Pani Profesor,
postanowilam, ze skonsultuje mojego Huberta z pania dr.Justyna Leszka i w przyszlym tygodniu jedziemy do Poznania. Hubert nadal robi postepy ale moze cos nam podpowie, zreszta rozmawialysmy juz przez telefon i nakreslilam mniej wiecej sytuacje.
Po powrocie zdam relacje.
Nasze biezace postepy
1. Poczatki uzasadniania! Jak na razie w wyuczonych sytuacjach. "Ubieramy buty, bo idziemy na dwor", "Misiu ziewa, bo chce spac, bo jest zmeczony"
2. Logiczne odpowiadanie "TAK" na pytania! To absolutna nowosc dla Huberta. Odpowiada mi na pytania czy jest glodny, zmeczony, czy jest moim malym zajaczkiem, czy chce spac itp.
3. Zalapal przyimki "na", "pod", "do", "z". Pojawiaja sie rowniez inne przypadki z deklinacji (" idziemy z mamusia", "kanapka z serem"). Rozumie, ze ma polozyc cos gdzies polozyc, zaniesc, podac, poszukac (Dzis powiedzialam do niego jak sie przebieral i myl rano w lazience, zeby polozyl pizamke na lozku....Poszedl, polozyl i wrocil do mnie)
4. Hubert sie kapie! Wprawdzie w wanience niemowlecej wlozonej do wanny (ale zaczelismy w pokoju), ale daje myc glowe i zazwyczaj nie chce wychodzic. Ale na basenie pod prysznicem nie da sie umyc
5. Negocjuje. "Jutro do przedszkola" (...nie dzis), "Pojedziemy do sklepu" itp. Jak cos jest nie po jego mysli, to sie denerwuje (nadal czasami nas bije) ale latwiej da sie uspokoic.
6. Ladnie sie bawi. Buduje z klockow Lego i wozi ludziki samochodem, wklada im do rak rozne przedmioty, caluje te ludziki, sadza je na grzbiecie zwierzat i wozi. Opiekuje sie swoim pluszakiem krolikiem, kladzie go do lozka i przykrywa koldra jak wychodzimy do przedszkola. Karmi nas i tego krolika.
7. Nauczyl sie 2 wersy wierszyka na Dzien Mamy. Dokancza po mnie wersy kilku wierszykow. Sam spiewa kilka slow piosenki (np."mydlo myje" jak sie kapie. Smieje sie wtedy)
8. Powoli uczy sie jezdzic rowerem. Chce go rowniez zapisac na zajecia pilki noznej dla maluszkow (sa to zajecia z czynnym udzialem rodzicow)
9. Ma fajna, o wiele wieksza, swiadomosc swojej osoby. Mowi, ze w lustrze "jest mama i Hubercik", jak jakies dziecko wezmie jego zabawke na dworze, to mowi ze "to Hubercika samochod"
10. Czyta globalnie kilka wyrazow. Ja sobie odpuscilam to cwiczenie, bo nie lapal, a tu nagle przyszlo samo w jeden dzien. Obecnie jest: auto, mis, balon, banan, kwiat, lala (znalazlam takie cwiczenie w zestawie "Analiza i synteza wzrokowa")
Moje inne obserwacje
1. Nie rozumie kontekstu jakiejs zabawnej sytuacji. Np.jak zrobi cos smiesznego i my sie smiejemy, to on sie denerwuje, nie rozumie. Pomyslalam o zespole Aspergera...
2. Panie z przedszkola zauwazyly, ze on ze mna inaczej rozmawia (tzn.ladniej) niz w przedszkolu. Tam nie uzywa takich ladnych zdan. Tak samo z tata. My chyba sobie we dwoje wypracowalismy swoj wlasny sposob rozmawiania i porozumiewania.
3. Mowi wyrazne "ą ę ż" czyli jedne z ostatnich, a dalej nie mowi niektorych glosek w wyrazach ("sahochod")
4. Problem z czasownikami abstrakcyjnymi typu "kochac", "lubic". Czasem ladnie powie, ale widze ze sprawia mu to trudnosc. Chyba nie rozumie do konca, co to oznacza. Planuje kupic "Powiedz mi co odczuwasz".
To chyba by bylo wszystko na chwile obecna.
Pozdrawiam, chyba pomnik Pani postawimy (zreszta jako jedni z wielu:)
Marta (i Hubercik)