Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Autyzm => Wątek zaczęty przez: SYLWIA K Kwietnia 19, 2013, 07:11:14



Tytuł: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Kwietnia 19, 2013, 07:11:14
WITAM Panią!!!
Piszę do Pani bo niepokoi mnie mój synek. Martwię się o niego już od urodzenia. Moje obawy podyktowane są tym że ojcem dziecka jest mężczyzna posiadający z poprzedniego związku autystyczną córkę z wszystkimi najbardziej charakterystycznymi objawami tej choroby. I tak drżałam o moje dziecko już bedąc w ciaży i obawiam się że złe przeczucia się spełniły. Mały urodził sie z hipotrofią asymetryczna tak samo jak jego przyrodnia siostra. USG po cięzkim porodzie zakończonym cesarskim cieciem wykazało krwawienia III stopnia z poszerzeniem komór najpierw 2,5 mm po poł roku zamiast zanikać było juz 4 mm. Każdy z lekarzy to bagatelizował oczywiście no bo przecież taką ma budowę mózgu. Miałam mało pokarmu więc pewnie dlatego mały nie najadał sie dokarmiałam go butlą próbowal ssać pierś ale wygladało to tak jakby nie miał sił nie pobudzał laktacji pokarm zaginął został na butli. Po tygodniu zaczęły się kolki takie że nic na nie nie pomagało zmiany mleka leki NIC. Po 2 miesiecach sie uspokoiło. Maluch był niespokojny drażliwy wszystko go denerwowało nie chciał leżeć na brzuchu płakał wtedy bardzo noszenie na rękach lubił od siebie nie do. Spał pieknie w nocy do 7 miesiąca potem się zaczęło wybudzanie z płaczem właściwie rykiem w amoku. Tylko chciał być wtedy ze mną ale jak chciałam go przytulić odpychał sie ode mnie co bardzo mnie bolało jako matkę. Teraz bywa że sie budzi ma gorsze noce ale jest duzo duzo lepiej. Nawet jak sie przebudzi to go tulę i zasypia. Właściwie nie ma problemu z jedzeniem bo moja mama podsuwała mu różnosci od maleńkiego i całe szczęście bo czuję że teraz nie dałabym rady nauczyć go jeśc tym bardziej że z dnia na dzień odstawił mleko. Po prostu nie chce pić i już! Ruchowo był opóźniony mimo że siedział o czasie, przewracać się na około zaczął dopiero w wieku 9 miesięcy, stanął z podparciem w wieku 11 miesiecy raczkował jak miłał 13 a chodził pod koniec 15 miesiaca. Do tej pory chwieje się czasami potyka wpada na zabawki jakby ich nie widział. Widzać że ma zaburzoną sensorykę. Ale nikt z lekarzy na to nie wpadł. Od zawsze problemy z brzuchem gazy czkawka niestrawnosć zaparcia śmierdzące kupy. Teraz jest lepiej sama mu pomagam. Zleciłam też płatne wykonanie za granicą badań bazowego jelit na alergię i opiaty czekam na wyniki. Mój synek praktycznie nie gaworzył czasami jakieś mamama tata koko do tej pory tak jest. Widzę że choroba postępuję bo jest coraz gorszy kontakt wzrokowy kiedyś reagował na imię od razu teraz wołam od progu i nic. Oczywiście kocha telewizję telefony itd. Jak zabraniam to mnie bije wpada w histerię płacze tak że oddechu złapać nie moze dusi sie az do wymiotów. Przeraza mnie to wszystko. Przerażliwie boi sie obcych nawet w domu gdzy ktoś przychodzi jest reakcja taka jak na zakaz oglądania telewizji. Kiedyś lubił sklepy teraz też już się boi. I boi się dzieci co mną wstrząsneło szczególnie gdy odzywają sie do niego chca nawiązać z nim kontakt. Tak to przezywa ze pół godziny nie mogę go uspokoić. Więc skoro tak sie boi to nie  wiem jak mam go zdiagnozować bo dla mnie w tej chwili to jest nierealne zeby dał sie komuś dotknąc czy zeby współpracował z terapeutą. Ma też bardzo wrażliwą głowę czapka mu przeszkadza, rozwiązuje ja nie chce myć zębów ale lubi patrzeć jak ja to robię śmieje się wtedy. Zauważyłam też że nie za bardzo bawi się zabawkami. Jak ogląda ksiązeczki to czasami popatrzy na obrazki ale niczego nie pokazuje, ale zdjęcia w albumie ogląda, niczego mi nie przynosi jak się z nim bawię to czasami mam wrażenie że mnie nie potrzebuje do niczego. Plcem pokazuję czasami i to jak poproszę. Lubi lampy gaszenie zapalanie teraz już mniej ale kiedyś bardzo teraz ma nowa pasje zamykanie i otwieranie drzwi, furtki, szafek itd. I co mnie dziwiło on nigdy nie był ciekawy świata nie brał zabawek do buzi czemu bardzo sie dziwiłam i było to dla mnie nienormalne ale teraz wiem ze miało to związek z jakąś przeczulicą w obrębie twarzy bo teraz nie mogę wyczyścić mu nosa dać nawet głupiego wapna na łyżeczce nie weźmie niczego tylko jedzenie. Cieszę sie że mi nie choruje bo nie wiem jak bym mu dała antybiotyk. Zawsze go oszukuję i wszystko podaję z jedzeniem. Boi się też swoich pradziadków mimo że widzi ich codziennie bo mieszkają blisko i chodzimy do nich. Nie ma histerii na ich widok ale na ręce nie pójdzie krzywi się tylko. Musi mieć naprawdę dobry dzień żeby iść do prababci na kolana. Na dworze też zachowuje się nie jak dziecko ciekawe świata. Oblega mnie wchodzi na ręce boi się iść sam. Męczy mnie już to wszystko brak mi sił.  Tylko z moją mamą jest inny jej nie marudzi tak jak mi nie wiem od czego to zależy.  Bywa ze chodzi na palcach to są jakieś sekundy ale jednak.Ogólnie mało rozumie rozkłada rączki gdy pytam gdzie jest pilot mimo że włącza nim telewizor czasami załapie o co mi chodzi ale czasami nie.  Nie wiem czy wszystko uchwyciłam na pewno nie ale mam pytanie jestem z Łodzi i z tego co wiem nie ma tu specjalistów od metody krakowskiej. Czuję że potrzebuje skonsultowac sie z kim tak na 100 %, chcę pomóc dziecku nie chce zeby było w takim stanie jak jego siostra, która nie mówi nawet słowka. Czuję ze jak nie zaczne mu pomagać to złe  myśli mnie zabiją. Co mam robić? Chce żeby to Pani albo ktoś z Pani polecenia zdiagnozował mi dziecko i pomógł prowadzić terapie. I czy mam go posłać na terapie zaburzeń SI oprócz stosowania metody krakowskiej. Dziękuję za przeczyanie moich żali. Ale w Pani tylko widzę nadzieję na profesionalną i celną pomoc. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Kwietnia 25, 2013, 04:23:41
Chciałam dodać jeszcze, że odkąd zrobiło się cieplej i wychodzimy częściej na spacery mój maluch jakby się zmienił. To zaledwie kilka dni a to zupełnie inne dziecko bawi się ładnie na dworze, wszystkiego jest ciekawy naśladuje bardzo ładnie widzę że mnie obserwuje i za chwilkę robi to samo. Poprawił się także znacznie ruchowo jest dużo sprawniejszy. Jeszcze niedawno bał się przechodzenia przez progi różne wysokie niskie obecnie nie czeka na pomoc tylko próbuje sam i daje radę. Jestem w szoku co daje dziecku wychodzenie na dwór i zabawa w ogrodzie. Proszę Panią Profesor o możliwie szybką odpowiedź. Domyślam się, że może nie ma Pani w kraju jak to często bywa ale czekam cierpliwie. Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Kwietnia 28, 2013, 08:20:48
Droga Pani Sylwio, wciąż  podróżuję dlatego czasem nie mam możliwości odpowiadania na pytania.
Byłoby dobrze gdyby Synka zdiagnozował terapeuta metody krakowskiej. Proszę się skontkatować z panią Magdaleną Gaweł z forum, by ustalić termin u dr Marty Korendo lub u mnie. Koniecznie trzeba natychmaist rozpocząć terapię - 2 godziny dziennie przy stoliku.
Najważniejsze:
1. Całkowity zakaz oglądania telewizji, gier w komputerze i telefonie komórkowym, należy wyjąć baterie we wszystkich dźwiękowych zabawkach
2. Program słuchowy - www.arson.pl
3. Program stymulacji naśladowania mowy - "Kocham czytać" - www.we.pl
4. Stymulacja funkcji lewopółkulowych - "Układanki lewopółkulowe" - www.konferencje-logopedyczne.pl

Terapię SI odradzam.


Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Maja 06, 2013, 02:45:26
DZIEKUJĘ NA PEWNO SIE MÓWIĘ. POZDRAWIAM PANIĄ SERDECZNIE!


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 08, 2013, 04:19:31
Witam Panią serdecznie!
 Od mojego wpisu minęło duzo czasu ale też i wiele się zmieniło. Byliśmy na diagnozie u Pani Marty Korendo 4 lipca. Stwierdziła u Rafała poważne braki w mowie a raczej jej brak i zachowania ze spektrum o nie wiadomym podłozu najprawdopodobniej wynikające z braku mowy. Gdy wróciliśmy do domu zgodnie z zaleceniami popsuliśmy tv i resztę grających sprzętów i dosłownie przez dwa tygodnie miałam w domu inne dziecko. Nigdy nie sądziłam, że izolacja od tych rzeczy może tak pomóc. Staraliśmy sie sami zacząć z nim zajęcia ale oczywiście nie był zainteresowany współpracą z nami dlatego za namową Pani Marty przyjechaliśmy do Krakowa na dwa tygodnie i Rafał jest pod opieką wspaniałych Pań z Centrum. Pierwsze 3 zajęcia przeryczane oczywiście myśleliśmy że nic z nich nie wyniósł aż włanie tego trzeciego dnia wieczorem wziął mnie za rękę kazał posadzić się przy stole i cwiczyć z nim. Byłam w szoku!!! Z nami pracuje bardzo ładnie wiele się nauczył na lekcjach z paniami i potem bezbłędnie wykonuję prace w domu. Ale jest jeden problem on cały czas płacze na zajęciach mimo że wie że musi zostać bo sam idzie do pani Olgi na ręce ale i tak jej płacze, szlocha. Nie ma szans żebym ja weszła na zajęcia bo to byłby czas stracony nie odkleił by się ode mnie. Jak płacze nie potrafii myśleć logicznie nie słucha co się do niego mówi zamiast krówki daje konika robi wszystko na odwal się byle już by się skończyło.W domu wszystko robi bezbłędnie.  Początek był lepszy szybciej się uspakajał a teraz wyje całe zajęcia. Nastapił jakis powazny bunt w jego wykonaniu. Pani Marta i Olga twierdzą ze to przejdzie z czasem. Ale jak tak widzę jaki wychodzi spłakany to ręce mi opadają co on wyprawia. Przecież wie że to Pani Ola pokazała mu te fajne rzeczy które tak lubi robić a i tak jest taki nieznośny. Dodam że on jest strasznie przywiązany do mnie na kryzys jest tyko mama tata nie istnieje. Boi się ludzi czasami jak biegnie chodnikiem i ktoś pojawi się nagle zaraz przybiega do mnie i chce żebym wzieła go na ręce obcy nawet spojrzec na niego nie może czasami bo zaczyna płakać. Już jestem zmęczona straszliwie tymi jego lękami. Najlepiej dla niego jak nikt nie zwraca na niego uwagi. Co mam robić jak mu pomóc? Terapii nie mam zamiaru przerywać oczywiście bo jestem bardzo z niej zadowolona po 3 dniach już były efekty i są nadal. I dodam że Rafał nie znosi samogłosek jak widzi ze terapeutka wyjmuje zestaw to już ma dosyć ćwiczeń i w domu jest to samo. Jutro wracamy już do Łodzi iRafał ma ostatnie zajęcia z terapeutą. Pane i znalazły nam jedyną terapeutkę w Łodzi która podejmie sie pracy z Rafałem ale dopiero od wrzesnia. Rafał odwyknie od pracy z terapeutą i znowu bedziemy przezywac histerie od nowa. Jest jakis sposób na tego malca?


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 12, 2013, 02:06:03
Droga Pani Sylwio, po czterech miesiącach Rafałek, Pani i pani Olga odnieśliście ogromny sukces. Nie można się poddawać. Rafałek potrzebuje jeszcze trochę czasu, by przestać walczyć. Synek jest małym chłopcem, wszystko się uda, tylko trzeba rozumieć sens naszych działań. chodzi o to, by dziecko było kiedyś samodzielne, gdy zabraknie rodziców. Nawet jeśli teraz popłacze, to nie będzie potem płakał w swym dorosłym życiu. Przygotowujemy nasze dzieci do życia w społeczności, one są nasze tak krótko!!! Wszystko, co zrobimy dla dziecka przez pierwsze sześć lat życia jest najważniejsze. Nie o to chodzi, by dziecko robiło, co chce, ale by nauczyło się żyć. to czasem wymaga od rodziców konsekwencji i konieczności słuchania płaczu dziecka. Ale dziecko zawsze czuje miłość kochających rodziców.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 13, 2013, 04:41:45
 Dziękuję za słowa otuchy i dodanie odwagi.
Terapeuty brakuje nam od soboty czyli czwarty dzień i Rafał zaczyna się buntować. Myślałam że mogę podzielić sesje na cztery razy ale widzę, ze to skutkuje tak, że dwa razy siada a za trzecim się już buntuje wiec jak już siadam to ciągnę dokąd się da najczęciej do godziny plus słuchawki chociaz 10 minut. W niedziele gdy słuchalismy nawet się poddał wczoraj też ale dzisiaj już był płacz i zdejmowanie sluchawek. Niestety widzę że terapeuta jest konieczny do utemperowania dziecka bo gdy byliśmy w Krakowie to było zupełnie inne dziecko. Ćwiczył z Panią Olgą potem i z nami chętnie a teraz widzę, że zaczyna się kombinowanie. W związku z tym , ze bardzo ładnie rozpoznaje zwierzątka, podaje je , lala miś auto również kategoryzuje wszystko kolory, wielkosci, kształty. Dokłada obrazki takie same w mgnieniu oka nawet chwili sie nie zastanawia zna te obrazki także z nazwy a już chyba ze 200 mam różnych i daje radę, zauważyłam że nudzi go już robienie tego samego. Nowości ciężko literki myli A,U,I albo robi sobie ze mnie żarty bo czasami poda dobrze już sama nie wiem. Wprowadziłam zestaw z arsona kolory i postać-twarz nowosci wiec w bólach wykonuje polecenia. Wprowadziłam także składanie obrazków ciętych na dwie czesci załapał o co chodzi. Nie wiem czy nie wprowadziłam wszystkiego za dużo. Nie chce go zanudzać tym co już umie ale nie chce go też zniechęcić do ćwiczeń bo jeszcze w ogóle przestanie siadać do stołu. Nasza terapeutka w Łodzi będzie dostępna dopiero od wrzesnia boję się ze nie damy rady przetrwać z tym jego buntem do tego czasu. Ale MUSIMY!!! WIEM!!!  ;D. Proszę mną pokierować co robić żeby ćwiczenia nie były aż tak męczące i nudne o ile da sie obejść ten problem. ;D Jak go zachęcić, zeby było tak jak na początku. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 14, 2013, 03:31:25
Droga Pani Sylwio, ważne są dwie zasady: 1. NIE ĆWICZYMY TEGO, CO DZIECKO JUŻ POTRAFI.
2. NOWE UMIEJĘTNOŚCI NAJPIERW POKAZUJEMY, czyli wykonujemy zadanie i zbieramy je ze stołu. to samo zadani dajemy dziecku do wykonania w dniu następnym.
Proszę się nie bać wprowadzania nowych rzeczy. Zwykle ćwiczymy około 5 minut na jednym materiale, musimy wciąż zmieniać zdania, by dziecko nie miało czasu się znudzić.
Do samogłosek A U I trzeba przygotować nowe obrazki i opowiadać np. "Mama mówi A", i czekamy aż dziecko wybierze prawidłową samogłoskę, a potem ptaszek mówi I, itd.Potem odwracamy zadanie Pani układa samogłoski pod obrazkami/zdjęciami i pyta: "co mówi pan". Wówczas będzie można obiektywnie stwierdzić, czy Synek zapamiętał, jak wygląda zapisana samogłoska.
Zdecydowanie lepiej usiąść na godzinę niż negocjować 4 razy rozpoczęcie zadań.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 16, 2013, 08:15:49
Dobrze bedziemy próbować. Mam jeszcze jedno pytanie kiedy słuchać na słuchawkach tak żeby było prawidłowo przed czy po ćwiczeniach? Ja najczęsciej staram sie po zjeciach zakładać mu słuchawki i mam wrażenie że to też przez nie on nie chce siadać do stołu bo wie że skończy sie przymusowym słuchaniem. Może słuchać niezależnie od ćwiczeń czy lepiej nie już sama nie wiem. Mam wrażenie Pani Profesor, że moje dziecko boi się mowy. Może to głupie stwierdzenie ale takie odnoszę wrażenie. Zauważyłam to w momencie kiedy zbliża sie do niego jakies dziecko, dorosły ktokolwiek i zaczyna zwracać sie bezpośrednio do niego, wtedy jest histeria, az wstyd, każdy sie dziwi bo to już za duże dziecko na tak głupawą reakcje. Jak słuchamy w słuchawkach samogłosek płacze jak słuchamy wyrazów dzwiękonaśladowczych widzę że przestaje płakać i słucha. Samogłosek nie lubi bo są maglowane cały czas, ale jak słyszy muu czy miau to już lepiej mu się kojarzy. Mam wrażenie, że nawet jak bym beczkę soli zjadła to i tak do końca nie poznam mojego dziecka. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 16, 2013, 04:33:53
Droga Pani Sylwio, lepiej by Synek słuchał niezależnie od zajęć stolikowych. Rafałek nie rozumie mowy i dlatego stara się ją ignorować lub jej unikać. Gdy tylko przeżyje pozytywne emocje towarzyszące skutecznemu użyciu języka będzie zachowywał się zupełnie inaczej.Rafałek jest mały i to najlepszy czas na terapię rozwojową.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 17, 2013, 09:04:00
Witam!
Wczoraj posadziłam go przy stole zaczeliśmy od błahych rzeczy i pomalutku przeszłam do konkretów wytrzymał 1,15 potem ziewał, widziałam, ze już wiecej nie wycisne z niego. W trakcie ćwiczeń wyjęłam samogłoski same symbole liter oczywiscie raz dobrze raz źle wykonywał zadanie ( bardzo lubi i podaje je zawsze bez względu o jaką literkę prosze ) wyjęłam książeczki od programu słuchowego i Kocham czytać i jakby coś drgnęło ucieszył sie jak zobaczył w dymkach literki że to te same co już maglujemy od dwóch tygodni. Pytałam co widzi na obrazku a on tylko literki w dymkach pokazywał taki ucieszony przystawiałam symbol literki z kartonika i pokazywałam, że to własnie takie samo a czy i. Wprowadziłam także o i e i znowu rozkładałam kartoniki same bez obrazków i pokazywał dobrze. Mieszałam te nowe z a,u,i i pokazywał. Może cos drgnęło zobaczymy dzisiaj jak sie bedzie sprawował. Po chwili przerwy zabrałam sie za słuchawki nie chciał oczywiscie awantura. Maż wziął go na kolana trzymał za ręce a ja nałożyłam mu słuchawki na uszy tak wył ze nie mógł oddechu złapać aż fioletowy sie zrobił. Po chwili wziełam go na kolana utuliłam, uspokoił sie. Poprosiłam ze założymy słuchawki na chwilkę myślałam że nic z tego ale nałozyłam na siłe nie włączajac programu uspokoił sie posiedział, właczyłam program i słuchaliśmy w świętym spokoju o dziwo 25 minut na moich kolanach,śmiał sie momentami nawet jak słyszał coś fajnego. Nie wiem czy to chwilowe reakcje czy jakies przełomy bo on jest czasami nieobliczalny. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Ewidentnie widać u tych dzieci, ze prawa półkula ma przewagę obraz trafia dużo szybciej niż mowa, której nie rozumieją. Nic dziwnego że telewizor traktują jak boga. Mankamentem jest to ze muszę pracowac i Rafał jest pół dnia z babcia. Moja mama nalezy do tych babć co robią zła robotę niestety tak jak opisuje Pani w swojej książce. Nie mam już sił na prowadzenie z nią awantur. Nie dosyć ze Rafała cieżko przeforsować to jeszcze ona. Nie widzi nic żadnych mankamentów u wnuka. Nie widzi, że etap mru i mu to etap roczniaka a on ma dwa i nic nawet tego nie powtórzy, nie widzi, że nie rozumie, że nie potwierdza nie zaprzecza. Każe czekać wszystko w swoim czasie jak słucham tych bredni to az mnie trzęsie. Zagryzam wargi i robię swoje.  Przepraszam że zalewam Panią moimi problemami ale moze jak ktoś przeczyta tę wiadomość to poczuje , że nie jest sam ze swoją dolą a i mi łatwiej wypłakać się w mankiet komuś kto wie w czym rzecz. Mam mało czasu ale staram się te 1,5 godziny zrobić z nim w ciągu dnia moja mama też z nim poćwiczy ale z babcia to raczej przyjemnosć niż obowiazek ale dobre i to. Pozdrawiam Panią Profesor i wszystkich terapeutów teraz widzę jaki to cięzki kawałek chleba. Chylę czoła.



Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 24, 2013, 01:50:49
Witam Pani Jagodo!
Chciałam się pochwalić, ze ostatnio na spacerze Rafał zauważył na ścianie napis długi bo chyba miał dziesięć literek krzyknął na mnie podeszłam do niego a on paluszkiem pokazał mi wszystkie samogłoski jakie zna a jaki był zadowolony i s tez mi pokazał zapamiętał z programu słuchowego. Jak pytam gdzie jest Rafał to pokazuje na siebie w końcu. Mam tylko pytanie zauważyłam że jak robimy układanki ćwiczące lewą półkulę mózgu to jak układam wzór i każe mu ułożyć taki sam, np. z czerwonych klocków to on dokłada te klocki do tego co ułożyłam,  bo myśli że chodzi o kolor ,robi tez tak kategoryzacje gdy rozkładamy na duze i małe ale rózne kolory i kształty to wrzucając sugeruje się kolorem albo kształtem zamiast wielkością. Jak powiem mały lub duzy to nawet robi to dobrze ale bez słownego nakazu widzę że głupieje. Wiem że sugeruje się tym co umie najlepiej ale może jest jakis inny sposób. Słuchamy samogłosek, wyrazów dzwiękonasladowczych i sylab czesc pierwsza dwie pierwsze lubi ostatnią niezbyt po prostu mu sie dłuży, myślałam żeby mu właczyc czasowniki bo bardzo lubi zadania z tym zwiazane jak widzi że ćwiczymy ten zestaw to az pieje z zachwytu, czy raczej powinnam włączać mu kolejne sylaby? Zapomniałam dodać, że w spontanicznej zabawie wyrywają mu sie jakieś pojedyncze sylaby ale przy słuchaniu jeszcze nie powtarza. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 28, 2013, 10:38:05
Droga Pani Sylwio, przede wszystkim dziękuję za słowa wsparcia, skierowane do  Agnieszki i zapewnienie jej, że gdy wrócę z podróży odpowiem.
Bardzo mnie ucieszył Pani list. Agnieszka też powinna, go przeczytać.
Rafałek właśnie od zapisanych pierwszych "słów" - samogłosek przechodzi do języka mówionego. Teraz koniecznie trzeba wprowadzić wyrazy zapamiętywane w całości, bo widać, że Synek zaczyna zwracać uwagę na pismo.
1. Proszę przygotować zdjęcia rodziny i podpisać je wielkim drukiem czcionką Arial 36 pkt.
2. Kiedy układa Pani układanki lewopółkulowe proszę przesunąć wzór na kraniec stołu, by Rafałek nie dokładał, tylko układał taki sam. Na początek może Pani ułożyć sama, zburzyć i dać klocki Synkowi.
3. Podczas kategoryzowania klocków wszystkie dwulatki kierują się najpierw kolorem, dlatego gdy chcemy uczyć kategoryzowania wg wielkości lub kształtu, musimy do pudełeczka wrzucić dwa klocki wzorcowe. Nazywanie podczas ćwiczeń jest też ważne. Przyjdzie taki dzień, że Rafałek sam ułoży wg wielkości.
4. Może Pani wprowadzić czasowniki, by się z nimi osłuchał. Proszę się nie zrażać, że na razie nie powtarza. Powinien słuchać i rozumieć. To wspaniale, że spontanicznie pojawiają się sylaby. Może Pani przygotować zdjęcie Rafałka, jak wykonuje czynności, i znowu podpisać JE, PIJE,  ŚPI,   potem STOI, JEDZIE, IDZIE. Należy  nazywać czynności : Rafałek śpi, Rafałek je. Warto też wprowadzić postaci mamy i taty.

Babcia da Rafałkowi miłość, i raczej nie uda nam się przekonać TERAZ, że coś jest nie tak, ale powoli i ona zrozumie. Proszę pamiętać, ze jeśli w Pani domu mama pilnuje Rafałka, to należy "zepsuć" telewizor i radio. Babcia będzie do niego mówić i to także jest ważne.
Wiem, że to trudne, bo Pani potrzebuje wsparcia od Matki, ale przecież ona nie ma doświadczenia dotyczącego współczesnych chorób cywilizacyjnych. Może ją Pani poprosić o czytanie wierszyków, rysowanie. Może zrobiłaby ciasto na makaron a Rafałek ulepić by placuszki, które można upiec na blaszce w piekarnika, jak to dawniej dzieci rozbiły na płycie pieca kuchennego. Potem Pani pochwali Mamę, że tak wspaniale ćwiczy sprawność manualną i powoli Babcia włączy się do stymulacji.

Bardzo serdecznie pozdrawiam i czekam na nowe wieści
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 29, 2013, 01:31:27
Dziekuje! Pochwalę sie znowu że wczoraj pojawiło sie spontanicznie fu, oj, ej ,hau, u coraz częściej, zapalił lampkę i powiedział o. Coraz ładniej nie jest to jeszcze adekwatne do sytuacji ale jest. Dzisiaj rano nie chciał meza wypuścić do pracy bo przyprowadził go do stolika, usiadł i czekał na zadania. Ja nie mogłam zbliżyć się nawet na centymetr, bo on z tatą musiał i już :-)!!! Mam tylko jeszcze takie pytanie poniewaz Rafał uwielbiał się kąpać a teraz widzę jakiś bunt. Nie che wejść do wanny ale jak już jest zamoczony to daje się umyć, głowę też myjemy wiec nie wiem o co chodzi. Boję się żeby to nie były początki jakiejs nadwrazliwości. A i co mnie jeszcze zastanawia, że czasami przechodzi jakieś głupawki. Jak chodzimy do pradziadków Rafała, raz sie cieszy, wita sie z nimi uwielbia jak prababcia niesie herbatkę i ciastko tylko na to czeka a czasami jak ich widzi krzywi sie ,zasłania oczy, nie chce sie przywitać. Zupełnie tego nie rozumiem. Na mojego ojca też tak czasami reaguje a przeciez mieszkamy z moimi rodzicami. Widać ze to rozumienie swiata jeszcze szwankuje nie wiem jak mu pomóc?
Pozdrawiam. Sylwia


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 29, 2013, 10:39:21
Droga Pani Sylwio, bardzo się cieszę, że każdego dnia Rafałek uczy się czegoś nowego. To, co Pani określa początkiem nadwrażliwości to tylko próby manipulacji, które pojawiają się u dzieci, a my dorośli musimy sobie z tym radzić. Tak też należy tłumaczyć zachowania wobec pradziadków i dziadka. Nie należy zwracać uwagi, trzeba udawać że się nie zauważa tych zachowań, by wyrażając zainteresowanie nie utrwalać takich zachowań.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Sierpnia 30, 2013, 08:29:41
No to dobrze, bo już myślałam, ze to ja jakiejś głupawki dostanę:-)!!! Mam jeszcze jedno pytanie czy ja mam Rafałą uczyć sylab tzn. chodzi mi o to, uczyliśmy sie samogłosek w ten sposób, że podawał mi odpowiednie, o które prosiłam zapisane na kartonikach i czy tak samo mam robić teraz z sylabami czyli daj ba, daj bo, bu itd. czy skupić sie na tym by globalnie uczył się wyrazu a sylaby tylko z programu słuchowego? Czy jedno i drugie? Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Wrzenia 01, 2013, 11:13:23
Droga Pani Sylwio, dokładnie, tak jak Pani napisała: "daj ba" "daj bu". Łączymy sylaby w pierwsze wyrazy, gdy dziecko już pozna kilka paradygmatów, by było co łączyć.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 02, 2013, 03:08:52
Dziekuję! Zdam relację z postępów za jakiś czas. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 07, 2013, 01:00:40
Witam Pani Jagodo!!!
Piszę do Pani, bo potrzebuję porady co mam dalej robić.
Najpierw napiszę co już umiemy.
1. Rafał pokazuje gdzie ma oko nos ucho szyję nogę rękę na mnie i na sobie wiadomo nie zawsze ma ochotę.
Robi cześć, przybija piątkę, robi żółwika, cacy robi ale tylko sobie, pokazuje jaki jest duży, nawet spełnia polecenia choć jeszcze nie zawsze marszczy wymownie czoło i nos, że znowu coś mu marudzę. Ale nakrywa ze mną do stołu nosi talerzyki, masło, rybkę bardzo chętnie.
2. Kategoryzuje kolor, wielkość i kształt choć zdarzają mu sie pomyłki.
3. Podaje lalę, misia auto dopasowuje do tego zarówno inne zabawki jak i na obrazkach z tym nie ma problemu wie że te przedmioty mogą róznie wyglądać.
4. Dopasowuje taki sam obrazek do tego samego nawet sie nie zastanawia nad tym po prostu wie zarówno obrazki kolorowe, schematy tematyczne i atematyczne. Żaden to problem dla niego. Ułozone w lini czy rozsypane ładnie wyszukuje.
5. Jak rozkładam 3-4 obrazki nazywamy je a potem je zakrywam od lewej i pytam gdzie co jest ładnie odgaduje na początku pokazywałam obrazki ale teraz pytam i radzi sobie.
6. Układa sekwencje czasami zacznie od lewej ale jeszcze pytam " który jest pierwszy albo na początku" bo widze ze ma ochote dołozyć drugi lub trzeci obrazek. Ale nie jest najgorzej.
7. Na tym samym zestawie sekwencji układam ale bez jednego obrazka mieszam go z innymi i pytam czego brakuje zawsze dokłada dobrze.
8. Zna wszystkie samogłoski ą i ę tez pokazuje podaje układa usta czasami wyjdzie mu o czy u. Podejmuje próby powtarzania. Ó jeszcze nie wprowadzałam, zeby nie zbaraniał.
9. Zestaw czyja głowa? czyj ogon? bezbłędnie dokłada ogon i głowę. Momentalnie sie tego nauczył już za drugim razem załapał. Jak wykładam mu wszystkie ogony i wszystkie głowy tez rozpoznaje. Dokładam nazwy lub każę jemu dokładać czasami dopasuje dobrze ale mam wrazenie że czasami to przypadek. Oswajam go pomalutku ze słowem pisanym ale nie wiem czy on do końca wie o co chodzi.
10. Zna nazwy róznych zwierząt domowych i dzikich w sumie chyba około dwudziestu.
11. Dopasowuje kształtki, lubi takze drewniane układanki gdzie tez dopasowuje rózne kształty, obrazki.
12. Obrazki przecięte na pół dopasuje zarówno w poprzek jak i w pionie ale ostatnio przyłapałam go na tym ze podałam mu postać przeciętna na pół ale odwrotnie tak że jak złączył połowy to ręce były obok siebie widzia ze cos nie tak ale nie wiedział jak zrobić zeby było dobrze. Obrazki cięte na trzy tez kiepsko coś tam próbuje ale ma problem z wyobrazeniem sobie tego co na tym obrazku jest.
13. Lewopółkulowe coś drgnęło ale jak ja układam w poziomie to on w pionie jak układam L z trzech klocków to on układa prostą kreskę nie zauwaza ze to co ja zbudowałam jest inne. Mam problem zeby mu to wytłumaczyć. Jak uzyję słowa taki sam to dokłada do mojego to mówie zrób tak jak mama to sie gubi.
14. Bardzo lubi czasowniki te obrazki uwielbia ale słów jeszcze nie rozpoznaje.
15. W prowadziłam rzeczowniki l.p i mn. nie wiem czy dobrze zrobiłam za pierwszym razem nawet robil to dobrze ale wczoraj jak robilismy to nie był przekonany do tego cwiczenia podawał co blizej lezało.
16. Na zdjęciach nas rozpoznaje wskazuje wie gdzie mama tata itd ale takie spontaniczne wskazanie nadal ciezko jak zapytam owszem, sam już średnio ale w ksiażeczkach pokazuje bardzo ładnie.

Nie wiem co dalej. Dzisiaj spróbję wprowadzić szeregi bo tego nie robiliśmy jeszcze. Rafał ma takze problem z zabawą trzeba sie z nim bawić wymyslać zajecia, bo sam ma z tym problem. Rozumiem że zabawy stolikowe powinnam już wprowadzić?! A i wszelkie manualne zabawy typu ciastoliny nożyczki malowanie farbami też? Kupiłam mu jeździk, na który oczywiście boi sie wsiąść ale jak mąż go posadził to jezdził pięknie do tyłu, do przodu problem jakos pomalutku mu szło ale widze ze nie jest zafascynowany a dwulatki raczej lubią takie zabawy. Z koordynacją jest problem i widze to za kierownice trzyma ale nie wie ze to słuzy do skręcania.
Ciezko mi na sercu jak widze ze przy stoliku łapie trudne rzeczy a w życiu te oczywiste sprawy, które dzieci robią odruchowo nie zastanawiając sie nad tym przychodza mu z trudnościa.

Widzę tez troche takie jego znudzenie ćwiczeniami siedzi i robi nie wstaje bo wie ze nie moze ale srednio słucha co mówie do niego. Na słuchawki tez ma fazy nie chciał, potem sam przybiegał teraz od dwóch dni znowu cos marudzi pod nosem jak wołam.
A i nie mogę nauczyc go kolorów ten zestaw jak widzi to juz ma dosyc a ja nie mam pomysłu. Raz pokaze dobrze innym razem znowu źle. Rozkładam dwa kolory np. czerwony i biały pytam: " Daj białego misia" a on czerwonego a mnie krew zalewa:-). Oczywiście wszystko mu wczesniej nazywam ale i tak nie trafia to do niego. A i co istotne nauczył sie cwaniakowac jak nie wie to daje wszystko po kolei co popadnie byle juz bym dała spokój. Jak krzyknę to zaczyna płakać staram sie tego nie robić zeby Go nie zniechecić ale juz czasem nie mogę. A czasami bywa taki słodki z tymi minami i cwaniakowaniem, ze mam go ochotę wyściskać przy tym stoliku. Komedie mówie Pani koniec świata z tymi dziećmi:-)!
Nie wiem czy wszystko ujęłam ale to chyba najwazniejsze co chciałam napisac. Pozdrawiam Sylwia.



Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 07, 2013, 01:54:55
Dodam jeszcze, że jest zainteresowany co ja mu tam nowego dam do ćwiczenia a zagląda a podgląda. Mam z wydawnictwa WIR kategoryzacje oraz szeregi i sekwencje. Ten drugi zacznę dzisiaj ale nie wiem czy wprowadzać pierwszy bo jest dosyć trudny. Nie wiem czy da sobie z nim radę. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Wrzenia 07, 2013, 10:01:19
Droga Pani Sylwio, przede wszystkim na kolory (nazwy nie dobieranie) jest jeszcze za wcześnie. Nazw kolorów dzieci uczą się po trzecim roku życia.  Szeregi, sekwencje z WIRU są trudne, trzeba zasłaniać inne wzory lub odciąć każdy pasek z osobna.
Do zdjęć domowników może Pani wprowadzić podpisy wielkim drukiem, czcionką Arial 36 pkt.
Składanie obrazków - ważne jest wprowadzenie cięcia po skosie (początkowo dwa elementy). Słusznie Pani zrobiła odwracając element "do góry nogami", ale trzeba dziecku pokazać takie odwracanie.
Aby Rafałek rozumiał znaczenie czasowników warto zrobić zdjęcia dziecka i domowników podczas wykonywania tych czynności. Zaczynamy od: je, pije, śpi, idzie, stoi, leży, jedzie.
Rafałek powinien podawać misia, lalkę,auto itd, ale nie z różnicowaniem kolorów.   
Pani Sylwio, terapia postępuje dobrze, proszę o trochę cierpliwości.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 08, 2013, 01:16:50
No to trochę przesadziłam z tymi kolorami. Dobrze zastosujemy się do porad i będziemy cierpliwie czekać!!! ;D
Życzymy udanego wypoczynku. Pozdrawiam
Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 30, 2013, 04:40:16
Witam Pani Profesor,
piszę ponieważ pojawiło się parę pytań, bo ten mój maluch uskutecznia swoje kombinacje:-).
Słuchamy w słuchawkach już siedem tygodni nie ma jeszcze powtarzania chociaż jak pytam jak robi krówka to mówi mu układa dziubek ale usta są zamknięte i to jedyne co powie jak zapytam. Gdy pytam o barana, kota, psa on wszystko wie usta układa ale dzwięku brak. Dzisiaj po ćwiczeniach siedział na podłodze i ja składając pomoce mówię do niego Rafał mama mówi a, o, u  smiał  się ale próbował po mnie powtórzyć i cos tam mu wyszło. Mam taką skromną nadzieję w sercu ze to są początki dobrego. Chętnie słucha w słuchawkach siedzi mi na kolanach a ja pokazuje mu sama bądź jego raczka co słyszy. Jak nie lubił sylab tak teraz je pokochał czasowniki lubil zawsze ale przestał lubić samogłoski i wyrazenia dziwiekonasladowcze słucha ale wyrywa mi wtedy ksiazeczkę z rąk i ogląda sam jak chce ja nie mogę sie dotknąć do niej by mu pokazać bo jest awantura. Nie chce by sie zniechecił do słuchania wiec mu pozwalam na to ale pewnie robię źle. Zauwazyłam też ze ma problem z rozumieniem znaczeń wyrazów prasuje, rysuje, je. Pytam gdzie pani prasuje (mimo ze wie bo widzi jak ja to robie) pokazuje mi obrazek z je albo rysuje i odwrotnie. Ale np. wyrazów myje, maluje nie myli. Dopiero gdy zapytam gdzie pani prasuje żelazkiem albo je łyżka lub rysuje ołówkiem pokazuje bezbłednie. Nie wiem czy to naturalne, że tak jest czy można mu jakoś pomóc. Mam wrazenie ze on wie o co chodzi tylko dla niego te wyrazy brzmią jednakowo i dlatego nie wie o która czynnosć pytam jak nie ma wyrazu wspomagającego.
Co do kąpieli miała Pani rację. Mój mąż wymyślił żeby dać mu do wanny jego figurki zwierząt i od tej pory tak je myje biega nimi po wannie że o beczeniu zapomniał. Mam nadzieje ze na zawsze.

Ogólnie widać, ze robi postępy pokazuje wszystko palcem i chce żeby mu mówić co to ale zdarza mu sie pokazywac po kilka razy to samo (czy to normalne)? Rozpoznaje te przedmioty i zwierzeta co zna komunikuje, że je zna chce zwrócić na to naszą uwagę. Bardzo sie cieszy wtedy. Łączy fakty jak ćwiczymy pytam o krówkę to pokazuje mi na okno, że tam daleko na polu są krówki, jak układamy sekwencje i tam w obrazkach jest ksiezyc to pokazuje od razu na niebo ze tam jest ksiezyc. Jak ostatnio bawiliśmy sie piłka na której był narysowany lew to przyniósł mi swoją figurę lwa i pokazał ze taki sam. Jak jemy to wszystkie zwierzaki przynosi i ustawia w okół talerza i je tez musze karmić albo on karmi je sam. Chętnie je sam próbuje przynajmniej. Jest tylko problem z jego głupawkami. Kiedyś nakrywał do stołu, wyrzucał coś do smieci a teraz jak go proszę to marszczy nos. Czy to taki bunt dwulatka?
Jutro przyjezdza do nas po raz pierwszy Pani terapeutka jedyna w Łodzi. Poprosiłam zeby pierwsze spotkanie było u nas w domu żeby nie płakał. Pomyślałam że tak bedzie lepiej może nie bedzie wył w niebogłosy tak jak w Krakowie jak już Pani pisałam wczesniej. Ale nie wiem czy to dobry pomysł tak do końca, bo nawet jak sie troche zaprzyjaźnia to gdy Pani Kasia kaze mu usiąć do ćwiczeń to moze być ryk. Jak Pani uwaza co lepsze jak go podejść. On bardzo lubi jak ktoś kto przychodzi daje mu prezent wymyśliłam zeby ze swoich pomocy teraputka na przywitanie wręczyła mu jakieś zwierzaki myślę ze tym go kupi chociaż na wstępie:-)


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 02, 2013, 12:40:03
Droga Pani Sylwio, sądzę, że synek zna już samogłoski i wyrażenia dźwiękonaśladowcze i sam chce pokazywać, więc proszę mu na to pozwolić. Myślę, że samogłoski pojawią się za jakieś 2/3 tygodnie w mowie.
Wyrazy "rysuje" "prasuje" brzmią dla dziecka identycznie, tak jak dla niektórych obcokrajowców, czy dzieci z dysleksją, które mają kłopoty z różnicowaniem wyrazów (lura rura, ale gdy się powie "Ta kwa to lura" to już wiedzą, albo "pies i piec", czy "półka i bułka"). Dlatego gdy dodaje Pani rzeczownik, to jak sama Pani to zauważyła, Synek wie o jaki wyraz "pasuje" do kontekstu.
Przenoszenie zdobyczy "stolikowych" na rzeczywistość jest bardzo dobrym objawem rozwoju.
Próby manipulowania rodzicami będą się pojawiały, czasem odpuszczamy, a czasem wykonuje ręką dziecka (np. wyrzucenie śmieci do kubełka) to zależy od sytuacji i wagi zadania.
Terapia prowadzona przez terapeutę w domu nigdy nie jest tak efektywna, bo dziecko czuje się pewnie na swoim terenie i może "dyktować" warunki, ale zobaczymy. Jasne, że warto na początek być miłym dla dziecka, ale nie ryzykowałabym prezentu na pierwszym spotkaniu, bo dziecko potem czeka na prezent za każdym razem.
Nagrody, by odnosiły skutek,  powinny pojawiać się rzadko i nieregularnie, jak wykazały badania E. Aronsona.

Czekam na wieści, serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 02, 2013, 04:54:27
Dziękuję i jesteśmy w kontakcie. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 10, 2013, 05:53:43
Witam Panią,
piszę do Pani ponieważ jesteśmy po spotkaniu z terapeutką, którą Pani zna nazywa sie Katarzyna Mogilska. Bardzo fachowa i miła osoba, współpracowała takze z Panią Wianecka więc MTG ma opanowane dlatego cieszę się, że jesteśmy pod opieką takiego fachowca. Była zaskoczona, ze Rafał tak wiele osiągnął praktycznie w dwa miesiące ćwiczeń zestaw analiza i synteza wzrokowa mamy praktycznie zrobiony w 3/4 zostały tylko najtrudniejsze zadania na których wykonanie musimy jeszcze troszkę poczekać. Sekwencje szeregi nie są dla niego żadnym problemem tematyczne bądź nie robi wszystko błyskawicznie no chyba ze ma juz doscyć:-). Szeregi i sekwencje z wydawnictwa WIR też już praktycznie opanowlaliśmy ( a jeszcze niedawno pytałam Panią czy wprowadzać, bo sa trudne co Pani zresztą potwierdziła) teraz tylko spogląda pod stół z niecierpliwościa co mu dam jabłka, śliwki czy kółeczka a moze trójkąty z kwadratami. Az czasami sama sie śmieje w duchu. Wczoraj wyjęłam obrazki z zestawu szeregi gdzie kompletuje sie bałwanka szereg ma chyba osiem obrazków pokazłam mu tylko raz, rozrzuciłam, dopasował po kolei bez problemu. Nie dawno pokazałam mu obrazek z samochodami ze słoncem, choinka i znakiem drogowym. Wszystkie te przedmioty były zbudowane z figur geometrycznych. Do obrazka były dołączone czarne figury luzem , które trzeba było dopasować do figur ukrytych na obrazku. W momencie gdy ja zastanawiałam sie jak mu wytłumaczyć co ma zrobić on po prostu dopasował te osiem figur i czekał na moją reakcje a ja siedziałam z otwartą buzia ze zdziwienia. Czasami to moje dziecko tak mnie zadziwia, że az słów mi barak a ma dopiero dwa latka. Największym problemem jest obecnie brak mowy. Coś tam powtarza ale jak ma nastrój, świadomie jedynie narazie mówi "MU" pytany jak robi krowa. Z tatą bawi sie tak że mówi mu a maż go łapie. Ale zabawa a ile śmiechu. Pani Kasia stwierdziła ze nie ma na co czekać trzeba zastosowac MTG, bo widać, ze rozwojowo jest prawidłowo i deficytów umysłowych ona nie dostrzega i ta metoda znacznie przyspieszy mowę a gdy Rafał zobaczy, że moze mówić to bedzie to dla niego ogromna radość i wszystko moze potoczyć sie duzo szybciej. Stwierdziła to na podstawie tego jaką radosć w nim widziała w momencie gdy wykonywał poprawnie zadanie. Ale gdy u nas próbowła zastosowac cokolwiek oczywiście był płacz, boję sie trochę czy to nie spowoduje niechęci do ćwiczeń. Bedziemy jeździć do Pani Kasi, bo przy takim płaczu ćwiczenia w domu nie przejdą ( ze względu na moją mamę ). Ja oczywiscie nie bede w gabinecie, bo wtedy nic by z nim nie zrobiła a on zapłakałby sie na śmierć jakby widział mnie a ja bym go nie ratowała z opresji. Bardzo chciałabym znać Pani zdanie na ten temat jako mojego Guru:-)! I jeszcze jedno czy w zwiazku z rozpoczęciem MTG wystarczy jedno spotkanie w miesiącu? Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 10, 2013, 05:57:08
Chciałam napisać jedno spotkanie w tygodniu!!! Oczywiście:-).


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 10, 2013, 06:16:14
I zapomniałam wspomnieć o bardzo istotnej sprawie ponieważ Rafał bał sie obcych i obcych miejsc. W zeszła niedzielę byliśmy na chrzcinach. Bałam sie iść bo bałam sie jego reakcji. Byłam bardzo zdziwiona ponieważ wytrzymał mi całą godzinę w kosciele i całą imprezę w lokalu ze trzydzieści obcych osób a on tańczył (ostatnio sie nauczył) biegał rzucał piłkę z obcymi, uśmiechał sie do ludzi I co najwazniejsze nie spał mi od 7.00 i wytrzymał do 20.00 a jeszcze śpi w dzień 2-3 godziny. Byłam szalenie pozytywnie zaskoczona. Nie da sie jeszcze obcemu wziąć na ręce oj nie, nie. Ale to już jest siedmiomilowy krok do przodu jak dla mnie.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 12, 2013, 08:14:23
Droga Pani Sylwio, przede wszystkim widzi Pani, że dziecku trzeba stawiać zadania, by ono mogło się rozwijać. Czasem rodzice wciąż myślą o tym czego dziecko nie potrafi, zamiast myśleć o tym, co ono mogłoby umieć.
Co do MTG, to proszę pamiętać, że do tej pory były tylko jeden kurs prowadzony przez autorkę - Elżbietę Wianecką. Terapeuci uczą się z książki, bywają na konferencjach poświęconych terapii autyzmu, na których pani Elżbieta Wianecka prowadzi wykłady, ale to nie oznacza, że ktoś opanował technikę MTG. Kto był uczestnikiem sierpniowo-wrześniowego kursu może Pani  sprawdzić dzwoniąc do biura.
Ja mam taką zasadę jeżeli dziecko CODZIENNIE słuchało przez 4 miesiące programu słuchowego w słuchawkach i nie ma efektu radzę rodzicom MTG. Z takim małym dzieckiem powinien to robić certyfikowany terapeuta.
serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 12, 2013, 10:55:22
Dziękuję za odpowiedź, bede trzymać rękę na pulsie i muszę przemysleć sprawę jeszcze raz. Dam znać jak nam idzie. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 13, 2013, 08:22:51
Serdecznie pozdrawiam i życzę, by w niedzielny poranek ćwiczenia szczególnie się udały
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Listopada 15, 2013, 06:26:17
Witam Panią Profesor,

kolejny miesiąc za nami. Rafał ćwiczy dzielnie. Ma swoje bunty jednak jakoś staramy się je załagadzać. Wymyślam nowe ćwiczenia, których czasami nie chce robić ale jakoś po czasie sie do nich przekonuje.
Ładnie cwiczy z teraputką podobają mu sie te sesje ale wczoraj czuł gdzie jedzie i nie chciał wyjść z domu więc zaczyna sie bunt. Popłakiwał także trochę jakby z żalu bo tak to wyglądało ale pracował ładnie. Pani Kasia chwali go, że rozumie więcej niż niektóre czterolatki i o wiele ładniej wykonuje zadania. W słuchawkach słucha bardzo ładnie (oby nie zapeszyć) słuchamy po czterdziesci minut, bo on chce słuchac ale jeszcze nie powtarza po lektorze czasami coś mu sie wyrwie ale to jeszcze nie to. Wprowadziłam mu przyimki i w słuchaniu i w ćwiczeniach. Radzi sobie są pomyłki ale daje radę. Zaczął rozpoznawać co jest napisane na tabliczkach czym bardzo mnie zaskoczył. Zaczął powtarzać po mnie samogłoski marnie i nie zawsze chce ale coś próbuje, najładniej wychodzi mu u, reszta sprawia problem ale próbuje. Powtarza och, ech, ej, ach (o dziwo!) ale gdy słuchamy i mu powiem po lektorze powtórz sam od siebie rzadko. Mówi mu, hau hau, uhu, iha, kotka naśladuje z zamknietymi ustami niestety. Zaczął gaworzyć jak ja to mówie w naturze spontanicznie szczególnie jak są wygłupy, np. jajajaja, mamama, gigigi,dididi i tak na okrągło. Czasami wydębię da ( jak cos chce). Stara sie powtarzać sylaby ba,bo, bu,be,bi, by jak go proszę najpierw ja (on mi pokazuje) a potem on (ja mu pokazuje). Najśmieszniejsze jest to że czesto spontanicznie wypowiada samogłoski i sylaby ale jak ćwiczymy to już nie potrafii, nie chce nie wiem jak to ugryźć. Coś rusza i bardzo sie z tego cieszymy ale widzę ze jeszcze tak nie do końca jeszcze zdaje sobie sprawę że to ba co tak ładnie mu wychodzi spontanicznie to własnie jest to ba, które ja chce usłyszeć przy stoliku. Mówie do niego dużo pokazuje nazywam słowami i dźwiekami co mogę robić jeszcze bo mam wrażenie że cały czas za mało. Wiem, że muszę uzbroić sie w cierliwość, bo i tak wiele osiągneliśmy ale może coś Pani jeszcze poradzi co robić i od jakiej strony go podchodzić zeby ten jezyk sie w koncu troche rozplątał. Mam wrazenie ze on nadal traktuje mowę jak zło konieczne. Będę wdzięczna za wskazówki.
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Listopada 18, 2013, 01:01:04
Droga Pani Sylwio, Rafałek wraca na ścieżkę prawidłowego rozwoju mowy stąd pojawienie się gaworzenia. To ważny etap, naturalnie chcemy go przyspieszyć. Małe dziecko często samodzielnie "produkuje" prawidłowo realizowane sylaby, ale nie potrafi ich powtarzać na polecenie.
Proszę nie prosić o powtarzanie, a podczas zabawy używać sylab, wykrzyknień  i wyrażeń dźwiękonaśladowczych. Ważny jest dziennik wydarzeń. Dzieci chętniej powtarzają i zapamiętują zadania, które dotyczą ich samych. Zapisy pozwalają im lepiej zrozumieć sytuacje i uczyć się słownictwa i gramatyki. Przykładowe karty z dziennika  wydarzeń można znaleźć na stronie dr Elżbiety Ławczys - www.dwujezycznosc.blogspot.co.at .    
Pisanie kartek z dziennika wydarzeń to - rysunek lub zdjęcie, pod zdjęciem podpis sytuacji - wyrazami i krótkimi zdaniami - czcionka Arial, wielki druk, 36 pkt. Terapeuta lub rodzic odczytuje głośno zdania, zadaje pytania, w razie trudności odpowiada za dziecko, oczekując powtórzenia
Proszę wprowadzić też globalne rozpoznawanie wyrazów: - układanie podpisów pod zdjęciami członków rodziny (MAMA, TATA, RAFAŁEK, BABA DZIADZIO, oraz pod zdjęciami domowników wykonujących podstawowe czynności (JE, ŚPI, PIJE, STOI, JEDZIE, SIEDZI, GOTUJE). Wszystkie podpisy czcionką Arial 36 pkt. Warto korzystać z programu  Moje pierwsze słowa - www.wir-wydawnictwo.com
Rafałek nie ma tzw. planu ruchu i dlatego nie potrafi mówić na polecenie. Ważne są ćwiczenia manualne, polecam: A. Bala Rozwojowy model terapii. Myślę, czytam, rysuję - Zeszyt 1   (www.arson.pl)

Serdecznie ozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Listopada 18, 2013, 02:12:51
Dziękuję serdecznie za pomoc. Zapomniałam napisać, że dziennik już prowadzimy i to świetna sprawa naprawdę. Rafał chętnie rysuje razem ze mną i ogląda obrazki, czytamy powtarzamy o ile sie da:-). To pracujemy dalej wytrwale według wskazówek. Bedziemy w kontakcie:-). Pozdrawiamy Panią. Dzieki Bogu, że Pani z nami jest.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Grudnia 28, 2013, 09:39:12
Witam Panią!

Za nami kolejne małe kroczki. Rafał stara się powtarzać wyrazy, wychodzi mu to jeszcze nieporadnie ale próbuje. Pojawiło się słowo da czyli daj jak coś bardzo chce powie chociaż czasami muszę mu przypominać, ma to mama, ba babcia, li to lis, żaba to ba, bób to bóbr, je to jeż. Je oznacza również tak jak go pytam czy coś chce. Obecnie lepiej słucha płyt z mężem mną manipuluje niestety buntuje się jak słuchamy samogłosek czy wyrażeń dzwiękonasladowczych bo już zwyczajnie mu sie znudziły ale mimo słuchania już 4,5 miesiąca jeszcze większosci nie powtarza, zna te wyrazy globalnie czyli jakby czyta je ale nie powtórzy. Zaczął mówić po swojemu gdy przewróci mu sie kolejka, którą sie bawi sygnalizuje to głosem nie tylko przybiega po mnie. Gaworzenie rozwija sie zdarza mu sie spontanicznie wypowiadać rózne sylaby. Przechodzi jakiś bunt chyba bo obecnie wszystko jest na nie żeby wszystko mu tak wychodziło jak to nie to byłaby rewelacja. Przy ćwiczeniach stolikowych nie che już układać układanek lewopółkulowych kiedyś pieknie robił wzory nawet dla sześciolatków ( z moja pomocą ale dawał radę) teraz bunt nie chce ale mam czasami wrazenie ze nie potrafi odwzorować, przykłada klocek gdzie popadnie mimo że wyraznie pokazuje mu na swoim wzorze gdzie u mnie jest ten klocek. Ewidentnie nie myśli tylko kombinuje a może sie uda i w końcu da mi spokój. Nie wiem jak mogę zastapić te układanki. Myslałam zeby powycinac kolorowe kartoniki i postemplować na nich zwierzaki, które tak lubi i układać wzory ale nie wiem czy tak mogę. Kupiłam mu z arsona figury geometryczne i o dziwo tutaj potrafi praktycznie bezbłędnie odwzorować obrazek z kartki az sama jestem zdziwiona a przy układankach bunt nie umie i koniec. Widze tez ze już powoli te trójkąty i kwadraty tez juz mu sie nudzą bo wczoraj jak zobaczył ten zestaw to sie skrzywił ale zrobił zadanie. Kiedyś pięknie układał sekwencje odwzorowywał bezbłędnie obecnie udaje że nie widzi paska u góry i dopasowuje patrząc na moją minę. Co robić dalej? Jak zastąpić ćwiczenia żeby były atrakcyjne i spełniały swoja rolę? Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: marzenama Grudnia 28, 2013, 06:38:20
Przepraszam że się podpinam pod posta, ale u nas jest podobny problem z układankami lewopółkulowymi z tą różnicą że synek od początku jest oporny i niechętny przy odwzorowywaniu wzorów.  Brakuje mi pomysłów jak go zachęcić, często zostawiam to na koniec i obiecuję że jak ułoży to wyjdziemy np na spacer - nie wiem czy dobrze robię????
Podejrzewam że ta niechęć wynika z tego że nie zna tego i nie zawsze rozumie o co chodzi, podobną niechęć zauważyłam jak zaczęłam wprowadzać do słuchania rzeczowniki i książeczki z serii kocham czytać.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Grudnia 30, 2013, 09:08:39
Nic nie szkodzi:-)!
Pani profesor jeszcze jedno syn stał się oporny jezeli chodzi o spełnianie poleceń takich domowych nie zawsze ale jednak. Jest także coraz gorzej z jedzeniem jak go wołam przybiega czyli jest głodny ale gdy spojrzy na talerz i nie ma tam tego co chce zwyczajnie ucieka. Co robić? Nie mogę cały czas smażyć mu placków kartoflanych lub naleśników ale jestem do tego zmuszona zeby zjadł coś konkretniejszego. Z zup je jedynie te z makaronem zupy warzywne przestał jeść. Pole posiłków strasznie sie zaweziło a dodam że jeszcze 5 miesiecy temu jadł wszystko bez problemu. Co istotne dziecko w przypływie radości i nie tylko zaczęło popiskiwać co bardzo mnie martwi. Zawsze były okrzyki radosci ale obecnie wchodzi na coraz wyzsze tony a to już mi sie nie podoba. Jak milczał to milczał jak ruszyła troche mowa to i te piski sie pojawiły. Nie jest to nagminne kilka razy na dzień ale jednak. Proszę o pomoc. Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Stycznia 03, 2014, 10:25:56
Droga Pani Sylwio, widzę, że Synek  manipuluje bardzo konsekwentnie, na co wskazują zachowania podczas jedzenia. Chłopiec wie, ze Pani na tym zależy i dlatego zrezygnował z jedzenia produktów, które do tej pory zaakceptował. teraz bardzo ważna jest konsekwencja! Jeden, a nawet dwa dni może być głodny.
Widzę, że bardzo przydałaby się Pani wizyta u terapeuty Metody Krakowskiej. Proszę poszukać terapeuty w pobliżu miejscowości zamieszkania (www.szkolakrakowska.pl).

Synek jest jeszcze mały, można wiele zmienić, ale im większe możliwości intelektualne dziecka tym intensywniejsze manipulacje matkami.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Marca 11, 2014, 07:04:10
Witam Pani Profesor,

pisze po długiej nieobecności ale myśle, ze mam dobre wieści.
 Rafał powtarza, wreszcie, przy słuchaniu samogłoski oraz wyrażenia dźwiękonasladowcze nie wszystkie jeszcze ale nie ma tragedii myślę, ze to kwestia czasu. Jeszcze niedawno s było problemem a teraz wymawia. Ostatnio znacznie poprawiła się komunikacja gdy rano wstaje siada na łóżku i pokazuje mi na drzwi i mówi pi czyli pić. Jak pytam: Gdzie tata? To biegnie zobaczyć, wraca do mnie i mówi śpi. Ruszył trochę z miejsca nie jest to taki fenomen, ze już plecie wszystko co popadnie ale widzę chęć mówienia. W domu nazywa przedmioty po swojemu tak jak mu wychodzi. Talerz to ta, butelka to bu, jabłko bko mimo że mówi ja ( nie łączy sylab jeszcze), itd. Wyłuszcza z wyrazów te sylaby, które zna i potrafi wypowiedzieć radzi sobie jak może. Często stara sie powtarzać po mnie ale robi to źle sprawia wrażenie jakby nie słyszał poprawnej wymowy ale słyszy tylko nie potrafi ułożyć w odpowiedni sposób narządów artykulacyjnych. Jest problem z językiem nie potrafi go wytknąć ani poruszać nim tak aby mowa brzmiała wyraźnie mówi la ale jak to wypowiada to widzę, że język nie jest oparty o górne zęby mimo, że mu pokazuje aż przesadnie, bo się ze mnie śmieje ale nie potrafi powtórzyć. To la brzmi tak głucho wypowiedziane z językiem na dole. Zauważyłam też, ze jak czyta, bo bardzo chętnie to robi to pokazuje sobie paluszkiem każdą literkę oddzielnie, nie widzi sylab tylko wszystko rozdziela. Ma problem gdy ma przeczytać, np. bach lub ach pokazuje każdą literkę po kolei jeszcze nie załapał, że h i ch czyta się tak samo dzieli to. Nadal mówi do mnie ma na tatę ta nie łączy sylab a jak ma napisane przeczyta bez problemu.
Bardzo ładnie wymawia sylaby na ba, pa, ma, ła, la, ha ale gdy jest sa, so, su lub na, no, nu to słyszę s,n i wszystko brzmi jednakowo tak jakby nie zauważał, że za spółgłoską stoi samogłoska dopiero gdy ja mówię sa to powtarza po mnie jakby dzieląc sylabę. Nie ma takiego gładkiego przejścia od spółgłoski do samogłoski. Dodam tylko, ze Rafał jak tylko zobaczy Pani książkę, bo ostatnio to znowu moja Biblia ''Wczesna diagnoza i terapia..." odwraca ja i mówi mi pokazując na Pani zdjęcie, Pani Ja i zaraz biegnie pokazać Panią a raczej symbol na pomocach dydaktycznych:-) . A jaki zadowolony! 
Jak można mu pomóc jeszcze, żeby ta mowa była wyraźniejsza? Co ćwiczyć?
Pozdrawiam Sylwia.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Marca 21, 2014, 11:08:18
Pani profesor proszę o odpowiedź bo nie wiem czy widzi Pani pytanie jako oddzielną wiadomość czy jako przyklejenie do wątku. Dziękuje.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Marca 21, 2014, 11:12:41
Pani Sylwio, niestety widziałam jako przyklejone do wątku i dopiero teraz przeczytałam, ale spotkałyśmy się w czasie i przestrzeni.
Pozdrawiam wiosennie
Jagoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Marca 21, 2014, 11:37:13
Spotkałyśmy się bo zależy mi na odpowiedzi i tak Pania trochę śledzę na forum:-)!


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Marca 21, 2014, 11:50:58
Pani Sylwio, ale nie mogłabym przeczytać, gdybym akurat nie "była" w wątku. Zawsze lepiej zdawać nowe pytanie, wówczas widzę natychmiast. Najczęściej sprawdza forum mój mąż, który pilnuje bym szybko odpowiadała i przejmuje wówczas moje domowe obowiązki.

serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Marca 22, 2014, 12:45:03
Pani Sylwio, nie wiem dlaczego moja odpowiedź na Pani list się nie pokazała, pisałam ją i wysłałam w momencie,  gdy przyszedł Pani list z prośbą o odpowiedź. "Kliknęłam" i miałam nadzieję, że się spotkałyśmy także w przestrzeni. Pisze więc po raz drugi, dzięki śledztwu mojego męża, który wystąpił z reklamację, ze nie ma odpowiedzi.
Przede wszystkim trzeba rozwiązać problem pionizacji języka (uniesienia czubka języka do wałka dziąsłowego). Rafałek powinien jeść (odgryzać i żuć) twarde kawałki pokarmów (jabłko, chleb razowy ze skórką, mięso, marchewka).
Skoro Rafałek potrafi przeczytać wyrazy łącząc dwie sylaby to należy podążać tym tropem i wspólnie  czytać.
Fakt, ze Synek powtarza pierwszą lub ostatnią sylabę wyrazu nie jest niepokojący, to naturalny etap nabywania języka. Zwykle pojawia się u młodszych dzieci, ale jest często spotykaną formą radzenia sobie z kłopotami artykulacyjnymi.
Nie bardzo rozumiem, co oznacza: "pokazuje każdą literkę po kolei jeszcze nie załapał, że h i ch czyta się tak samo dzieli to", czy tylko pokazuje, czy odczytuje pojedyncze litery. Mam nadzieję, że nikt Rafałkowi nie pokazywał o nie nazywał oddzielnych liter. Warto podkreślić sylaby w wyrazach łukami, by wydzielić w ten sposób sylabę (tak uczymy czytać dzieci zagrożone dysleksją).
Czytanie zawsze bardzo ułatwia pracę nad artykulacją, dlatego tak ważne są zapisy w dzienniku wydarzeń, bo wówczas dziecko ma motywację do czytania/powtarzania.
To naturalne, że sylaby z p, b, m są łatwiejsze niż z s, i n. Te dwie ostatnie głoski wymagają precyzyjnego oparcia czubka języka o dolne zęby (to głoski przedniojęzykowo-zębowe) dlatego one częściej są deformowane (seplenienie miedzyzębowe albo przytarte brzmienie głosek). Warto zastosować płytkę "Trudne głoski", w zeszycie dołączonym do płytki są rysunki "ludzików", ułatwiające dostrzeżenie ułożenia warg i języka. Dobre efekty daje stosowanie Gestów Artykulacyjnych. Gest przypomina dziecku o miejscu i sposobie artykulacji danej głoski.
Oczywiście, tak jak podczas opanowania języka obcego najważniejsza jest artykulacja samogłosek. Dlatego warto jej wyćwiczeniu poświęcić więcej czasu. Samogłoskami opisujemy rózne sytuacje w książeczkach i w dzienniku wydarzeń.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Marca 22, 2014, 08:32:45
Złośliwość rzeczy martwych:-). Dobrze zawsze będę zadawała pytanie jako nowy wątek:-).
Dziękuję za odpowiedź. Tak Rafał pokazuje literki z osobna ale także je czyta z osobna albo pokazuje mi żebym ja czytała. Ja wtedy zaznaczam mu sylaby łukami, jak Pani wspomniała albo gdy widzę, ze zaczyna czytać i dzieli to go poprawiam czytając sylaby i on powtarza po mnie tak samo. To chyba robota mojej mamy, z która Rafał przebywa gdy ja jestem w pracy. Ona niestety ma wiele różnych pomysłów, które często psują moją pracę. Ale to typ człowieka, z którym trudno dyskutować, bo ona wie lepiej.  Trudne głoski słuchamy od jakiegoś czasu i Rafał uwielbia tę płytkę. Dzięki niej uruchomiło się sz, cz, ć, ś aż byłam w szoku powtarzał po kilku dniach słuchania a na pierwsze powtarzanie zwykłych sylab musiałam czekać 4 miesiące. Zadziwiające są te wszystkie procesy. Moja mama kupiła mu takie plastikowe literki, które bardzo lubi. Potrafi układać z nich proste wyrazy typu mama, tata, baba, auto, lala i po ułożeniu zawsze je czyta bezbłędnie. I tu wie, ze mama to mama a jak zwraca sie do mnie to mówi ma. Co nam pozostaje będziemy ćwiczyć dalej wytrwale gryźć i mówić. Odezwę się za jakiś czas mam nadzieję, że tylko z dobrymi wieściami.

Pozdrawiam serdecznie i wiosennie Panią oraz dzielnego męża walczącego z domowymi obowiązkami w momentach gdy Pani zatraca się w dyskusjach z nami:-).


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Kwietnia 13, 2014, 08:22:13
Droga Pani Sylwio, proszę przygotować dla siebie identyfikator z napisem MAMA i przypiąć go do ubrania. Może Pani także podpisać sprzęty oraz przypiąć magnesami  na lodówce nazwy pokarmów i napojów.

Szkoda, że Mama pokazała litery, dlatego musimy wprowadzić te podpisy, które także przyśpiesza pojawienie się całych wyrazów.

Przesyłam Pani życzenia odrodzenia wszystkich nadziei w Wielkanocną Niedzielę,

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Kwietnia 14, 2014, 02:50:58
Serdecznie dziękuję!
Dla Pani i najbliższej rodziny życzymy zdrowia, wytrwałości, spokoju oraz spełnienia.


Pozdrawiamy
Sylwia i Rafał


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Czerwca 11, 2014, 03:30:24
Witam Pani Profesor,

piszę po długim czasie ale chciałam powiedzieć, ze Rafał mówi i komunikuje się z nami bardzo ładnie. Już nie mówi sylabami ale wypowiada całe wyrazy trzy sylabowe, czterosylabowe też ale gubi po drodze zawsze którąś z sylab. Ale powtarza po nas i co ważne patrzy mi na usta jak wypowiadam sylaby i powtarza ruchy ust po mnie. Bardzo mnie to cieszy, bo wcześniej tak nie było. Mówi proste zdania mama choć, mama daj, mama umyj ręce, mama siku, bo właśnie się uczymy. Tylko mam taki problem, ze kiedyś nie wołał tylko stał i nasikał teraz woła ale jak sadzam na ubikacje to wstrzymuje. Nie wiem co to za blokada. Ładnie czyta zdania. Przekonał się w końcu do układanek lewopółkulowych oraz sekwencji i szeregów na nowo. Wzory z układanek zaczęłam mu rysować na kartce a on najpierw miał pokazać a potem układał z klocków. I drgnęło, bo z uwaga patrzył co ja mu tam rysuję tymi kredkami. Potem gdy już ułożył zawsze pytałam ponownie gdzie dany jego klocek jest w tym co namalowała mama czyli gdzie jest taki sam. Od jakiegoś tygodnia woła na  nas mamusia i tatuś. Gdy pierwszy raz przybiegł do kuchni i tak powiedział miałam ochotę się rozpłakać z radości. Gdy jedziemy do sklepu wita się ze wszystkimi paniami i mówi do ekspedientki, ze chce pączka. Gdy zakupy są znoszone na blat nazywa je. Ostatnio na placu zabaw ganiał się z chłopcem a na koniec uściskali się jak bracia aż łza się zakręciła.
Ma jeszcze swoje gorsze dni reaguje czasami płaczem gdy mu czegoś zabraniamy, złości sie wtedy bardzo i jets obrażony na cały świat. Ale to nie to samo dziecko co jeszcze rok temu. Boje się pomyśleć Pani Jagodo co by było gdybym 1,5 roku temu nie znalazła dyskusji na jakimś forum właśnie o METODZIE KRAKOWSKIEJ. Bylibyśmy chyba 100 lat świetlnych do tyłu a już na pewno wiem, ze Rafał by nie mówił. Było tak ciężko, czasami traciłam nadzieję, ze otworzy usta i przemówi, ze w ogóle cokolwiek wypowie nawet A, że zareaguje na naszą mowę. Bałam się ale pracowałam po 9 miesiącach terapii mogę powiedzieć, ze mówi. Nie jest to jeszcze szczyt moich marzeń ale jesteśmy na dobrej drodze. Jak czytam mu wierszyki Tuwima czy Brzechwy potrafi mówić ostatnie słowa poszczególnych wersów np. Płacze pani słowikowa w gniazdku na a Rafał kończy akacji itd.
Teraz trochę pytań odnośnie pracy z dzieckiem. Rafał mówi jeszcze trochę po chińsku. Czasami jak coś chce powiedzieć a nie wie jak to wkrada się chiński i ja zgaduję wtedy o co chodzi. Rozumiem, że powinnam się nastawić na wprowadzanie dosyć intensywne nowego słownictwa. Często jak wypowiada słowa, które kończą sie na spółgłoskę to jej nie wypowiada jak go poprawię czyli kazda sylabę powtarzam i on po mnie i na końcu tę literę to powtórzy. W ogóle trudne są dla niego wyrazy gdzie jest zbitek spółgłosek i wtedy wychodzi ten język obcy. Odmianę staram się wprowadzać chociaż on jeszcze nie zawsze odmienia szczególnie gdy mówi coś sam od siebie. Dopełniacz też wprowadziłam. I czy dalej słuchać na słuchawkach? On już co prawda nie chce słuchać ma już dosyć ale mówi niewyraźnie. Co jeszcze chętnie to trudne głoski i odmianę rzeczownika, bo niedawno kupiłam. Nie wiem na czym się skupić najbardziej. Rysuje kółko, krzyżyk, kreski, pionowe, poziome, łączy kropki prowadzi rączkę w dróżkach bardzo ładnie. Kupiłam mu nakładkę na ołówek, o której Pani wspominała i zobaczymy jak bedzie, bo trzyma kredkę całą dłonią i wkurza sie gdy mu pokazuje jak ma trzymać. Zaczyna pisać literki np. A, O, H, I jest ulubiona. Dodam że O łub kółko pisze odwrotnie czyli zgodnie ze wskazówkami zegara a ma być odwrotnie oczywiście jest o to awantura. Z ręką jest różnie ja pilnuje prawej przy stoliku jest lepiej ale by moment że chodziła tylko lewa to był odruch. Jak ruszał lewą mówiłam, że nie tą ręką wiec chował i jak mówiłam robimy dalej to on znowu lewą. Je i pisze prawą. A jaki był bunt jak trzymałam lewą rekę. Teraz już trochę przywykł. Lubi ćwiczyć. Jak się nudzi mówi: Mamo uczyć. Dodam, że w dłuższych wrazach przestawia sylaby. Jest też problem z pedałowaniem nie moze załapać o co chodzi a mam wrazenie, że to niezwykle istotne ruchy.
Z sikaniem tez jest problem, bo jak uczyłam go na stojąco to on niestety nie chce dać dotknąć siusiaka nawet sam nie chce tego zrobić jak mu każę ja albo mąż mimo, ze pokazuje wyginając sie do przodu jak się sika.
Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi ale proszę o wskazówki co dalej ćwiczyć.
Dodam ze w sierpniu przyjeżdzamy do Krakowa na tydzień bdziemy ćwiczyć z Panią Olgą i mam nadzieję, że obejrzy nas Pani Korendo.
Chciałam podziękowac za stworzenie tak wspaniałej metody. Wiem, ze bez niej Rafał by nie mówił i nie przypominałby teraz w zachowaniu zdrowego dziecka.

Pozdrawiam serdecznie
Sylwia i Rafałek


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 20, 2014, 03:37:11
Droga Pani Sylwio, postępy Rafałka są naprawdę ogromne, teraz będzie coraz lepiej, a po spotkaniach z panią Olgą zobaczy Pani ile Synek już umie. To bardzo ważne, by mieć wsparcie terapeuty, który zna dziecko. Będę spokojna o terapię Rafałka, gdy prof. Marta Korendo go zbada.

Chiński język  Rafałka jest zjawiskiem rozwojowym, także kłopoty ze zbitkami spółgłoskowymi i redukcje sylab. Zawsze należy wypowiedzieć prawidłową frazę, by dziecko usłyszało odpowiednią formę, ale nie trzeba prosić o powtórzenie! Jak Pani widzi/słyszy Rafałek potrafi zakończyć frazę wiersza i to jest bardzo ważna umiejętność.

Teraz do słuchania proszę wprowadzić przyimki, a na razie odłożyć sylaby i rzeczowniki na jakiś czas.

Nowe słownictwo wprowadzać warto podczas kategoryzowania i dziennika wydarzeń. Gdy Rafałek słyszy nowe słowo powinien także mieć możliwość zapoznania się z formą dopełniacza; np. "o to pietruszka" chowamy za siebie "nie ma pietruszki".

Aby nie trzymał kredki cała dłonią warto spróbować pisanie kredą na chodniku.

Mam nadzieję, ze gdy pisze H, nikt mu nie powie, że to "ha" , trzeba dopisać samogłoskę i przeczytać całą sylabę.

Wiem, że pedałowanie (naprzemienne ruchy nóg) to wielki problem dla wszystkich dzieci z opóźnionym rozwojem mowy, zagrożonych dysleksją, lewousznych, lewoocznych, trzeba walczyć.

Może mąż podczas sikania pokaże, że trzyma swojego siusiaka i niech sikają razem (trzeba wlać płyn do naczyń i robić pianę).

Teraz najważniejszy jest system językowy. Proszę myśleć, tak jakby Pani uczyła języka polskiego dziecko obcokrajowców.


PROSZĘ NIE WALCZYĆ O KIERUNEK KREŚLENIA KOŁA!! Mnóstwo ludzi kreśli zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek i nic się nie dzieje. Tu jestem po stronie Rafałka.


Teraz ważne jest rysowanie równoległe (dorosły rysuje na swojej kartce, dziecko na swojej - domek, auto, kwiatek, piłka, miś itp.).

Ważne także składanie obrazków rozciętych  na  części po skosie oraz układanki lewopółkulowe, a także    wykonywanie poleceń dwuczłonowych, potem trójczłonowych: daj misia i auto, daj lalę i piłkę.  Ćwiczenia rozpoczynają się z użyciem przedmiotów, potem przechodzimy do obrazków. Wykonywanie poleceń (po dwa, potem po trzy): połóż klocek na stole, na szafie, na łóżku (do ćwiczeń wykorzystuje się mebelki dla lalek, by nie odchodzić od stolika).

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Czerwca 21, 2014, 08:13:10
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Biorę się do roboty:-)!!!

Pozdrawiamy serdecznie!


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Wrzenia 04, 2014, 04:35:07
Witam Panią po długiej przerwie

byliśmy w Krakowie, Rafał ćwiczył z Panią Olgą tydzień. Bardzo dużo mu to dało. Rozgadał się, zaczął sam się bawić, nawiązuje kontakt  dziećmi, wita się z nimi a nie ucieka i płacze jak kiedyś:-)! Nie udało nam się niestety zbadać syna testem SON-R ponieważ trafiliśmy na okres urlopowy. Pani Marty też nie udało nam się zastać. Pani Olga była zadowolona z Rafała zrobił duży postęp w porównaniu do zeszłego roku. Wyłapała jednak jeszcze deficyty rozumienia, problem z analogicznym myśleniem pojawiające się jeszcze echolalie ale już to ćwiczymy. Rafał pięknie czyta, nie ma problemu z łączeniem sylab w wyrazy trzy czy czterosylabowe. Do końca nie wiem jak to się stało, ze czytanie poszło tak rewelacyjnie, bo nie skupiałam się na tym nadzwyczajnie, przecież tu nie chodzi o nauczenie tylko poprawnego czytania ale od początku widziałam, ze on pokochał te sylaby. Często przeglądam wypowiedzi mam, które piszą, ze dzieci mylą sylaby, np. pi z mi, ty z dy itd. bo rozpoznają tylko samogłoski, nie potrafią łączyć sylab. Rafał nigdy nie miał z tym problemu pochłaniał paradygmaty a czytanie książeczek " Kocham czytać" to była ulubiona część zajęć. Spółgłosek nauczył się sam nikt go tego nie uczył. Ostatnio byliśmy na spacerze. Na końcu naszej miejscowości stoi kapliczka z figurka Matki Boskiej i pod nią stoi napis " Na chałę Bogu i ojczyźnie" ku mojemu zdziwieniu odczytał bezbłędnie. To czytanie stało się trochę taką pasją. Zdaję sobie sprawę z deficytów i cały czas to ćwiczymy.
Skorzystałam też z pomocy Pani Katarzyny Czyżyckiej (udało mi się wykorzystać moment Jej pobytu w Krakowie). Podtrzymała mnie na duchu mówiąc, ze Rafał dopiero skończył trzy latka i mówi zaledwie od czerwca i jego rozwój, poziom rozumienia jest adekwatny do tego w jaki sposób mówi i się porozumiewa. Ćwiczyć i ćwiczyć a będzie pełny sukces i tego typu deficyty są do wypracowania. Więc pełna nadziei ćwiczę i z dnia na dzień jest postęp. W sobotę kupiliśmy Rafałowi na urodziny królika. Zapytałam: Jak mu damy na imię? A Rafał dumnie: JAŚ!!! Więc biega z Jasiem po domu, głaszcze go, tulą się a jeszcze niedawno bał się zwierząt. Karmi go, nalewa wodę i chwali się wszystkim, ze kupił sobie królika:-)! Wczoraj zdmuchnął świeczki z urodzinowego tortu a mi zakręciła się łza w oku, że mimo trudu jaki wkładamy w terapię i pojawiających się przeszkód osiągnęliśmy tak wiele. Dużo przed nami jeszcze ale postępy mojego dziecka, któremu rok temu sama wystawiłam już opinie autysty i nie miałam już nadziei, ze zacznie mówić i komunikować się, są uskrzydlające. Dlatego piszę też do rodziców aby nie poddawali się w swojej pracy, jak jest kryzys szukajcie pomocy, mi też pomogła w takim dołku Ola ( KARCHOW) za co bardzo Jej dziękuję. Czasami banalna porada, wychwycenie drobnego błędu pozwala przeskoczyć mur a za nim droga ku lepszemu. Wiem, ze gdyby nie MK moje dziecko nie wyszłoby na prostą, na pewno by nie mówiło. Najbardziej cieszą mnie słowa rodziny i znajomych widzących postęp u syna to najlepsze świadectwo jakie kiedykolwiek dostałam.
Proszę Panią Profesor o porady co dalej ćwiczyć i na czym się skupić najbardziej aby czegoś nie przegapić.

Pozdrawiam serdecznie
Sylwia i Rafałek


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Wrzenia 11, 2014, 04:03:48
Droga Pani Sylwio, proszę najpierw stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: "nauczyłam mojego Synka czytać w wieku trzech lat! Jestem dobrą matką. Rafałek ma ogromny potencjał intelektualny". To wszystko jest prawdą, która pozwoli Pani przebrnąć przez momenty trudne, gdy wydaje się, że w rozwoju dziecka nic się nie dzieje. Pani już to wie, że mozolna praca przynosi efekty.
Teraz najważniejszy jest dziennik wydarzeń. Bez zbędnej, nudnej dydaktyki można pokazać dziecku jakie zachowania są dobre, aprobowane, słuszne a jakie nie. Jak prowadzić dziennik może Pani poczytać  w blogu – dr Elżbiety Ławczys – www.dwujezycznosc.blogspot.com
Dr Ławczys pisze tam przede wszystkim o dzieciach dwujęzycznych, ale chodzi przecież o dzieci Polaków za granicą, o dzieci, które mają problem z budowaniem systemu językowego.
Dziennik umożliwia dalsze budowanie systemu językowego, przyswajanie nowych słów i zwrotów, a także opowiadanie o emocjach i uczuciach, wyjaśnianie reguł społecznych ucznie odczytywania emocji innych ludzi.

Bardzo serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 07, 2014, 04:07:42
Witam Pani Profesor,
to znowu ja ale tym razem z krótkim pytaniem. Co myśli Pani o przedszkolu gdzie prowadzona jest metoda Montessori? Ktoś mi polecił, nawet znalazłam takie w pobliżu miejsca zamieszkania. Ma świetne opinie jest bardzo dobrze wyposażone, kadra też świetna. Wiem, ze uczą tam głoskowania ale może jakoś nam się uda z tego wybrnąć. Prowadzą klub malucha dla dzieci od dwóch lat aby mogły oswoić się z przedszkolem, dziećmi, paniami takie zajęcia są dwie godziny dziennie i można być razem z dzieckiem. Na początek pomyślałam o czymś takim. Co Pani uważa na ten temat?

Pozdrawiam Sylwia


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 15, 2014, 07:06:57
Droga Pani Sylwio, proszę poczytać w sieci o metodzie Montessori. To dobre rozwiązanie jako przedszkole, złe jeśli idzie o szkołę. Tak więc teraz może Pani skorzystać z zajęć tak prowadzonych. Być może Rafałek nie będzie chciał się włączyć do wspólnych zabaw, a w metodzie Montessori niestety czeka się na samodzielne, spontaniczne reakcje dziecka. W sytuacji spektrum autyzmu nie jest to korzystne, ale mam nadzieję, że jednak nauczycielki podejmą próby aktywizowania Synka.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Padziernika 16, 2014, 07:34:27
Dziękuję za odpowiedź. Czytałam o Montessori ale chciałam znać Pani zdanie na ten temat. Tez tak myślę, ze czekanie na spontaniczną reakcję akurat w tych przypadkach nie jest najszczęśliwsze ale mam nadzieję, ze Panie nie zwlekają z reakcją wciągnięcia dziecka w grupę w nieskończoność. Zresztą Rafał angażuje się w zadania, prace lubi bawić się z dziećmi na placu zabaw przykro mu jak maluchy idą do domu ale to jest w środowiskach, które już dobrze zna. Tam będzie obce miejsce, dzieci, Panie. Trudno, jak nie spróbujemy to się nie dowiemy. Pójdziemy do klubu malucha na początek i zobaczymy jak to będzie:-)!

Serdecznie pozdrawiamy.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 23, 2014, 07:55:46
Ma Pani rację, trzeba próbować, ważne by zareagować, gdy coś będzie działało niekorzystnie. Warto za każdym razem ponawiać prośbę o motywowanie dziecka do wspólnych działań, nawet gdy ono pozornie nie ma na to ochoty.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: SYLWIA K Listopada 22, 2014, 11:28:48
Witam,
Pani Profesor mój syn trzy tygodnie temu rozwinął mowę spontaniczną!!!!! Zagaduje nas na śmierć! Mówi czasami niewyrażnie ale plecie mądrze, wie co chce mi przekazać, woła mnie, tłumaczy, pokazuje, widzę, ze chce mojego kontaktu! Toleruje otoczenie obcych ludzi, dzieci! Mam nadzieję gdy przyjedziemy za rok do Krakowa to test SON wypadnie rewelacyjnie. Dziękuję Bogu, ze znalazłam tę metodę! Dziękuję Pani, Pani Marcie i Pani Oldze za pomoc. Uratowałyście nam życie, dałyscie szansę na normalność!

Wiele osób nie widzi Rafałowych problemów, jest wyżej niż inne dzieci, jest moja dumą! Polecam metodę każdemu kto prosi mnie o pomoc, nie odmawiam, bo wiem, ze to wałsciwa droga!!!!

Serdecznie pozdrwaiwmy
Rafał, Sylwia i Robert.


Tytuł: Odp: 20- MIESIĘCY PODEJRZEWAM AUTYZM
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Grudnia 01, 2014, 03:21:18
Drodzy Rodzice Rafałka gratuluję wyników! Wiem, że to mozolna praca, ale daje efekty.To Wasz wysiłek dla dziecka, które kochacie mądrą, odpowiedzialną miłością.
serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska