Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Autyzm => Wątek zaczęty przez: KasiaJ Listopada 25, 2012, 01:07:20



Tytuł: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Listopada 25, 2012, 01:07:20
witam,
pisałam już wiadomość do Pani Profesor ale nie jestem pewna czy dobrze została wysłana i dotarła.
Jestem mamą Mateuszka który 6 listopada skończył 2 lata. Chłopiec jest wesoły, pogodny, chętnie nawiązuje kontakty, odwzajemna uśmiech i ma bardzo dobry kontakt wzrokowy. Raczej nie boi się nieznajomych, uśmiecha się i wita podając rączkę i mówiąć "cieść". Problemów ze spaniem i jedzieniem nie ma. Chętnie się kąpie, kiedy przychodzi pora kąpieli sam bierze mnie za rękę i mówi "myju myju" kierując w stronę łazienki. Pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu. Myje ząbki w miarę swoich możliwości. Bardzo lubi się przytulać, daje i przesyła buziaczki, na powitanie mówi i daje "cześć-cieść" a na pożegnanie macha rączką i mówi "papa" lub "baj". Używa słów mama, mamo, dziadzia, na tatę mówi kaka(prawdopodobnie jest to wynikiem tego, że synek od urodzenia miał przyrośnięte wędzidełko podjezykowe, w drugim miesiącu życia sam je sobie poderwał), kiedy widzi psa mówi "auau", kaczkę "fafa", kurę "koko", samochód "titi". Potrafi powtórzyć wiele wyrazów ale nie zawsze robi to wyraźnie. Stara się sam jeść łyżką ale różnie mu to wychodzi(myślę, że jest to wynikiem tego, że bardzo późno dostał łyżkę do ręki). Zauważyłam że ostatnio zaczynają go interesować książeczki i obrazki w nich zawarte, wcześniej Mati nie lubił książek, przewracał tylko strony, teraz zatrzymuje się na poszczególnych stronach i przygląda się obrazkom, słucha jak mu opowiadam co jest narysowane. Mateuszek kiedy chce pić woła "pisi pisi", pije sam z bidona ze słomką oraz z kubeczka. Ładnie potrafi wchodzić po schodach za rękę(zaczyna prawą nogą)i schodzić(wtedy zaczyna lewą nogą). Kiedy rzuca piłkę woła"gol" ale kopać nie chce. Kiedy coś przynosi i podaje zwykle mówi "posie" albo "maś". Mati potrafi naśladować, np. że dzwoni do kogoś, bierze wtedy swój telefon lub coś co go przypomina i mówi "ao", robi kosi kosi, przybija piątkę, bierze szczotkę i udaje, że sprząta lub myje podłogę. Wkłada ze mną pranie do pralki. Nie sygnalizuje swoich potrzeb fizjologicznych ale wiem, że wie kiedy załatwia je w pieluchę. Obecnie uczy się jeździć na 3-kołowym rowerku, jeszcze mu trochę pomagam bo widzę, że ciężko mu pedałować. Synek nie łączy jeszcze wyrazów. W jego rozwoju zaniepokoiło mnie to, że w pewnym momencie Mati zaczął ustawiać zabawki i inne przedmioty w szeregi i nie wskazywał paluszkiem(teraz jakby to ustawianie się zminimalizowało i zaczyna też wskazywać ale dość mało). Poza tym synek rzadko reaguje na swoje imię i nie wszystkie polecenia posłusznie wykonuje. Udaliśmy się więc do specjalistów(neurologopeda, neuropsychiatra, psycholog i oligofrenopedagog), którzy zgodnie wykluczyli autyzm ale stwierdzili też, że pewne cechy są i ujawniają się. Zapisaliśmy się na terapię ruchową, we wtorek mamy pierwsze zajęcia więc jeszcze dokładnie nie wiem jak to będzie wyglądało,niestety musimy dojeżdżać 30 km. Przez przypadek trafiłam na Pani stronę i forum i postanowiłam prosić Panią o radę. Kupiłam synkowi książeczki SŁUCHAM I UCZĘ SIĘ MÓWIĆ SYLABY I RZECZOWNIKI 1-4 ORAZ WYRAŻENIA DŹWIĘKONAŚLADOWCZE.Mati bardzo chętnie słucha 2 x 20 minut dziennie. Wyrażenia dźwiękonaśladowcze zaczyna powtarzać ale jeszcze nie wszystkie. Od 2 tygodni wyeliminowałam synkowi całkowicie telewizję i zabawki dźwiękowe. Komputer jest obecny w jego życiu tylko podczas rozmów przez skype z tatą, który pracuje za granicą i jest to jedyna możliwość aby mogli się widzieć(ok pół godziny dziennie ale też nie codziennie).Czy może tak zostać czy komputer też musi być całkowicie wyeliminowany? Wydaje mi się, że synkowi bardzo brakuje taty, cieszy się kiedy rozmawiają przez skype, mówi mu "koka cie-kocham Cię" a ostatnio bardzo zżył się z dziadkiem-mieszkamy z moimi rodzicami. Na razie jednak nie mamy możliwości polecieć do męża ani żeby on wrócił do nas, jest to bardzo przykre. Chciałabym prosić Panią Profesor o radę co mogłabym jeszcze zrobić aby przywrócić synka na właściwą drogę. Myślałam o zakupie książeczkek KOCHAM CZYTAĆ 1-4 oraz pomocy do ćwiczeń w domu. Jakie byłyby najodpowiedniejsze? Jestem pod wielkim wrażeniem postępów jakie osiągają dzieci ćwicząc z mamami w domu metodami opracowanymi przez Panią. To daje mi siłę i wiarę w to, że i w naszym przypadku wszystko się ułoży. Chciałam jeszcze zapytać czy podczas słuchania płyt mam brać rączkę Mateusza i jego palcem wskazującym pokazywać jednocześnie to co jest akurat czytane z płyty?
Serdecznie pozdrawiam, Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Listopada 27, 2012, 07:35:35
Droga Pani Kasiu, bez względu na to, co mówią specjaliści wierzę w Pani intuicje, że Synek nie rozwija się prawidłowo. Nie jest ważne jak zostanie nazwane zaburzenie, czy to "spektrum autyzmu", czy tylko "cechy" nie wolno nam czekać 10 miesięcy i obserwować jak rozwijają się negatywne zachowania. Język Synka jest na poziomie dziecka 16-18 miesięcznego i dlatego konieczna jest stymulacja.
Wiem, że po wyeliminowaniu TV i po rozpoczęciu programu słuchowego Mateuszek będzie coraz lepiej reagował na przekazy językowe i zacznie powtarzać nie tylko słowa z programu, ale także te usłyszane z otoczenia. Podczas słuchania warto pokazywać palcem sylaby i wyrazy, jeśli dziecko nie chce to dorosły pokazuje swoim.
Zastosowanie książeczek z serii "Kocham czytać" (4 pierwsze na początek) motywuje dziecko do powtarzania, bo w takiej sytuacji dziecko może usłyszeć siebie mówiącego, a to jest niezwykle ważne dla rozwoju mowy.
Ważne też:
- składanie obrazków z części,
- naśladowanie wzorów z klocków,
- układanie sekwencji i szeregów,
- dobieranie obrazków do przedmiotów,
- naśladowanie rysowania linii pionowej i poziomej.
Co do stymulacji ruchowej, to proszę obejrzeć proponowane zajęcia, ZAWSZE zadawać pytania o sens każdego działania i nie tracić czasu jeśli prowadzący nie będzie umiał wytłumaczyć celu zadań.
NIE WOLNO ĆWICZYĆ TAK SAMO OBU STRON CIAŁA. Jeśli Mateuszek jeszcze nie wybrał dominującej ręki proszę obserwować, trzeba tego wyboru dokonać najpóźniej do 30 miesiąca życia.
Jeżeli zobaczy Pani, ze proponowane zajęcia może Pani zrobić sama, to nie wolno tracić czasu i energii na dojazdy. Teraz liczy się każdy dzień.
Oczywiście, że Mateuszek może rozmawiać z Tatą na skypie, bo przecież nie chodzi o urządzenie, ale o kontakt z drugim człowiekiem. To bardzo ważne spotkanie z Tatą stymuluje dziecko do prowadzenia rozmowy. Teraz, gdy z konieczności musicie Państwo być rozdzieleni proszę ten czas wykorzystać na pracę z Synkiem, bo jego przyszłość, a tym samym Wasza zależy od rozwoju dziecka. Skoro mieszka Pani z dziadkami, można się podzielić i ćwiczeniami i pracą domową , tak by Synek miał 2 godziny dziennie zajęć przy stoliku. Wielu mamom udało się odmienić niekorzystne wyroki losu.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Listopada 28, 2012, 10:34:36
Dziękuję Pani serdecznie za szybką odpowiedź.

