Zastępowanie T-K, D-G, L-J i wielokrotne powtarzanie wyrazów i sylab u 3latki

[mama Marty]

Szanowna Pani Profesor;

Moja córka Marta ma 3 lata i 3 miesiące. Mówić zaczęła bardzo wcześnie, teraz bardzo dużo mówi, ma ogromny zasób słów, jednak ma problem z wymową kilku głosek - zamienia T na K (więc zamiast tato jest kako), D na G (zamiast dom jest gom), L na J (zamiast lalka jest jajka), w niektórych wyrazach W na Ł/U (zamiast woda jest łoga), nie wymawia R, sz, cz, ż

Poza tym od 5 miesięcy zacina się mówiąc (wcześniej tego nie było)  - powtarza albo całe wyrazy albo początkowe głoski po kilka razy. Zacinanie nie jest tylko w sytuacjach stresowych ale w codziennej naszej rozmowie - czasem nawet od razu po przebudzeniu...
Marta zacina się z różnym nasileniem - w czasie tych 5 miesięcy trzy razy wystąpiły okresy mocnego zacinania (nawet co piąte słowo zaczynała wielokrotnie np. po po podaj mi to, po po po po poproszę itd) i te okresy trwały po około 2 tygodnie. Poza tymi okresami również się zacina ale dużo mniej, czasem jest kilka dni bez zacinania, a potem znów to wraca, ale nie jest nasilone. Zauważyłam że jak jest czymś podekscytowana to zacina się bardziej i potem to mocniejsze zacinanie trwa kilka dni po czym zmniejsza się.

Pani Profesor, jaką terapię może Pani zalecić na początek? Od czego zacząć? Widzę mnóstwo świetnych książek Pani autorstwa, ale proszę o podpowiedź, którą wybrać w tym przypadku. Widzę też że często zaleca Pani program słuchowy i tu tez proszę o radę od czego zacząć: sylaby i rzeczowniki czy trudne głoski czy może samogłoski i wykrzyknienia... Marta mówi i ma bardzo duży zasób słów więc jeśli zaleca Pani program słuchowy to czy ważne jest również pokazywanie obrazków czy wystarczy samo słuchanie?

Dodam, że byłam z Martą u logopedy, która zaleciła kilka ćwiczeń na pobudzenie głosek T i L ale Marta nie chce ich ćwiczyć. Pani logopeda powiedziała również, że to jest zacinanie typowe dla tego wieku i aby się tym nie martwić. Piszę jednak do Pani, ponieważ nie chciałabym czegoś przegapić - bardzo chcę pomóc córce.

Jeszcze jedno - po przeczytaniu wielu Pani porad zauważyłam że znaczenie ma prawo/leworęczność, pisała też Pani o lewouszności - na razie córka wydaje się być oburęczna - kolorując obrazki co chwilę przekłada kredkę do innej ręki i malowanie wychodzi jej tak samo dobrze obiema rękoma. Niestety nie wiem jak sprawdzić czy jest lewouszna czy nie.

Z góry dziękuję
z wyrazami szacunku
Katarzyna Gątarska

[Jagoda]

Droga Pani Katarzyno, bardzo się cieszę, że Pani napisała bowiem należy natychmiast działać zanim niepłynność mowy utrwali się. Ważne jest też eliminowanie negatywnych emocji dziecka związanych z trudnościami z płynną wymową. Koniecznie trzeba natychmiast działać:
1. program słuchowy "Trudne głoski" oraz jeden zeszyt "Sylaby i rzeczowniki" (ten, w którym są głoski d i g). Koniecznie Córeczka powinna słuchać i patrzeć na obrazki. Chodzi o koncentrację uwagi i jednocześnie przygotowanie do nauki czytania.
2. Wyeliminowanie cukru z diety.
3. Proszę nie mówić do dziecka: "mów powoli" tylko czekać spokojnie aż powie.
4. CAŁKOWICIE WYELIMINOWAĆ tv, komputer, tablet, gry w telefonie komórkowym.
5. Jeśli jest taka możliwość: basen i rower, jeśli nie, to  codzienne spacery (godzinę!)

Dobrze, że Pani napisała o oburęczności. Gdy obie półkule mózgu walczą nieustannie o prymat, dziecko nie ma dobrych warunków do nauki mowy. Ważne, by już rozpoznać rękę dominującą i ją ćwiczyć.
Jak badać dominację ręki, oka, ucha, nogi, jak ćwiczyć, by wspierać kształtowanie się dominacji ręki, jak ćwiczyć z dzieckiem z niepłynnością - opisałam w ostatniej książce "Metoda krakowska wobec..."

Jeżeli Pani potrzebuje wsparcia proszę poszukać na stronie www.szkolakrakowska.pl terapeuty MK, mieszkającego w pobliżu Pani miejscowości.
Warto ćwiczyć z zeszytem nr 1 Agnieszki Bali "Myślę, mówię, rysuję".(www.arson.pl)

Bardzo serdecznie pozdrawiam i czekam na wiadomości o Martusi.
Jagoda Cieszyńska

[mama Marty]

Szanowna Pani Profesor;

Serdecznie dziękuję za obszerną odpowiedź.

Od dwóch i pół tygodnia stosujemy się do Pani zaleceń czyli
- dążymy do całkowitego wyeliminowania bajek na tablecie - na razie Marta ogląda jedną krótką bajkę co drugi dzień (TV nie mamy więc nie ogląda niczego "mimochodem")
- słodzimy cukrem trzcinowym, bardzo ograniczyliśmy słodycze
- chodzimy na spacery - niestety jest chorowitym dzieckiem więc na razie basen nie wchodzi w grę
- od półtora tygodnia Marta słucha programu trudne głoski na zmianę z programem sylaby i rzeczowniki cz. 1 i 2 po 15 minut dziennie w słuchawkach

Sprawdziłam dominację stronną:
oko zdecydowanie prawe
ucho zdecydowanie prawe
noga - kopie piłkę zawsze prawą, staje zawsze na lewej, wchodzi / schodzi po schodach raz prawą raz lewą - więc trudno mi określić która noga jest dominująca
ręka - również nie wiem - odkręca słoiki zawsze lewą (z tym, że ja również a jestem zdecydowanie praworęczna), karmi misia zawsze prawą, miesza kaszkę w kubeczku częściej lewą, wrzuca fasolki do butelki prawie po równo ale częściej lewą, nożyczki zawsze trzyma w prawej i wycina prawą, kredka po 50% prawa i lewa ręka
Zatem sama nie jestem w stanie ustalić, która ręka jest dominująca - bardzo proszę o poradę.

Pani Profesor, mam nadzieję, że nie będzie to zbytnie nadużycie Pani uprzejmości ale mam kilka pytań.
Wiem że 2,5 tygodnia to zbyt krótki czas na efekty. Jednak jestem przerażona, ponieważ pomimo stosowania tego co powyżej wymieniłam problem znacznie się pogłębił. Znów mamy okres intensywnego zacinania - bardzo często Marta nie może zacząć. Powtarza po kilka razy pierwszą sylabę zdania, a potem bardzo przeciąga samogłoskę i milczy, zaczyna drugi raz, potem trzeci i jak się nie udaje to ona się poddaje i mówi "później ci to powiem" albo "jakoś nie mogę tego powiedzieć". Dziś powiedziała, że przez następne dni nic nie będzie mówiła...
Nie wiem jak w takich sytuacjach mam się zachowywać - czy pomagać jej powiedzieć jeśli wiem co chce powiedzieć czy czekać... Dziś Marta kilka razy zaproponowała sama "powiedzmy to razem" i wtedy widziałam że było jej łatwiej ale nie wiem czy to jest dobra metoda...

Przez ostatnie 2 tygodnie nie chodzi do przedszkola bo jest przeziębiona (siedzimy razem w domu) więc wiem że nie wydarzyło się nic stresującego, co mogłoby tak drastycznie wpłynąć na pogłębienie się jej problemu.
W domu staram się poświęcać jej możliwie dużo czasu - nie jest to łatwe ponieważ mam drugą 4 miesięczną córkę, ale robię co w mojej mocy, aby jak najwięcej się z nią bawić, czytać, rozmawiać...

Czy mogę zrobić coś więcej (poza tym, o czym już Pani napisała) aby pomóc Martusi? Czy może nauka czytania poprzez Kocham czytać mogła by tu również pomóc?

Przeczytałam wiele Pani postów - czasem pisała Pani o wyłączeniu radia w tle. My zwykle słuchamy RMF Classic - czy również powinniśmy radio wyłączyć?

z góry dziękuję za odpowiedź
pozdrawiam
Katarzyna Gątarska

[Jagoda]

Droga Pani Katarzyno, ja także słucham RMF Classic, ale w sytuacji trudności Martusi, trzeba niestety na pewien czas z tego zrezygnować.
Nauka czytania w dużym stopniu pomoże Córeczce uwierzyć, że może prawidłowo mówić. Nie chodzi tylko o zwolnienie tempa mowy i płynność, ale o usłyszenie samej siebie swobodnie mówiącej/czytającej.
W sytuacji prawouszności i prawooczności wybrałabym rękę prawą i warto stymulować sprawność manulaną. Polecam ćwiczenia Agnieszki Bali, przede wszystkim "Rozwojowy model terapii -" Myślę, czytam, rysuję - Zeszyt 1 (www.arson.pl) .
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

[mama Marty]

Szanowna Pani Profesor;

Serdecznie dziękuję za cenne wskazówki. Wprowadzimy wszystko, co nam Pani poradziła.

Życzę Pani Wesołych Świąt i pozdrawiam bardzo serdecznie;

Katarzyna Gątarska