Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Autyzm => Wątek zaczęty przez: kukułka Lipca 06, 2013, 10:38:27



Tytuł: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 06, 2013, 10:38:27
witam, jestem mama chłopca, który we wrzesniu skonczy 4 lata. Synek nie jest zdiagnozowany, dopiero pod koniec lipca mam wizyte u psychologa, neurologa. Od jakiegoś czasu bardzo niepokoi mnie zachowanie synka. Przede wszystkim nie buduje zdań, nie łączy wyrazów. Mówi poprawnie zaledwie parę wyrazów np. "koń, mama, jedzie, idzie i pare innych. Niektóre wyrazy mówiłby poprawnie ale pomija r "moko zamiast 'mokro", nie mówi daj tylko "gaj". Synek do tej pory sie rozwijał, może wolniej niz inne dzieci, ale robił postępy. Uspakajał mnie fakt, iż ja zaczęłam mówić dopiero po 3,5 r.ż. Niestety mój synek zatrzymał się z mową. Jest wesołym chłopcem, chętnie bawi się ze mną, naśladuje wykonywane czynności przez domowników. Nigdy nie zauważyłam niepokojących gestów jak autoagresja czy kręcenie sie w kólko. Nie ma nadwrażliwości na dotyk, sam sie przytula, lubi chodzić za rękę, lubi gilgotki. Reaguje usmiechem na moj powrot do domu, nawet pyta sie gdzie jestem, tzn mowi moje imie w trybie pytajacym. Szuka pocieszenia u mnie bądz u domownikow. Po przeczytaniu Pani książki wnikliwie przyglądam sie synkowi. Nie potrafi trzymac kredki w reku, nie odroznia klockow, wielkosci, kształtow. Z rówieśnikami nie ma kontaktu- nie ma w rodzinie dzieci, u sasiadow, nie chodzi do przedszkola. Dzieci spotyka wylacznie placu zabaw. Od niedawna kontatkt ten jest niepoprawny synek np. wyciaga reke na przywitanie, a gdy rowniesnik nie wyciagnie jej rowniez, synek chce przytulic dziecko, co jest roznie odczytywane pzez inne dzieci. Na placu zabaw chetnie biega za nimi, nasladujac co inni robia. Od 2 tygodni synek słucha "Słucham i uczę sie mówić". Nie miałam z tym większych problemów- słucha chetnie. Wybrałam sie do terapeuty uczacego metoda krakowska. synek w testach wypadł coś około 2 lat. Nie koncentruje sie na zadaniach , cały czas się smieje. Pani mgr mówi, że bedzie ciezko z nim ;/ faktycznie jest i to bardzo:( zaleciła na poczatek róznicowanie klockow ze wzgledu na kolory, ale po tyg nam to nawet nie wychodzi. Wydaje mi sie ze synek je odroznia, ale sie wygłupia. Narazie udało mi się osiagnąc to, że nie smieje sie, ąż do czkawki, teraz ziewa ;( synek zawsze był lekko nadpobudliwy. Nie wiem czy robię coś źle, ale budzi się w nocy i krzyczy "kocki"- "klocki" ;( Pani terapeutka mówi, że po godzinie nie może postawić diagnozy, ale to co zauważyła , to, że synek bawi sie poprawnie zabawkami. Nie wiem co mam dalej robic...synek po sluchaniu płyt owszem stał sie bardziej wyciszony, ale w markecie stał się jakiś bojaźliwy, potem biegał jak w amoku, wogole nie sluchajac co mowie...co robię źle? Z gory dziekuje za odpowiedz

pozdrawiam


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 08, 2013, 11:08:16
Droga Mamo Czterolatka, terapeuta Metody Krakowskiej z pewnością przekazał Pani plan ćwiczeń. Zachowanie synka nie jest normatywne, czterolatek powinien formułować rozbudowane wypowiedzi, bawić się tematycznie, pytać o zjawiska i zdarzenia.
Słuchanie musi być około 30-40 minut dziennie, ale oprócz tego konieczne są codzienne ćwiczenia 2 godziny przy stoliku. Ćwiczyć można 3-4 minuty na jednym materiale, powtarzamy nie więcej niż 3 razy to samo zadanie. to wszystko jest niezmiernie ważne.
serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 10, 2013, 03:23:33
witam Pani Profesor, doskonale wiem, że zachownie oraz rozwój synka odbiega od normy. Zaczęłam terapię na "własną rękę", nie czekając na pełną diagnozę (która przecież i tak potrwa jeszcze 2-3 miesiące). Widzę jak moje dziecko odbiega od rówieśników. Pani terapeutka na kolejnym spotkaniu potwierdziła moje przypuszczenia- synek ma zachowania ze spektrum autyzmu :( Wiem, ze jest juz bardzo pozno, ale muszę przecież mu jakoś pomoc. Nie chcę wysyłac go na terapie behawioralna. On nie ma w sobie agresji ani zachowań do wygaszania. Nasz problem polega na braku koncetracji. Nie podjął pracy stolikowej nawet z terapeutka, choć w domu ze mną robił postępu. Jest oburęczny- może to spowodowało tak niską koncetrację? Jak mam ją wzbudzić bez leczenia farmakologicznego? Czy ono jest konieczne?

pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 10, 2013, 07:35:09
Droga Pani Olu, leczenie farmakologiczne nie jest wskazane! Należy wybrać rękę sprawniejszą, częściej wybieraną i precyzyjniejszą jako dominującą i ją ćwiczyć. Proszę pamiętać o programie słuchowym i intensywnym codziennym ćwiczeniu funkcji wzrokowych, manualnych, naśladownictwa, zabawy.
Wszystkie funkcje poznawcze powinny być wspierane, aby można było budować system językowy.
serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 12, 2013, 08:17:13
witam Pani Profesor, staram sie jak mogę stymulować rozwój wszytskich funkcji poznawczych. Synek siada do stolika, ale nie uczestniczy w "zajęciach", wrzuca klocki kompletnie nie patrząc gdzie... "Zawiesza się" patrząc w ściane, mogę wołać i stukać- on nie zareaguje. Co robić ?

pozdrawiam i dziękuję za wszytskie wskazówki
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 13, 2013, 12:47:44
Witam, mam jeszcze jedno pytanie- synek wogóle nie podejmuje zadania "ułóż tak samo jak ja" 3 klocków. Wydaje mi się, że jest to dla niego za trudne, zrezygnować z niego, czy dalej robić to jego rączką?

pozdrawiam


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 14, 2013, 11:25:57
Droga Pani Olu, konieczne są intensywne ćwiczenia naśladownictwa skoro Synek nie naśladuje układu 3 klocków.
Proszę wprowadzić naśladowanie rysowania linii poziomej, pionowej, krzyżyka, kółka. Konieczne jest też dokładanie takiego samego obrazka do takiego samego. to wszystko jednak może się pojawiać dopiero wówczas, gdy będzie pole wspólnej uwagi (patrzenie na obiekty na stoliku)   Czy jest już naśladowanie dźwięków?? Program słuchowy jest bardzo ważny.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 15, 2013, 09:13:47
Witam ;) Program słuchowy bardzo ładnie, słuchaliśmy 2 tyg książeczek rzeczowniki, większośc z nich powtarza, choć błędnie- np. bez "r" albo "amolot" bez "s". Pani terapeutka zaleciła włączenie "samogłosek" i "wyrazów Dźwiękonaśladowczych". Słuchamy od dwóch dni, niektóre powtarza, choć narazie bardziej ogląda ilustracje. Zamiast "kap kap" mówi "pada dek". Odkąd słuchamy programu słuchowego synek codziennie łaczy dwa wyrazy ( zdarza mu sie to raz-dwa razy dziennie np. dziadzia jedzie (chociaz powinno byc dziadzia przyjedzie), pan scina, auto jedzie:) Do tej pory łaczyl dwa wyrazy ale z dużą echolalią np. auto , auto, auto, jedzie x 5 razy. Z linią poziomą i linią pionową - jest lepiej. Wprowadziłam narazie to na zasadzie "traktor jedzie do garazu, narysuj drogę". Na kólko i krzyżyk narazie stanowczo za wczesnie, jeszcze dwa tygodnie temu nie chciał wziąć kredki do ręki, a dziś pozwala prowadzić swoją rączkę, by pokolorować obrazek. Bardzo podobają mu się książeczki kocham czytać, mam je od piątku , 1 i 2 czesc, ogląda ochoczo, czasem coś powtórzy, ale głównie skupia się na obrazkach, razem tworzymy "fabułę" do obrazka. Wprowadziłam literkę "a " "u" , powtarza, rozpoznaje, czasem jednak się pomyli. Na "i" wydaje mi się za wcześnie, pomyli mu się wszystko :( Przykładanie obrazka do obrazka- opanowane bezbłędnie do 8 szt na stoliku, czarno białe do kolorowej-także, jesteśmy na etapie obrazek do obrazka ale różniące się, np. lalka ubrana na zielono, do lalki w sukience w kwiatki.

Zauważyłam także, że synek o wiele lepiej pracuje na materiale tematycznym , np. podczas kategoryzacji , wrzucamy obrazki zwierzat a do drugirgo zabawek- jest ok, może raz albo dwa sie pomyli. Natomiast jeśli podział sie na kólka/ kwadraty badz trojkąty wrzuca jak leci. Muszę trochę podnieść głos, by robił to w  miarę dokładnie.
Szczerze powiedziawszy jakoś do tej nie skupiałam się na zabawach tematycznych z synkiem, raczej manipulacyjnych (może panikuję, ale wyniosłam mu lego, za duzo w nich siedział) Odkąd wprowadziłam takie zabawy np. oraganizujemy urodziny misiowi, synek potem odtwarza taką zabawę z  babcią, domagając się WSZYSTKICH rekwizytów, nawet swieczki na tort, uwielbia zabawę w "mechanika".

