Tytuł: Jak pomóc dziecku gdy rodzice nie widzą problemu? Wiadomość wysłana przez: babcia GrażynKa Lipca 15, 2015, 09:33:17 Pani Profesor, proszę o pomoc. Jakimi słowy przemówić do syna i synowej, aby zobaczyli ogromny już problem z mową swojej córeczki, która ma 3 lata i 3 mies. i mówi głosem niemych muminków, których wydawane dźwięki to uuuuuuuuu, eeeeeeeeeee lub jakieś trudne do opisu dźwięki. Po swojemu mówi zaledwie kilka słów i to niewyraźnie np.: cześć - czee, papa, niee chce .
Wykorzystałam już wszystkie możliwe formy uświadomienia mojej synowej i syna, że ich córeczka potrzebuje niezwłocznie intensywnej terapii. Od urodzenia wychowywana jest niemal przez cały dzień przed TV z bajkami, później i teraz z bajkami w telefonie, w komputerze, w tablecie, które doskonale potrafi obsługiwać. Moje słowa, moja deklarowana pomoc w terapii wywołują tylko w synowej i (jej rodzicach również) ogromą złość i nienawiść do mnie. Syn na co dzień pracuje za granicą, a gdy jest z rodziną, także nie widzi problemu, bo żona z teściową uspokajają go tłumacząc, że ktoś tam w rodzinie nie mówił cztery lata, że ja doczepiam się i stresuję synową i delikatnie ujmując "bardzo mocno wtrącam się " w wychowanie ich dzieci. Synowa twierdzi, że jak dziecko pojdzie do przedszola to nauczy się mówić. Podarowałam dzieciom kilka miesięcy temu książkę pani autorstwa Metoda Krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci - obraziłam nią synową, bo na okładce ksiązki jest dziewczynka z chorobą Downa. Synowa wczoraj oświadczyła, że nie zajrzała do niej. Proszę wskazać mi sposób jak mam zachęcić/przekonać/zmusić rodziców do tego aby zadbali o własne dziecko bo jestem bezsilna. Nie porwę dziecka aby je zawieźć na testy. Wiedzę z książki "Metoda Krakowska... " ja babcia mam niemal w paluszku - i co z tego. Tytuł: Odp: Jak pomóc dziecku gdy rodzice nie widzą problemu? Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 24, 2015, 10:58:03 Droga Pani Grażyno, rozumiem Pani troskę o Wnuczkę i ból wynikający z braku możliwości udzielenia dziecku pomocy. Oczywiście pokazanie innych trzylatków mówiących na wiele się nie przyda, ale proszę zasugerować Synowi, by zobaczył film w naszym kanale You Tube z niespełna dwuletnim Tytusem.
Ponieważ młodzi ludzi teraz liczą się tylko z Internetem proszę im przekazać takie oto dwa linki: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,18148052,Tablet_nie_nauczy_dziecka_mowic_ani_nawiazywac_kontaktow.html http://mataja.pl/2014/06/czy-wiesz-jak-telewizor-puszczony-w-tle-dziala-na-twoje-dziecko/ Serdecznie pozdrawiam Jagoda Cieszyńska |