Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Autyzm => Wątek zaczęty przez: kasia1409 Czerwca 22, 2016, 06:33:55



Tytuł: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Czerwca 22, 2016, 06:33:55
Witam Panią,
syn (21 miesięcy) ma zdiagnozowany autyzm. Od 2 miesięcy prowadzimy terapię metodą krakowską. Syn zrobił ogromne postępy za co jestem Pani bardzo wdzięczna. Znacznie poprawiło się rozumienie, wykonuje wiele poleceń, zaczął pokazywać palcem w książeczkach i na odległość co jeszcze dwa miesiące temu wydawało mi się być nieosiągalne. Zdarza się jeszcze że używa naszej ręki (kierunkując ją w stronę pożądanego przedmiotu poza jego zasięgiem - staramy się zachęcać go, aby pokazywał sam to czego chce) ale często też spontanicznie używa w celu wskazania swojego palca.
Wprowadziliśmy program słuchowy: "Samogłoski i wykrzyknienia", "Wyrażenia dzwiękonaśladowcze" i "Sylaby i rzeczowniki" - 4 części. Na początku syn spontanicznie powtarzał samogłoski i wykrzyknienia - poza programem słuchowym, następnie wprowadziliśmy rzeczowniki - tu po niedługim czasie syn zaczął pokazywać odczytywane sylaby i rzeczowniki. Chętnie pokazuje jedynie w serii książeczek - rzeczowniki, natomiast niechętnie pokazuje w książkach: "Samogłoski i wykrzyknienia", "Wyrażenia dzwiękonaśladowcze". Syn nie powtarza nic bezpośrednio po usłyszeniu głosu lektora. Od niedawna pojawiło się w mowie: nie - wypowiadane intencjonalnie i adekwatnie do sytuacji i am am (w odniesieniu do jedzenia - nie mamy problemu z jedzeniem, syn zjada wszystko co mu proponujemy), zdarza się że powie: nie ma, jest, bach, hej, ostatnio powiedział nawet: malina. Próbowałam zachęcić go do powtarzania zadając pytania odnośnie do ilustracji w książeczkach kocham czytać, ale synek jest niezadowolony z tego że proszę o powtórzenie. Kilka razy zdarzyło się, że zapytany powtórzył samogłoskę z książeczki. Jak przełamać tą niechęć do powtarzania?
Radość z ogromnych postępów jakie synek dokonał dzięki metodzie krakowskiej przysłania nam problem nadwrażliwości synka. Synek kiedy upadnie - nie czuje się komfortowo z piaskiem który pozostał na dłoniach, ale w piaskownicy chętnie go bierze w rączki i bawi się, niechętnie dotyka niektórych konsystencji, np. nie weźmie do rączki banana, kiedy pobrudzi rączki od razu chce je wytrzeć. Zachęcamy go do samodzielnego jedzenia, ale synek  czuje dyskomfort manifestowany wręcz płaczem, kiedy coś z łyżeczki spadnie mu na ubranie. Bardzo przeszkadza mu kiedy jego ubranie jest zabrudzone. Niestety mamy wrażenie że problem się nasilił w ostatnich dniach. Pojawiły się też nowe stymulacje- syn kręci głową, macha rączką. Wcześniej było to kręcenie kółkami. Czy to może mieć związek z tym, że tydzień temu byliśmy na diagnozie, gdzie synowi przez dwie godziny podsuwano wszelkiego rodzaju kółka i zachęcano do kręcenia - aby udowodnić że ma z tym problem - nie wystarczyły moje zapewnienia. Jeszcze tego samego dnia zauważyliśmy pogorszenie kontaktu, wróciło złoszczenie się, synek też potrafił budzić się z płaczem co się wcześniej już nie zdarzało. Walczymy i powstrzymujemy stymulacje synka i żałuję że pozwoliłam "specjalistom" z tego ośrodka dopuścić do takiej sytuacji. Bardzo proszę o poradę jak z tym walczyć? Czy rozpocząć terapię SI? Czy są jakieś ćwiczenia rekomendowane przez Panią do wykonywania w domu?

Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 22, 2016, 10:19:42
Droga Pani Katarzyno,  mnóstwo jest niekompetentnych diagnostów  i niestety trafiła Pani do nich. Na szczęście to tylko jednorazowy kontakt, ale złych rzeczy dzieci uczą się szybciej niż dobrych, tak jak i dorośli.

Proszę się nie martwić, że Synek nie powtarza po lektorze, ale słucha. Jego kora mózgowa koduje, by mógł użyć w sytuacji spontanicznej.  O to przecież nam chodzi.

Proszę nigdy nie używać polecenia: "powiedz" "powtórz", bo każde dziecko zareaguje odmową. Trzeba stwarzać sytuacji do spontanicznych powtórzeń. Np, Pani pokazuje obrazki w "Kocham czytać" wypowiada sylaby w sposób modulowany i na chwilę zawiesza głos. Od czasu do czasu Synek podczas tej ciszy powtórzy samogłoskę lub sylabę.Należy też stymulować dziecko do spontanicznych wypowiedzi podczas czytania książeczek - "Na wsi", "Na łące", "Pojazdy" "Sylabami po Krakowie" www.centrummetodykrakowskiej.pl).

Podczas jedzenia banana proszę przygotować listek kuchennego ręcznika papierowego, pokazać dziecku, że może samo powycierać. Nauczyć także wycierania z ubranka.

Proszę zapomnieć o SI i poprowadzić stymulację naturalną w domu: piłka, spacer (koniecznie nie w wózku), zbieranie kamyczków, listków, kwiatków, piaskownica, podlewanie kwiatków małą konewką, zamiatanie małą miotełką, wycieranie kurzu, wyrzucanie do śmieci, wrzucanie do pralki, wkładanie sztućców do szuflady).

Warto prowadzić ćwiczenia słuchowe z użyciem zabawkowych zwierzątek. Ćwiczenia słuchowe - śpiewanie dwóch wersów  zwrotki piosenki do zabawki i poruszanie rytmiczne zabawką (zawsze w taki sam sposób) np. Zuzia lala nieduża, a na dodatek cała ze szmatek i Wio koniku, a jak się postarasz na kolację dojedziemy akurat i Uciekaj myszko do dziury, bo cię tu złapie kot bury. Po kilkunastu powtórzeniach śpiewamy dwa wersy piosenki i oczekujemy, że dziecko weźmie do ręki właściwą zabawkę poruszając nią.

Należy zastosować kredki kamyczki,   które "wymuszają" prawidłowy chwyt i pozwolą na ustalenie się ręki dominującej.

Ważne są też zabawy "w coś" - gotowanie, wożenie klocków, karmienie misia, domowników itp

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda CIeszyńska


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Czerwca 23, 2016, 05:53:59
Pani Profesor, bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Z synkiem bawimy się piłką - rzuca ją chętnie i widać że sprawia mu to radość. Na spacery od jakiegoś czasu staram się chodzić z nim bez wózka (skorzystałam ze wskazówek w innych wątkach które dawała Pani innym mamom), synek też dzielnie wchodzi po schodach wracając ze spaceru (jest w stanie sam wejść na trzecie piętro). Masuję też stopy i dłonie synka gąbką kąpielową (naprzemiennie - raz stroną o gładszej fakturze, a następnie szorstką - pofałdowaną stroną). Kupiłam też ciastolinę. Metoda z ręcznikiem również doskonale działa. Wczoraj zrobiłam synkowi mini kanapeczki (kanapka pokrojona na małe kosteczki). Na początku miał opór przed kontaktem z pastą na wierzchu kanapki, ale z każdym kolejnym kawałkiem sprawiał wrażenie że rozumie, że ubrudzenie się nie jest niczym strasznym.

Oczywiście, bawimy się również w zabawy udawane i wczoraj synek mnie zaskoczył, bo zanim dał lali herbatkę to przybliżył ją do swoich ust, sprawdził czy nie jest za gorąca. Stwierdził, że jednak jest za gorąca, podmuchał i dopiero podał lali. Zrobił to spontanicznie. Kilka dni wcześniej udawał np. podlewanie kwiatków.

Ćwiczenie z naśladowaniem ruchu zwierzątka w rytm śpiewanej piosenki wykonywał na początku terapii przez krótki czas prawidłowo, później patrzył na tę zabawkę, ale nie chciał już wykonywać nią ruchu. Zmieniałam zestawy zabawek. To ćwiczenie przestaliśmy wykonywać, wydawało mi się że synek jest nim znudzony.

U synka dominującą ręką jest prawa. Przy wykonywaniu czynności precyzyjnych, nawet jeśli chwyci coś lewą ręką to przekłada to szybko do prawej rączki.

Synek chętnie sięga po książeczki z serii Kocham czytać. Wczoraj zaczął je "czytać", ogląda obrazki i powtarza część samogłosek i dużo opowiada z nich po swojemu.

Pozdrawiam
Katarzyna


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Czerwca 23, 2016, 09:49:35
Droga Pani Katarzyno, proszę już nie ćwiczyć z piosenkami i zabawkami skoro Synek robił to ćwiczenie poprawnie. Nigdy nie ćwiczymy tego, co dziecko już potrafi. Proszę teraz czytać krótkie wierszyki Brzechwy (ZOO) i po kilku dniach milknąc przed ostatnim słowem wersu i czekać, by dziecko dokończyło.
Bardzo ważne jest korzystanie z narzędzi (łyżka, widelec, ołówek, kredka, kreda do rysowania na chodniku). Prawidłowy chwyt doskonale wymuszają "kredki kamyczki".

Z satysfakcją stwierdzam, że Synek wrócił na prawidłową ścieżkę rozwoju.
serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska 


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Lipca 08, 2016, 06:54:54
Pani Profesor! Dziękuję serdecznie za tak miłe słowa! To motywuje do działania ze zdwojoną siłą! Synek zaczął mówić, próbuje nawet powtarzać tak trudne wyrazy jak: samolot, hulajnoga. Te dłuższe wyrazy wychodzą mu niewyraźnie, za to bardzo wyraźnie i czysto wymawia samogłoski i niektóre sylaby. Czy jakoś powinniśmy pracować nad poprawnością wymowy dłuższych wyrazów? Staram pracować nad tym powoli i wyraźnie wymawiając te słowa i próbuję skupiać wzrok syna na swojej twarzy kiedy mówię. Czy coś poza tym powinnam robić aby polepszyć poprawność wymowy u syna? Chciałam też zapytać jak pracować nad poprawą kontaktu wzrokowego u 21 miesięcznego dziecka? Z daleka i w zabawie raczej nie ma z tym problemu, gorzej jest gdy synek siedzi blisko, trudno ten kontakt wymusić. Syn ma bardzo dobrą komunikację niewerbalną i wspólne pole uwagi (potwierdza to terapeuta) ale ten kontakt wzrokowy mnie martwi.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Lipca 28, 2016, 10:34:20
Droga Pani Kasiu, aby przyśpieszyć rozwój artykulacji i mowy (także gramatyki) proszę nadal stosować program słuchowy "Sylaby i czasowniki - l. pojedyncza", "Fleksja" i "Przyimki". Ostatni etap to "trudne głoski".
Kontaktu wzrokowego wymusić się nie da, ale można wypracować spontaniczną potrzebę patrzenia na twarz podczas wspólnych zabaw przy stoliku. Najważniejsze, by tak aranżować sytuacje, by dziecko potrzebowało pomocy dorosłego. Dzieje się tak podczas wspólnego układania klocków wg wzoru, wspólnego rysowania, dorysowywania brakujących elementów (np. kółek, łodyżek do kwiatków, sznurków do baloników itp.), a także podczas wspólnego czytania sylab. Doświadczenie pokazuje, że kiedy razem z dorosłym czytają zeszyty "Kocham czytać" bardzo często podnoszą wzrok na dorosłego, próbują powtarzać sylaby.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Sierpnia 10, 2016, 06:51:16
Pani Profesor,
synek nie potrafi wymówić wielu głosek i zastępuje je w większości literą "B". np. sylabę "pa" wymawia jako "ba", nie mówi tata tylko "baba" piłka to też "baba", na dom mówi "bom". Właściwie to poprawnie wymawia sylaby z literami b, l i pojawiło się ostatnio m i n, s. od kilku dni prawidłowo wymawia np. słowo: pan, wąż to "si". Nagrałam własne wypowiedzi z sylabami z "m" i chyba dzięki temu synek zaczął znów ładnie mówić mama (nie baba). Nie wiem sama czy on nie potrafi właściwie wymawiać czy celowo to sobie upraszcza, bo kilka razy jednak zdarzyło mu się powiedzieć poprawnie np. tata czy dom. Czy w takiej sytuacji wystarczy sam program słuchowy aby syn nauczył się prawidłowo wymawiać głoski czy konieczne będzie manualne torowanie głosek?
Pozdrawiam
Katarzyna


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: Jagoda Sierpnia 23, 2016, 12:03:09
 Droga Pani Kasiu, nie będzie potrzebne MTG, tylko trzeba dać dziecku czas na utrwalenie umiejętności. Paradoksalnie jest tak (to zjawisko obserwujemy u wszystkich zdrowych dzieci), że dziecko potrafiąc już wypowiadać głoski, mówi je prawidłowo w nowo poznawanych wyrazach, a te utrwalone realizuje błędnie. Czasem trwa to kilka miesięcy. Proszę się tym nie martwić. Warto utrwalać prawidłową wymowę w sylabach (mózg to postrzega jako nowy wyraz). Tak się możemy bawić, wykorzystując program "Kocham czytać" (www.we.pl).
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Lutego 01, 2017, 01:22:21
Pani Profesor piszę, aby podzielić się sukcesami które osiągnęliśmy dotychczas. Synek obecnie mówi wyraźnie i nawet dłuższe wyrazy wychodzą mu całkiem prawidłowo. Od miesiąca łączy słowa i buduje zdania. Nie ma problemu z przeniesieniem wiedzy stolikowej na życie codzienne. Niepokojącą rzeczą jest to, że nie chce mówić na polecenie, ale dotyczy to ćwiczeń stolikowych, w życiu codziennym odpowiada na pytania, jednak na te stawiane podczas pracy przy stoliku od miesiąca nie chce odpowiadać. Chodzi tylko o odpowiadanie na pytania, bo polecenia: pokaż, podaj bez problemu wykonuje. Mam wrażenie, że jest zrażony do ćwiczeń, bo poza tym buzia mu się nie zamyka. Do niedawna milczał jedynie przy terapeutce, jednak obecnie nawet podczas ćwiczeń ze mną niechętnie odpowiada. Nie sądzę że problem leży w tym że nie rozumie, bo jest bardzo łatwo mu wszystko wyjaśnić poza stolikiem. Uważam, że problem pojawił się kiedy terapeutka kilka razy próbowała manualnie wywołać jego mowę (te próby wywoływały u niego straszny płacz). Czy powinnam liczyć że synek zapomnie te niemiłe doświadczenia i znów się otworzy na mowę w każdej sytuacji? Obawiam się doprowadzenia do sytuacji w której będzie się zamykał.
Pozdrawiam
Katarzyna


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: kasia1409 Marca 23, 2017, 06:55:38
Pani Profesor, synek się przełamał. W większości odpowiada na pytania podczas pracy przy stoliku, czasem zdarza się bunt, jednak wnika on raczej ze zmęczenia lub znużenia. Buduje coraz bardziej złożone zdania. W mojej ocenie, na dzień dzisiejszy zmienił się nie do poznania, poznawczo jest  jest wesołym, kontaktowym dzieckiem. Jest zainteresowany innymi dziećmi i potrafi się z nimi bawić.
Pozdrawiam
Katarzyna Piotrowska


Tytuł: Odp: nadwrażliwość - dziecko 21 miesięcy
Wiadomość wysłana przez: edyta056 Kwietnia 10, 2017, 09:13:18
Musze wtrącić swoje 5 groszy :) uwielbiam czytać takie informacje ze szczęśliwym zakończeniem :) dają mi mega powera do pracy z synkiem i wierzę że odniesiemy sukces. Ściskam Was mocno. Panią profesor szczególnie