Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Dysleksja => Wątek zaczęty przez: Kymara Padziernika 28, 2011, 11:47:59



Tytuł: Jak jeszcze pomóc dziecku z ryzykiem dysleksji?
Wiadomość wysłana przez: Kymara Padziernika 28, 2011, 11:47:59
Szanowna Pani Profesor,

 Jestem mamą siedmioletniego Miłosza, zagrożonego dysleksją (nigdy nie potrafił głoskować, pisał od prawej strony do lewej, przekręcał i mylił litery, nie rozumiał pojęć itd.). Poza tym Miłosz ma za sobą ponad roczną pracę z logopedą, która co tu dużo mówić była dla całej rodziny drogą przez mękę.

 W związku z zaistniałą sytuacją (po poszukiwaniach w Internecie) zakupiłam dla niego w tym roku w styczniu serię „Kocham czytać”. Zaczęliśmy pracę i Miłosz mnie zadziwił, bo bardzo szybko załapał „kod” z książeczek i  z materiałem dosłownie pędziliśmy. Zakupiłam także serię „Moje sylabki” i jednocześnie wykonywaliśmy ćwiczenia z tej pozycji.
Na chwilę obecną (koniec października) mamy przerobione obie pozycje („Kocham czytać” i „Moje sylabki”) a Miłosz poszedł we wrześniu do szkoły jako dziecko czytające.

Bardzo proszę o jakieś wskazówki, informację na temat dodatkowych materiałów, książek na jakich mogę z nim jeszcze pracować?
Czy może pozostaje nam już tylko doskonalenie warsztatu poprzez czytanie różnych tekstów? (proste teksty, np. „Elementarz” Mariana Falsiego dziecko czyta w zasadzie płynnie).

Jak nauczyć takiego małego człowieka pisać? Czy powinien już teraz pisać sylaby ze słuchu, czy to może za wcześnie? Muszę tu wspomnieć o tym, że syn miał robiony  „test” na to czy słyszy różnicę między bardzo podobnymi dźwiękami, który wypadł pozytywnie (proszę wybaczyć, nie jestem pedagogiem, chyba chodzi o słuch fonematyczny).


Pozdrawiam
Anna


Tytuł: Odp: Jak jeszcze pomóc dziecku z ryzykiem dysleksji?
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 28, 2011, 04:17:56
Droga Pani Anno, niezwykle się cieszę, że po raz kolejny sylaby uratowały dziecko od szkolnej traumy! Oczywiście nadal warto stymulować rozwój dziecka, a czytanie jest najcudowniejszym sposobem. Warto czytać z dzieckiem teksty, które sprawiają radość. Jeśli Synek przeczytał już wszystkie książeczki "Podróże Jagody i Janka" to polecam: Grzegorz Kasdepke "101 zabawnych historyjek, które pozwalają zrozumieć znaczenie niektórych powiedzeń",  książka otrzymała nagrodę „Edukacja XXI”.

Jeśli idzie o naukę pisania to polecam nasz (Pani dr Marty Korendo, Agnieszki Bali i mój) podręcznik do klasy I, wydany przez Wydawnictwo Wir. Podręcznik nosi tytuł "Kocham szkołę". Proponujemy tam bardzo łagodne przejście do nauki pisania.

Proszę nie zanudzać dziecka pisaniem sylabek ze słuchu, ale wprowadzić zwyczaj zapisywania 2, 3 zdań dotyczących wydarzeń z życia dziecka. Nazywamy to Dziennikiem wydarzeń. Dzieci chętnie piszą o sobie, ilustrując karty dziennika. Wówczas nie wiedzą, że ćwiczą zarówno pisanie, jak i sprawność manualną.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: Jak jeszcze pomóc dziecku z ryzykiem dysleksji?
Wiadomość wysłana przez: Kymara Padziernika 29, 2011, 08:53:39
Serdecznie dziekuję za odpowiedź.