Tytuł: stereotypie / rytuały / manipulacja Wiadomość wysłana przez: Piotr Stycznia 31, 2014, 09:59:53 Szanowna Pani Profesor,
Od ponad roku prowadzimy terapię naszego syna (skończył 5 lat) Pani metodą. Poczynił duże postępy, ale zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze długa droga i pracujemy wytrwale. Ostatnio wszedł w fazę forsowania swojego porządku dnia. Np. po powrocie z przedszkola ("integracyjne", w którym przebywa po kilka godzin dziennie), domaga się, by jechać prosto do domu albo do wybranej danego lokalizacji (babci lub dziadka - rodzice pomagają nam w opiece). Zdecydowaliśmy, że nie będziemy się poddawać tym próbom manipulacji. Reakcje na takie odmowy bywają burzliwe, ale pewnym (różnym przy każdej okazji) czasie nasz syn zwykle się uspokaja i sytuacja wraca do normy. "Zwykle" - ponieważ zdarzają się jednak dni, w których zły nastrój zostaje mu aż do wieczora, a nawet przechodzi na kolejny poranek. Dwa razy zaeksperymentowaliśmy i spełniliśmy żądanie syna. Za pierwszym razem, po chwili satysfakcji, przeszedł do kolejnego żądania (odwiedzenia kolejnej osoby/miejsca). Za drugim - wyłączył "tryb buntu" i reszta dnia minęła odbyła się zgodnie z naszym planem. Czy może Pani podpowiedzieć, jakie strategie należy obrać dla tego typu zachowań? Naszym zdaniem nie powinno budować się rytuałów i ulegać próbom manipulacji. Z drugiej strony wejście w "tryb buntu" uniemożliwia prowadzenie zajęć terapeutycznych w domu. Tytuł: Odp: stereotypie / rytuały / manipulacja Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lutego 03, 2014, 10:53:52 Szanowni Państwo, nie jest właściwe poddawanie się manipulacjom, dlatego proszę zawsze rano ustalić plan dnia, Z ZASTRZEŻENIEM, ŻE GDY COŚ NIEPRZEWIDZIANEGO SIĘ WYDARZY, PLAN ULEGNIE ZMIANIE.
Ustalenie planu, daje dziecku poczucie porządku i uniemożliwia podejmowanie prób manipulacji, ale z drugiej strony taki plan nie może być sztywny, bo nieoczekiwane zdarzenia są przecież częste. Proszę pamiętać, że nie wolno przy dziecku komentować jego zachowań, wyrażać wątpliwości, co do własnych decyzji, ani wypowiadać się na temat złego humoru/niezadowolenia dziecka. Najlepiej udawać, że się fochów nie dostrzega. Wiem, że to trudne, ale Synek ma już 5 lat i w tym momencie najważniejsze jest uczenie się reguł społecznych i przystosowywanie się do nich. serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska |