Tytuł: synek 6 miesiecy i moje obawy Wiadomość wysłana przez: Simenko88 Lipca 24, 2018, 05:43:07 Pani Profesor,
Drodzy użytkownicy forum, jestem coraz bardziej sfrustrowana, przytłoczona i przepełniona obawami. Mieszkam na stałe w USA od 3 lat, nie mam za bardzo przyjaciół ani znajomych z małymi dziećmi ani w sumie zadnych innych pochodzenia polskiego dlatego zdecydowałam się poruszyć wątek tutaj. Moja ciąża byla bezproblemowa od początku do końca. Poród również to najpiękniejsze wydarzenie mojego życia. Był jeden moment grozy gdy na chwilę spadło tętno dziecka, mój lekarz przykazał przeczekanie jednej serii skurczów bez parcia i sytuacja wróciła do normy. Do wydania na świat mojego synka wszystko było już w porządku. Badania słuchu i wszystkie inne były w porządku i po 2 dniach byliśmy w domu. Gdy mial 2 miesiące zauważyłam zgrubienie na szyi i tak jak przewidywałam okazało się że to kręcz szyi. Po dwóch miesiącach rehabilitacji wszystko wróciło do normy. Gdy miał 3 miesiące dostał infekcji dróg moczowych i dwa tygodnie musiał być na antybiotykach. W tym samym mniej więcej czasie zaczęły się problemy przy piersi. Nie chciał jesc z piersi i strasznie płakał. Mimo kilku konsultacji laktacyjnych nie udało mi się dalej karmić z piersi. Od tamtego czasu karmię odciąganym pokarmem. W chwili obecnej przechodzimy na nutramigen ponieważ jestem juz zmeczona pompowaniem i okazalo sie ze syn ma alergie na krowie mleko. Najbardziej martwi mnie w tej chwili jego zachowanie. Tydzień temu synek skończył 6 miesięcy. Gdy opowiadam o moich niepokojach mężowi, teściom czy pediatrze wszyscy uważają że jestem nienormalna. Pediatra w sumie powiedziała, że jezeli zachowanie się nie zmieni to wtedy w okolicach 9msc-roczku skieruje nas dalej. Obawiam się o jego zachowanie i postaram się opisać tutaj co mnie niepokoi: - przede wszystkim martwię się tym, że synek rzadko reaguje gdy go wołam lub do niego mówię. Do tego dochodzi słaby kontakt wzrokowy. Wydaje mi się, ze jak mial 3 miesiące to gdy do niego mówiłam patrzył na mnie jak w obrazek a teraz sytuacja sie pogorszyla. Mąż twierdzi że zawsze reaguje gdy ten go woła ale gdy bylismy na spacerze mąż nawolywal z 10 razy i nie dostał "odpowiedzi". Gdy przewijam synka lub wieczorem spiewam mu kolysanke to wtedy patrzy na mnie bardzo ladnie. To nie tak, że nie patrzy wcale. Ale czasami potrafie probowac przez godzine nawiazac z nim kontakt np. na macie i jest bardzo trudno. Czasem tylko zerknie ale nie słucha gdy mówie do niego. W pozycji pionowej gdy nosze go na rekach nie patrzy prawie wcale na mnie. Podczas karmienia tez nie patrzy tylko czasami zerka. -nie naśladuje min, dzwiekow ani zachowan. Probowalam juz chyba setki razy zachecic go do powtarzania samoglosek, puszczania baniek ustami i innych tego typu zabaw ale nie ma odpowiedzi. On nie rozumie czego od niego oczekuje. Jedyne co w ostatnim czasie robi to uderza raczkami w lustro, stol, podloge czy jakie przedmioty. Staram sie nauczyc go, że "robi bam bam" ale chyba tez tego nie rozumie. - jest ogolnie dzieckiem bardzo malo placzliwym, jak cos chce to tylko tak jęczy. Nie robi na nim wrażenia że wychodze z pokoju. Czasami faktycznie nie chce byc zostawiony sam ale raczej nie jest to dla niego problem. Rano jak sie budzi to moze byc zajety soba nawet godzine. Wtedy cos tam do siebie rozmawia i spiewa. -ogolnie slabo spi od samego poczatku. Chyba nie zaznalam 3h ciaglego snu przez te pół roku. Pierwszy sen po zasnieciu trwa nawet ok 5h ale jak synek chodzi spać o 19 a ja 22 to nie zostaje mi wiele czasu. Do rana jest pozniej coraz gorzej. Ostatnio budzil sie nawet czesciej nawet co 1h. -nie zawsze odpowiada usmiechem na usmiech. Raczej nie smieje sie na glos. Tylko raz smial sie jak takie naprawde radosne dziecko ze prawie plakal z radosci. Zazwyczaj jak go cos smieszy to wydaje taki jakby jęk zadowolenia kilkakrotnie ale nie smieje sie tak naprawde. Ogolnie jest bardzo powaznym dzieckiem. -macha raczkami i nozkami prawie caly czas. Jest strasznie energiczny ale kopanie nozkami ma chyba prawie od urodzenia. Wszyscy zartuja gdzie on tak biegnie. Ale mnie to jakos od poczatku niepokoilo. Jak gdyby nie mógł sie wyciszyc i uspokoic. -cokolwiek dostanie do raczek trafia do jego buzi. Oglada przedmioty ale za chwile wklada je do buzi i "probuje" -probuje gaworzyc "aga, ama, ma, ba, bu" czasami nawet jest to krotki ciag sylab. Do tego jest masa innych dzwiekow ktorych nie da sie opisac -raczej nie szuka naszej uwagi, gdy odpowiadam na jego gaworzenie i nasladuje go to zastyga i patrzy albo milknie i nie patrzy Z dobrych rzeczy to motorycznie uważam że rozwija się bardzo dobrze. Przewraca się z brzuszka na plecy i odwrotnie. Obecnie na macie przekreca sie wokol wlasnej osi zeby dosiegnac przedmiotow ktore znajduja sie po jego bokach. Podnosi pupe jakby szykowal sie do raczkowania. Siedzi gdy go posadze. Przeklada przedmioty z reki do reki, oglada je, grzechocze grzechotkami. Zakupilam Samogloski i Wykrzyknienia, Wyrazenia Dzwiekonasladowcze oraz Stymulacje Rozwojy Funkcji Poznawczych w Wieku Niemowlecym. Chce cos robic zeby wzmacniac jego koncentracje i kontakt wzrokowy. Co moge jeszcze robic? Czy moj niepokoj ma podstawy, moze wymagam od swojego dziecka jeszcze zbyt wiele? Jestem przytłoczona..Od narodzin bylam z synek u lekarza z 40 razy. Ciagle cos mnie niepokoi. Nie potrafie cieszyc sie macierzynstwem poniewaz paralizuje mnie strach o jego dalszy rozwoj. Miałam nadzieje na wspaniałe poczatki macierzynstwa i myslalam ze matwic bede sie tylko o przelotny katarek a tymczasem co jakis czas pojawia sie cos innego. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie Joanna Tytuł: Odp: synek 6 miesiecy i moje obawy Wiadomość wysłana przez: Monika Kafel Wrzenia 14, 2018, 02:27:32 Pani Joanno,
opisane przez Panią objawy są niepokojące i wymagają podjęcia natychmiastowych działań. Przy okazji wizyty w Polsce zachęcam Panią do kontaktu z terapeutą Metody Krakowskiej, który oceni rozwój synka i ułoży plan terapii. Listę terapeutów znajdzie Pani na stronie: http://www.szkolakrakowska.pl/ Z racji, że mieszka Pani z dala od kraju proszę jak najszybciej samodzielnie rozpocząć ćwiczenia. Synek jest jeszcze mały i ma szansę wrócić na prawidłową ścieżkę rozwoju. Przede wszystkim proszę całkowicie wyłączyć wszelkie prawopółkulowe stymulacje (TV, telefon komórkowy, grające zabawki). Dziecko nie może przebywać w pomieszczeniu w którym włączony jest telewizor, radio. Proszę również wprowadzić program słuchowy "Słucham i uczę się mówić" (ok. 30 min. dziennie w seriach pięciominutowych, proszę zacząć od "Samogłoski i wykrzyknienia" i "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze"). Programu należy słuchać w słuchawkach, ponieważ tylko wtedy ma on wartość terapeutyczną. Należy także jak najszybciej rozpocząć ćwiczenia ogólnorozwojowe. Opisane są one w publikacji Prof. J. Cieszyńskiej i Prof. M. Korendo pt. "Wczesna interwencja terapeutyczna. Stymulacja dziecka od noworodka do 6. roku życia". Korzystając z książki należy pamiętać, iż decyzja od czego rozpocząć pracę uwarunkowana jest nie metrykalnym wiekiem dziecka, a poziomem umiejętności, które dziecko już osiągnęło. Pozdrawiam serdecznie, Monika Kafel |