Tytuł: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Maja 30, 2014, 11:32:16 Witam Panią Profesor,
od jakiegoś czasu zaglądam na tą stronę i czerpię pomysły na pomoc mojemu synkowi. Oskarek ma trochę ponad 22 miesiące, na początku kwietnia gdy miał niespełna 21 miesięcy dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie ma autyzm, rozpoczęliśmy terapię w domu na własną rękę, żeby nie tracić czasu,a obecnie jesteśmy w trakcie diagnozowania. Chcąc jednak, aby Oskarek był pod opieką specjalisty oczekujemy u Państwa na termin (jesteśmy umówieni z Panią terapeutką na koniec czerwca). Jednak dalej się boję, że znów czas nam ucieka:(. Oskarek od 1,5 miesiąca słucha na słuchawkach samogłoski i wyrażenia dźwiękonaśladowcze. Jest chętny do ćwiczeń. Zrobił ogromne postępy. Dwa mies. temu nie reagował na imię, nie naśladował, nie wskazywał palcem, nie interesowało go to co ja mu pokazuję, nie zauważał zwierzątek, nic nie mówił (mamama, bababa ale nie do osób i po chińsku). Teraz poprawił kontakt wzrokowy, reaguje od czasu do czasu na imię, gdy słucha w słuchawkach nic nie mówi ale rusza ustami czasami, a bez słuchawek na np 40 wyrażeń dźwiękonaśladowczych powie pod 30, niektóre lepiej niektóre gorzej, i w rożnej kolejności, bo oczywiście kolejność zna na pamięć już po kotku zanim przełożę na węża to już syczy :), ale jak zamieniam to tez mówi, na polu jak spotkaliśmy kotka to też rozpoznał i powiedział miau. Samogłoski tez powie choć nie wszystkie. Zastanawiam się czy wprowadzić mu już następna książeczkę jeśli tak to którą? i czy to może za wcześnie? Duże trudności ma z dopasowywaniem kolorów. np wrzucanie do dwóch pudełek odpowiednich kolorów, dopasowywanie taki sam do takiego samego też trudno. Jak go w tym wspomóc. Oskarek miał jeszcze straszna przypadłość zbierania wszystkiego z podłogi. Wiem, że powinien ten etap zakończyć ok 10 mies życia - a zakończył jak wprowadziliśmy terapię. Teraz został problem, ze musi mieć coś w rękach (choćby paproszek ale musi) i nie wypuści - a gdy mu się zabierze to rozpacza. Nie odkłada, chyba, że coś go bardziej zainteresuje. Ostatnio mamy problem przy zabawach plasteliną które uwielbiał - jak p. odpadnie głowa z pieska plastelinowego czy w ogóle coś się zepsuje to histeryzuje. Od jakiś 2 tygodni stałam się dla Oskusia konieczna do życia, nie mogę wyjść do drugiego pokoju, do kuchni itd - czy to normalne? dodam, ze nie był nigdy rozpieszczony, natomiast te dwa tyg ostatnie daje popalić. Wszędzie mnie prowadza za rękę i kładzie moją rękę np. na szufladę gdzie jest paczka chrupków kukurydzianych, albo do blatu w kuchni jak chce mu się pić lub jeść. Dziś bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Po pierwsze przyniósł i położył tacie na kolanach bajeczkę, żeby ten mu poczytał!! a ze mną w sklepie po raz pierwszy podszedł do regału zobaczył chrupki i mi podał żebym wzięła do koszyka (Oskuś nie chodzi na zakupy na co dzień). Nigdy nic nam wcześniej nie podał!:) Oskarek chodzi na paluszkach, jest bardzo pogodny(za wyj. ostatnich 2 tyg), uwielbia zabawy w akuku, gilgotanie, chowanie, zabawy piłką, puzle i układanki, nie schodzi ze schodów, do góry ze mną za rękę i zaczyna wchodzić naprzemiennie od przedwczoraj. Opisałam tak szczegółowo, żeby było łatwiej coś doradzić. Bardzo się martwię o naszego synka i chciałabym jak najlepiej zorganizować mu czas nauki a boję się że moje nieprofesjonalne podejście nie pomoże mu za bardzo. bardzo proszę o poradę. Aha Oskarek lubi dotykanie, raczej ma niedowrażliwość dotykową i słuchową, a nadwrażliwość wzrokową, wieczną alergię - w trakcie leczenia alergologicznego i chodzi do prywatnego żłobka od listopada 2013-bardzo to lubi:) Dziękuje Pani Profesor za poświęcony czas i mam nadzieję że uda mi się dzięki Pani wskazówkom bardziej pomóc Oskarkowi, bo dużo przeczytałam o postępach dzięki tej metodzie, a także zauważyłam jak wiele Pani poświęca każdej osobie która się zwróci do Pani o pomoc. Dziękuję, mamaoskusia Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Maja 31, 2014, 10:33:38 Droga Mamo Oskarka, może już Pani wprowadzić słuchanie "Sylaby i rzeczowniki" wszystkie cztery części, każdego dnia inna część oraz "Czasowniki" - na razie tylko liczba pojedyncza.
Nadmierne kontrolowanie Pani osoby nie jest zachowaniem pożądanym, bo wskazuje na próbę manipulacji, to zawsze się nasila, gdy mama zaczyna intensywnie pracować z dzieckiem przy stoliku. Proszę starać się zachowywać swobodnie, tak jak Pani intuicja (lub doświadczenie z innym dzieckiem) dyktuje. Matka nie może być niewolnikiem dziecka. Gdy Oskarek chce chrupki można próbować wymagać powiedzenia: "daj" lub "da". Proszę proponować różne zabawy, by Synek musiał wypuścić to, co trzyma w dłoni (wspólne pranie, wycieranie stołu, robienie ciasta itp.). Ważne, by sprawdzić czy takie zachowania występują także w żłobku! warto sprawdzić jak Oskarek się tam bawi, czy występują rytuały i stereotypowe zachowania. Jeśli tak należy je przerywać. Ważne są przy stoliku: układanki lewopółkulowe (naśladowanie wzorów z klocków) oraz wspólne rysowanie, tak by Oskarek naśladował linię pionową, poziomą i łączył dwie kropki, a także próbował domknąć kółko. Ważne jest jedzenie stałych pokarmów (jabłko, marchewka) oraz całkowita eliminacja Tv i radia w tle. Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 02, 2014, 12:31:56 DZIĘKUJEMY BARDZO PANI PROFESOR ZA WSKAZÓWKI, JUTRO ZACZYNAMY RZECZOWNIKI :) AHA OSKAREK JUŻ RYSUJE KRESKĘ PIONOWĄ, INNYCH NA RAZIE NIE POTRAFI ALE SIĘ STARA, TV I INNE NOŚNIKI WYELIMINOWANE DRUGI MIESIĄC, POZDRAWIAMY SERDECZNIE
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: bezradnamama Czerwca 02, 2014, 11:01:00 Droga Mamo Oskarka,
sama jestem mamą chłopca autystycznego i każdego dnia zmagam się z wieloma problemami, ale bardzo wspiera mnie mąż i od niedawna mama Adasia (Ola-cudowna osoba). Gdybyś znalazła czas to odezwij się do mnie na mail: bezradnamama@interia.pl Wsparcie zawsze potrzebne, Basia Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 02, 2014, 03:47:43 Droga Pani Basiu, bardzo mnie cieszą takie wpisy, bo tylko wówczas wszystkie Mamy znajdą siłę do pracy, gdy otrzymają informację od innych, że to działa.
Mama trzyletniego Mareczka pisze, że "metoda działa tylko wówczas, gdy jest stosowana".(Magdalena Wilk-Konieczna <magdalena.wilkkonieczna@gmail.com>). Doświadczenia pani Magdaleny pokazują, że warto codziennie pracować, by usłyszeć o dziecka "Mamuniu kocham cię" Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 02, 2014, 08:59:57 Pani Basiu napisałam do Pani prywatną wiadomość.
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 02, 2014, 09:04:16 Pani Profesor myślę, że każda z nas w szczególny sposób będzie oczekiwała tego dnia. Dziękujemy za wsparcie i porady, tak ważne zwłaszcza w tych gorszych chwilach.
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: bezradnamama Czerwca 02, 2014, 11:39:56 Kochana Mamo Oskarka,
nie mogę spać-jak zwykle dużo myślę. Niestety, nie dostałam żadnej wiadomości od Pani, może jakiś błąd w adresie?Nie mogę się też z Panią skontaktować, gdyż podaje ze taki adres nie istnieje. Basia Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 03, 2014, 10:40:31 PANI BASIU, NAPISAŁAM DO PANI PRYWATNĄ WIADOMOŚĆ TUTAJ NA FORUM, POZDRAWIAM SERDECZNIE
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: bezradnamama Czerwca 03, 2014, 10:55:59 Mamo Oskusia,
chyba nie możemy się skontaktować gdyż nie mam żadnej wiadomości. Jeżeli Pani zechce kontaktować się mailowo i trochę internetowo popisać to proszę się odezwać na adres mailowy: bezradnamama@interia.pl Basia Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 10, 2014, 09:27:50 Dzień dobry Pani Profesor.
Chciałam się trochę pochwalić co u nas. Oskuś słucha rzeczowników choć trochę się niecierpliwi, musimy podzielić na krótsze sesje. Jak ma dobry dzień to powtarza lub częściej mówi w.dźwiękonaśladowcze lub samogłoski. Z tym że np nie mówi tik tak tylko kik kak, nie kic kic tylko ki ki itd. Niektórych w ogóle nie chce wymawiać np mu, be. Kupiłam mu figurki zwierząt i fajnie się nimi bawi i nazywa je (oprócz krowy). Z pieskiem też ma problem trudno mu wymawiać, a jak powie to raczej ała - coś podobnie (starszy brat mówił długo ała na psa - ale wyraźniej) Oskuś mam wrażenie, że wszystko mówi tak cichutko, nieśmiało. Uhu mówi z zamkniętymi ustami. Pokazuje paluszkiem, ale nie spontanicznie i nie wtedy jak coś chce, bo wtedy bierze mnie za rękę i kładzie moją rękę na np szufladę. Nie umie powiedzieć w odpowiedniej chwili am am albo daj(w ogóle nie mówił). Ale jak się żegnam i mówię to powtarza papa i mach - tyle że dość długo na to czekam i nie zawsze pomacha czy powie. Raz się zdarzyło że pomachał,potem powiedział pa pa ma ma - myślę że to nie był przypadek i przybiegł się przytulić. ech... oby nie przypadek a świadome zachowanie. Bardzo ładnie ćwiczy dopasuj samogłoski. Kupiliśmy z arsona i za pierwszym razem jak rozłożyliśmy 3 przypadkowe dopasował do nich mniejsze zielone i niebieskie bezbłędnie, za drugim razem rozłożyliśmy wszystkie poza ą,ę -też dołożył bezbłędnie.Jestem w szoku. Ma też literki magnetyczne, przyczepiałam mu do drzwi- sam potrafi dopasować wszystkie samogłoski jak dam mu drugi komplet. Staram mu się urozmaicać zadania żeby się nie nudził:). Problem jest z tym ze nie poda jak mu mówię daj A np, bardzo się denerwuje. On dalej nie rozumie poleceń. Jak mówię usiądź to siądzie tylko jak widzi jedzenie. Trenujemy podawanie na ulubionej zabawce, którą trzeba nakręcić. Jak powiem daj i wyciągnę rękę to mi da, ale tylko dlatego, że on chce żebym nakręciła, gdy nie mam wyciągniętej ręki i nie mówię to też przyniesie jak chce żeby mu nakręcić bierze wtedy moją rękę i wkłada słonika nic nie mówiąc. Mamy też problem dopasowywaniem kolorów przez Oskusia. Tak się zastanawiam może złe wybrałam. Zielony i czerwony:( może on ich po prostu nie rozróżnia tych kolorów? Miała Pani rację z dopasowywaniem obrazek - obrazek po prostu to było za trudne. Dopasowujemy obrazek do zabawki i fajnie mu idzie. Nie zawsze ale prawie zawsze zrobi jak powinien, lala czasem z misiem się myli, piłka, auto bezbłędnie. Śpiewam po dwa wersy piosenki i ruszam zabawki - od razu załapał o co chodzi i rusza odpowiednio jak śpiewam. Trenujemy rysowanie. Czyj ogon czyja głowa - nie chce układać, chyba za trudne? Co jeszcze ćwiczyć? Mam wrażenie że ciągle robimy za mało. Oskarek zaczyna schodzić ze schodów ale musi trzymać mnie i tatusia. Z bratem i ze mną już nie zejdzie. Źle sypia. W niedzielę byliśmy na działce i mimo, że lubi się kąpać to bał się wejść do baseniku (wszedł jak ja weszłam) i ciężko mu było chodzić po trawie gołymi nuziami. Nie lubi zmian, manifestuje głośno swoje zdanie, ale nie poddajemy się;) najgorzej zniknąć w łazience, albo jak mnie ciągnie od stołu, a ja mu mówię że teraz mama je albo pije. Najłatwiej mu zrozumieć że mama gotuje i wtedy najlepiej odchodzi - jakby rozumiał. W tym tygodniu robiliśmy badanie słuchu. Prawe uszko wyszło źle, ale Oskuś miał katar. 16-tego idziemy na ABR. Mam nadzieję, że to jednak od kataru. Strasznie się boję. Jak to wpływa na naukę? Chyba wszystko udało mi się napisać. Gdyby miała Pani jakieś wskazówki dla nas to będę bardzo wdzięczna, pozdrawiamy serdecznie, mamaoskusia. Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 20, 2014, 03:06:53 Droga Mamo Oskarka, Synek może, tak jak to się dzieje w rozwoju mowy dziecka, zamieniać głoski i mówić "kik kak" zamiast 'tik tak', to są oczekiwane zjawiska rozwojowe.
Natomiast posługiwanie się ręką mamy jest nieprawidłowe i niepokojące, proszę raczej pokazywać palcem na szufladę, czy inne przedmioty i uzgadniać, czy Oskarek to właśnie chce. Jeśli Synek już potrafi dopasować samogłoski to teraz KONIECZNIE trzeba ćwiczyć podawanie (najpierw z trzech samogłosek). Potrzebna będzie druga osoba, by działała ręką dziecka. Proszę mówić wprost do prawego ucha dziecka. Ponieważ Oskarek nie rozumie mowy, ale już zaczął słuchać prawopółkulowo (piosenek) proszę spróbować zaśpiewać "daj pieska" itp. Rozdzielanie klocków g kolorów: proszę pomalować na niebiesko i czerwono słoiczki/pudełka i rozdzielać klocki. Tera powinien schodzić po schodach tylko za jedną rękę, to trzeba "przewalczyć" , bo to tylko manipulacje zachowaniem rodziców. Synek rozumie; "mama gotuje" bo Pani mówi to z odpowiednią intonacją, a już o jedzeniu i piciu nie. To ważne, by nauczyć dziecko, że Pani decyduje. Czasowe zakłócenia słyszenia nie mają wpływu na zdobywanie nowych umiejętności w kontakcie indywidualny, to ma znaczenie w grupie. Na dobieranie głowy lub ogonów do zwierzątek jest jeszcze za wcześnie, może Pani przygotować połówki obrazków. Widzę, że największym problemem Oskarka jest słuchanie mowy, proszę pamiętać o całkowitym zakazie TV,radia i innych dźwięków. Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Czerwca 20, 2014, 11:53:12 Witam Pani Profesor, dziękuję za odpowiedź na poprzedni post i wskazówki.
Od napisania poprzedniego postu minęło 10 dni i u Oskusia bardzo dużo się zmieniło. zaczął podawać - tzn gdy przychodził po mnie i brał mnie za rękę- zaprowadzał do stolika żeby mu np otworzyć pojemniki z ciastoliną - ja odmawiałam i mówiłam daj (tak samo jak przy zabawie z nakręcaną zabawką, na której uczyliśmy się znaczenia daj) no i Oskuś załapał. Od ok 3 dni sam świadomie przynosi przedmioty, zamknięte pojemniczki do otwarcia, pusty kubek żeby nalać, oddaje pusty kubek jak wypije, a nie wyrzuca z łóżeczka jak to miało miejsce do tej pory. Prawie przestał się posługiwać moją ręką. Owszem zaprowadza nas do regału, na którym są jego zabawki i jak chce coś co jest wysoko to bierze moje rękę pod swoje paszki żeby go podnieść po mazaki np. Jest bardzo kontaktowy, ślicznie sam je, zaczął się rozbierać samodzielnie do kąpieli. Wchodzi naprzemiennie po schodach. zaczął schodzić ze schodów za jedną rączkę. Świadomie macha pa pa. Przyjechała do Oskusia babcia na parę dni - najpierw protestował żeby iść z nią na spacer sam, a po kilku dniach czyli dziś, stanęłam w drzwiach i pomachałam mu i zrezygnował z wzięcia mnie za rękę i prowadzenia do drzwi ale wrócił po tatę do pokoju. Gdy tata nie poszedł tylko zaczął machać Oskusiowi papa - Oskuś odwrócił się do babci i poszedł z nią na schody i zszedł na dół. Oskuś zaczął pięknie myć zęby, wycierać buzię ręcznikiem sam. Dużo się tego wydarzyło przez te 10 dni. Zaczął pokazywać spontanicznie paluszkiem. Pokazuje i słucha aż powiemy np: ręka, oko, auto itd. Tylko strasznie szybko pokazuje - czy to normalne? Przestał pokładać się na ziemi jak mu się coś nie udaje :) konsekwentnie nie zwracaliśmy uwagi:) Niepokoi nas natomiast bardzo: Oskuś chce ciągle jeździć wózkiem, nie chce chodzić na spacerach, jak nie wezmę wózka specjalnie to co 2,3 kroki woła na ręce. Martwimy się, bo zdrowe dzieci uwielbiają biegać i nie chcą jeździć w wózkach a tu odwrotnie. No i niestety dziś i wczoraj wieczorem Oskuś ułożył węża z 5-6 pojazdów. Dobiło mnie to bo nigdy tak wyraźnie czegoś podobnego nie było! Wydawało nam się że jest tak dobrze, ćwiczenia szły dużo lepiej, urlop, więcej wspólnego czasu, babcia, Oskuś wydawał się taki szczęśliwy i tak dużo osiągał... no i mam brak sił po czymś takim. Buduje sobie też takie domki: otacza się kilkoma pojazdami i siada w środku. Boję się o niego :( Nie rozpacza jak mu rozmontowałam tego węża z aut. Dziś dużo chodził na palcach. Kupiłam kocham czytać jest nimi zafascynowany! Bardzo ładnie się na nich skupia. Kolory zaczyna sortować, wiem ze rozróżnia bo ciastolinę wkłada do odpowiednich pojemników i zakłada odpowiednie kolorem wieczko, ale w ćwiczeniu z pudełkami i kolorami czasem zrobi dobrze, a czasem tak na "byle jak" żeby skończyć i wtedy miesza kolory. Nie umie naśladować jak np ułożę wieże z 3 klocków to robi, ciuchcię z 3 klocków kolejno po sobie już nie ułoży 2 po sobie i jeden obok - ale też nim jedzie po stole i woła puf puf. Aha pojawiły się sylaby spontanicznie, coś robi i powie ba, bo, przy piłce zdarza się ba, go czyli gol;), w ogóle dużo powtarza po nas. w porównaniu do tego co było. Rozumie już, że mama gotuje, je, pije tzn ze nie wstanie i dał sobie spokój, jak mówię nie to już nie męczy :) Podawanie samogłosek ćwiczymy od kilku dni - idzie opornie-daje byle co byle skończyć. Słucha całe rzeczowniki-nie trzeba dzielić-ale nie mówi i nie wskazuje-ja pokazuję jego palcem na obrazek-tak powinnam? Niedosłuch Oskusia był tylko czasowy związany z katarem. ABR wyszedł prawidłowy:) Mam jeszcze pytanie co do wersu z Pani odpowiedzi na mój wcześniejszy post: "Ponieważ Oskarek nie rozumie mowy, ale już zaczął słuchać prawopółkulowo (piosenek) proszę spróbować zaśpiewać "daj pieska" itp." - nie znam tej piosenki - jak się to śpiewa? Bardzo dziękuję za cenne wskazówki i poświęcony czas mamaoskusia Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 21, 2014, 02:48:39 Droga Mamo Oskarka, to świetnie, że odpowiedziałam z opóźnieniem, dzięki temu zobaczyła Pani, że:
- terapia następuje szybko, - ma Pani intuicję do prowadzenia stymulacji. W ciągu 10 dni taki postęp! Proszę się radować i stymulować dalej, ale teraz już Pani WIE, że terapia przynosi wymierne efekty. Oskarek już bardzo dużo mówi, proszę sobie przypomnieć jakie były początki. Pojawiają się stereotypie (układanie autek), ale można je szybko i bezboleśnie eliminować - to bardzo dobry objaw! Należy burzyć schematy i proponować coś innego (szczególnie, gdy siada w kręgu przedmiotów). Podczas słuchania, tak, trzeba pokazywać palcem obrazek. Tak sądziłam, że niedosłuch katarkowy, i jest powód do radości! A teraz moje podpowiedzi: - śpiewamy "daj pieska" na melodię jakąkolwiek (ja preferuję arie operowe, ale to bez znaczenia chodzi o melodię i rytm) - NIE ZABIERAMY WÓZKA NA SPACER, w ręce trzeba coś mieć (autko, torebkę, butelkę z wodą) i pokazać, że nie ma możliwości wzięcia na ręce - każde dziecko próbuje czasem "pozbyć się" ćwiczeń, dlatego warto zmieniać materiał, sposób prezentacji, kolejność ćwiczeń, mózg lubi nowe doznania,a tymczasem my wiemy, że prawo częstości powtórzeń jest niezwykle ważne. - żeby układał wieżę: pani układa, a potem Oskuś z babcią i odwrotnie. tylko 2 próby w ciągu dnia! Ja biegnę ćwiczyć samogłoski z moim 11 miesięcznym wnukiem, Pani spróbuje wrzucać samogłoski do miski z wodą. Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Lutego 09, 2015, 04:47:40 Dzien dobry, bardzo dawno nie pisalam choc zagladam :-). Pani Jagodo opisze moze na jakim jestesmy etapie. Zastanawiam sie co dalej :-). Program sluchowy - trudne gloski i przyimki, czsowniki l. Poj i mn. Rzeczowniki juz nie. Oskar powtarza juz wszstko co sie od niego wymaga. W komunikacji spontanicznej oczywiscie gorzej. Gdy chce zebysmy sie z nim bawili podchodzi patrzy na nas robi gest czyli macha reka i mowi chodz ze mna :) jak pytam kto ma isc mama czy tata to mowi kto, jak pytam gdzie to pokazuje paluszkiem i mowi tam albo tu. Jak cos chce to jest daj lub daj mi, jak zapytam co ci dac to odpowidada to lub stosuje rzeczownik. Mielismy juz etap odpowiedzi na pytanie: zrobiles kupe? I bylo tak lub nie odpowiednio do sytuacji, teraz powtarza caly czas ze nie nawet jak ma. Odpowiada na pytania, zwlaszcza te ktore czesto uzywamy. Czy chcesz cos odpowiada tak lub nie jak nie chce. Zaczyna zadawac pytanie co to jest wskazujac palcem na rzecz o ktora pyta i patrzac na mnie i wreszcie zaczyna oczekiwac odpowiedzi :-).Martwi mnie tylko ze nie chce opowiadac,choc sa proby. Przychdze do domu widze ze Oskus jest w wannie i mowie czesc Oskarku co robisz? To nie odpowiada. A jak spytam Co robi Oskarek to odpowie: kapie sie. Zaczyna odmieniac rzeczowniki czasami. Wieszamy spranie to odmienia ze np spodnie taty, Okalka itp. Pieknie trzyma kredki, uwielbia rysowac. Rysuje twarz ze szczegolami. Czasem nie zatrzymuje sie rysujsc kolko przejedzie wkolo ze 2 razy. Rozroznia kolory bezblednie, liczy w gore i w dol, wszystko rozumie. Ze stereotypi czasem spaceruje i wtedy podgaduje bezsensu :(. Wszystkie cwiczenia stolikowe robi bez problemu, uczymy sie czytac i walkujemy cwiczenia. Przynosi ksiazeczki zeby mu czytac, lubi sluchac:) spiewa. Pani Profesor co robic zeby jeszcze bardziej chcialo mu sie komunikowac, wiem ze pewnych rzeczy sie nie przeskoczy ale moze jeszcze udaloby sie to poprawic bo wydaje mi sie ze jeszcze sporo mozna:). Aha najbardziej widoczna roznica miedzy nim a zdrowymi dziecmi jest jak go odbieram ze zlobka, pani opowiada co robil, czym sie bawil, co jadl ile spal, dzieci wtedy choc czasami zerkaja na pania. Oskar patrzy po scianach tabkicach, dopieri jak powiem ze idziemy i zeby sie pozegnal to idzie dac czesc zegna sie pieknie patzac na Pania. Ech jak to przeskoczyc :( od 1 MARCA OSKUS IDZIE DO PRZEDSZKOLA. BOJE SIE JAK TO NA NIEGO WPLYNIE.
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Lutego 09, 2015, 04:52:36 Dodam jeszcze dla jasnisci Oskarek ma 2,5 roczku i diagnoze autyzm atypowy. Przepraszam za wkradajace sie literowki- pisze z telefonu, pozdrawiam serdecznie.
Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Anna Warda Lutego 09, 2015, 07:49:16 Od razu chciałam Pani coś podpowiedzieć :). Jedną z najważniejszych rzeczy jest prowadzenie dziennika wydarzeń. Można w nim opisywać różne wydarzenia z życia dziecka i rodziny. Podpisywanie obrazków, zdjęć pomaga pokazać dziecku jak wygląda rozmowa i jak się ją prowadzi. Np. Dziś Oskar był na grzybach. Tutaj zdjęcie grzyba. Dziadek pyta: Gdzie znalazłeś taki duży grzyb. (dziadek narysowany np.), a Oskar (tez narysowany lub na zdjęciu) - W lesie. Opisałam jak umiałam :). To taki przykład z dziennika jednego z dzieci.
Warto też zadawać ciągle pytania i samemu odpowiadać. Albo pokazywać np. na zabawkach jak można rozmawiać. Np. Idą dwa misie i rozmawiają sobie. Jak Oskarek nie podejmie roli to Pani odpowiada za niego. Czasem pytanie i odpowiedź musi być powtórzona setki razy. Wiem, że wam się uda :). Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lutego 11, 2015, 06:38:04 Droga Mamo Oskarka, tak jak radzi pani Ania proszę rozpocząć prowadzenie dziennika i codzienny wpis, choćby tylko dwa zdania zapisane w formie dialogu. Można kupić w Empiku takie chmurki do przyklejania. Przyklejamy przy osobie (na zdjęciu lub rysunku) i wpisujemy proste wypowiedzi. Jak pisać dziennik może Pani poczytać w zakładce "do pobrania" na stronie www.konferencje-logopedyczne.pl oraz w blogu – dr Elżbiety Ławczys – www.dwujezycznosc.blogspot.com, dokładnie pisałam o tym w ostatniej książce.
Jeśli nie musi Pani rezygnować ze żłobka, to lepiej by Oskarek w nim pozostał. Liczenie, a szczególnie od tyłu nie jest oczekiwaną umiejętnością w tym wieku. Proszę uważać na tego rodzaju stereotypie. Należy się skupić na pytaniach i odpowiedziach (polecam E. Wianecka "Pytam i odpowiadam" - www.arson.pl). Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: mamaoskusia Maja 21, 2015, 10:30:29 Witam Pani Profesor,
dziękuję za wszystkie cenne rady, dziennik wydarzeń prowadzimy, ze żłobka zrezygnowaliśmy, ale to akurat wyszło na plus dla Oskarka, po tygodniu od pójścia do przedszkola Oskarek został odpieluchowany w dwa dni :), a po dwóch tyg. też i w nocy. Więc od dwóch miesięcy może z 5 razy zmoczył się. To ogromny jego sukces. Zyskał kolegów. Ostatnio odpowiedział mi na takie pytanie: -Oskarku czy Ty masz ulubionego kolegę? (tak zapytałam nawet nie spodziewałam się odpowiedzi ale ja tak często robię, że o coś pytam i liczę że za 50 razem kiedyś uzyskam odpowiedź!) i odpowiedział, że tak. -A w przedszkolu? zapytałam - odpowiedział -tak - A jak ma na imię?... i odpowedział zgodnie z prawdą imię dziecka. Nie mam pojęcia skąd wiedział co to znaczy ULUBIONY KOLEGA Nigdy o tym z nim nie rozmawiałam wcześniej, wiedziałam o tym że jest taki chłopiec, który go wciąga do zabawy i we wszystkim pomaga (widzą się rzadko bo on jest w starszakach) z obserwacji jak się bawił z dziećmi na przedszkolnym placu zabaw i z tego co mówiła mi Pani Oskarka. To chyba najcenniejsze co się ostatnio wydarzyło. Notabene ten chłopiec spadł nam z nieba bo "przyjaźń" jest obustronna, on jest starszy i bardzo opiekuńczy. Pokazuje wszystko Oskarkowi co ten ma robić :) Oskar bardzo naśladuje dzieci, dużo przynosi piosenek z przedszkola, uwielbia śpiewać. Dziś zainicjował wf po przyjściu do domu. Nie chciał założyć kapci czyli tak jak mieli dziś na zajęciach ruchowych i wymyślał ćwiczenia pokazywał mi takie jak robią w przedszkolu i razem robiliśmy :) Potrafi budować kilkuwyrazowe zdania, oczywiście tylko silnie zmotywowany ("mamoooo, otwórz tu... i pokazując paluszkiem na zamek w drzwiach samochodu patrzył na mnie oczkami... autko klucykiem" - staliśmy przed autem pod przedszkolem i specjalnie wpatrywałam się w coś w ogrodzie za płotem). Jak potrzebuje to się komunikuje ładnie, gorzej w drugą stronę, ciężko z niego coś wyciągnąć. Chyba, że są to bardzo konkretne pytania. Zdarza się że odpowiada częścią zadanego pytania. I o to właśnie chciałam zapytać Panią Profesor. Jak sobie z tym radzić? Oskar zapytany: -Oskuś chcesz jabłko? zdarza się że odpowiada: -chcesz jabłko ja wtedy nie reaguję tylko pytam jeszcze raz i on wtedy odpowiada prawdłowo tak lub nie w zależności czy chce czy nie. jak się uczył sikania zapytany Chcesz siku? odpowiadał chcesz siku. Teraz jak chce siku woła -"siku chcesz" a jak ja go zapytam czy chce to odpowiada prawidłowo tak lub nie. Czasami powtarza pytanie mam wrażenie, że jak czegoś nie rozumie. Umie o wszystko poprosić, żeby mu coś podać, otworzyć, zdjąć, założyć, pomóc (używając tych właśnie czasowników)itp. Często chwali się czymś co zrobił, pokazuje odwracając kartkę tak, żebym ja widziała i woła "mamooooo spójs". Używa liczby poj. mnogiej, odmienia gramatycznie, choć nieporadnie np. mamooooo ale duzo autków. Kiedyś stwierdził nie wiem skąd wiedząc: mama jest blisko, na co odpowiedziałam - tak mama jest blisko. Po czym powiedział, a tata daleko, na co ja - tak tata jest w pracy, można powiedzieć że to był zalążek dialogu? :) Jak to rozbudowywać, żeby chętnie z tego korzystał, a nie tak bardzo, bardzo sporadycznie. Zaczyna koszystać z ja, ty, ale jeszcze nie zawsze chyba to rozumie. Pani Profesor jak motywować do komunikacji spontanicznej? jak uciec od zabaw stereotypowych. Oskar ma tendencje do zabawy w ten sam sposób, zapamiętanych z danych sytuacji. np. pod blokiem gdy zobaczy pewną dziewczynkę woła berek bo tak się z nią bawił ostatnio. Gdy jesteśmy gdzieś gdzie się bawił czymś w określony sposób to od razu zaczyna bawić się tak samo. Oczywiście nie jest to nagminne, potrafi też zmienić, pojawiją się zalążki zabaw tematycznych, ale jest to strasznie sporadyczne i ubogie. Ustawia zwierzątka w kolejkę, kilka aut obok siebie, nie jest to jakoś bardzo częste ale zdarza się codziennie. I mam jesczsze jedno pytanie. Nie wiem jak to przezwyciężyć. Gdy przychodzę do przedszkola Oskuś gdy mnie zauważy ucieszy się z daleka, uśmiechnie i nie podejdzie,wiem, że się cieszy ale odwraca się i i dzie do zabawek i nie jesteśmy go w stanie przywołać. Jak ułatwić mu wychodzenie do domu. Z góry dziękuję za wszystkie cenne rady i pozdrawiam serdecznie mama Oskarka Tytuł: Odp: Oskarek - prosimy o pomoc w terapii Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 13, 2015, 09:20:05 Droga Mamo Oskara, odpowiadam cytując opisany przez Panią problem
1. "Oskuś chcesz jabłko? zdarza się że odpowiada: -chcesz jabłko ja wtedy nie reaguję tylko pytam jeszcze raz i on wtedy odpowiada prawdłowo tak lub nie w zależności czy chce czy nie." Takie użycie jest języka zdarza się w rozwoju dzieci od 18 do do około 30 miesiąca życia. Wówczas tylko wypowiadamy zdanie: "chcesz jabłko? ja też chcę jabłko", by podać dziecku prawidłową formę,a le by nie poprawiać i powtórnie nie pytać. 2. "Jak to rozbudowywać, żeby chętnie z tego korzystał, a nie tak bardzo, bardzo sporadycznie". Ponieważ Oskarek musi otrzymać wsparcie w rozwoju języka należy bawić się w prowadzenie dialogu między zwierzątkami, figurkami, autkami a nawet między łyżeczką a widelcem. Dziecko musi usłyszeć kilkaset takich dialogów, by je potem twórczo zastosować w kontakcie z rodzicami. 3. "jak uciec od zabaw stereotypowych". Trzeba burzyć stereotypu, wciąż wszystko zmieniać, pokazywać różne formy zabaw i różne sposoby wykonywania codziennych czynności. 4. "cieszy ale odwraca się i i dzie do zabawek i nie jesteśmy go w stanie przywołać. Jak ułatwić mu wychodzenie do domu". to niestety zachowania manipulacyjne, nie innego sposobu, jak wziąć dziecko za rączkę i wyprowadzić z sali. Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska |