Esperanza
Newbie
Wiadomości: 1
|
|
« : Maja 28, 2016, 01:11:40 » |
|
Dzień dobry Pani Jagodo,
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że podziwiam Pani konsekwencje i serdeczność w odpowiadaniu na wiadomości. Żeby szanować Pani czas starałam się znaleźć podobną do naszej sytuację, ale nie udało mi się, jednak wiele wiadomości było bardzo pomocnych.
Moja córeczka jutro kończy 10 tygodni. W 7 tyg położna zwróciła mi uwagę na pewne nieprawidłowości i zaczęła się lawina złych informacji i moje obawy. Okazało się też, że obejmują nas wszelkie hipotetyczne przyczyny autyzmu, czyli: starszy wiek ojca (40 lat), ciąża zagrożona (mam Trombofilie i 2 poronienia za sobą oraz poronienie bliźniaka w ciąży z córeczką, stosowałam sterydy do 22 tc oraz heparyne do końca), córeczka urodziła się przez CC gdyż spadło tętno - zagrożenie zamartwicy porodowej, ale dostała 10 pkt, 6 dni po urodzeniu dostała antybiotyk przez żółtaczkę, a dokładniej podejrzenie infekcji (niesłuszne), ja brałam w ciąży duże ilość kwasu foliowego i b12.
Obawiam się autyzmu, gdyż: córeczka ma słabe napięcie mięśniowe i nie łączy rączek, podnosi główkę na brzuszku, ale nieprawidłowo, podnoszona za ręce do góry nie trzyma główki, bardzo wygina się w tył patrząc do góry/za siebie, mocno przywodzi biodra (od 2 tyg chodzimy na rehabilitację), kontakt wzrokowy jest coraz lepszy, ale musi leżeć na poduszce ortopedycznej, żeby "nie uciekać" do góry/w tył głową, wtedy śledzi przedmioty oczami oraz odprowadza nas wzrokiem i potrafi długo utrzymać kontakt, jaki pije z butelki też czasem patrzy nam w oczy, jednak rzadko kiedy patrzy na nas kiedy pochylamy się nad kołyską, moim zdaniem nas nie poznaje, nie sięga do przedmiotów, wydaje mi się, że nie odpowiada uśmiechem na uśmiech (chociaż mąż i rodzina twierdzą, że tak) raczej jak się wygłupiamy i to tez nieczęsto, odwraca głowę gdy hałasujemy grzechotką lub piszczałką, nie ma refluksu, a bardzo często ulewa nawet godzine po odbiciu, ma drżenie dolnej wargi i czasem kończyn, póki co wydaje dźwięki "a", "u", "auuu" i jak wzdycha to głośne "eeeee" oraz raz "agu", ma wiotkość krtani, wypycha językiem dolną wargę (tsh w normie), dość często ma otwarte usta (ale mąż ma otwarte usta na wszystkich niemalże zdjęciach z dzieciństwa i do tej pory często tak ma)
Logopeda z ośrodka wczesnej interwencji nie zauważył nic niepokojącego poza wysokim podniebieniem, ale ponoć to nic groźnego. Dwóch neurologów stwierdziło, że wymyślam, a jednego zaniepokoił tylko nieco słaby kontakt wzrokowy i kazał wrócić za 2 mce.
Cała rodzina uważa, ze popadłam w obsesję i bardzo chciałabym poznać Pani zdanie. Wiem, że mogę być przeczulona i pozostaje mi obserwacja dalszego rozwoju, ale już teraz widzę tyle rzeczy, które mnie niepokoją, że nie mogę przestać o tym myśleć, a wiem, że powinnam się uspokoić dla dobra córeczki. Przeczytałam, że terapeuci MK są w Gdańsku i należy się kontaktować przez Panią Magdalenę Gaweł, ale słyszałam tyle o niekompetentnych terapeutach, którzy bardzo szkodzą również i samej MK, czy o tych z Gdańska nie muszę się obawiać? I kiedy najszybciej mogłabym się z nimi spotkać, żeby zdiagnozować córeczkę? Czy warto się może z nimi spotkać nawet jeśli zbyt wcześnie na diagnozę po to, by zacząć Ją stymulować? I dodam, że mieszkamy w trójmieście, ale mąż jest Hiszpanem i z przyzwyczajenia rozmawiamy w domu po hiszpańsku, natomiast ja do córeczki jak jesteśmy same mówię prawie zawsze po polsku, mąż po hiszpańsku. Czy będzie to dla Niej duża przeszkoda jeśli podejrzenie autyzmu by się potwierdziło?
Będę niezmiernie wdzięczna za Pani opinię. Pozdrawiam!
|