Ominęłam zabawę "daj misia", bo to od dawna robi bezbłędnie w życiu codziennym. Parę razy spróbowałam, by z półki z zabawkami , coś mi przyniósl- było ok. Dwie rzeczy również, choć teraz jak czytam Pani wypowiedzi, chodzi o to, by przyniósł w odpowiedniej kolejności, tak? to ma przynieść najpierw jedną , potem iść po drugą?

Z pamięcią też jest ok, pokazuje obrazek, który pokazałam mu przed chwilą i odwróciłam. Teraz chciałam wprowadzić dwa obrazki. Synek tez ma pokazać w swoim zestawie, najpierw ten z lewej, tak?

zaczęłam też wprowadzać sekwencje, ale chyba za wcześnie, bo nawet tematycznej nie chce robic:( Źle również segreguje samochodu na duże i małe.

Z domownikami ma bardzo dobry kontakt wzrokowy, z obcymi na ogól też. Natomiast u Pani terapeutki na 1 spotkaniu kontakt był ograniczony, na drugim nie było go w ogóle. Zastanawiam się czy to, że na 1 spotkaniu, po tym teście Pani pozwoliła mu się bawić zabawkami, gdy my rozmawiałysmy. Na 2 spotkaniu nie podjął pracy, ciągle krrzyczał, że chce piłkę , ciuchcię etc... Zastanawia mnie to, czy te zabawki nie sa dekoncentrujące? Teraz staram mu się wytłumaczyć, że chodzimy tam się uczyć, nie bawić...?

Składanie obrazka rozciętego wzdłuż i pozioma- brak podjęcia zadania, kompletnie nie wie o co proszę...

Jeszcze jedno, Pani zna setki dzieci, które słuchały program słuchowy. Mój synek teraz dużo wokalizuje, mówi dużo po chińsku, czego dotad nie robił, nieważne czy jest w domu, czy w miejscu publicznym. Czy takie wokalizowanie, chyba "szukanie sylab" jest normalne po programie słuchowym?

Z góry bardzo Pani dziękuję za poświęcony czas :)

pozdrawiam
Ola




Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 16, 2013, 08:21:04
witam, mam jeszcze jedno podstawowe pytanie- kiedy uznajemy, że dziecko potrafi wykonywac juz zadanie? Kiedy układa klocki prawidłowo dzien, dwa, trzy? Mam tak samo jak w innym poście pisała inna mama- synek wrzuca klocki rozrozniajac na kolory prawidlowo, nastepnego dnia rzuca jak leci... jak przywołam go do porzadku, wrzuca najpierw do prawego pojemnika i sam sobie mowi "nie" jak źle wrzuci i przeklada...Uważam, że on już jest tym znużony, że to potrafi, natomiast Pani terapeutka twierdzi, że mam dalej cwiczyc rozrozniac na kolory, bo  w gabinecie nie wykonuje zadania..

Pisałam, że nie uklada 3 klockow, wczoraj wzięłam nakretki od butelek (3 zielone). synek nie rozpoczał ukladania od lewej, ale podjał zadanie, czego nie robi jak cwiczymy na klockach. Myśle, że on ma awersję do tych klockow, może tak byc? Mogę z nim cwiczyc na nakretkach, czy koniecznie na klockach?

Pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 19, 2013, 09:25:08
Droga Pani Olu, oczywiście, że może Pani ćwiczyć z zakrętkami, plastikowymi, różnokolorowymi łyżeczkami, skarpetkami i z czym Pani chce. Przecież cel jest ważny, a nie materiał. Właśnie materiał należy często zmieniać, bo się dziecku znudził. Łatwiej zwrócić uwagę dziecka na coś nowego.

Obrazki z części: proszę rozcinać obrazki z gazet, tak by Synek widział, potem złożyć i ODŁOŻYĆ, pokazać następnego dnia!

Podawanie przedmiotów: to robimy przy stoliku, bo gdy dziecko musi wstać, to już zapomina o tym drugim obiekcie.

Synek musi przejść przez okres wokalizacji, bo ten etap ominął, ale oczywiście musimy się spieszyć, ze względu na wiek!

Teraz pani terapeutka musi się wykazać konsekwencją i nie dawać zabawek po terapii.

Proszą zacząć pisać dziennik wydarzeń. Wykonujemy rysunek dziecka podczas jakiejś czynności i podpisujemy samogłoską. Wtedy szybciej zapamięta. Dzieci uwielbiają czytać o sobie i takie książki są bardzo motywujące do mówienia.

Podczas ćwiczeń pamięci odwracamy dwa a dziecko pod te odwrócone powinno podłożyć dwa ze swojego zestawu, w prawidłowej kolejności.

Słusznie wyniosła Pani lego. Zabawa tematyczna jest bardzo ważna i widzę, że Synek dobrze sobie radzi.

Nie ćwiczymy już tego, co dziecko umie!

Serdecznie pozdrawiam

JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lipca 27, 2013, 09:07:03
Dobry wieczór :)

Na poczatek napisze cos optymistycznego-synek mniej wokalizuje, zmniejszaja sie echolalia :), jest ogolna poprawa zachowania np, wykonuje spontaniczne gesty (np. macha na pozegnanie bez mojego "pomachaj"), super roznicuje klocki, przedmioty etc bez wzgledu na ksztalt na 3 kolory :), odroznia kształty (trojkaty, kwadraty, kola bez wzgledu na wielkosc i kolor :) Jak dla nas spory sukces- rozrozniac teraz na 4 pojemniki?
Kategoryzacja np. jedzienie/ picie, co jedzie/co leci , przyrzady lekarskie/ przyrzady ogrodnicze etc super:) gorzej np. zwierzeta gospodarskie/ zwierzeta domowe (ale to chyba jest trudne, choć probujemy), obrazek do obrazka super:), z pamięcią tez super:)

Z literkami też już lepiej, choć pojawil się problem , że zamiast np. A mowi mi AAA ;/ ładnie odczytuje dymki z "kocham czytac", choć się czasem myli. Zatrzymałam sie na "e", nie chce za mna powtorzyć, przy programie sluchowym również , choc np. "gem" powie.

Martwi mnie najbardziej BRAK NASLADOWNICTWA, tzn. jesli narysuje mu linię pozioma i kaze "narysowac tak samo", zrobi zyg zak, jesli każe połączyć kropki- narysuje linię. Potrafi ją narysować, ale nie chce nasladować ;(
Z programem słuchowym sprawa wygląda następująco- synek mowi juz przed pania. Samogloski bez e  oraz y . Nie powtarza także wyrażen z "ch" np. ech , och. Synek wogole nie wymawia "ch", zamiast "kocha" mowi "koka"
"Wyrażenia dzwiekonasladowcze" o wiele lepiej:) Zanim pani rozpocznie leci od poczatku z pamięci. Nie wszystkie wymawia poprawnie , zamienia litery np. fu fu na pu pu ; fe na pe ; kum kum na pum pum etc Może to się poprawi, sluchamy dalej :)

Ogromny problem mamy z literkami bezdzwiecznymi - praktycznie wszystkie zamienia na dzwieczne ;/ mozna to jakos dodatkowo stymulowac? wszystkie w zamienia na b (woda - boga), z na g (koza-koga) ;(

Rozcietym obrazkiem bardzo ciezko, szuka kształty, ale nie patrzy na wzor, nieraz ułozy dobrze i obraca dalej ;(

Układanie klockow- w poziomie 3 albo w pionie - bedzie ok, jesli np. "L" juz nie potrafi. Zakupiłam arsona "figury geometryczne"- idzie BARDZO CIEZKO, tzn. niby wie co ma ulozyc, ale uklada od srodka np. albo zamiast w pionie ulozy w poziomie jeden element

Z nasladowaniem sekwencji mam taki problem, że nie uklada od lewej. Pytam co jest na poczatku, powie np. ze krowa, wezmie krowe i polozy do tej 2 (3 w kolejnosci) ;/

Problem mam także z jego oburecznościa, poproszę o np, obrazek z krowa i swinia, prawa reka da mi krowe, a lewa siegnie po swinie ;( Chyba zauważyl, że klade nacisk, by pracowal prawa reka i specjalnie przeklada wszytsko do lewej ;/ Taka walka z wiatrakami :(

Skoro rozroznia maly- duzy (ach, to moj OGROMNY sukces, pol zycia starałam sie mu to wytlumaczyc,a teraz skapował po tygodniu cwiczen) wprowadziłam nasladowanie SZEREGU - niestety to samo co z sekwencjami, nie uklada od lewej ;(

Szczerze powiedziawszy ciagle zyje w przekonaniu?, moze bardziej obawie, ze prowadze terapię nieprawidlowo;/chociaz z drugiej strony, jesli sa postepy, male , ale SA , to chyba dobrze?
 nie wiem jak przeprowadzac z nim te cwiczenia, nie potrafie mu wytlumaczyc, że ma nasladowac wzor. OGROMNY problem dla mnie stanowi fakt, iz synek nie wspolpracuje z terapeutka ;(((( Pani terapeutka nie moze napisac mi programu, gdyz synek nie wykonuje jej polecen;/ nawet nie pokaze gdzie pies ma ogon ;/ kaze mi z nim segregować sztuczce, kiedy synek robi to w minutę bezbłednie:) albo klocki na 2 kolory, kiedy robi to na 3.

Sama sobie z tym nie radzę, narazie nie rezyguję z terapii u Pani terapeutki, moze synek sie przelamie. Nie mam pojęcie jakie zadania mam z nim robic??

z gory dziekuje za cenne wskazówki:)

pozdrawiam

Ola



Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 01, 2013, 09:06:08
Droga Pani Olu, nasza korespondencja rozpoczęła się 6 lipca, to niespełna dopiero miesiąc pracy!! Przy tak dużym opóźnieniu rozwoju funkcji poznawczych nie można spodziewać się błyskawicznego postępów. Jeśli dziecko nie mówi już dwa lata (zakłada się, że dwulatek buduje swoje pierwsze zdania), to czas ćwiczeń trzeba pomnożyć przez dwa. Trzeba ćwiczyć pokazując dziecku, jak zrobić zadania, których jeszcze nie potrafi wykonać, przechodzić na kolejne poziomy trudności.   
Wszystkie techniki dokładnie omówiłam w ostatniej książce.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda  Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Sierpnia 19, 2013, 10:17:43
witam Panią Profesor ;)

Synek wkońcu zaczął mówić zdaniami !!! Moja radość jest przeogromna ;) Buduje ładne zdania, bez powtórzeń. "odblokowały" go historyjki obrazkowe :) Kiedy łączy obraz ze słowem potrafi powiedzieć zdanie 4-5 wyrazowe bez moich podpowiedzi. Oczywiście nie wszystko naraz- zapytany o czas przeszły , udziela jednowyrazowej odpowiedzi, najczesciej czasownika. W zwiazku z tym, że ta mowa ruszyła tak "dynamicznie" nie wiem jak z nim postepować , jakie ćwicznia powinnam włączyć?

1.synek mówi np. " lezy łóżku", "ide domu" - brak przyimków!! chociaż polecenie połóż misia na krzesle, pod, za .. rozumie. Czy włączenie przyimków do zdań nastąpi rozwojowo- czy powinnam to dodatkowo stymulowac? zakupić jakieś konkretne pomoce dydaktyczne?

2. synek czasami sam się przestawia na 1 os. Jak powinnam regować? Jesli mówi np. jadę autem, to co odpowiedzieć? "tak, jedziesz autem", czy "tak, karol jedzie autem"? nieraz zapytany "chcesz soku" mowi "chcę" a nieraz udziela odpowiedzi w 2 os np. "mozesz to potrzymać?" mowi "mozesz".

3. mowa synka jest bardzo niewyraźna. Mało kto się domyśla o co mu chodzi np. "mama kita" tj. mama czyta. Powtarza wszystkie słowa z książeczek "słuchowych", ale  daleko od ideału ;( czekać cierpliwie na rozwoj?:)

4. samogłoski nie stanowią żadnego problemu, sam je odczytuje z napisów na koszulkach etc :) potrafi czytać globalnie 14 odgłosów zwierzat, ćwiczymy sylaby z "p", ida juz całkiem dobrze, choć pojawił sie problem różnicowania spółgłoski np. be myli z pe, ko z po ,mu z pu :( przydałyby sie chyba intensywne ćwicznia róznicowania? próbowałam ćwiczyć na zeszycie Pani Bali, ale jakoś średnio to idzie:(

5. jaką pomoc dydaktyczną zakupić do nauki poczatkowego czytania? "kocham szkołę" czy "moje sylabki", zeszyciki "kocham czytać" zna już na pamięc, łączy sylabe z obrazem?  super działa na niego dziennik wydarzeń, chetnie czyta co mówi karol i sam opowiada co robi na zdjęciu :)

6. jeśli synek rozpoznaje czasowniki bezproblemowo, nawet więcej niż te podstawe, uzywa słów jak patrzy, kuca, zbiera etc to chyba lepiej kupić już "powtarzam, rozumiem, nazywam" zestaw 2? Jak Pani Profesor uważa, może jednak zacząc od 1?

7. mamy równiez zauważalne postępy w sekwencjach, szeregach :) nasladujemy 3-el sekwecje, kontynuujemy i uzupełniamy 2. Z obrazkami poszedł jak "burza" jak już zrozumial :) układa nawet obrazek z 6 el ale tylko w kolorze. Czarno - białych nie lubi, tu składa 3,4 el.
Naśladowanie wzoru z klockow lepiej, ale dalej tylko w pionie lub poziomie. Cwiczymy dalej, nie zrazamy sie:)
Kwadraty te duze z książeczki ułozy, od lewej kolorystycznie :) ale naklada klocki na wzor .

Ogólnie ćwiczę z nim ponad 3godz dziennie + 30 min słuchania:) Synek sam mnie woła do stolika, bo chce sie "ukik" :) cześciej to ja koncze zajęcia , niz on :)

Bardzo dziękuję za pomoc :) Przepraszam za "natręctwo", ale prowadzenia terapii własnego dziecka jest dla mnie nie lada wyzwaniem .

Pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 20, 2013, 03:19:17
Droga Pani Olu, rozwój mowy Synka, dzięki Pani ogromnej pracy następuje bardzo szybko! wiem, ze to wyzwanie, ale dzięki Pani doświadczeniu inni rodzice zrozumieją, że można, że warto, że to nie jest tajemna wiedza, ale ciężka praca.
Odpowiadam po kolei.
ad. 1. proszę teraz zastosować  płytkę "Przyimki",
ad. 2. "tak, jedziesz autem" - jeśli jest już pierwsza osoba można odpowiedzieć używając formy osoby drugiej!
ad. 3. czekać niecierpliwie na rozwój, to znaczy cieszyć się, że wszystko postępuje wg kanonu rozwojowego, ale stymulować, mówić dobitnie, wolniej, wyraźniej , często używać form, które są wstępujące w rozwoju dziecka,
ad. 4. tu pomogą tylko "Sylaby inaczej"
ad. 5. dla Synka na tym etapie lepsze "Moje sylabki"
ad. 6. tak , może Pani wykorzystać "powtarzam, rozumiem, nazywam",
ad. 7. idzie dobre, to ważna umiejętność nie odpuszczać, ale 2-3 wzory dziennie,


Gratuluję i proszę wszystko zapisywać, kiedyś powstanie taki poradnik dla rodziców.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Sierpnia 22, 2013, 08:52:53
Dziękuję za szybką odpowiedź :) Działamy dalej, teraz mamy jeszcze większą motywację :) a pracy jeszcze sporo...

Pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Sierpnia 30, 2013, 08:04:15
witam Pani Jagodo!

Jak mam wprowadzać dziecku przyimki- wszystkie jednoczesnie czy po kolei, najpierw ma opanowac "na", pozniej "pod" etc?

pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Wrzenia 01, 2013, 11:10:46
Droga Pani Olu, wprowadzamy przyimki korzystając z różnych technik:
- program słuchowy "Przyimki" (www.arson.pl) - cała płytka
-pomoc obrazkowa z wydawnictwa WIR ("Relacje czasowe i przestrzenne")
- przy stoliku podczas ćwiczeń z mebelkami (połóż auto na szafie, na stole, na krześle). Potem pytamy "Gdzie jest auto" (kolejność wprowadzania przyimków: na, w, do, pod, obok
- podczas codziennego dnia,
- w dzienniku wydarzeń.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Wrzenia 28, 2013, 09:17:18
witam Panią Profesor,

synek opanował już przyimki. Uważam, że słuchanie płyty "przyimki" jest już zbędne. Problem w tym, że Karol nie chce już słuchać "rzeczowników "ani "czasowników" (słucha ich od czerwca, powtórzy każdy wyraz, ale dalekie to jest od ideału). Co mam mu teraz włączyć?

Chciałam się jeszcze Pani Profesor poradzić w sprawie przedszkola. Karol bardzo zabiega o konatakty z dziećmi. Zauważyłam, że interesują go bardziej dzieci, który jeszcze dobrze nie mówią tak 2-2.5 letnie. Rówieśników omija, bo go nie rozumieją. Dalej zamienia głoski, sylaby. Pani psycholog diagnozująca synka uważa, że powienien pójść do przedszkola, bo do rozwoju potrzebny jest mu kontakt z dziećmi. Problem tkwi w tym, że synek pięknie bawi się tematycznie, ale tylko z dorosłymi. Biegnie do dzieci, ale nie potrafi inicjować z nimi zabawy. Np. komentuje w co jest ubrane dziecko. Pokazuje, że ma oko etc ;((( Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy posłuchac pani psycholog.Na pewno nie dam dziecka do przedszkola codziennie tak na 4h. Synek nie chce rysowac, nie wycina, myśle, że poczułby sie gorszy od innych:(( Może odpowiedni w takiej sytuacji byłby punkt przedszkolny, gdzie zabierałabym synka na 2 godz tak 2-3 razy w tygodniu. Tylko po to by nauczył sie zawierac znajomości z dziećmi?

Bardzo proszę o radę :)))
pozdrawiam
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Padziernika 02, 2013, 12:51:53
Droga Pani Olu, oczywiście, że to Pani ma rację. Na razie kontakty z rówieśnikami byłyby dla Synka frustrujące. Proszę próbować opcji 2 godzin w punkcie przedszkolnym. Nasze doświadczenia pokazują, że najlepiej zaprosić do domu JEDNO dziecko (dziewczynkę 5,6 letnią), by w małej grupie zapoznać Karola z zabawą w diadzie, a na grupę przyjdzie czas, gdy się poprawi artykulacja.
Teraz, gdy Karolek już powtarza, może Pani odłożyć płyty i ćwiczyć artykulację podczas czytania sylab i wyrazów i odczytywania kartek z dziennika wydarzeń.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska 


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Stycznia 04, 2014, 05:18:40
witam Pani Jagodo,

minęło 6 miesięcy naszej terapii. Synek ma obecnie 4 lata i 3 miesiące- "mówi" już pełnymi zdaniami. Praktycznie powtórzy każde zdanie. Obudziła się w nim ciekawość świata- zadaje mnóstwo pytań "co to", "kto to". Brak pytań typu "po co? dlaczego?"
Chciałam podzielić się wynikami testu SON, zrobionego dokladnie 5 msc po wlączeniu terapii. Naszą najgorszą stroną jest pamięc i koncetracja- 3 lata 3 msc, kategoryzacja tematyczna 3.6 msc, grafopercepcja 3 , 9msc, analiza wzrokowa na materiale tematycznym i atematycznym powyżej 5 r. ż (nie pamiętam dokładnie, ale było pow. 5). Zaczynaliśmy od zera.
Naszą największą zmorą jest artykulacja. Pani terapeutka zasugerowała, że chyba synek ma za krótkie węzidełko. Najbardziej mnie to martwi, że uciekły nam sylaby, które synek juz wymawiał. Pięknie mówił "tata", "to", "ten" etc , a gdy włączyliśmy naukę tych sylab , to wychodzi z tego "kaka", "koko", "ken". Analogicznie się zrobiło z "da". Wypadło, nie ma :( a już było. Wydaje mi się, że prawidłowe ustawianie języka prez Panią terapetkę powoduje, że synek im bardziej stara się to naśladować tymbardziej mu nie wychodzi.
Martwi mnie jeszcze ciągła oburęczność. Mimo ćwiczenia wyłącznie prawej ręki, lewa jest równie sprawna. Widzę różnice wylacznie w grafomotoryce, lewą rysyje gorzej. Poza tym synek praktycznie większośc czynnosi wykonuje lewą reką, a to ja "na siłe" probuje go przerzucic. Synek jest bardzo niezgrabny ruchowo, ubierze kapcie, ubierze spodnie , ale np. nie przebierze lalki. Przybijanki wychodzą mu bardzo ładnie, wkręcanie, wykręcania śrubek również.
Synek nie miał wykonywanych badań , by ustalić lateralizaje. Pani terapeutka zdecydowała się, że przerzucamy go na prawą ręke (lewa mu kiedyś lekko drżała) . Wydaje mi się, że jest lewouszny. Zawsze telefon przyklada do lewego ucha, nawet jak przytrzymam mu lewą ręke, to trzyma telefon w prawej ręce przykładając do lewego ucha. Piłkę raz kopie prawą nogą, raz lewą, tak samo wchodzi ze schodów- nie da się określic domiacji nogi.
Dziwi mnie jeszcze fakt, że pedałując na rowerze - pedałuje w tył. W przod o wiele gorzej mu wychodzi. Może tak być, że zaburzenia lateralizacji są tak głębokie, że synek pedałuje w tył??
Martwi mnie również wzmożona nadpobudliwość. Nie stosuje się do reguł wychowawczych. Ignoruje kompetnie wszelkie zakazy. Reaguje dopiero na podniesiony ton. Z zadań  stolikowych najgorzej wychodze to, które wymagają koncentracji. Nadal pracuję z nim 3-4 h dziennie, jak nie więcej. Zadania wszystkie wykonuje, ale niektore machinalnie, na odczepnego.
Podobno największym sukcesem jest przerzucenie umiejętności stolikowych na rzeczywistość. U nas niestety ma to złe odzwierciedlenie. Np. po wyjściu z gabinetu kazde napotkane dziecko ma ustawiony aparat przez synka :/ Skoro Pani terapeutka robi mu dziubki, ciagnie za jezyk to on potem robi to innym dzieciom :(
Stoi w kolejce w sklepie, stoją 3 panie i 1 pan, co synek komentuje:pani, pan , pani, pani. Pan nie pasuje bo nie jest panią"-wyklucza ze zbioru. Kolejnym przykładem jest porownywanie przedmiotów. np. patrzy na dwa fotele i mow,i ze sa inne bo ten ma kropke a ten nie ma.
Synek też nie rozumie polecenia "cicho". Mowi non stop. Wszystko komentuje kogo widzi, co robi etc. Nasiliła się tez echolalia. Moje "słyszałam, tak wiem" nic nie pomaga :((

Pozdrawiam serdecznie,
Ola


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Stycznia 04, 2014, 09:56:00
Droga Pani Olu, kiedy rozpoczęła Pani pracę (w lipcu 2013) Synek miał już prawie cztery lata i nie mówił. Teraz po sześciu miesiącach pracy widać ogromne postępy, ale opóźnienie było znaczne, niemal trzyletnie. Tego nie da się nadrobić w ciągu 6 miesięcy!
Fakt, że Synek zastępuje głoski t i d przez k i g jest zjawiskiem rozwojowym. Często dzieci, gdy nauczą się artykulacji głoski r, mówią rarka 'lalka' i mreko 'mleko'. To mnie nie martwi!
Niezwykle cieszy mnie umiejętność zadawania pytań. Pytanie "dlaczego?" trzeba poćwiczyć. Warto często podczas dnia zadawać to pytanie i odpowiadać na nie niejako w imieniu dziecka. Polecam także pomoc "Pytam i odpowiadam" z wydawnictwa Arson.
Synek jest lewouszny dlatego ma większe problemy z przetwarzaniem informacji językowych. Ja też jestem lewouszna i wiem, że w takiej sytuacji konieczne są specjalne warunki do nauki. Cisza, brak dźwięków pozawerbalnych. To właśnie z powodu lewouszności synek lepiej reaguje na ton głosu niż na sam językowy przekaz.
Wcale mnie to nie dziwi, że Synek ma kłopoty manualne, tak jest zawsze przy oburęczności, która generuje równocześnie zaburzenie koncentracji. Trzeba ćwiczyć sprawność manualną ręki prawej, polecam zeszyty Agnieszki Bali (wydawnictwo Arson).

Komentarze dotyczące wykluczania ze zbioru są cudowne, wprawdzie właściwe dla dzieci dwuletnich, ale świadczące o rozwoju intelektualnym. trzeba dziecko pochwalić i zachwycić się jego oglądem świata.

Wyćwiczenie stosowania się do reguł społecznych wymaga żelaznej konsekwencji kaprala w wojsku. To trudne dla rodziców, ale nie ma  innej drogi.

Proszę nie mówić "tak wiem" tylko nie reagować, każda Pani reakcja napędza kolejną.

Życzę w Nowym Roku codziennych radości z postępów Synka.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: kukułka Lutego 09, 2014, 10:36:24
witam,

niedawno u synka zaobserwowałam pojawienie sie (steoretypii ruchowych? , tików nerwowych?, nie wiem jak to nazwać. Wystepują one w 99% podczas pracy stolikowej. Kiedy synek nie potrafi ofpowiedzieć na pytanie rzuca ramionami (podnosi je pare razy w gore i w dol)i krzyczy "nie, nie , nie". Kiedy zaś tak bardzo sie zestresuje odpowiada mówiac sylabami przy jednoczesnym kiwaniu glowa w gore i w dol. Wszystkie te zachowania występują na 100% na tle nerwowym. W takim sytuacjach przytrzymuję ramiona badz glowe, mowię "spokojnie", ale nie wiem czy robie poprawnie? Np. przy obiedzie przy luźnej rozmowie takie zachowania nie występują . Kiedy znowu ma powiedzieć wierszyk w szerszym gronie, mowi, ale jednoczesnie podskakuje,a nawet najchetniej by biegal po pokoju .

Z pomocą "wykluczanie ze zbioru" poradził sobie dośc dobrze :)

Pytania "po co" sie pojawiają:) Pytań jest dużo, typu "co to znaczy doskonale" :) Martwi mnie stylistyka formuowania pytan np. "jaki to kwiatek, jaki?" , " co to jest, co"? to jest echolalia? Nie potrafię tego wyeliminować :(

Czytać potrafi , cieszy się jak uda mu się przeczytać co kto mówi, ale ostatnio nie chce :( wykorzystałam misia, by jemu czytał :) narazie poskutkowalo, ale nie wiem czy to dobra metoda dla 4.5 latka:(

Jeśli opanowaliśmy już zeszyt Pani A. Bali "grafopercepcja", czyli kawadrat i trojkat, co dalej?

Synek spotykając rownieśnika, wita sie z nim, ale nie pyta mu sie jak ma na imie, tylko patrzy na mnie i pyta sie "jak on ma na imie"? Czy to czas, by poslac go do przedszkola? Chyba nie jest gotowy na dialog.

Bardzo proszę o radę, co robić w przypadku takich tików? Może zmienić pokoj do nauki?


Pozdrawiam,
Ola



Tytuł: Odp: 4-latek
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lutego 15, 2014, 05:42:14
Droga Pani Olu, proszę zmienić nieco formę ćwiczeń przy stoliku. Czasem to oczekiwania dorosłego powodują zdenerwowanie dziecka. Może niech Synek uczy misia, tatę, panią. Dziecko powinno mieć wrażenie, że to jest zabawa. Dla cztero, pięcio a nawet sześciolatka jest to bardzo dobry sposób zniwelowania niepokoju podczas ćwiczeń. Pani postępowanie: "przytrzymuję ramiona bądź głowę, mówię "spokojnie" jest prawidłowe.
Proszę spojrzeć na kolejne 6 zeszytów Agnieszki Bali i wybrać te, których materiał jest ważny do ćwiczenia dla Synka.
Powtarzanie pytań: "jaki to kwiatek, jaki? może być spowodowane opóźnionym rozwojem mowy, proszę na razie nie zwracać na to uwagi, ale zadawać dziecku wile pytań w ciągu dnia w prawidłowej formie.
Kontakty z rówieśnikami wskazują, że Synek jest na etapie trzylatka, mam nadzieję, ze przy tym tempie postępów jakie czyni, będzie mógł we wrześniu pójść do przedszkola.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska