miesięcy, co jest winą zbyt częstej ekspozycji na multimedia i mało stymulujących zabaw. O autyzmie na dzień dzisiejszy nie ma mowy. Pokazano nam, jak się bawić z dzieckiem, by go rozwijać. Będziemy też ćwiczyć mowę MK.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #7 : Czerwca 16, 2016, 06:21:59 »

Drogie Mamy, rozwój dziecka zależy od wczesnych stymulacji, dlatego bardzo dziękuję Zdeterminowanej za wpis. To bardzo ważne, gdy mamy się wspierają, bo wierzą sobie bardziej niż specjalistom.
Program słuchowy przynosi efekty, o czym wielokrotnie w tym wątku pisali rodzice, ale trzeba to robić w słuchawkach. Czasem warto poprosić kogoś z rodziny lub starsze dziecko (kuzyn, rodzeństwo).

"Mamachcewiedzieć" powinna rozpocząć codzienne, konsekwentne ćwiczenia, bo opis zachowań Synka bardzo mnie niepokoi.

Terapeutów MK Znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl
Najważniejsze zalecenia do pracy  terapeutycznej: Słuchanie wypowiedzi językowych Program Słucham i uczę się mówić - Samogłoski i wykrzyknienia, Wyrażenia dźwiękonaśladowcze,  po pojawieniu się pierwszych samogłosek i wyrażeń dźwiękonaśladowczych wprowadzane są Sylaby i rzeczowniki (wszystkie cztery części - codziennie inną) oraz Sylaby i czasowniki l. pojedyncza, 20 minut dziennie (www.arson.pl). Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje.
Po wysłuchaniu programu wspólnie z dzieckiem oglądamy ilustracje w zeszytach "Kocham czytać" (www.we.pl) i staramy się by dziecko powtarzało sylaby. Warto też bawić się z użyciem obrazków przedstawiających różne sytuacje nazwane samogłoskami i wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi ("Gdzie jest A?", "Samogłoski" "Czytanie symultaniczne - wyrażenia dźwiękonaśladowcze" - www.konferencje-logopedyczne.pl). "Moje pierwsze słowa (www.wir-wydawnictwo.com). Należy też stymulować dziecko do spontanicznych wypowiedzi podczas czytania książeczek - "Na wsi", "Na łące", "Pojazdy" "Sylabami po Krakowie" www.centrummetodykrakowskiej.pl).
   Ponieważ brak mowy wpłynie na dalszy rozwój intelektualny dziecka, także emocji i zachowań społecznych, budowanie systemu językowego jest priorytetem w terapii. 
Ćwiczenia rozwojowe, dla dzieci od 3 miesiąca do 6 roku życia  są opisane w książce "Wczesna interwencja terapeutyczna" - www.we.pl oraz w książce "Metoda Krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci" (www.konferencje-logopedyczne.pl). Spektrum autyzmu omówione jest w książce "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych" www.konferencje-logopedyczne.pl).  Tu omawiam także szczególne zadania dla ojca i rodzeństwa.
    Wszystkie ćwiczenia muszą się pojawić codziennie, każde trwać 3-4 minuty.  Każde konkretne ćwiczenie, polecenie może być powtórzone dwa razy.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #8 : Czerwca 18, 2016, 10:26:59 »

Pani Profesor - byliśmy u dwóch neurologopedów i certyfikowanych terapeutów MK, u logopedy, który nie popiera stosowania MK u tak małych dzieci oraz u 2 psychologów. Syn w słuchawkach słuchać nie chce. Krzyczy, wyrywa się, dwie osoby muszą go trzymać, a i tak ciężko dać radę. O pokazywaniu w książce nie ma mowy. Teściowie uważają, że krzywdzimy i stresujemy dziecko. Odpuściliśmy. Tak samo odpuściliśmy ćwiczenia stolikowe. Może MK nie jest do wszystkich dzieci? Jak przekonać tak ruchliwego malucha do "grzecznego" słuchania?
Co ciekawe, syn coraz częściej pokazuje palcem, coraz więcej rozumie, zaczyna po nas powtarzać dźwięki, mówi "daaaj", gdy czegoś chce i pokazuje. Dla nas to ogromna zmiana. Za namową psychologów zapisaliśmy go do żłobka - po pierwszych trzech dniach przyniósł takiego wirusa żołądkowego, że całą naszą trójkę ścięło z nóg... Pediatra uważa, że bardzo źle zrobiliśmy. Dodał też, że syn sam wyrówna braki rozwojowe.
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #9 : Czerwca 18, 2016, 10:37:35 »

Jeszcze jedno pytanie - czy zostało zbadane, jak takie ćwiczenia "na siłę" wpływają na dalszy rozwój dziecka? Nie powodują traumy? Przecież dla takiego malucha ruch jest naturalny - nie karne siedzenie. Taki maluch przecież nie rozumie, chce biegać, wspinać się, doświadczać świata. Co innego 3- czy 4-latek, co innego 20-miesięczny maluch.
Wizyta u certyfikowanego terapeuty MK - dziecko całe spłakane, zestresowane, w końcu na tacie na ręce zasnęło, co nigdy nie miało miejsca. Nie mogło chodzić po gabinecie, który był malutkim gabinetem typowo lekarskim, nieprzyjaznym dziecku. Terapeutka sama powiedziała, że w takich warunkach trudno ocenić, co dziecko potrafi.
Wizyta u zwykłego logopedy - kolorowy, duży gabinet z zabawkami. Dziecko czuło się swobodnie, pokazało "na co go stać". Zero płaczu, uśmiech. Ta pani nie neguje MK, wykorzystuje jej elementy, ale jest absolutnie przeciwna MK u tak małych dzieci.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #10 : Czerwca 18, 2016, 07:09:53 »

Dobry wieczór, stosujemy MK od wielu lat. Małe dzieci jeszcze przed ukończeniem pierwszego toku życia, ćwiczą na dywanie, potem, gdy już same siedzą przy stoliku (np. podczas jedzenie) mają ćwiczenia stolikowe.

Synek ma już 20 miesięcy, dziecko w tym wieku powinno już budować pierwsze zdania. Fakt, że chłopiec nie chce pozwolić na założenie słuchawek wskazuje na poważny problem dziecka. Wszystkie dzieci terapeutów także mają stymulację MK, aby mogły wykorzystać swój potencjał intelektualny (proszę przeczytać wpisy "Zdeterminowanej").

Państwo sami decydujecie o przyszłości Waszego dziecka. Pediatra nie ma prawa mówić, że dziecko wyrówna braki rozwojowe, bo nie ma żadnych przesłanek, że tak będzie, choć może się tak zdarzyć. Ale jeśli nie, kto Wam oda stracone szanse dziecka?

W gabinetach logopedów MK jest dużo zabawek, choć nie zawsze są to ogromne przestrzenie, co oczywiste z powodów ekonomicznych. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie, czy fakt że dziecko nie płakało u innego logopedy nie był spowodowany tym, że dziecko robiło to co samo chciało, a nie to co chciał terapeuta.

W kanale You Tube na naszej stronie może Pani zobaczyć ćwiczenia z małymi dziećmi, także z moim wnukiem.
To prawda, że dziecko rozwija się przez ruch, ale także rozwija swój intelekt podczas kontaktów z dorosłymi, wówczas siedzi przy stoliku i ogląda książeczki, obrazki, buduje z klocków. Jeśli nie potrafi tego zrobić, to oznaka problemów rozwojowych.

Synek, jeśli ma takiej potrzeby ekonomicznej nie powinien chodzić do żłobka.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #11 : Czerwca 18, 2016, 08:33:03 »

Na jaki problem wskazuje niechęć do słuchawek i siedzenia w stoliku? Idziemy jeszcze do neurologa i fizjoterapeuty. Dlaczego dziecko nie powinno chodzić do żłobka?
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #12 : Czerwca 19, 2016, 08:29:40 »

Dobry wieczór; niechęć do słuchania w słuchawkach świadczy o kłopotach w przetwarzaniu informacji werbalnych. Im większy problem tym bardziej istotne odwrażliwianie.

Żłobek dla dzieci z problemami rozwoju nie jest dobrym rozwiązaniem, bo to dzieci nadwrażliwe. Choroby i leczenie farmakologiczne działa niekorzystnie na cały rozwój dziecka.
Z pewnością pobyt w żłobku nie stymuluje mowy.
Pozdrawiam
Jagoda CIeszyńska
Zapisane
mamachcewiedzieć
Newbie
*
Wiadomości: 13


« Odpowiedz #13 : Czerwca 20, 2016, 10:51:43 »

Nie zauważyliśmy u dziecka nadwrażliwości słuchowej ani żadnej innej. Odkąd wykluczyliśmy z życia multimedia i częściowo wdrożyliśmy zalecenia, dziecko robi ogromne postępy. Jeszcze 1,5 miesiąca temu nie używało palca wskazującego, nie powtarzało po nas dźwięków, o wiele mniej rozumiało... Mamy już zaplanowane wizyty u neurologa, fizjoterapeuty i badanie słuchu.
Chcielibyśmy, żeby syn na próbę chodził do żłobka przez wakacje na 5 godzin dziennie - w końcu w jakimś celu terapeuci MK zalecili "regularny kontakt z dziećmi". Nie jestem w stanie inaczej mu dnia zaplanować czy zorganizować codziennego kontaktu z rówieśnikami. Żłobek jest prywatny, pod nadzorem UAM, dzieci mają ciekawe zajęcia rozwojowe, uczą się samoobsługi. Potem i tak musimy w domu ćwiczyć. Chyba żłobek mu krzywdy nie zrobi? Dzieci znajomych się fantastycznie rozwijały w żłobkach.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #14 : Czerwca 20, 2016, 11:11:05 »

Dziecko, które nie chce słuchać w słuchawkach wykazuje nadwrażliwość słuchową właśnie w taki sposób. Dziecko może mieć satysfakcjonujący kontakt z rówieśnikami, gdy potrafi mówić.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska
Zapisane
Strony: [1] 2
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!