Tytuł: chłopiec 8 miesięcy - problem z kontaktem wzrokowym na rękach Wiadomość wysłana przez: dominika.b.1989 Czerwca 18, 2018, 06:38:07 Zwracam się o pomoc, ponieważ nie wiem juz co mam zrobić z synkiem, gdzie się udać. Byłam u kilku specjalistów: pediatra, neurolog, okulista. Nikt nie widzi problemu i uważa, że wszystko jest ok. Ale ja jako matka, ktora spędza z synkiem całe dnie widze, ze coś jest nie tak. Otóż synek urodził się w terminie,ale jako hipotrofik 2640g. Przestał prawidłowo przybierać na wadze koło 33tyg ciąży i tak jest do dziś. Wszyscy jego wolny rozwój zwalają wlasnie na hipotrofię. Mały bardzo pózno zaczął lapać kontakt wzrokowy. Zaczełam czytac w internecie i natrafiłam na metodę krakowską. Zakupiłam waszą książke i kolorowe karty do stymulacji. Zaczęłam ostro stymulować małego koło 11 tygodnia życia. Dziś ma prawie 8 miesięcy. Kontakt wzrokowy bardzo się poprawił. Mały bardzo się rozwinął. Pięknie patrzy i nawiązuje kontakt wzrokowy jak leży na ziemi (na brzuchu, czy plecach), czy w leżaczku-bujaczku. W pewnym stopniu niestety problem pozostał i to jest własnie temat, z którym się do Pani zwracam. Wojtek nie interesuje się ludzmi i nie potrafi nawiązać długiego kontaktu wzrokowego, gdy jest na rękach. Jest to dla mnie bardzo dziwne, ponieważ tylko w tej pozycji jest problem. Ciagle go stymuluje z mama poprzez różne zabawy własnie na rekach, ale nadal przynosi to marny efekt. Dla przykładu. Syn lezy w swoim leżaczku, w ktorym zawsze pieknie na wszystkich patrzy i wraca mąż do domu z pracy. Wojtek go rozpoznaje, bardzo cieszy sie na widok taty i długo na niego patrzy. Natomiast jezeli maz wroci z pracy a syn jest u mnie na rękach to owszem spojrzy na tatę ale tylko na bardzo krótka chwile, po czym odwraca wzrok i patrzy w ziemię albo na ścianę, czy cokolwiek innego. O uśmiechu nie ma mowy. Praktycznie w ogole nie da się go rozśmieszyć, gdy jest na rekach, a jak leży sam np. na ziemii czy w lezaczku to praktycznie co bym nie zrobiła to się śmieje. Drugi przykład. Wczoraj byliśmy z synkiem w zoo. Gdy miałam go na rekach w ogole nie patrzyl na zwierzeta. Gdy sam siedział w wózku interesowały go moze nie super, ale o wiele bardziej niz na rękach. Specjalisci z którymi rozmawiałam twierdzą, że jest to dziwny przypadek i że nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkali. Mówią, że zazwyczaj problem jest albo go nie ma. Dziecko zazyczaj łapie kontakt wzrokowy albo nie. A u nas nie łapie tylko w jednej pozycji ... nikt nie potrafi tego wytłumaczyć, czy powiedzieć mi co mam robić. Ja juz niedługo zwariuje.. na imprezach rodzinnych oczywiście ciagle jest noszony na rekach i ja nie potrafie sie na niczym innym skupic tylko ciagle go obserwuje, czy patrzy na ludzi czy nie.. i niestety zazyczaj nie patrzy.. wszyscy dwoją się i troją ... a on owszem rozgląda się wszedzie dookoła, ale ludzi jakby unikał. Prosze o pomoc. Co mam robić, gdzie udać się z synkiem??
Tytuł: Odp: chłopiec 8 miesięcy - problem z kontaktem wzrokowym na rękach Wiadomość wysłana przez: lenik Czerwca 20, 2018, 10:34:36 Czy synek miał robione badania w kierunku cytomegalii?
Tytuł: Odp: chłopiec 8 miesięcy - problem z kontaktem wzrokowym na rękach Wiadomość wysłana przez: Natalia Antosz Wrzenia 17, 2018, 08:31:33 Szanowna Pani,
zachęcam do kontaktu z terapeutą MK. Listę terapeutów znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl. Może Pani także udać się na diagnozę do Centrum Metody Krakowskiej w Krakowie (trzeba wcześniej umówić się telefonicznie). Panie Profesor udzielą Pani wszelkich wskazówek do pracy z dzieckiem. Niestety dotarcie do sedna problemu nie jest możliwe bez wcześniejszego zobaczenia dziecka. Pozdrawiam serdecznie, Natalia Antosz |