Zamówiłam dziś cztery pierwsze książeczki KOCHAM CZYTAĆ więc myślę, że od poniedziałku zaczniemy z nimi pracować póki co Mati chętnie słucha płyt. Kiedy mówię mu, że idziemy posłuchać płyty i obejrzeć książeczkę biegnie i czeka ze słuchawkami w rączkach. W wydawnictwie ARSON mam zamiar zamówić pomoce do ćwiczeń przy stoliku. Czy na początek wystarczą takie pozycje jak: Kolory, Sekwencje, Taki sam oraz Postać/Twarz? Jakie ćwiczenia dodatkowo powinnam wykonywać z Matim? Może jakieś malowanki lub malowanki wodne, wycinanie, naklejanie czy lepienie z ciastoliny lub też układanie puzzli kilkuelementowych?

Mam jeszcze jedną prośbę a mianowicie chciałabym aby napisała mi Pani jak mają wyglądać ćwiczenia (naśladowanie wzorów z klocków - o jaki rodzaj klocków chodzi, naśladowanie lini poziomej i pionowej - czy są do tego celu jakieś specjalne zeszyty lub pomoce, składanie obrazków z części - czy chodzi tutaj o puzzle) - nie mam pojęcia jak zabrać się za te ćwiczenia a nie chciałabym popełnić jakiegoś błędu.

Tak jak już Pani pisałam Mateusz wchodzi i schodzi ze schodów za rączkę bardzo sprawnie (wchodzić zaczyna prawą nogą a schodzić lewą). Próbowałam go nakłonić do kopania piłki ale nie chce tego robić. Je częściej prawą ręką ale lewą też idzie mu to całkiem nieźle. Wczoraj dałam mu pieniążki, żeby wrzucił do skarbonki to zaczął wykonywać czynność prawą rączką a później też lewą chociaż trochę mniej zgrabnie. Dziś natomiast zaobserwowałam, że Mati odkręcał pojemniczek prawą ręką trzymając pojemnik w lewej ręce oraz na dźwięk słyszany za sobą głowę odwracał w prawą stronę.
Jeszcze raz dziękuję za wskazówki, są one dla mnie bardzo cenne.
Pozdrawiam, Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Listopada 30, 2012, 11:24:09
Droga Pani Kasiu, wierzę, że prowadzenie zajęć z Mateuszkiem będzie dla Pani wielką radością. Każdy dzień przyniesie nowe osiągnięcia.
Z opisu wnioskuję, że chłopiec zmierza ku praworęczności, proszę więc wkładać łyżkę i ołówek do prawej ręki.
1. Naśladowanie linii pionowej i poziomej = mama rysuje na swojej kartce ołówkiem linię, dziecko ma swój ołówek i kartkę (małe karteczki, połówki z kartki zeszytowej, gładkie)., jeśli dziecko nie rysuje rysujemy na jego kartce, a dziecko rysuje po linii.
2. Składanie obrazków = NIE WOLNO UŻYWAĆ PUZZLI!!! Proszę rozcinać obrazki (z gazety) na 2 części najpierw pionowo i poziomo, potem po skosie. Jest gotowy zestaw rozwojowy na kilkanaście miesięcy ćwiczeń ("Analiza i synteza wzrokowa" - www.wir-wydawncitwo.com)
3. Układanie klocków wg wzoru = "Układanki lewopółkulowe" - www.konferencje-logopedyczne.pl
4. Zabawy ciastoliną są bardzo ważne, ale zawsze to musi mieć jakiś temat,np. robimy kiełbaski, potem kroimy je plastikowym nożykiem, robimy jabłuszka dla misia itd. Musi być nadawanie nazwy i sens działania.

Serdecznie pozdrawiam i czekam na relacje
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 02, 2012, 10:49:21
Droga Pani Profesor,
wczoraj zaczęliśmy ćwiczenia z Matim ale idzie nam bardzo opornie :( na razie zrobiłam mu tylko obrazki z gazet ale to jest tragedia, nie wiem czy to ja nie potrafie mu wytłumaczyć o co chodzi, czy te obrazki są nieciekawe bo Synek wogóle ich nie składa. Przygląda się ale wcale nie wykazuje chęci współpracy. Z naśladowaniem linii jest troszkę lepiej, rysuje na swojej kartce ale po swojemu tak jak potrafi, często wyjeżdża poza kartkę. Czy mogę trzymać jego rączkę i prowadzić po kartce rysując linie pionowe i poziome? Mam nadzieję, że z układaniem wzorów z klocków, szeregami i sekwencjami będzie lepiej ale to dopiero za jakiś tydzień ponieważ muszę zamówić zestawy do ćwiczeń. Proszę o radę jak mogę zachęcić Synka do ćwiczeń a może po prostu to wymaga czasu zanim on zacznie składać te obrazki?
Pozdrawiam,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 02, 2012, 12:34:28
Nie wiem czy jest to istotne ale przypomniałam sobie, że brat mojego męża jak był dzieckiem miał zaburzenia koordynacji wzrokowo-ruchowej i zarówno on jak i mój mąż mają zdiagnozowaną dysgrafię i dysortografię. Czy może to mieć negatywny wpływ na rozwój Mateusza? Chciałabym jeszcze zapytać po jakim czasie Synek powinien prawidłowo zacząć powtarzać sylaby i wyrazy z książeczek SŁUCHAM I UCZĘ SIĘ MÓWIĆ bo słucha już drugi tydzień i powtarza bardzo mało(buty-bupy, jaskółka-jakuka)albo nie tak jak słyszy ale po swojemu. Trochę lepiej jest w przypadku wyrażeń dźwiękonaśladowczych ale np. kiedy jest kle kle Mati powtarza ke lub kic kic - ki, w większości jednak powtarza tak jak powinno być.
Pozdrawiam,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: martkazst Grudnia 02, 2012, 08:21:57
Nie chce sie wtracac w temat, ale moge Ci podpowiedziec jak samemu zrobic fajne obrazki do skladania. Kup kilka najtanszych kolorowanek dla najmlodszych dzieci, takich ze na stronie B5 jest jeden obrazek z grubym konturem, kartki sa do wyrywania (ja kupowalam w kauflandzie). znalazlam takie, ze byla wersja kolorowa i czarno-biala tego samego obrazka, ale to niekonieczne, czarno-biala jest trudniejsza. wycinalam obrazek (na poczatku bez ale pozniej wraz z konturem), naklejalam na niego szeroka tasme klejaca,zeby byl bardziej sztywny i cielam w zaleznosci od umiejetnosci dziecka (moj akurat od zawsze sobie radzil z tym cwiczeniem, nawet z obrazkami na skos). Przy okazji mozna nazywac co jest na obrazku, jaki ma kolor.  Podobnie mozna wyciac z ksiazeczek (ja uzywalam zeszytow cwiczenia 3-latka itp) kilka roznych zwierzat, okleic tasma i samemu zrobic cwiczenie dopasowywania glow zwierzat do reszty (jest poza tym taki zestaw z arsona czyj ogon)
pozdrawiam

aha...ja kupuje wiekszosc pomocy w sklepie eduksiegarnia.pl


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 02, 2012, 09:48:45
Spadłaś mi z nieba :) tak myślałam o tych kolorowankach a teściowa dziś podpowiedziała mi żebym obrazki podkleiła aby były sztywniejsze i miała rację. Jutro zabieram się do działania. Ile mam zrobić takich obrazków do składania na początek?
Bardzo Ci dziękuję za radę, jest dla mnie ogromnie ważna ponieważ dopiero zaczynam te wszystkie ćwiczenia z moim Mateuszkiem i nie chciałabym popełnić jakiegoś błędu.
Właściwie to już wcześniej chciałam napisać do Ciebie wiadomość gdyż bardzo podziwiam postępy Twojego Synka-to daje mi wiare w to, że my też osiągniemy sukces :) jeśli mogłabyś mi napisać jak się to wszystko u Was zaczęło, jak wyglądały Wasze pierwsze ćwiczenia byłabym bardzo wdzęczna. Czy Twoj Synuś od razu chętnie współpracował?
Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Grudnia 02, 2012, 11:35:11
Droga Pani Kasiu, cieszę się, ze Pani Marta się włączyła i podzieliła się z Panią swoim doświadczeniem. Proszę pamiętać, że na początku ćwiczenia nie od razu przynoszą spektakularne efekty. Ale Mateuszek, jak czytam w Pani relacji, już bardzo dużo powtarza, zrobił to naprawdę w krótkim czasie. Gratuluję!!! To nie szkodzi, że nie jest to dokładne powtórzenie, przecież tak właśnie dzieje się w rozwoju mowy dzieci.
Kłopoty dyslektyczne w rodzinie zawsze wskazują na problemy w przetwarzaniu linearnym i sekwencyjnym (lewa półkula mózgu) i dlatego taki nacisk kładziemy na ćwiczenia lewopółkulowe. Ale to musi trwać kilka tygodni, proszę mi wierzyć, że gdy ćwiczenia są regularne wkrótce pojawią się efekty. Większość dzieci się buntuje, ale nie wolno się poddawać. Pomagamy dziecku, możemy prowadzić rączkę, rysować razem z dzieckiem, ale konsekwentnie prowadzić ćwiczenia.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości, widzę, że jest coraz lepiej!
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: martkazst Grudnia 03, 2012, 12:20:45
Ja zrobilam kilka takich zestawow po 5 obrazkow, trzymam je w teczce na gumke popakowane w takie woreczki z zamknieciem. I codziennie zmienialam na inny zestaw,zeby za czesto sie nie powtarzaly. Duzo obrazkow, ale tez innych rzeczy jest w zestawie, o ktorym wspomniala Pani Profesor (Analiza i synteza wzrokowa), my korzystamy z niego nadal.
Jak moj maly juz kilka razy przerobil caly zestaw obrazkow, to dokladalam mu kilka nowych a te znane cielam na mniejsze kawalki, zeby mial trudniej. W tej chwili cwiczymy to raczej dla rozrywki.
A co do wspolpracy :-) U nas to tej pory czasami jest tak,ze cwiczenia trwaja 2.5 godziny z czego na faktyczna nauke przypada 1.5 :-) A bo to maly idzie sie pochwalic tacie jak ladnie zrobil, a bo chce siku, a bo pic, a bo zmeczony. Czesto musialam  go trzymac na kolanach, plakal ale w koncu zrozumial, ze nic nie zdziala. Przeplatam trudne cwiczenia z latwymi oraz z grami. A tak na marginesie, to na rynku jest bardzo duzo gier z firm Adamigo, Granna i Alexander, ktore realizuja zalozenia cwiczen, a przy okazji pozwalaja na chwile przerwy od innych cwiczen.  Cwiczenia z rysowania robimy tak, ze na jednej stronie on rysuje wg.wzoru,a na drugiej rysuje sobie co chce i idzie sie pochwalic tacie (ostatnio narysowal samochod, ktory naprawde byl podobny do samochodu i mial wszystko na miejscu, to wielki sukces, bo z rysowaniem mielismy problem).
A  rysowaniem sie nie przejmuj, to naprawde kwestia kilku miesiecy cwiczen, moj jeszcze niedawno nie umial kolka narysowac.

Pomoce, ktore ja kupilam jako jedne z pierwszych
1. z arsona -co robi kot, co robi pies, taki sam, rzeczowniki, postac/twarz
2. analiza i synteza wzrokowa
3. kategoryzacje z tej samej serii
4. gry - ogolik i szczegolik, czyj to cien, w domu.
5. historyjki obrazkowe 3el
6. z serii powtarzam-rozumiem-nazywam - zestaw 1. jest tez fajny zestaw aspekt czasownika (ale tam sa juz zdania)
7. ksiazeczki Pani Profesor (1-3)
8. plyty

Mniej wiecej co miesiac cos dokupuje i mamy juz niezle wyposazenie, godne niejednego gabinetu :-) a w przechowalni w ksiegarni mam kolejnych 90 pozycji.

Z innych rzeczy
-kupilam zestaw zwyklych drewnianych klockow i te klocki segregowalismy. Wg.koloru oraz wg.ksztaltu. Pozniej wg.kryterium maly-duzy. Do tego celu kupilam plastikowe miski w danym kolorze oraz pudelka male i duze.
-takie klocki mozna ukladac w wieze lub w pociag. mozna je szczypcami kuchennymi wrzucac do miseczki. Mozna je ukladac wg.wzoru ulozonego przez ciebie.
-zabawka z guziczkami, ktore sie wciska w taka  dziurkowana tablice. Cwiczy reke a przy okazji mozna ukladac guziczki danego koloru mozna wciskac w rzadku, cwiczac segregowanie. Zwroc uwage, zeby "nozka" tej pinezki byla dluga, te z krotka nozka ciezko wkladac i wypadaja. Lepiej kupic ta drozsza wersje zabawki np.w smyku.
-nawlekanie na sznurek duzych drewnianych klockow albo kulek (na allegro)
-wydrukowalam (mozna znalesc w google grafika albo w takim serwisie chomikuj) czasowniki. Na obrazku pokazana jakas czynnosc, wycielam je i okleilam, w ten sposob dodatkowo cwiczylismy czasowniki.
-znalazlam taki gotowiec w internecie, 3 figury geometryczne albo obrazki obok siebie. dziecko ma wskazac, ktory nie pasuje. niektore sama pokolorowalam.
Jesli chcesz, to moge Ci wyslac poczta nasze obrazki do skladania, obrazki z czasownikami oraz te ostatnie, o ktorych napisalam. Nie korzystamy juz z nich a fajnie by bylo, gdyby komus sie przydaly.

Marta
Aha.co do zajec ruchowych. Nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz, ale w wielu miastach sa organizowane zajecia szkolki pilkarskiej Socatos. My chodzimy na nie od wrzesnia, malemu bardzo sie poprawila rownowaga, odroznianie rak i nog prawa/lewa, jakos tak zgrabniej chodzi. Tam tez dzieci segreguja kolory,np.podaja trenerowi kregle w danym kolorze, licza do 5. Wiecej zajec ogolnorozwojowych niz pilki noznej, u nas te zajecia kosztuja 125 zl na miesiac. www.socatos.pl


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 03, 2012, 10:00:50
Cieszę się, że odpisałaś:) zrobiłam dziś 10 nowych obrazków z kolorowanek tak jak mi poradziłaś i faktycznie Mati jest nimi bardziej zainteresowany niż tymi z gazety. Napisz mi proszę czy od razu wyjmowałaś na stolik cały zestaw 5 obrazków i Twoj synek miał sobie odszukać poszczególne części czy dawałaś mu najpierw elementy jednego obrazka i jak złożył pierwszy to dopiero dostawał kolejny i kolejny?

Co do Towjej propozycji odnośnie wysłania nam pomocy, których już nie używacie to jesteśmy absolutnie na tak:) jeśli faktycznie już Wam się nie przydadzą to my chętnie z nich skorzystamy. Dziękujemy, że o nas pomyślałaś. Napiszę Ci wiadomość prywatną i podam swój adres.
Jutro jadę z małym na pierwsze zajęcia ruchowe i na razie nie mam pojęcia jak będzie to wyglądało. Pedagog w ośrodku gdzie byliśmy na diagnozie polecała nam zajęcia metodą Weroniki Sherborne, wiesz coś może na ten temat? Właściwie powinnam chyba zapytać Panią Profesor czy ta metoda będzie odpowiednia.
Serdecznie pozdrawiam,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 06, 2012, 11:29:54
Kochana Pani Profesor,
zastanawiam się czy dobrze zrozumiałyśmy się z tym skype, z którego korzysta Mati rozmawiając z tatą.Czy Synek może patrzeć w komputer(chodzi mi o to,że mamy internetową kamerę i chłopcy w ten sposób mogą się widzieć)czy nie przeszkadza to w rozwoju Małego?

Poza tym chciałam Pani powiedzieć, że nadal czekamy za otrzymaniem wstępnej diagnozy(teraz nawet zwątpiłam w to czy wybraliśmy odpowiedni ośrodek i właściwych specjalistów do tego celu bo było to bardzo szybko i tanio byle było) a w miejscu gdzie mieliśmy udać się na tę terapię ruchową już dwa razy Pani prowadząca zmieniała nam termin-zaczynam wątpić w to czy wogóle powinniśmy tam pojechać?

Umówiłam się też z naszym lekarzem pediatrą na bilans dwulatka i mniej więcej opowiedziałam jak wygląda rozwój Mateusza-stwierdził,że wyolbrzymiam a Mały na pewno rozwija się prawidłowo bo przecież każde dziecko rozwija się indywidualnie.Wogóle wszyscy z otoczenia(mąż, moi rodzice, teściowa) uważają,że z Matim jest wszystko w porządku tylko ja widzę jakiś problem, bardzo mi z tym ciężko bo nie mam żadnego wsparcia.

Dodatkowo czytałam o różnych badaniach(słuchu, EEG, badanie na obecność candidyi wiele innych),które powinno się wykonać dzieciom z autyzmem, mój niby autyzmu nie ma więc nie wiem czy te badania byłyby też konieczne w jego przypadku? Każdego dnia w mojej głowie pojawia się wiele pytań na które odpowiedzi tak trudno mi uzyskać. Chwilami jestem pewna że Mati jest całkiem zdrowy a chwilami wydaje mi się, że jednak jakiś problem istnieje :( Strasznie się boję i nie wiem co robić, jak otrzymamy tylko tę wstępną diagnozę to zaraz napiszę do Pani Profesor.

W naszej domowej terapii zaczęliśmy stosować książeczki KOCHAM CZYTAĆ, Mati powtarza U i I oraz sporo wyrażeń dźwiękonaśladowczych ale nie wskazuje ich paluszkiem. Ładnie udało mu się posegregować klocki żółte do żółtej miseczki a niebieskie do niebieskiej ale układanie obrazka z części nie wychodzi mu wogóle. Dlaczego Synek myli poszczególnych członków rodziny i tak np. na dziadzie czasem mówi mamo a na babcę dziadzia? Nowe słowa, które wystąpiły to: nie pałe sie-nie wyspałem się,nie paci-nie w pracy,oć-choć,misiu,zamiast pisi pisi ładnie mówi piciu,nie Kasia,ojej,pika-piłka,a kuku itp.
Zamówiłam kolejne pomoce:sekwencje,szeregi,kolory,postać/twarz,taki sam.Czekamy na dostawę.
Cieszę się, że mogę liczyć na Pani opinię i pomoc. Będę na bieżąco zdawała relację z postępów Mateuszka.
Pozdrawiam, Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Grudnia 07, 2012, 10:44:56
Droga Pani Kasiu, zawsze wierzę w intuicję matki, jeśli odczuwa Pani niepokój wobec niektórych zachowań Synka, trzeba stymulować rozwój. To tylko pomoże dziecku w osiąganiu prawidłowego rozwoju intelektualnego.
Mati może i powinien rozmawiać z Tatą, to nie jest program telewizyjny, ani gra komputerowa i nie ma tu negatywnego wpływu na rozwój dziecka.
Co do terapii ruchowej  proszę kontynuować naukę pedałowania i grania w piłkę i proszę nie szukać żadnych specjalnych metod.
Z Pani relacji rozumiem, ze pediatra nie widział dziecka, a dokonał oceny prawidłowego rozwoju wróżąc z fusów.
Zawsze proszę patrzeć na etapy rozwojowe, które Mateuszek powinien osiągnąć (są wszystkie omówione w książce "Wczesna interwencja terapeutyczna" www.we.pl).
W tej chwili najważniejszy jest rozwój języka (konsekwentne kontynuowanie terapii słuchowej) i ćwiczenia sprawności manualnej.
Bez względu na wynik diagnozy najważniejszy jest rozwój intelektualny Synka, proszę więc go stymulować i cieszyć się każdą nową umiejętnością.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: mopiw13 Grudnia 11, 2012, 10:58:36
Witam
Pragnę wtrącić parę słów z własnego doświadczenia.Pisze Pani, ze dziadki uwazaja, ze wszystko jest ok, prosze ich nie słuchac.... Gdy syn miał dwa lata czulam, ze cos jest nie tak. Wyszło, ze nie spełnia kryteriów autyzmu, ze sa pewne cechy ale etykiety autyzm nie dostał. Ze jeszcze mały, ze zacznie mowic. Logopeda tez stwierdzil, ze jest jeszcze za maly na cwiczenia. Rodzina zachwycona synem mowiła, ze przesadzam, ze super chłopak, ze za duzo od niego wymagam. Pediatra - nie jeden-powiedział ze wszystko ok,ze dac do przedszkola to zacznie gadac. Noi tak sie nasłuchałam, ze w to uwierzyłam...
Dalismy do przedszkola.. Owszem przedszkole pomogło mu w samodzielnosci i fajnie nasladuje dzieciaki. Ale przez cały rok chodzenia do przedszkola były nikłe postepy z mowa. Dopiero w 4 roku zycia syna natknelam sie na metode krakowska, po kilku miesiacach widac bylo niezłe efekty. Powtarza duzo wyrazów, duzo stara sie powiedziec sam z siebie i teraz wiem, ze jest na dobrej drodze. Iiiii ooo dziwo nagle dziadkowie orzekli, ze syn robi takie skoki rozwojowe jak nigdy dotąd, i ciagle mowia zebym robila tak dalej i chetnie dokupia pomoce naukowe (tak im sie jakos nagle odmieniło;))

Całe szczescie zawsze bardzo duzo czasu poswiecalam dla syna i naklanialam go do róznych zabaw, wiec na pewno mu to pomoglo w rozwoju. Ale dzis jestem prawie pewna,ze jakbym natknela sie na ta terapie w 2 roku zycia syna to pewnie juz by gadał wiekszosc rzeczy. Prosze nie tracic czasu! Widac, ze Pani syn ma dobre zadatki, teraz mu Pani pomoze a potem to bedzie procentowac. (Przykro jest wysłac dziecko nie mowiace do przedszkola gdzie wszyscy mowia...)

Najwieksza dumą naszego syna obecnie jest to, ze dostał w przedszkolu do nauczenia krótki wierszyk na jasełka:)
Życze podobnych sukcesów.


A co do pomocy. Jesli chodzi o składanie obrazków. Fajnie jest zobic zdjecia postaci z rodziny. Jedno zdjecie jedna postac albo np zwierze. . I ciac na pól wzdłuz lub w poprzek. Jak to sie nauczy to po skosie. Wydrukowac zdjecia na bloku technicznym-bedzie sztywniejsze, lub popsrotu u fotografa bedzie atrakcyjniejsze. Przy okazji dziecko sie uczy kto to babcia, dziadek mama, tata itd.
A potem zrobic podpisy i dziecko ma dopasowywac do zdjec.

Dodam jeszcze, ze mamy duzo pomocy z Arsona i zawsze podpisy traktowałam lajtowo, głownie mi chodziło, zeby dziecko dobrze dopasowalo, np ja czytam "oko" i dziecko ma dołozyc napis do oka. Tak robiłam, i jakos mimo chodem odkryłam, ze moje dziecko wiekszość rzeczy z Arsona umie przeczytac :):) Duzo tez pomogły ksiazki do słuchania w słuchawkach i Kocham czytac.





 


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Grudnia 15, 2012, 10:14:20
Droga Mamo Czterolatka, bardzo Pani dziękuję za ważny głos w dyskusji. Dla każdej mamy świadectwo innej mamy jest niezwykle istotne.
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze sukcesy w terapii
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Grudnia 20, 2012, 10:59:49
Droga Pani Profesor,
ćwiczenia idą pełną parą, gromadzimy coraz to nowe pomoce i zestawy. Mati doskonale opanował dobieranie takich samych obrazków, dobieranie takich samych kolorów, segreguje klocki wg koloru niebieski-żółty, wkłada klocki o różnych kształtach w otwory i już prawie potrafi kopać piłkę (a to wszystko dzięki Pani książce) :)
W słowniku Mateusza zaczynają pojawiać się słowa tj: tak, nie, nie chcę i daj oraz zaczyna używać palca wskazującego. Wykonuje moje polecenia typu: pozbieraj zabawki, ułóż ksiązki na półce, wyrzuć do kosza, daj kubek, zanieś talerz do zmywarki. Kiedy chce żeby mu poczytać to przynosi książkę i mówi czytać a jak chce, żeby babcia mu śpiewała to mówi kotek (wlazł kotek na płotek). Powtarza bardzo dużo nowo usłyszanych słów. Powtarza wszystkie samogłoski, większość wyrażeń dźwiękonaśladowczych, niektóre sylaby i łatwiejsze wyrazy. Wczoraj wstał we wannie i powiedział: Kasia pać (Kasia patrz) :) Mateusz chyba zapamiętał słowa do obrazków z książeczek Pani Profesor bo jak otwiera na konkretnej stronie to mówi co jest podpisane np. na stronie z zegarem mówi bim bom itp. Ogólnie Mati grzecznie i chętnie ćwiczy przy stoliku z malutkimi tylko ucieczkami ale to chyba normalne u 2-latków.
Pisała Pani do jednej z mam, że po zepsuciu telewizora wróci reakcja na imię. Chciałabym się zapytać po jakim mniej więcej czasie to nastąpi?
Chciałabym prosić Panią o prywatny adres e-mail jeśli jest to możliwe. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Stycznia 03, 2013, 10:11:47
witam serdecznie w Nowym Roku,
Pani Profesor pojawiają się w mojej głowie nowe pytania dotyczące Mateuszka i jego rozwoju. Obserwuję, że odkąd zaczęliśmy ćwiczyć Pani metodą Mati jest innym dzieckiem-nie złości się, rozumie praktycznie wszystko co się do niego mówi:) powtarza bardzo dużo słów ale nie jestem do końca pewna czy jest to rozwojowe czy echolalie. Chciałabym wiedzieć czy mogę wprowadzić synkowi płyty z czasownikiem ponieważ on używa już kilku czasowników np. czytać, śpiewać, spać, jeść i czy mogę kupić mu kolejne książki KOCHAM CZYTAĆ bo chyba tamte pierwsze już trochę mu się znudziły(ale oczywiście cały czas będziemy do nich wracać)?
Mati uwielbia zabawy w dobieranie takiego samego obrazka, robi to bezbłędnie:) nazywa też to co jest na danym obrazku. Ładnie segreguje kolorami, kształtami i według wielkości. Na zdjęciach rozpoznaje MAMA, TATA, MATI i dokłada podpisy:)może powinnam zrobić mu zdjęcia członków rodziny wykonujących jakieś czynnośći żeby Mati uczył się czasowników(tak jak opisuje to mama Jasia w Pani książce)? Mati karmi zwierzaki podczas kiedy sam zjada kolację, parkuje samochód w garażu który mu zbudowałam i bawi się ludzikami-udaje, że idą, witają się, mówi wtedy cześć, co słychać. Wydaje mi się jednak, że mało jest zainteresowany innymi zabawkami ale za to bardzo polubił książeczki i pokazuje na obrazkach palcem wskazującym praktycznie wszystko o co jest poproszony a wcześniej tego nie robił, wręcz nie lubił książeczek, zaraz je zamykał i odkładał a teraz sam przynosi żeby mu czytać i opowiadać. Dużo z nich zapamiętuje słów i powtarza.

Największy problem oczywiście mamy z szeregami i sekwencjami, Mati płacze i chce uciekać ale robimy jego ręką dwa pierwsze a dwa kolejne dokłada sam, wtedy bijemy brawo, chwalę go i jest zadowolony :) no i naśladowanie linii pionowej - ja rysuję, on przygląda się ale nie naśladuje tylko rysuje swoje bazgroły, rysuję więc jego ręką.

Mam jeszcze jedno pytanie - Mati od pewnego czasu zaczął zgrzytać zębami głównie podczas zasypiania, czym to może być spowodowane?

Serdecznie pozdrawiam,
Kasia



Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Stycznia 03, 2013, 11:22:30
Droga Pani Kasiu, reakcja na imię powinna się pojawić po 2-3 tygodniach po zlikwidowaniu telewizora i radia.
Widzę, że terapia postępuje bardzo dobrze. Proszę skorzystać ze wszystkich pomysłów mamy Jasia, szczególnie to ważne wobec czasowników, bo bez tej części mowy nie może pojawić się zdanie.
Proszę wprowadzić czasowniki do słuchania, i nowe książeczki  z serii "Kocham czytać".
Co do powtarzania słów i zwrotów, to jest to naturalny sposób uczeni się języka, charakterystyczny, co prawda dla dzieci młodszych, ale Synek musi przejść przez ten etap. Z echolaliami mamy do czynienia, gdy są one odroczone i gdy dziecko powtarza swoje wypowiedzi, a nie sformułowania usłyszane od rodziców, czy innych osób podczas interakcji.
O adres może Pani poprosić moderatorkę strony.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska 


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Lutego 09, 2013, 10:18:52
Droga Pani Profesor,

chciałabym podzielić się z Panią naszymi kolejnymi sukcesami:) to dzięki Pani Mati tak pięknie idzie do przodu, jestem niezmiernie wdzięczna.

1. Mati czyta wszystkie samogłoski, wyrażenia dźwiękonaśladowcze oraz sylaby z P i M (zrobiłam mu plakietki z drukiem czarnym i kolorowym), odczytuje co mówią zwierzątka i dokłada podpisy.

2. Rozpoznaje ok 30 czasowników (zrobiłam mu zdjęcia domowników oraz inne obrazki), dodatkowo zadaję mu też inne pytania do obrazka np. co czyta dziewczynka? kto czyta książkę? - ładnie odpowiada.

3. Potrafi podawać po 2 obrazki z tym, że jako pierwszy podaje ten który ja wypowiadam jako drugi-czy to prawidłowo?

4. Pięknie wskazuje palcem.

5. Kiedy rozleje coś mówi, że mokro a jak wieczorem wygląda przez okno to mówi, że ciemno. Sam zaczął tego używać, nikt specjalnie go tego nie uczył. Ostatnio jak babcia zawołała Mateusza na kolacje to jej odpowiedział "Nie czasu".

6. Naśladuje sekwencje 4-elementowe, żeby sie nie znudził obrazkami robimy też na guzikach, kasztanach, orzechach, muszlach - czy może tak być?

7. Ostatnio bardzo protestuje przy szeregach, robimy kontynuowanie z 5 elementów i jak ma dobry dzień to zrobi pięknie a czasami nawet spojrzeć nie chce. Jak mogę go zachęcić?

8. Składa obrazki z 4 części pionowo i poziomo w kolorze, wcześniejsze już potrafi.

9. Ładnie odpowiada na pytania jak ma na imię babcia dziadzia mama i tata, czyj jest wnusio a czyj synuś. Mówi, że np. światełko świeci kiedy widzi za oknem latarnię albo ptaszek siedzi, przyleciał, odleciał, jest ptaszek, nie ma ptaszka kiedy obserwujemy ptaki w naszym karmniku, to chcę, nie chcę, nie mogę, otwórz i inne.

10. Stara się opowiadać treść książeczki jakoś tak jednym dwoma słowami ale wiemy mniej więcej o co chodzi i lubi jak mu się śpiewa, próbuje się włączać wtedy do wspólnego śpiewania.

11. Cwiczenie gdzie śpiewa się do zabawki zrozumiał od pierwszego razu, zawsze wybierał odpowiedni przedmiot i poruszał nim-czy nadal mamy robić to ćwiczenie?

12. Rysuje linie lionowe i poziome a czasem nawet coś na kształt kółka ale na takiej tablicy z pisakiem magnetycznym - może tak być czy mamy zastosować kartkę i ołówek?

13. Wykonuje ze mną prace domowe - odkurzamy, rozpakowujemy zmywarkę, wkłada pranie do pralki, ładnie segreguje sztućce i nazywa je.

Jest ogólna wielka poprawa ale są też i gorsze dni kiedy Mati jest marudny ale powoli nadchodzi wiosna a z nią i lepszy nastrój u każdego z nas :) planujemy zabrać Mateuszka do zoo żeby mógł zobaczyć te wszystkie ciekawe zwierzęta które dotychczas zna tylko z książek. Myślę, że będzie to dla niego fajna przygoda :)
Dodam jeszcze, że Mały uwielbia książeczki KOCHAM CZYTAĆ - jest to strzał w 10, każdy maluch powinien mieć je w swojej domowej bibliotece.
I na koniec jeszcze jedno pytanie, czy myśli Pani, że powinnam zapisać Mateuszka do przedszkola od września?
Serdecznie pozdrawiam,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lutego 24, 2013, 12:21:13
Droga Pani Kasiu, z przedszkolem należy poczekać aż dziecko osiągnie wiek przedszkolny. Powinno też budować proste zdania. Nie należy śpieszyć się z dużą grupą społeczną dopóki dziecko nie funkcjonuje w małej (w rodzinie).
Mati pięknie podjął współpracę i efekty terapii są znakomite.
Sekwencje może Pani robić na czym Pani chce, im więcej nowych elementów tym lepiej (mogą być sztućce, kubeczki).
Jeśli dziecko protestuje przy jakichś zadaniach robimy tylko dwa, przedzielone takimi jakie lubi.
Ćwiczeń, które dziecko już potrafi nie powtarzamy!!
Może być pisak! najważniejsze jest naśladownictwo.
Gratuluję, jest coraz lepiej!!!!
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Lipca 17, 2013, 11:55:30
witam serdecznie po długiej nieobecności :)
myślę, że nadszedł czas aby podzielić się z Panią Profesor osiągnięciami Matiego a jest ich ku mojej radości dość sporo. Dodam jeszcze, że raz na dwa tygodnie korzystamy z pomocy wspaniałej terapeutki, którą Mati bardzo polubił i chętnie z Nią współpracuje. Nawet w zabawie często wykorzystuje jej imię:)
1. Najważniejsze i największe osiągnięcie Mateuszka to sygnalizowanie potrzeb fizjologicznych - dość szybko nauczył się korzystać z nocnika a od około miesiąca używamy sedesu.

2. Szeregi - bardzo chętnie układa, lubi to, zestaw SZEREGI opanował perfekcyjnie więc teraz korzystamy z zestawu SZEREGI I RELACJE ale też dobrze mu idzie :)

3. Sekwencje - nie ma tragedii ale są dni kiedy nie chce układać, obecnie układamy 4-elementowe.

4. Składanie obrazków z części - bardzo ładnie układa różne obrazki rozcięte na przeróżne sposoby. Pani terapeutka pozwoliła dać od czasu do czasu Mateuszkowi puzzle do ułożenia, przyznam szczerze że trochę się tego bałam ale synek układał bardzo ładnie opowiadając przy tym "tu jest kawałek ręki Puchatka" albo "o a tu jest słoń".

5. Korzystamy z pomocy PYTAM I ODPOWIADAM - Mati ładnie odpowiada na pytania, myli się tylko przy pytaniu kto? odpowiada wtedy ostatnim wyrazem zdania ale jak wydłużę mu pytanie to wtedy odpowiada prawidłowo.

6. Ćwiczymy też przyimki ale coś mu nie przypadły do gustu jak na razie. Bunt pojawia się też przy ćwiczeniach pamięci ale sądzę, że jest on spowodowany tym, że zna już wszystkie obrazki na których pracujemy i po prostu opatrzyły mu się. Ogólnie ćwiczenia pamięci robił zawsze chętnie i bardzo ładnie, sama Pani terapeutka mówiła, że Mati ma świetną pamięć.

7. Mati bardzo lubi śpiewać, szybko zapamiętuje słowa śpiewanych mu piosenek. Lubi też grać (o ile można tak powiedzieć) ale wystukuje rytmy i chętnie włącza się jak jego chrzestny gra na gitarze.

8. Mati mówi dużo i bez przerwy, mówi jak tylko otworzy rano oczy i tak przez cały dzień :) "wstajemy na śniadanko mamusiu" pytam go "co będziesz jadł na śniadanko?" a on na to "bułeczkę z ziarenkami i szyneczką". Ogólnie Mati mówi jeszcze cały czas w 3 osobie np: Mati jedzie koparą, Mati je zupkę, Mati idzie do babci ale nasza terapeutka powiedziała że to prawidłowo bo on dopiero od niedawna zaczął mówić i wszystko musi mieć swój czas i albo Mati sam przestawi się na 1 osobę albo mu w tym pomożemy ale to dopiero za jakiś czas(chociaż zdarza mu się już mówić niektóre czasowniki w 1 osobie, np. śpię, zrobiłem siusiu, chcę).

9.Mateusz potrafi ładnie się bawić (np. w lekarza, bawi się że tankuje samochód, że wysypuje węgiel, piasek, że ładuje coś na przyczepę, łowi ryby, gotuje, obiera jajka podczas zabawy, karmi zabawki, domowników, sam naśladuje że zjada sztuczne jedzenie, budujemy drogi, tunele). Chętnie pomaga mi przy robieniu śniadanka czy kolacji, ostatnio nawet miksuje ze mną owoce(robimy jogurty ze świeżymi owocami i jogurtem naturalnym żeby było bez cukru ale normalnie Mati też zjada mnóstwo owoców), wiesza ze mną pranie.

10. Układanki lewopółkulowe - Mati naśladuje wzory z 5 klocków, układamy też wzory z figur geometrycznych, np. pajaca, psa, auto, motyla-potrafi ładnie naśladować.

11.Mati pięknie kopie piłkę, długo nie chciał czy nie potrafił tego robić aż w końcu pewnego dnia udało mu się i teraz woła mnie mamusia idziemy grać w piłkę na podwórko:) po schodach wchodzi krokiem przestawym już od bardzo dawna ale na rowerze jeździć nie potrafi(bardzo chętnie wsiada i chce jechać na spacer ale wydaje mi się, że ma jeszcze zbyt mało siły w nogach i dlatego nie pedałuje) ale póki pogoda sprzyja będziemy wytrwale trenować.

