Forum Serwisu Logopedycznego

Pytania do naszych terapeutów => Autyzm => Wątek zaczęty przez: inkacaffe Wrzenia 27, 2017, 08:22:58



Tytuł: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 27, 2017, 08:22:58
Kalinka dziś kończy 11 tydzień. Od jej urodzenia czułam, że "coś jest nie tak". Była szczepiona w szpitalu, choć przeszło mi przez myśl, żeby jej nie szczepić. Na inne szczepienia nie wyraziliśmy z mężem zgody. Po szczepionce zrobiła się apatyczna, nie wybudzała się do karmienia, spadła w 3 dni 0,5 kg a potem bardzo słabo przybierała na wadze. Zaczęła nagminnie wyciągać języczek, mieliła nim w buzi, złościła się przy piersi. W końcu lekarze stwierdzili, że małą trzeba dokarmiać i zaczął się mleczny koszmar. Ulewanie i wymioty. Zanim wyszłyśmy ze szpitala mała przerobiła 4 mleka. Dostała też żółtaczkę i była naświetlana przez 9 h. Maleńkiej źle goił się pępek, więc wylądowaliśmy u rodzinnego pediatry, który przepisał kolejne mleko, którego również nie tolerowała. Zaczęły się kolki, bóle brzucha, duża nerwowość, śmierdząca zawartość pieluchy, ciągły płacz, kłopoty ze snem. Gdy skończyła miesiąc pojawiło się drżenie kończyn. Byliśmy na wizycie u neurologa, który na podstawie ataku złości małej (była głodna) i opisu stwierdził padaczkę i encefalopatię. Nasza lekarka przepisała na brzuszek Neocate. Przerażeni pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Dziecko oglądnęła Pani Ordynator neurologii (włącznie z nagraniem drżenia) i stwierdziła bezpodstawność wcześniejszej diagnozy. Kalinka miała zrobione usg główki i brzuszka, była badana przez gastrologa i neonatologa. Podczas badania mała utrzymywała kontakt wzrokowy, miała prawidłowe odruchy jak dla 7/8 tygodniowego niemowlaka. Zapisano jej witaminę B6 i preparaty na brzuszek oraz zalecono karmienie piersią z dokarmianiem Neocate. Neocate też ulewa, czasem więcej, czasem mniej. Ma trudności z wypróżnianiem. Ciągle stęka, jęczy, charczy, dławi się przy jedzeniu. Wylądowaliśmy w poradni patologii wcześniaków i noworodków w Opolu. Mała ma być rehabilitowana metodą Vojty, bo ma WNM. Badana była przez neurologopedę, bo ma zaburzony odruch ssania piersi (cmoka), ma mieć ustalone ćwiczenia stymulacji jamy ustnej i języka. Badana była również przez pediatrę ds. żywienia i zalecono nam wycofywanie się z Neocate na rzecz karmienia piersią i Hippa (który tolerowała najlepiej). Ma asymetrię ułożeniową.
Teraz o Kalince:
- do miesiąca do mnie lgnęła, uspokajała się na rękach, wystarczyło, że dotknęłam jej twarzy lub przytuliłam, a nie płakała, po skończeniu miesiąca zaczęła się odchylać, nie patrzy na mnie w pionie, unika wzroku, rozgląda się dookoła, zapatruje w sufit, okna, lampy i wszystko co wisi, nie lubi być przytulana ani dotykana,
- zaczęła się uśmiechać w 9 tygodniu, czasem jest więcej uśmiechów, czasem mniej, najbardziej rozśmiesza ją mąż, czasem uśmiechy są bardzo skąpe,
- od 7/8 tygodnia zaczął się z nią kontakt wzrokowy, patrzy na nas podczas prób zainteresowania jej zabawkami, zagadywania na przewijaku, prostych ćwiczeń, gdy leży w łóżeczku,
- od tygodnia zwraca uwagę na starszego brata (choć nie zawsze), wcześniej odwracała głowę na jego widok, czasem wyda do niego jakiś dźwięk,
- podczas karmienia piersią  czy butelką wodzi gdzieś wzrokiem, rzadko patrzy na mnie czy męża,
- zawiesza się,
- choć słyszy nie reaguje na dźwięk zabawek, ani na to, co do niej mówimy, nie wodzi wzrokiem w kierunku dźwięku,
- bardzo mało głuży, raczej są to sporadyczne dźwięki, nie wiem czy celowe, choć otwiera buzię, żeby coś z siebie wydać, ale często kończy się to ulaniem,
- podczas zabawy macha rączkami i nóżkami i to też kończy się ulewaniem, nie wyciąga jednak rączek do tych zabawek,
- wyciąga rączki do karuzeli nad łóżeczkiem, czasem wydaje nam się, że chciałaby złapać któreś zwierzątko,
- lubi być noszona tak, by mogła oglądać świat, ale nienaturalnie odchyla przy tym głowę,
- lubi jak śpiewam jej piosenki, czasem nawet przy nich zaśnie,
- wyjście na spacer to katastrofa, płacze dopóki nie uśnie, wygina głowę i wpatruje się w daszek wózka, jak tylko wózek przestaje jechać budzi się ze złością,
- w nosidełku też nie lubi siedzieć, ale podczas jazdy autem zasypia i śpi, póki auto jest w ruchu,
- na ból brzucha pomagało ciepłe powietrze z suszarki, koił ją dźwięk suszarki, ale gdy pani doktor zauważyła, że dźwięk suszarki może spowodować ubytek słuchu zrezygnowaliśmy z pomocy urządzenia,
- często mała zasypia przy piersi i śpi wtedy w miarę spokojnie 2-3 godziny, choć do miesiąca lubiła zasypiać na mnie (teraz nie ma takiej opcji),
- często ma dłonie zamknięte w piąstkę z kciukiem na wierzchu,
- nie lubi przebierania, bardzo wówczas płacze,
- pięknie unosi główkę leżąc na brzuszku, choć na brzuchu dłużej niż 5 minut nie wytrzyma,
- nie lubi spać na brzuchu,
- liże dłonie, wkłada je do buzi, ssie kciuka, zaczęła składać rączki i zdarza się, że im się przygląda,
- nie jest za bardzo zainteresowana odbiciem w lustrze,
- wpatruje się w palące się żarówki,
- nadal wypycha język i nim mieli,
- bardzo rzadko wodzi  za mną wzrokiem, jak znikam z jej pola widzenia nie robi to na niej żadnego wrażenia,
- nie cieszy się gdy podchodzę do niej do łóżeczka, czasem nawet robi podkowę i płacze,
- nie jest zainteresowana twarzami i nie lubi nowych miejsc, choć podczas wizyt lekarskich wpatruje się w badającego,
- polubiła kąpiel, w trakcie kąpieli zdarza się, że wpatruje się w kran, zagadywana patrzy na męża i uśmiecha się,
- gdy leży w bujaczku odwraca głowę w bok i wpatruje się w metalowy uchwyt lub sufit.
W piątek mamy wizytę u psychologa i rehabilitantki.
Wiem jednak, że cos jest na rzeczy. Natomiast nie wiem od czego zacząć jej stymulację. Po jakie materiały sięgnąć, co kupić i jak pracować z córeczką. Błagam o pomoc. Mój synek urodził się jako wcześniak, ważył 1830 g, był rehabilitowany Vojtą 1,5 roku. Druga córeczka zmarła w 24 t.c. Nie przeżyję gdy zaprzepaszczę możliwość pomocy małej. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Wrzenia 27, 2017, 07:08:32
Doskonale cie rozumiem i wiem co przechodzisz. Duzo tego u was zlego i duzo dobrego. Przygladanie sie rączką i ciumkanie ich to naturalny odruch rozwojowy. Moja corka tez tak robi a ma 12 tyg. Zadzwon do Centrum Metody Krakowskiej tam odpowiednio cie pokieruja i doradza. Na pewno aby polepszyc kontakt wzrokowy kup karty MK do stumuacji wzroku- to dziala. Duzo baw sie z corka i mow do niej . Umow sie tez na diagnoze do CMK. Nie poddawaj sie, wiem ze to zabrzmi banalnie, ale bedzie dobrze. Musi byc! Codziennie sobie to powtarzam aby nie zwariowac. Moja corka tez uwielbia zyrandole. Mamy krysztalowe i chromowane- nie musza byc zapalone aby sie w nie wpatrywac i usmiechac sie do nich. Kontakt face to face moze zadziała jesli ja polozysz na kanapie i bedzie sie w ciebie wpatrywac to wez ja delikatnie pod  glowke i sprobuj uniesc...czasem to dziala.  Jak to Pani profesor Cieszynska mowila, ze tak male dzieci jesli zastosuje sie odpowiednia terapie maja pelny sukces na zdrowy rozwoj ☺ I tego sie trzymajmy. Powodzenia życzę. 


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Wrzenia 27, 2017, 07:15:10
Aaaaaa, mozliwe ze twoja corka ma nadwrazliwosc dotykowa. Spróbuj codziennie o tej samej porze robic jej masaż Shantala.  Poczytaj na necie i poogladaj na youtube jak go stosowac. Wiem ze to tez pomaga w nadwrażliwości dotykowej i dodatkowo buduje wiez matki z dzieckiem.  Pomaluj sobie usta na czerwono lub zrob sobie czarna kropke miedzy oczami ☺- to tez dziala. Na ulewanie dobre jest nutrition- zageszczacz do mleka. Dajesz corce profilaktyki? Jesli nie to podawaj codziennie po 5 kropli. Ja podaje dicoflor 30 w kroplach. Pomaga na  brzuszek.  Powodzenia


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 28, 2017, 06:32:42
Dziękuję Lusiu za odpowiedź.
Daję małej Dicoflor i Espumisan. Zagęszczaczy nie używałam, żaden lekarz mi o tym nie wspomniał.
Jak długo pracujesz ze swoją córeczką i czy widzisz jakieś efekty?
Jakich materiałów do pracy używasz i gdzie mogę je nabyć? Szukałam na stronie CMK w sklepie tych kart wczesnego wspomagania, ale nie umiem ich znaleźć. Ktoś polecał też słuchowiska ale ich także nie potrafię odnaleźć. Czy mogłabym prosić Cię o jakieś namiary?
I czy Twoja córcia reaguje na dźwięki grzechotek? Moja je słyszy, bo mruży oczka, ale nie kieruje wzroku w stronę dźwięku (o główce już nie wspominam).


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Wrzenia 28, 2017, 07:10:21
Witaj ☺ Uzywalam kart MK- wpisz prosze na wyszukiwarce stymulacja rozwoju funkcji poznawczych w wieku niemowlecym. Obecnie od kilku dni ich nie uzywam, bo kontakt wzrokowy mamy dobry. Pracuje z nia chyba od 6 tyg, bo zauwazylam ze unika patrzenia w oczy. Sluchowisk jeszcze nie uzywam, mala guga- mniej niz tydzien temu ale rozmawia ze mna. Teraz czekam na tel z CMK, bedziemy jechac na diagnoze z mala i mam nadzieje, ze pomoga mi wprowadzic odpowiednia terapie. Czy obraca glowke? Czasem tak a czasem nie.  Jesli sie na cos zapatrzy to nie zawsze. Ale tez czasem reaguje jak ja zawolam- obroci glowke w moja strone.  To nie jest latwe dla nas...ale naprawdę wierze ze sie uda i wyciagniemy mala z tego jej swiata. Sprubuj podawac nutrition na ulewanie, poczytaj sobie o tym na necie. To pomaga przy ulewaniach. Nie poddawaj sie i badz silna. Ja szukam pocieszenia w słowach Jagody Cieszynskiej i czytam tutaj na forum historie innych mam. Pozdrawiam ☺


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 28, 2017, 07:34:33
Dziękuję Lusiu. Lusiu, a czy te słuchowiska można kupić? Karty właśnie znalazłam.
Zaraz będę dzwoniła do Krakowa. Od nas to dość daleko. Szkoda, że nie ma takiej jednostki we Wrocławiu.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Wrzenia 28, 2017, 07:47:06
Nie wiem jak ze słuchowiskami- nie kupowalam jeszcze, ale na pewno powiedza ci z CMK. Ja tez mam daleko, bo my jesteśmy z lubuskiego ☺Ale zrobimy sobie wycieczke. Jesli sil nam starczy to pozwiedzamy troszke. Na pewno we Wrocławiu jest terapeuta z MK. U nas nie ma . 


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 28, 2017, 07:55:07
Dzwoniłam na dwa nr tel. do Pani M. Rolińskiej od ustalania terminów diagnozy, ale ma wyłączony telefon. Napisałam maila i będę jeszcze próbowała się dodzwonić. Kontaktowałam się także z poradnią PP w moim mieście z pytaniem o zajęcia z Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Czekam na wiadomość. Mi zależy bardzo na tych słuchowiskach, bo mała nie reaguje na dźwięki, więc muszę jakoś zmobilizować ją do reakcji. Szkoda, że mieszkacie tak daleko od nas.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Wrzenia 28, 2017, 08:04:38
Od was mieszkamy jakies 150 km to 1,5 h drogi ☺ Rodzine mamy we Wroclawiu. Czesto tam bywalam ☺


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 28, 2017, 09:26:18
Lusiu, my jesteśmy z Nysy.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: aga37 Wrzenia 29, 2017, 10:31:09
Witam, jestem mamą 9 mies chłopca, przygodę z MK zaczęliśmy jak młody miał 4,5 mies.
Chyba na początek to najlepiej książka J.Cieszyńskiej "Wczesna interwencja terapeutyczna", tam jest opisane jak dziecko powinno się rozwijać i jakie ćwiczenia robić żeby stymulować maluszka. U takich maluszków stymuluje się głównie kontakt wzrokowy - najważniejszy jest ten w pionie!
Czyli mocny makijaż, zmiana uczesania, praca z przesłonami (np te karty)
- Zwracamy uwagę, by dziecko patrzyło nam na twarz, gdy do niego mówimy.
- Mówiąc do dziecka warto pomalować sobie usta na intensywny czerwony kolor, by
przykuwały uwagę.
- Zasłaniamy twarz kartą/dłońmi/chustą i odsłaniamy, mówiąc kuku.
- Na chwilę zmieniamy coś w wyglądzie naszej twarzy (ubieramy okulary, zakładamy
nos clowna, zmieniamy fryzurę), by dziecko zainteresowało się zmianą.
- Gdy do dziecka podchodzi mama nazywamy ją, mówimy mama, przeciągając
samogłoski, gdy tata – mówimy tata.
- W odległości ok 2-4 metrów od dziecka (zmieniamy odległość i miejsce) wydajemy
dźwięk np. grzechotką, bębenkiem, kołatką. Czekamy na reakcję dziecka. Jeśli jej
nie ma ponawiamy działanie bliżej dziecka.
-  Stajemy nad dzieckiem leżącym w łóżeczku i wypowiadamy przeciągle samogłoskę
np. aaaaa (AUIOEY), czekamy na reakcję dziecka. Ponawiamy działanie.
- Trzymając dziecko na kolanach, twarzą zwróconą w stronę naszej, marszczymy nos
i czoło, robiąc „kwaśną minę”, czekamy na reakcję, po chwili uśmiechamy się do
dziecka, czekamy na reakcję.
- Tańczymy z dzieckiem do rytmicznych piosenek dziecięcych jednocześnie śpiewamy
je.
- Wskazujemy osoby i przedmioty z otoczenia dziecka, nazywamy je.
- Mówimy do dziecka prostymi komunikatami, np. Kasia am am, tata aaa, mama ciap
ciap.
- Nazywamy przedmioty i czynności w sposób dźwiękonaśladowczy np. mu (krowa),
be (baran), ko ko (kura), hau hau (piesek), am (jedzenie), ciap ciap (kąpanie), aaa
(spanie)
- i duużo przytulania, baraszkowania by dziecko zaczęło kojarzyć przyjemne doznania z byciem z drugą osobą.

Co do słuchania (1)Samogłoski i wykrzyknienia, (2) Wyrazy dźwiękonaśladowcze (wszystko to jest tu w sklepie CMK) - to z tego co pamiętam od 4 miesiąca - najlepiej zgrać płytkę na komórkę i pod komórkę podłączyć sobie słuchawki, posadzić maluszka na kolanach lub w bujaczku, my mamy zalecone 30 min (może być w kilku sesjach), nie zrażaj się na początku ja będzie ściągać słuchawki, dać zabawkę do ręki, żeby odwrócić uwagę.

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Wrzenia 30, 2017, 09:41:31
Dziękuję Aga,
będę robiła tak, jak piszesz. Czekam na książkę, kartę i płyty. A póki co zagaduję małą jak umiem.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 03, 2017, 06:28:23
W piątek byliśmy z małą u pani psycholog. Kalinka miała super dzień. Po wybudzeniu przez pół godziny bawiła się łapkami, później leżąc w łóżeczku wpatrywała się we mnie przez kolejne pół godziny. Zagadywałam ją, a ona się uśmiechała i coś mruczała. Podczas zabawy na przewijaku patrzyła z radością na zabawki i w euforii machała rączkami oraz nóżkami. Gdy rozwieszałam pranie huśtała się na bujaczku wpatrując się we mnie przez kwadrans. Potem zawiesiła wzrok na ramieniu bujaczka i zaczęła się złościć. Wzięłam ją na ręce, nawet się przytuliła i po 5 minutach zasnęła. Przed wyjazdem obudziłam ją do karmienia i ubrania. Patrzyła na mnie jak jadła. Przespała całą drogę. U pani psycholog zaprezentowała się rewelacyjnie. Przez dobre 20 minut wpatrywała się w lekarkę. Wodziła za nią wzrokiem, uśmiechała się, coś mruczała. W nosidełku wpatrywał się we mnie. Skupiała wzrok na czerwonej piłeczce, na dźwięk grzechotki zatrzymywała wzrok. Pani psycholog stwierdziła, że dziecko rozwija się prawidłowo. Nic jej "nie dolega". Na moje obawy reagowała sceptycznie. Gdy mówiłam o zawieszaniu się małej, rozglądaniu dookoła, wpatrywaniu w sufit i lampy, o tym, że dziecko nie lubi dotyku i w pionie omiata w 1 sekundę moją twarz, pani doktor patrzyła na mnie jak na cudaka. Zaproponowała mi spotkanie z psychologiem, bo widocznie to ja mam problem w głowie. Fakt, mała piątek miała super. Aż sama chciałam wierzyć, że to ze mną jest coś "nie halo". Na rehabilitacji mała była fajniutka, patrzyła na rehabilitantkę, długo wpatrywała się w odbicie w lustrze. Potem też było ok. Patrzyła się na mnie w większości czasu przy karmieniach i na męża przy kąpieli. Natomiast od soboty jest źle. Do południa jako-tako, potem masakra. Jeszcze do niedawna, gdy siedziałam i kładłam sobie małą brzuszkiem do brzuszka, Kalinka patrzyła na mnie choć przez chwilę, teraz nawet na sekundę na mnie nie popatrzy. W kąpieli odpływa wzrokiem, wczoraj nawet ani razu nie uśmiechnęła się do mnie. Jedyne co, to przy piosenkach dla dzieci - gdy śpiewałam jej i tańczyłam z nią prawie w pionie, to patrzyła na mnie niemal cały czas. Gdzieś po 30 minutach zaczęła zasypiać.
Nie mogę spać, jeść, przez te niemal 3 miesiące przybyło mi z 10 lat. Myślałam, że nic gorszego niż śmierć dziecka nie może mnie spotkać, ale niestety to mnie przerasta. Mój każdy dzień, to dzień walki o uśmiech mojego dziecka i niesamowity ból, że muszę przytulać się do niej na siłę, a ona wtedy cała się spina i odwraca ode mnie głowę, a mi codziennie serce pęka...


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 03, 2017, 07:28:09
Wroci do Ciebie.  Ja mam podobnie! W pt bylo idealnie a od soboty mamy regres. Ledwo daje radę.  Boje sie. Ale wyjscia nie mamy- musimy walczyc o usmiech dziecka.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 03, 2017, 09:20:10
Lusiu, musimy dać radę. Odkąd tu trafiłam tłukę sobie do głowy, że jeśli innym się udało, to i nam też musi. Stać z boku nie będę, choć mój mąż podziela zdanie już 10 lekarzy. Czekam na materiały (dostałam właśnie maila, że zostały wysłane), ale próbuję ją, po swojemu, cały wolny czas zaktywizować. Lusiu, masz już wyznaczony termin diagnozy u Pani Profesor? Ja niestety nie  :(


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 03, 2017, 12:14:07
Poki co pod koniec pazdziernika jedziemy na diagnoze do CMK ale do innej Pani.  Podpowie jak pracowac w domu... nic wiecej nie wiem


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 05, 2017, 09:32:49
Wczoraj odebrałam zamówione materiały. Puściłam małej płyty i ... totalna klapa. Normalnie wpadła w histerię. A potem mi "uciekła" i nie chciała wrócić.
Ryczałam wczoraj, przedwczoraj i dzisiaj też ryczę.
Dlaczego znowu spotkało nas nieszczęście. Dlaczego moje dziecko.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 09, 2017, 09:19:33
Nie jestem załamana, nawet nie zrozpaczona. Jestem wrakiem człowieka.
Od 3 dni moje dziecko nie reaguje na nic. Ma chwilowe przebłyski po kilka sekund i "odpływa". W piątek byłam z nią u kolejnego pediatry. Lekarka patrzyła na mnie okropnie - "pani wie lepiej od lekarzy" zapytała i odesłała do domu z lekami na przeziębienie.
Kalinka przestała różnicować płacz, nie sygnalizuje przemoczonej pieluszki, nie przebudza się na nocne karmienie, gdy leży w łóżeczku interesują ją tylko rączki, które aż do sprowokowania wymiotów wpycha do buzi, przestała cieszyć się na widok zabawek, ma takie puste spojrzenie.
Nie mogę z nią nic zrobić, bo odwraca głowę i wpatruje się gdzieś w przestrzeń.
Nie wiem jak jej pomóc, normalnie serce mi pęka z bólu.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: aga37 Padziernika 09, 2017, 07:44:57
inkacaffe napisałam ci majla na priv.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 15, 2017, 05:46:29
Wołanie o pomoc! Bo nie jest to już błaganie.
Moja córeczka 3 dni temu skończyła 3 miesiące. Spodziewałam się jakiegoś "postępu", ale jest baaardzo źle. Jak wybudzi się jest taka cicha. Tylko patrzy na ręce i pcha je do buzi. Przestała cieszyć się na widok zabawek, nie dąży do ich dotknięcia, jak wkładam jej zabawkę do ręki zaraz ją wypuszcza. Mój kontakt z nią jest niemal zerowy. Jeszcze 3 tygodnie temu, jak leżała w łóżeczku lub na przewijaku, to wpatrywała się we mnie, teraz jest to przelotne spojrzenie. Noszona na fasolkę odwraca głowę. Zapatruje się na półcienie. Dźwięki, które wydaje są sporadyczne. Przy puszczaniu płyt z wolnego pola wierci się i jest niespokojna. Od kart odwraca wzrok - nie jest nimi zainteresowana (choć robię program dla 1-2 miesięcznych dzieci). Gdy coś jej pokazuję, odwraca głowę w innym kierunku. Niczym nie jest zainteresowana. Na brzuszku, gdy pokazuję jej karty nie potrafi skupić uwagi (przedmiot w ruchu też nie budzi jej zainteresowania). Choć słyszy nie wodzi wzrokiem w kierunku dźwięku, jakby nic da niej nie istniało. Na brata reakcja jest również zerowa.
W tym tygodniu byłam z małą w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu na oddziale neurologii. Miała robione usg główki i eeg. Wyniki nie budziły zastrzeżeń. Lekarze stwierdzili, że zachowanie małej jest adekwatne do wieku, a ja wymagam od niej za wiele.
Już sobie z tym nie radzę. To walka z wiatrakami. To, co dzieje się z moim dzieckiem przeraża mnie. Wołam o pomoc, bo na nikogo nie mogę liczyć.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: ch_ola Padziernika 16, 2017, 05:06:25
Tak naprawdę nikt nic innego tu nie napisze, jak to, że trzeba ćwiczyć i się nie poddawać. Ćwiczyć codziennie, mimo, że czasem jak sama napisałaś jest to walka z wiatrakami, nie ma na forum przypadku (albo ja nie znalazłam ;)) żeby ktoś napisał, że nic ćwiczenia nie dały, wszyscy zgodnie piszą, że widać postępy. Tylko to nie jest tak, że jak jest lepiej to już będzie coraz lepiej, nawet u nas (syn ma prawie 8 miesięcy) ostatnio było gorzej, a teraz znowu jest lepiej. Moje dziecko do 4 miesiąca nie odwracało się w ogóle na dźwięki, jak zaczął, to kontakt wzrokowy też się poprawił. Na brzuchu zaczął się skupiać na czyś jak miał ok 4,5.
Czasami mam wrażenie, że faktycznie za dużo od dzieci wymagamy, chcemy żeby już teraz wszystko robiły, a każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie, trzeba oczywiście czuwać czy nic złego się nie dzieje, ale też nie świrować każdego dnia, że na pewno jest źle. Ja jak było gorzej, to czytałam sobie jeden z wątków i trzymałam się myśli, że musi być ok, bo wcześnie zaczęłam ćwiczyć, a mózg dziecka jest bardzo plastyczny.
Jak chcesz być w kontakcie innym niż forum to napisz maila/priv ;)


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 17, 2017, 07:06:53
Ch_ola    podłączam sie do Twojego wpisu. Dokladnie tak samo mysle i czuje.  Incaffe, nie poddawaj sie, łap byka za rogi i walcz. Wyjscia nie masz, zobaczysz ze wszystko siebulozy i mała ruszy do przodu.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 17, 2017, 11:06:37
Lusiu i ch_olu, dziękuję za wiadomości. Ch_olu, napisałam Ci maila na priv.
Lusiu, a u Was jak?


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 17, 2017, 03:27:39
U nas pod gorke. Teraz mała zlapala infekcje, chyba gardlo i jest srednio... budzi sie z placzem. Jutro jedziemy do lekarza. Jest ciezko.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: milenka88 Padziernika 18, 2017, 08:49:02
Inkacaffe - poczytaj moj watek  '4 miesięczne dziecko - niepokojące objawy' - zobaczysz tam ze ja mialam taki sam problem z moja corka. Czasami nie moglam z nia nawiazac zadnego kontaktu przez kilka dni. Bardzo slaby kontakt wzrokowy, brak reakcji na dzwiek do 4-5 miesiaca zycia, wyginanie sie na rekach itd. Moje zycie to byl koszmar! Myslalam ze na pewno ma autyzm.

W tej chwili moja corka ma prawie 11 miesiecy. Kontakt wzrokowy nadal nie jest idealny, ale:
- bardzo dobrze rozumie mowe. Potrafi wskazac rzeczy i osoby wzrokiem. Bardzo szybko sie uczy. Wystarczy jej pokazac cos raz i zapamietuje
- w ksiazeczkach pokazuje paluszkiem jak ja poprosze. Potrafi pokazac prawidlowo kilkanascie obrazkow
- robi kosi, cacy, brawo, podaje reke bratu
- jak corka miala 8 miesiecy bylismy na diagnozie u prof cieszynskiej ktora stwierdzila zaburzenia w stopniu lekkim (powiedziala ze mozna je wyeliminowac z czasem)

Nie jest idealnie i jeszcze duzo pracy przed nami ale to sa ogromne postepy. Moja rada dla Ciebie, mow do dziecka, probuj przyciagnac jego uwage (nie zawsze sie to udaje - musisz znalesc cos co dziala na Twoje dziecko: mowienie wierszykow, malowanie twarzy, wydawanie dziwnych dzwiekow, karty), baw sie z nia i usmiechaj. Jezeli karmisz piersia to przejdz na diete bez cukru, glutenu i nabialu (jedzenie przgotowuj w domu i nie kupuj gotowcow). Sprobuj tak przez 2 tygodnie i zobacz czy bedzie roznica. U nas definitywnie byla - wtedy zaczelam nawiazywac kontakt z corka. Glowa do gory i daj znac jak bedziesz miala jakies pytania


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: ch_ola Padziernika 18, 2017, 08:01:36
Milenka88, a ja mam pytanie jak można :) czy prof. Cieszyńska mówiła ile razy dziennie ćwiczyć/pokazywać np kosi kosi, pokazywanie itp? Staram się cały dzień coś robić a i tak czasem pod koniec dnia pojawia się: a może dało się coś więcej....Póki co moje dziecko w końcu ogarnęło szukanie rzeczy pod pieluchą, co prawda nie cieszy się jak znajdzie, ale zabiera to co schowałam.
I jeszcze jedno, czy występował u Was problem z kontaktem jak dziecko siedzi? Kurcze, jak mój się czymś zajmie, to mogę mówić i mówić i nie popatrzy, ciężko czasem mu coś pokazać, skoro nie chce odwrócić głowy...jak raczkuje i zawołam to się obraca i patrzy, ale w pozycji siedzącej to ciężko.
Czy dostaliście jakieś wskazówki, jak ćwiczyć wspólne pole uwagi?


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 19, 2017, 09:01:20
Ch_ola znalazłam cos takiego.
Wszystkie ćwiczenia prowadzimy w życzliwej, pogodnej atmosferze, w kontakcie z dzieckiem. Nadrzędną rzeczą jest dostarczenie dobrych wrażeń dla naszej wspólnej relacji. Oczekujemy, że dziecko będzie chciało na nas spoglądać, angażować się we wspólną aktywność. Takie umiejętności są priorytetowe. Uczymy dziecko podstawowych umiejętności społecznych: dzielenia z nami pola uwagi to znaczy, że dziecko interesuje się tym co my w danym momencie oraz angażowania się we wspólną aktywność. Takie umiejętności są bazą do dalszego rozwoju społecznego – rozmawiania z ludźmi i nawiązywania przyjaźni.

Proste zabawy wczesnego dzieciństwa są wspaniałą stymulacją rozwoju, o ile dziecko obserwuje nas, dzieli z nami radość i czujemy, że mamy dobry kontakt:

Rzucanie i łapanie chusty – do zabawy potrzebujemy lekkiej chusty, najlepiej w jasnym kolorze lub lekkiego prześcieradła. Siadamy na przeciwko dziecka, podnosimy chustę nad głowę, podrzucamy ją i obserwujemy jak na nas spada. Wyrażamy naszą radość i robimy śmieszne miny.
Przejażdżka na kocu/w koszyku – usadzamy dziecko na kocu lub w koszyku/pudle/misce i wozimy je po mieszkaniu. Nasza twarz jest na poziomie twarzy dziecka. Możemy robić nagłe przystanki i oczekiwać spojrzenia, żeby ruszyć dalej.
Zabawa w Baloniku mój malutki – znana zabawa dla małych dzieci, można bawić się w nią z kilkoma osobami. Chwytamy dziecko za ręce i chodzimy w kółko, coraz bardziej oddalając się od środka i mówiąc: Baloniku mój malutki, rośnij duży okrąglutki, balon rośnie, że aż strach, przebrał miarę no i bach! Po „bach” wszyscy przewracamy się na ziemię.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 19, 2017, 09:54:00
Dzielenei wspólnego pola uwagi powinno zacząć się od obserwowania /przynajmniej trochę/ twarzy swojego opiekuna lub terapeuty po to, by dziecko nauczyło się rozumieć, że ważne komunikaty pochodzą z twarzy rozmówcy. W tym celu można robić różne rzeczy. Na przykład podczas zabawy samochodzikiem zbliżamy się do dziecka, wchodzimy w zabawę, i ..zabieramy samochodzik i czekamy na reakcję dziecka./aż na nas spojrzy/. Jeśli spogląda to oddajemy. Chodzi o to, żeby wzmocnienie / w tym przypadku oddanie dziecku zabawki było nagrodą za to, że na nas spojrzał/. Można to robić w sytuacji kiedy dostaje jedzenie a my na przykład podajemy łyżkę i ją zabieramy i czekamy na reakcję. Spojrzy-oddajemy/. TO samo w przypadku zakładania butów, czyszczenia zebów oraz w każdej innej kiedy możemy ten kontakt wzrokowy wywołać. Jeśli dziecko krzyczy, że mu coś zabieramy to oddajemy mu natychmiast jeśli na chwilę się uspokoi z komentzrzem- O teraz nie płaczesz. Bardzo ładnie. Masz łyżkę! /może być również próba rzucania i łapania piłki jeśli się uda.

Kiedy w jakimś stopniu kontakt wzrokowy zostanie wypracowany /przynajmniej w niewielkim to nie znaczy, że nie trzeba dalej nad tym pracować/  to przechodzimy do prac stolikowych  gdzie musimy nauczyć dziecka pojęcia np : taki sam. Do tego potzrebne będą takie same przedmioty: np. 2 łyżki, 2 kubki, 2 pomarańcze i pokazujemy dziecku, że to jest łyżka i to łyżka i to jest takie samo i że do siebie pasuje. Komunikaty mają być krótkie. taki sam-taki sam. o! Pasuje!zadajemy pytania: gdzie taki sam, daj taki sam i uczymy dziecko pokazywani paluszkiem i sami wskazujemy palcem.

dziecko ma obserwować to co robimy, więc jeśli nie umie siedzieć trzeba go do tego przyzwyczaić. Problem polega na rozszerzaniu pola uwagi-podawaniu różnej ilości przedmiotów, stopniowo rozłożonych na stoliku od strony lewek do prawej. Ćwiczenie pola uwagi to wszystkie ćwiczenia na koncentrację na nas samych, segregowanie przedmiotów.

Oczywiście to co piszę to tylko ogólne stwierdzenia , bo tak naprawdę wszystkie podobne ćwiczenia trzeba dopasówać indywidualnie /bo to zależy od tego w jakiej dziecko jest ogólnej kondycji i jaka jest głębokość zaburzenia, czy są fiksację wzrokowe lub inne. Więc warto poradzić się doświadczonego terapeuty.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 19, 2017, 09:55:25
Skopiowalam z jakiegos forum ta wypowiedz. Mam nadzieje ze przyda się ☺


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: ch_ola Padziernika 20, 2017, 09:08:46
Dzięki :)


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 25, 2017, 10:37:17
Lusiu, byłaś już może w CMK?


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 25, 2017, 10:52:43
Milenko,
dziękuję za wiadomość.
Odnośnie diety - spróbuję przez 2 tygodnie być na diecie i zobaczę czy coś się zmieni. Karmię małą już głównie Hippem, bo mam mało pokarmu. Walczyłam o laktację od urodzenia Kalinki, ale ona miała kłopoty ze ssaniem (cmokała pierś, czasem lepiej zassała), słabo przybierała na wadze (po 11g na dwa dni) i lekarze kazali ją dokarmiać.
Kalinka ma 3 miesiące i prawie dwa tygodnie. Teraz martwi mnie to, że:
a) bardzo mało głuży,
b) zaczęła wyginać mi się i w łóżeczku, i na przewijaku i na rękach (robi się taka sztywna),
c) niby cieszy się, jak pokazuję jej zabawki, ale nie dąży prawie do ich chwycenia (jak wkładam jej zabawkę do rączki, to zaraz ją wypuszcza),
d) jak leży na brzuszku i podłożę jej jakąś zabawkę, to też nie dąży do jej chwycenia (jakby jej w ogóle tam nie było),
e) motorycznie - ładnie trzyma główkę na brzuszku i jak podciągam ją do siedzenia, to już sztywno zaczyna utrzymywać główkę przez dłuższą chwilę, ale obracać się nie chce.
Jak to było u Was?
Czy nadal jesteś na diecie? Czy po rozszerzeniu diety córeczki nie wprowadziłaś jej do żywienia nabiału i produktów z glutenem? Jak z mową u Twojej córeczki? W jaki sposób ćwiczyłaś z córeczką odkąd zauważyłaś u niej problemy?
Z góry dziękuję Ci za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 26, 2017, 07:29:30
Inkacaffe- bylismy w pn. Diagnoze na pismie dostaniemy za 2 tyg. Ogolnie to ma jak to Pani Ewa powiedziala, drobne deficyty ktore prawdopodobnie da sie wypracowac. Czyli wzrok i reakcja na smutna mine. Jesli chodzi o lezenie na brzuszku i chwytanie zabawek to powiedziala ze ma jeszcze na to czas, a moja dziewczynka jest o tydzien starsza od twojej.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: milenka88 Padziernika 26, 2017, 08:46:02
Witaj Inkacaffe,

Dobrze ze przechodzisz na diete tylko do konca nie zauwazysz rezultatow bo mm zawierka mleko krowie :( Najlepiej jakbys przeszla calkowicie na kp bo wtedy masz calkowita kontrole nad tym co dajesz coreczce. Widze ze probowalas i ze jest ciezko. Moze sprobuj przykladac ja czesciej do piersi i dodatkowo odciagac pokarm laktatorem. Ja karmilam od poczatku moje blizniaki piersia - organizm jest w stanie wytworzyc taka ilosc pokarmu jaka jest potrzebna dzieciom. Ja karmisz mm to dajesz sygnal organizmowi ze tego mleka potrzeba mniej.
Ja sama trzymam diete i corce tez nie podaje glutenu i nabialu. Mam zamiar jeszcze dlugo diete trzymac bo wiem ze corka ma problem z jelitami i rozmawialam z wieloma mamami ktore maja dzieci z podobnymi problemami. Te mamy twierdza ze taka dieta to podstawa - czesto ma ogromne znaczenie.

Mysle ze Twoja corka nie musi jeszcze umiec chwytac zabawek. Jast jeszcze bardzo mala. Moze zacznij od pokazywania jej czarno-bialych takich we wzorki. Moje dzieciaki lubily te marki lamaze. Jezeli chodzi o chwytanie zabawek kiedy lezy na brzuszku to mysle ze corka skupia sie w tej chwili na utrzymaniu glowy co jest na pewno dla niej duzym wysilkiem. Co do przekrecania sie, moje dzieciaki to robily znacznie pozniej.

Moja corka zaczela sie przekrecac chyba w 5tym miesiacu, sama usiadla w 9tym, zaczela raczkowac i stawac w 10tym.

Ja w tych pierwszych miesiacach cwiczylam kontakt wzrokowy glownie i reakcje na dzwieki. Od 6-7 miesiaca zaczelam pokazywac rozne rzeczy i nazywac je. Od 7 miesiaca zaczelam tez pokazywac w ksiazeczkach. Od 6tego miesiaca sluchamy plyt. Corka gaworzy ale raczej z tym slabo. Ma lepsze i gorsze dni. Nie mowi jeszcze nic swiadomie (synek mowi bam na pilke i mniam mniam na jedzenie) ale ostatnio zaczela troche powtarzac po mnie takze mam nadzieje ze cos ruszy. Jest bardzo madra, rozumie mowe doskonale, wykonuje polecenia i nasladuje takze mam nadzieje ze mowa nam ruszy.

Jak cos potrzebujesz to pytaj. I nie zalamuj sie. Wiem ze latwo powiedziec ale moja corka byla w strasznym stanie a teraz jest duzo lepiej. Nadal mamy problemy ale mam nadzieje ze uda nam sie je wyeliminowac.




Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 27, 2017, 11:03:41
Milenko, dziękuję za odpowiedź.
Co do kp, to synka karmiłam piersią 2 lata i 3 miesiące. Byłam pewna, że nie będzie kłopotu przy małej, ale w szpitalu po cesarce miałam mało pokarmu, ona się nie najadała, darła ze złości, ja płakałam z bezsilności, bo mm nie chciałam podawać, a laktatorem nie ściągałam wystarczająco do jej potrzeb. Później zaczął się kłopot z ulewaniem (który obecnie tak nasilił się, że wygląda to wręcz na wymioty) i problem z właściwym zassaniem piersi (cmokała pierś). Była głodna, brzuszek ją bolał, nie przybierała na wadze, więc zaczęła się "jazda" z różnymi mm, których nie tolerowała. Z dnia na dzień było gorzej. Twardo szłam w zaparte karmienia piersią, ale mała robiła się coraz bardziej nerwowa. Gdzieś koło końcówki 1 miesiąca zaczęły jej drżeć rączki, potem nóżki i główka. Czasem miała napady, dziwnie wyginała się, zapatrywała w 1 punkt na dłużej i nie reagowała zupełnie na nic, robiła się sztywna, a z jej buzi ciągle coś wypływało. Płakała ona, płakałam ja, bo żaden lekarz nic złego w jej zachowaniu nie widział. Tak trafiłam do neurologa, który zdiagnozował u małej padaczkę i encefalopatię. Potem zaczęły się wyjazdy do Katowic, Wrocławia i Opola. Mała zaczęła się "wyłączać i odpływać". I chociaż wszyscy mówią, że "wujaszek gogle" nie jest dobrym expertem znalazłam to forum. Z niego dowiedziałam się wiele i muszę przyznać, że powoli, ale MK działa. Od paru dni córeczka zachowuje się znowu nietypowo. W szpitalu na neurologii wykluczyli epilepsję, choć wyłam nocami myśląc, że mała ma Zespół Westa. A to dziwne zachowanie córeczki jest typowe dla zespołu Sandifera. O tym też przeczytałam w necie, bo żaden pediatra nie zsumował objawów ze sobą i uważali, że wyszukuję choroby małej. Już umówiłam ją do gatroenerologa. Może to jest główny powód jej zachowania. Na pewno ma duże problemy brzuszne. Jeśli uda mi się uruchomić laktację na tyle, by całkowicie wyeliminować mm przejdę na dietę. Czy chodziłaś może do jakiegoś żywieniowca w tej sprawie? Czy dietę ustaliłaś sobie sama? Czy masz może przykładowy jadłospis? U nas coś się ruszyło, ale nie chcę pisać za wiele, żeby nie zapeszyć:-)


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 27, 2017, 03:45:58
Inkacaffe- a te drżenia to moze sa mioklonie? Tak mi przyszło do głowy.  Duzo zdrowia i powodzenia zycze ☺


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Padziernika 27, 2017, 05:10:22
Lusiu, te drżenia to wszystko efekt ZS - patologiczny refluks. Jak ulewa/wymiotuje (muszę ją minimum 3 razy dziennie przebierać) wypłukuje składniki mineralne, a napady nie były padaczkowe, tylko zrywy od brzuszka. Coś się pogorszyło, więc ubłagałam o przesunięcie wizyty we Wrocławiu na wcześniejszy termin, ale to i tak trzeba jeszcze poczekać do 16.11. Plus jest taki, że podobno jest to dobry lekarz.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Lusia1 Padziernika 27, 2017, 07:52:52
Inkacaffe, a czy podajesz Karince ten zageszczacz o którym ci pisalam? Nutrition? To naprawde dziala. I czy podajesz jej probiotyki? Np dicoflor w kropelkach?


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Listopada 13, 2017, 08:51:36
Pani Profesor! Mam nadzieję, że Pani też tu zagląda i przeczyta mój wpis. Jestem na granicy wytrzymałości psychicznej i fizycznej.
Proszę wszystkie osoby, które zaglądają na forum i czytają wątki o pomoc, wskazówki do pracy z córeczką, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej, dochodzą nowe niepokojące zachowania.
Ćwiczę z małą kartami minimum 5 razy dziennie (czasem nawet 10), puszczam słuchowiska w słuchawkach (minimum 2 razy dziennie) i z wolnego pola (raz dziennie, małą mam skierowaną twarzą do mnie, żeby widziała jak powtarzam zapis z płyt), bawię się z nią, przytulam, całuję, pokazuję książeczki z Tekturki, włączam do zabaw 6-letniego synka.
Wiem, że u mnie jest źle, ale nikt, dosłownie nikt mnie nie słucha. Nawet mąż, nie wspominając o 16 lekarzach, którzy traktują mnie jak matkę-wariatkę, która wymyśla dziecku choroby.

Wczoraj Kalinka skończyła 4 msc, mieliśmy Chrzest, jestem zdruzgotana, bo zauważyłam podczas przebywania w grupie, że nie wyróżnia mnie i męża z grona ludzi.

To, co zauważyłam:

1) podczas karmienia ucieka wzrokiem na bok, gdzieś w przestrzeń

2) zapatruje się w lampy, cienie, okna

3) nie lubi siedzieć w nosidełku (choć w aucie zasypia bardzo szybko)

4) wygina głowę

5) wybiórczo reaguje na dźwięki i wołanie (gdy zapatrzy się w coś, to nie reaguje na dźwięk ani nawet ruch)

6) patrzy jakby przez człowieka

7) nagminnie wpycha palce do buzi (nawet jak je butelkę czy ma zabawkę, to się stymuluje)

8) manipuluje rączkami przed twarzą (ciągle je ogląda)

9) nie interesują ją zabawki, krótko utrzymuje je w rękach

10) nie reaguje na zimno, mokro, gorąco

11) nie płacze, gdy ma pieluszkę do zmiany lub gdy jest głodna (poznaję to po mlaskaniu, ciumkaniu rączek)

12) u obcych na rękach jest grzeczna, nie szuka mnie wzrokiem (nawet jak ją wołam)

13) nie lubi być dotykana od pasa w górę

14) w głos śmiała się aż 4 razy

15) nie dąży do podnoszenia nóg na plecach

16) nie płakała gdy uderzyła się w główkę, gdy pobierali jej krew, wkłuwali wenflon

17) jak pokazywałam jej książeczki, to starała się je zamknąć

18) wydaje z siebie mało dźwięków, teraz to jest piszczenie

19) jest mało wymagająca (najchętniej bawiłaby się rękoma)

20) podczas snu wykonuje ruch główką na "nie" i często pociera twarz lub/i oczy

21) ma problemy z brzuszkiem

22) odnoszę wrażenie, że lubi okrągłe przedmioty i zauważa zmiany (np. gdy coś przestawię)

23) wyrywa rączki, gdy robię kosi kosi, brawo lub pa pa

24) prawa strona jest mniej aktywna (gorzej chwyta, słabiej rusza nogą)

25) w wannie leży jak kłoda (rączki po bokach do góry, nóżki prosto)

26) jest cicha, jakby dziecka nie było

Dla mnie to ewidentny autyzm, albo jeszcze coś gorszego...

Nie mam pojęcia jak z małą pracować, żeby wyeliminować niepożądane zachowania, a zastąpić je konkretnym oczekiwanym działaniem.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: agata123 Grudnia 29, 2017, 02:31:45
Droga inkacaffe,

jak czytam Pani wiadomości to przypominają mi się moje lęki i męki jeszcze rok temu. Moja córka ma teraz 1.5 roku i z perspektywy czasu widzę, że moje zachowanie dosyć histeryczne bardziej mogło jej zaszkodzić niż to że rzeczywiście coś jej było. Objawy moja córka miała bardzo podobne jak u Pani. Bardzo krótko stosowałam MK, bo po prostu nie miałam siły. Moja córka bardzo dobrze się rozwija, nie jest idealnie, ale jej deficyty nie wynikają moim zdaniem z żadnych zaburzeń autystycznych. Teraz żałuję, że jej nie dałam spokoju, jak bardzo chciał mój mąż i jak kazali mi lekarze i psycholodzy. W moim przypadku to ja najpierw musiałam wyjść z depresji i zająć się sobą, a dopiero później zadbać o córkę. Bardzo Panią rozumiem i współczuje. jeśli chce Pani porozmawiać to proszę o wiadomość prywatną.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Stycznia 08, 2018, 04:10:08
Dzień dobry, odpisałam jakiś czas temu na Pani prywatnego maila. Bardzo chciałabym skontaktować się z Panią. Czekam na wiadomość i pozdrawiam.
Mama Kalinki


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: kajla Marca 28, 2018, 08:35:04
Pani Profesor! Mam nadzieję, że Pani też tu zagląda i przeczyta mój wpis. Jestem na granicy wytrzymałości psychicznej i fizycznej.
Proszę wszystkie osoby, które zaglądają na forum i czytają wątki o pomoc, wskazówki do pracy z córeczką, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej, dochodzą nowe niepokojące zachowania.
Ćwiczę z małą kartami minimum 5 razy dziennie (czasem nawet 10), puszczam słuchowiska w słuchawkach (minimum 2 razy dziennie) i z wolnego pola (raz dziennie, małą mam skierowaną twarzą do mnie, żeby widziała jak powtarzam zapis z płyt), bawię się z nią, przytulam, całuję, pokazuję książeczki z Tekturki, włączam do zabaw 6-letniego synka.
Wiem, że u mnie jest źle, ale nikt, dosłownie nikt mnie nie słucha. Nawet mąż, nie wspominając o 16 lekarzach, którzy traktują mnie jak matkę-wariatkę, która wymyśla dziecku choroby.

Wczoraj Kalinka skończyła 4 msc, mieliśmy Chrzest, jestem zdruzgotana, bo zauważyłam podczas przebywania w grupie, że nie wyróżnia mnie i męża z grona ludzi.

To, co zauważyłam:

1) podczas karmienia ucieka wzrokiem na bok, gdzieś w przestrzeń

2) zapatruje się w lampy, cienie, okna

3) nie lubi siedzieć w nosidełku (choć w aucie zasypia bardzo szybko)

4) wygina głowę

5) wybiórczo reaguje na dźwięki i wołanie (gdy zapatrzy się w coś, to nie reaguje na dźwięk ani nawet ruch)

6) patrzy jakby przez człowieka

7) nagminnie wpycha palce do buzi (nawet jak je butelkę czy ma zabawkę, to się stymuluje)

8) manipuluje rączkami przed twarzą (ciągle je ogląda)

9) nie interesują ją zabawki, krótko utrzymuje je w rękach

10) nie reaguje na zimno, mokro, gorąco

11) nie płacze, gdy ma pieluszkę do zmiany lub gdy jest głodna (poznaję to po mlaskaniu, ciumkaniu rączek)

12) u obcych na rękach jest grzeczna, nie szuka mnie wzrokiem (nawet jak ją wołam)

13) nie lubi być dotykana od pasa w górę

14) w głos śmiała się aż 4 razy

15) nie dąży do podnoszenia nóg na plecach

16) nie płakała gdy uderzyła się w główkę, gdy pobierali jej krew, wkłuwali wenflon

17) jak pokazywałam jej książeczki, to starała się je zamknąć

18) wydaje z siebie mało dźwięków, teraz to jest piszczenie

19) jest mało wymagająca (najchętniej bawiłaby się rękoma)

20) podczas snu wykonuje ruch główką na "nie" i często pociera twarz lub/i oczy

21) ma problemy z brzuszkiem

22) odnoszę wrażenie, że lubi okrągłe przedmioty i zauważa zmiany (np. gdy coś przestawię)

23) wyrywa rączki, gdy robię kosi kosi, brawo lub pa pa

24) prawa strona jest mniej aktywna (gorzej chwyta, słabiej rusza nogą)

25) w wannie leży jak kłoda (rączki po bokach do góry, nóżki prosto)

26) jest cicha, jakby dziecka nie było

Dla mnie to ewidentny autyzm, albo jeszcze coś gorszego...

Nie mam pojęcia jak z małą pracować, żeby wyeliminować niepożądane zachowania, a zastąpić je konkretnym oczekiwanym działaniem.


Moja siostra ma córeczkę i ponad połowa objawów z tej listy się zgadza. Pokazywałam jej to forum, ale ona jakby nie zauważała problemu.. Jak mam ją przekonać, że tu trzeba działać? Przecież tu chodzi o zdrowie i rozwój dziecka :(


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: inkacaffe Maja 04, 2019, 09:58:02
Witam wszystkie mamy,
trochę nam to zajęła, ale po tym, co było nie zostało żadnego śladu.
Mam zatem do odsprzedania dużo pomocy z MK (różne książeczki z płytami, karty do stymulacji wzroku, karty z minami, pomoc do powtarzania sekwencji ruchu oraz program terapeutyczny).
Wszystkim życzę wytrwałości i pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: milena Lipca 19, 2019, 04:39:55
Witajcie drogie mamy, mój synek ma 3 miesiące i te same objawy ktore opisałaś... my jesteśmy od 2 tyg w szpitalu bo mały dziwnie się zawieszał i wyginał, miał stos badań i wykryto u niego cytomegalie....
Narazie czekamy na wyniki kolejnych badań
Cytomegalia zapewne spowdowała ten paskudny autyzm...

Jeśli chodzi o jego zachowanie przy lekarzach i mężu jest ok jeszcze jak ma dobry dzień a ze mną masakra. Dlatego nikt nie widzi problemu tylko ja i moja mama...też walczę o kazde spojrzenie i uśmiech, ale w pionie nie ma szans żeby popatrzył.
Chce dzialac i cos robic ale jeszcze nie wiadomo ile czasu spędzimy w szpitalu...
Weszlam na forum zeby szukać wsparcia bo samej jest tak trudno! Tez płaczę codziennie i budzę sie z bolem zolądka bo przeraza mnie kazdy dzien... jak Wasze maluchy??


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: lenik Sierpnia 02, 2019, 07:52:14
Milena, musisz być dobrej myśli. To cmv wywołuje takie zachowanie Twojego dziecka, nie musi to być autyzm. Znam parę dzieci po cmv gdzie wszystko wcześnie czy później się wyprostowało a na początku wyglądało fatalnie, szczególnie strefa społeczna. Rehabilituj i stymuluj malucha, nie poddawaj się i uzbrój sie w cierpliwość, trochę to wszystko potrwa. Będzie dobrze!


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Paulinade Lutego 11, 2021, 08:28:55
Witam wszystkie mamy,
trochę nam to zajęła, ale po tym, co było nie zostało żadnego śladu.
Mam zatem do odsprzedania dużo pomocy z MK (różne książeczki z płytami, karty do stymulacji wzroku, karty z minami, pomoc do powtarzania sekwencji ruchu oraz program terapeutyczny).
Wszystkim życzę wytrwałości i pozdrawiam.

Witam, czy mogłabyś napisać czy córeczka zaczęła się po prostu normalnie zachowywać? I to wszystko o czym pisałaś przeszło?
Sama jestwm zmartwiona o moja córkę, może nie ma tych wszystkich objawów które Ciebie niepokoiły ale cześć.
Będę bardzo wdzięczna 


Tytuł: Odp: Moja mała córeczka
Wiadomość wysłana przez: Kinimaru Kwietnia 21, 2022, 11:35:01
Wczoraj odebrałam zamówione materiały. Puściłam małej płyty i ... totalna klapa. Normalnie wpadła w histerię. A potem mi "uciekła" i nie chciała wrócić https://100001.onl/ (https://100001.onl/) https://1921681254.mx/ (https://1921681254.mx/) .
Ryczałam wczoraj, przedwczoraj i dzisiaj też ryczę.
Dlaczego znowu spotkało nas nieszczęście. Dlaczego moje dziecko.