Tytuł: Zaburzenia słuchu i mowy u półrocznego niemowlaka Wiadomość wysłana przez: mamlu Grudnia 03, 2016, 10:42:51 Pani Profesor,
zauważyłam u córki niepokojące mnie objawy. Nie jestem pewna, do kogo powinnam zwrócić się w celu postawienia prawidłowej diagnozy. Trafiłam w internecie na Metodę Krakowską i zastanawiam się, czy zachowania mojej córki mogą świadczyć o zaburzeniach w rozwoju: Córka nie reaguje na część dźwięków. Ogólnie reaguje na dźwięki, jednak podczas zabawy lub skupienia się na jednej rzeczy, nie zwraca w ogóle uwagi na inne odgłosy. Np. kiedy bawi się zabawką, a ja klasnę dłońmi przy jej uchu/potrząsnę grzechotką/zapiszczę zabawką, w taki sposób, aby źródło dźwięku znalazło się poza zasięgiem jej wzroku, nie ma żadnej reakcji. Bardzo rzadko reaguje na swoje imię. Kiedy mąż ją woła odwraca się do niego sporadycznie, przeważnie nie jest nim zainteresowana. Od początku nie reagowała na silne hałasy. W wieku 2 miesięcy można było przy niej włączyć maszynkę do mielenia mięsa, a ona nie wybudzała się nawet z płytkiego snu. Teraz z kolei jest bardzo wrażliwa, ale tylko na specyficzne rodzaje dźwięków. Unika kontaktu wzrokowego. Obserwuje mnie, ale w momencie gdy na nią nie patrzę. Około 3 miesiąca życia zaczęła wymawiać samogłoski: a, e. Obecnie ma 6 miesięcy i nie wymawia nic więcej. W ogóle nie podejmuje prób wymowy spółgłosek. Wymawiane samogłoski to raczej takie gardłowe piski/jęki. Od miesiąca bardzo krzyczy. Nie wygląda to na reakcję wywołaną negatywnymi emocjami, a raczej próbą komunikacji. Kiedy zareaguję w jakiś sposób na ten krzyk wtedy córka się cieszy. Jest bardzo wrażliwa na dotyk. Nie lubi delikatnego głaskania. Dopiero od dwóch tygodni zaczęła się przytulać, ale tylko do mnie. Nadal jednak w większości przypadków odpycha się ode mnie. Ogólnie bardzo źle znosi kontakt z kimś innym. Nie jestem w stanie wyjść z domu na dłużej. Córka dziwnie reaguje na zmiany temperatury. Sprawia wrażenie, jakby miała zaburzone odczuwanie chłodu - nie reaguje adekwatnie do zmiany temperatury. Jest pogodna, dużo się śmieje. Jest bardzo cicha i spokojna, potrafi przez cały dzień nie wydać żadnego dźwięku. Jej ruchy są bardzo gwałtowne, podczas karmienia piersią bardzo się rzuca - kopie, bije, wierci się. Urodzona siłami natury, w 40 tygodniu ciąży, poród przebiegał bez żadnych komplikacji i interwencji. Jedyny problem, jaki wystąpił, to owinięcie pępowiny wokół szyi, ale nie doszło do niedotlenienia. W szpitalu badano jej słuch, wyniki był dobre. Nie wiem też, czy ma to jakiś związek z powyższymi objawami, ale od 2 miesiąca życia zmagamy się z problemami jelitowymi i skórnymi. Pediatrzy bagatelizują problem, ale moim zdaniem córka ma alergię. Od 2 tygodni pomału rozszerzamy dietę i objawy nasilają się. Fizycznie córka rozwija się dobrze. Mam jednak poczucie, iż jej brak reakcji na niektóre dźwięki i brak prób gaworzenia nie jest normalny. Staram się dużo czytać, śpiewać i opowiadać córce, ale nie widzę efektów. Bardzo proszę o poradę, czy takie zachowania powinny budzić mój niepokój, jeśli tak, to do kogo powinniśmy się zwrócić w celu przeprowadzenia diagnostyki? Mieszkamy w Warszawie. |