Zarówno osiągnięć jak i problemów jeszcze pewnie trochę by się znalazło ale pora spać. Chciałabym tylko na koniec dodać kilka słów do mam, które zaczynają dopiero pracę ze swoimi pociechami: Kobietki nie zniechęcajcie się, potrzeba wiele cierpliwości, trudu i wytrwałości ale ta ciężka praca zaprocentuje w przyszłości. Mati zaczynał praktycznie od zera, niewiele potrafił a dziś jest całkiem innym dzieckiem. Na początku też byłam przerażona ale to forum podniosło mnie na duchu i dodało sił do walki. Codzienne ćwiczenia prowadzą mojego synka na drogę z której zboczył, mam nadzieję, że wkrótce będzie wszystko całkowicie wyprostowane i życzę tego samego wszystkim Wam kochane mamy. Trzymam się tego co powiedziała nam nasza wspaniała terapeutka "Pani Kasiu za rok o tej porze nikt nie będzie pamiętał, że z Matim był jakiś problem"
Pozdrawiam serdecznie Panią Profesor oraz wszystkich czytelników,
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 19, 2013, 09:05:41
Droga Pani Kasiu, bardzo serdecznie dziękuję za takie cudowne wieści. Tak dużo Pani osiągnęła od grudnia!!! I jakie to cudowne pomóc własnemu dziecku w rozwoju! to ważne dla wszystkich Mam. Jeśli tylko przeczytają wszystkie Pani listy zobaczą , że terapia wymaga czasu i KONSEKWENCJI.
Proszę się nie martwić tą 3. osobą. Tak jak mówi terapeutka, Mati musi przejść przez naturalne okresy rozwojowe. Jeśli już pojawiają się formy pierwszej osoby, będzie coraz lepiej.
życzę udanych, zasłużonych, cudownych wakacji, podczas których też trzeba ćwiczyć i koniecznie pisać dziennik wydarzeń.
serdecznie pozdrawiam Panią i całą Rodzinę oraz Terapeutkę.

JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: KasiaJ Lipca 20, 2013, 08:30:55
Pani Profesor,
pierwsza osoba pojawia się chociaż bardzo sporadycznie jak na razie. Mati mówi zrobiłem, chcę, mam, jestem itp., czasami jak patrzymy oboje w lustro zdarza mu się powiedzieć "mama i ja", cierpliwie czekamy na dalszy rozwój mowy a w sytuacjach kiedy Mati mówi niepoprawnie poprawiam go w taki sposób jak pisała Pani Marcie żeby poprawiała Huberta. Prowadzimy też dziennik wydarzeń, wklejam Mateuszkowi zdjęcia i robię podpisy w czasie teraźniejszym (tak zalecała terapeutka), np: Mati i tata łowią ryby, Mati czyta książkę. Czy tak ma na razie pozostać?
Mam jeszcze pytanie odnośnie rysowania, Mati potrafi naśladować linie pionowe i poziome ale krzyżyk i kółko już nie za bardzo. Kółko stara się rysować ale robi to zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, ja wtedy robię jego rączką poprawnie. Czy tak mamy ćwiczyć? Połączy też kropki pionowo lub poziomo, nie zawsze równo ale daje radę. Czy mogłaby mi Pani Profesor polecić jakieś fajne łatwe zeszyty dla takiego 2,5 latka w których mógłby ćwiczyć rysowanie (dobrze byłoby gdyby były one wielokrotnego użytku tzn. żeby można było w nich pisać specjalnym pisakiem i zmazywać)? Poza tym ja rysuję Matiemu jakieś przedmioty a on musi dokończyć, tzn. ja dokańczam jego ręką. Zauważyłam też przewagę prawej ręki (nawlekanie koralików, kopanie łopatką w piaskownicy, jedzenie widelcem), wcześniej obie ręce były jednakowo aktywne.
Zaobserwowałam ostatnio że Mateusz chciałby dużo opowiadać ale nie potrafi jeszcze używać czasu przeszłego. Byliśmy na wycieczce w zoo i po powrocie Mati opowiadał dziadkom kilka razy że jechał tam kolejką i widział słonie, foki i inne zwierzęta. Innym razem wybraliśmy się na taki piknik rodzinny i tam Mati jechał na kucyku i na karuzeli - było to dla niego fajne nowe przeżycie i do dziś mi opowiada jak mu się przypomni że Mati jechał na biedroneczce i na kucyku :)
Pozdrawiam serdecznie i również życzę udanych wakacji (choć pewnie u Pani Profesor będą one pracowite) :)
Kasia


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 26, 2013, 06:15:33
Droga Pani Kasiu, proszę w dzienniku wydarzeń rysować dymki od postaci i wpisywać tam ich wypowiedzi w w pierwszej osobie.
Np. pod obrazkiem z tekstem MATI ŁOWI RYBY, Dymek i wpis: ŁOWIĘ RYBY.
na drugiej stronie, bez obrazka tekst w czasie przeszłym
Mati łowił ryby.
Zeszyty do ćwiczeń przygotowała pani Agnieszka Bala (www.arson.pl) są tam kartki do wyrywania, można zafoliować, albo kserować, by użyć kilka razy, Tylko po dwa wzory dziennie!!!
Pani Kasiu, proszę nie ćwiczyć rysownia kółka przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Niech rysuje, jak chce, mnóstwo ludzi robi to odwrotnie!
Wybór ręki dominującej znacznie przyśpieszy rozwój mowy.
Dziękuję za życzenia, choć prawdziwy urlop będę miała we wrześniu. Cóż, Pani też nie może przestać ćwiczyć nawet podczas wakacji. Ale warto!


Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Justyna Leszka Wrzenia 27, 2013, 07:54:56
Dobry wieczór,

Chciałabym tylko dodać, że praca z Mateuszkiem i Jego Mamą przebiega modelowo. Zaniepokojony rodzic, zdeterminowany do działania to dla nas terapeutów najcenniejsze wsparcie. Chłopiec rzeczywiście czyni postępy i wybranych zakresach rozwoju wyprzedza rówieśników. Niezwykle cenną pomocą w pracy z Matim jest Dzienniczek wydarzeń, ale o tym będę dużo opowiadała jutro podczas III Forum Autyzmu w Poznaniu.Jeszcze raz dziękuje za zgodę na wykorzystanie materiałów (dzienniczka, zdjęć i filmu)

Pozdrawiam serdecznie
Justyna


Tytuł: Odp: proszę o radę w sprawie 2-letniego chłopca
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 02, 2013, 12:45:59
Droga Pani Doktor, bardzo dziękuję za wpis. To nam wszystkim pokazuje, że metoda działa, tylko trzeba ją stosować. Trzymałam kciuki za konferencje, podczas mojej konferencji we Francji. Mogę z dumą powiedzieć, że nasza metoda potrzebna jest też w świecie.
serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska