Wróć do strony głównej.
Maja 11, 2024, 01:28:20 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Dwujęzyczność Holandia  (Przeczytany 16129 razy)
sabina
Newbie
*
Wiadomości: 8


« : Padziernika 26, 2014, 11:00:07 »

Dzieńdobry Pani Jagodo,

Nasze życie toczy się w holandii. Tak jak i inne zagraniczne rodziny taksamo i my borykamy się z problemami rozwojowymi naszych dzieci.
Jestem mamą dwójki Laura 5 lat i  Kasper 2 latka. Laura od samego początku rozwijała się inaczej, na początku kolki( uwazam ze kolki maja największe powiazanie z odbiorem bodźców) kiedy miała 10 miesięcy zaczęła ..chodzić" do żlobka..4 razy w tygodniu po 8 godzin..kiedy teraz o tym pomyśle to ciarki mnie przechodzą..jak mogłam taki start zafundować swojemu dziecku. Ogólnie to wszystko wyglądało normalnie, Laura powtarzała całe słowa i zdania ale ciągle na zasadzie odtwórczej i tak zostało do dziś. Sama rzadko kiedy jest w stanie uzyć nowych słów i nowych konstrukcji gramatycznych. Kiedy miała ok 2/3 latka bała się tłumów ludzi..naprawdę panicznie się bała większych skupisk ludzi. Kidy byliśmy na pochodzie świątecznym i Laura zobaczyła przebraną Maryję i Józefa na osiołku musieliśmy wręcz uciekać z tam tąd(Laura nie płakała- boi się uzewnętrzniać swoje emocje wśród ludzi ale była cała spięta, oczy w panice i błagała o pójście do domu). Był czas że panicznie bała się motyli i innych latających. Teraz też potrafi się ich wystraszyć ale już nie tak panicznie. Kiedy Laura miała dwa i pół latka urodził się brat zbyt wcześnie i musiałam zostać w szpitalu z Kasprem około 1 miesiąca wtedy nastąpił regres,obgryzanie paznokci, które zostało do dziś. Do tego jest nieśmiała w kontaktach z innymi dorosłymi. Kiedyś powiedziała mi : mamo kiedy ktoś mnie o coś pyta to jak tak od razu nie rozumię... Po dalszej rozmowie dowiedziałam sie od córki że nie chodzi tylko o holenderski i o rozumienie słów. W każdym razie to dało mi mocno do myślenia: zrobiłam test na słuch, który okazało się ze ma dobry, dalej uprosiłam skierowanie do centrum audiologicznego tutaj w holandii no i jesteśmy w trakcie badań i testów. Wyczytałam że taki objaw( ten ze słuchem i uważnością) może być zwiazany z zaburzeniem uwagi słuchowej ale to są tylko moje doczytane informacje. Jakoś super kompetentnego specjalisty tutaj w hol nie spotkałam .Problemy traktowane są bardzo powierzchownie. Nie jest bardzo rozmowną dziewczynką ale napewno czuje się kochana. zaczęłam też czytać i szkolić się w komunikacji bez przemocy( M Rosenberg) Muszę przyznać że pomogło to trochę i mnie i córce. Ale mam poczucie że to nie koniec że problem należy głębiej poznać i rozwiązać. Ostatniego lata byłam w fundacji Prodeste w Opolu. Zaproponowano mi diagnozę funkcjonalną ale niestety do niej nie doszło bo nie dogadaliśmy sie z terminami. Ale teraz kiedy natknełam się na was myślę że będziemy u was lepiej rozumiani z uwagi na zainteresowani pani profesor problemem dwujęzyczności. Wydaję mi się ze u Laury jest jakiś problem biologiczny, ze jej zachowanie nie jest efektem tylko dwujęzyczności niezbyt dobrze prowadzonej. Natomiast Kasper syn 2 letni rozwija się prawidłowo tzn ja jako matka nie widzę nic co mogłoby mnie bardzo martwić zostaje u niego kwestia prowadzenia przez dwa języki, czego mogę nauczyć sie u was, albo z waszych książek. W Polsce skończyłam pedagogikę więc czuję temat bardziej. Chciałabym przeprowadzić u pani Diagnozę dla Laury i prosić o poradę na ten czas do diagnozy. Z kim umawiać sie na diagnozę u pani? Kilka miesięcy temu kupiłam serię ,, Kocham Czytać" zamówiłam właśnie serię do słuchania no i sama tworzę rózne pomoce naukowe. Pisze pani że dzieci dwujęzyczne nie otrzymują pomocy i jest to prawda. Chociaż chodzę z Laurą już drugi rok na zaj z Logopedi to i tak większego zrozumienia dla dwujęzyczności nie ma. Laura chociaż piła tylko mleko matki, nie miała smoczka , nie ssała kciuka, piła od razu z otwartego kubeczka to tak ma problem z S( to juz jest lepsze dzięki ćwiczeniom) , SZ, Cz,ź, dź,dz...oh dużo tego i przepraszam za chaos

Pozdrawiam panią
Sabina Kania

A teraz druga sprawa:

 Naukę czytania rozpoczęliśmy cztery tygodnie temu choć przez pierwsze dwa tygodnie nie bywało codziennie. Laura (5 lat) radzi sobie dobrze czasem wydaje mi się, że wie więcej niż chce nam powiedzieć. Nie lubi powtarzać, irytuje ją to. Więc kiedy włączamy wyrażenia dźwiękonaśladowcze ucieka lub zatyka uszy( irytuje ją głos tej pani na cd). Wymyśliłam, więc żeby nagrać Laurę. Zrobiliśmy tak i mówiła wtedy chętnie:)
Ja, uważam to za sukces:)
Córka jest dzieckiem, które bardzo potrzebuje czucia. Ciągle gdzieś się wspina,wstaje na rękach, wisi itp kiedy weźmie się za rysowanie po 5 min wstaje od stołu żeby znów zrobić jakiegoś fikołka. Zmierzam do tego, że siedzenie z nią przy stoliku to dla niej ogromna męczarnia. Po kilku razowym oglądnięciu sylabek z zaciekawieniem potem robi się to dla niej nudne i mało ciekawe. Skoro jednak wiem, że córka potrzebuje ruchu namalowałam więc na ogromnym kartonie w kratkach sylaby i wymyślam grę: np prawa noga na LA, lewa noga na GĘ itp. lub dla syna: autkiem parkujęmy na GĘ itp albo a teraz zadanie dla mamy. Oczywiście  kartony zmieniam i ciągle maluję od nowa aby nie nauczyli się na pamięć. Co pani o tym myśli?
pozdrawiam
Sabina
sabina
« Ostatnia zmiana: Padziernika 26, 2014, 11:06:04 wysłane przez sabina » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #1 : Padziernika 27, 2014, 12:24:00 »

Droga Pani Sabino, z pewnością poza traumatycznym oddaniem dziecka do żłobka w wieku dziecięciu miesięcy, Laura ma dodatkowe problemy, które mogą wynikać z zaburzeń funkcjonowania lewej półkuli jako dominującej do przetwarzania mowy. Nic Pani nie pisze o lateralizacji, a to ważna informacja. Problemy z rozumieniem przekazów słownych mogą być wynikiem: centralnych zaburzeń słuchu (na poziomie lewej kory mózgowej, a nie na poziomie odbiorczym), ale niepokojące są trudności społeczne oraz hiperaktywność, bo to może oznaczać inne kłopoty rozwojowe, których bez spotkania z dzieckiem nie chcę wymieniać.
Proszę podać w biurze Centrum informacje kiedy będzie Pani w Polsce, postaramy się zorganizować spotkanie.

Pani intuicje są słuszne, by urozmaicać zajęcia z Laura. Proszę pamiętać, że jeden rodzaj zadań można powtórzyć podczas jednej sesji tylko 3 razy, samą treść  można powtarzać, ale na innym materiale.
Proszę także skorzystać z porad w blogu – dr Elżbiety Ławczys – www.dwujezycznosc.blogspot.com   

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
sabina
Newbie
*
Wiadomości: 8


« Odpowiedz #2 : Padziernika 27, 2014, 12:47:56 »

Dziękuję serdecznie za odpowiedź,
Lateralizacja jest jednorodna prawa. Wyłączenie telewizora już czyni cuda, dzieci bawią się lepiej, prawie żadnej agresji w stosunku do siebie ani do nas:) termin ustalę z centrum.pozdrawiam. sabina
Zapisane
sabina
Newbie
*
Wiadomości: 8


« Odpowiedz #3 : Listopada 24, 2014, 09:37:17 »

Szanowna pani Jagodo,
Czytam wszystko co dotyczy Metody Krakowskiej, właśnie  zamawiam też książki:
Metoda Krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci
Cyfrowa demencja( dla mnie samej)
Zestaw 5 pomocy

zestaw Kocham czytać już mam i program słuchowy też mam.

Co jeszcze powinnam zamówic aby w pełni pracować wg pani metody?

czy każdego dnia należy realizować wszystkie 18 punktów metody?

Wysłałam też e-maila w sprawie diagnozy z wynikami testu na SLI, który robiliśmy tutaj...może nie zauważyła pani w skrzynce. Bardzo nam zależy aby podobne badanie zrobić w Polsce, albo jakieś inne.

pozdrawiam serdecznie

Sabina Kania
 ps: wkrótce w Hadze odbędą się warsztaty o dwujęzyczności...żałuję, że warsztatów nie prowadzi pani albo pani Ławczys:(
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2014, 09:28:49 wysłane przez sabina » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #4 : Grudnia 01, 2014, 12:43:51 »

Droga Pani Sabino, nie da się zrealizować wszystkich punktów metody codziennie, ważne by one pojawiły się 2 razy w tygodniu, jednak zadania lewopółkulowe codziennie i czytanie codziennie. Czas czytania należy powoli wydłużać, bo Laura ma już 5 lat i ważne by zdążyła przed edukacją systemową w Holandii.
Jeśli chodzi o pomoce, to ważne są wszystkie układanki lewopółkulowe oraz komunikacyjne techniki stymulacji rozwoju językowego. Chodzi o to, by wcielając się w role dziecko samodzielnie i spontanicznie budowało dłuższe wypowiedzi językowe.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
sabina
Newbie
*
Wiadomości: 8


« Odpowiedz #5 : Marca 22, 2015, 03:35:47 »

Dzieńdobry,

Seria Kocham Czytać jest wspaniała..Laura dobrze sobie radzi z czytaniem jest w grupie 2 holenderskiej szkoły ma 5 lat..w grupie drugiej nie uczą tutaj prawie wcale literek bo o sylabach nie ma w ogóle mowy..i ostatnio podeszła do mnie pani nauczycielka z zapytaniem czy wiem, że Laura potrafi już czytać? Odpowiedziałam,ze tak i odsłąniłam rąbek tajemnicy metody..pani zrobiła wielkie oczy, wprawdzie pochwaliła ale wywołałam w tej pani poczucie prowadzenia popołudniowego szkolenia domowego przeze mnie. Następnego dnia pokazałam trzy pierwsze książeczki i wytłumaczyłam, że książeczki te czytamy tak samo jak i inne książeczki, które czytamy dzieciom. Pani zwróciła uwagę na duże litery, których się nie wprowadza bo...z tego wybrnęłam bo powiedziałam, że dzięki myśleniu analogicznemu dziecko potrafi dopasować się do małych liter..ale później powiedziała mi,że może się z tego dysleksja rozwinąć( w co oczywiście nie wierzę, ale nie wiem jak to sobie wytłumaczyć-wczesne czytanie nie rozwija dysleksji). Powiedziała jeszcze coś o motywacji, którą może dziecko utracić do czytania później.. Tego dnia Laura czytała jeszcze trzy inne książeczki z grupy 3 na prośbe pani, pani była pod wrażeniem bo Laura czytała ze zrozumieniem:) pierwsze książeczki holenderskie są łatwe a tekst zbudowany z sylab otwartych.
pozdrawiam serdecznie
Sabina Kania
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #6 : Marca 23, 2015, 10:32:01 »

Dobry wieczór Pani Sabino, to rzeczywiście smutne, że nauczyciel zamiast się dokształcać powtarza zabobony. Dziecko, które czyta nie będzie miało kłopotów z czytaniem. Wczesna umiejętność dekodowania pisma buduje nawyk czytania, którego nic nie zmieni nawet głupota nauczycieli. Dzieci przecież nie zmuszane do czytania, one się bawią, to tylko dorosły musi kontrolować przebieg zajęć.
Doświadczenie pokazuje, że nasze polskie dzieci, które opanowały umiejętność czytania osiągają znakomite wyniki edukacyjne w każdym kraju.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
sabina
Newbie
*
Wiadomości: 8


« Odpowiedz #7 : Marca 24, 2015, 02:55:12 »

Witam,

Skoro istnieje Kocham Czytać po niemiecku może powstać też i po holendersku?Na potrzeby domowe planuje w przyszłym roku stworzyć dla Laury wersję holenderską..ale może pani Profesor, stwarzając coś takiego, uszczęśliwi polonię tego kraju?

Sabina Kania
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #8 : Marca 27, 2015, 12:35:32 »

Dzień dobry Pani Sabino, bardzo lubię Holandię, w latach 80 i 90 wielokrotnie tam jeździłam uczyć się u profesora van Dijka, ale niestety nie znam języka, więc tylko Pani stworzyć taką wersję.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
 
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!