Dzień dobry Pani Profesor,
Dzień dobry użytkownicy forum,
Mój pierwszy post na tym forum, więc na początku chciałbym się serdecznie z wami przywitać.
Szukam przypadków dzieci, które miały podobne zachowania jak opisane niżej i pomoc od czego zacząć terapię i jak pomóc w takich przypadkach
Jestem tatą 26 miesięcznej Oli (2 lata i 2 miesiące na dzień 26 lipca 2018 r. ). Mieszkamy w Warszawie.
Od paru miesięcy niepokoi nas jej zachowanie i widoczny regres w komunikacji i interakcji z otoczeniem. Do 1,5 roku (czyli mniej więcej do końca 2017 roku) rozwijała się podręcznikowo. Szybko uczyła się nowych rzeczy, naśladowała dzwięki jakie wydają zwierzęta, pokazywała części ciała, poprawnie rozpoznawała zwięrzęta w książeczkach i wskazywała je palcem. Witała i żegnała się z tatą, mamą i starszym bratem. Naśladowała nasze zachowania i była bardzo kontaktowa
Od około 18 miesiąca zauwazyliśmy, że pewne wyuczone czynności zanikają. Nie reaguje na polecenia jak kiedyś i jej mowa zanika.
Lista rzeczy niepokojących:- nie reaguje na swoje imię (powtarzane wielokrotnie stojąc tuż koło niej). W ciągu ostatnich tygodni ani razu nie zareagowała na swoje imię. Nie reaguje jak się klaśnie, upuści coś koło niej itp.
- unika kontaktu zwrokowego (poza śpiewaniem jej piosenek)
- przestała mówić "tata" , "pies" czy wymawiać imie brata, przestała mówić "tak"
- lubi biegać w prostej linii po salonie - robi to bardzo często
- lubi kręcić się w kółko
- lubi oglądać swoje rączki i palce, bardzo dużo ma takich autostymulacji oglądając z bliska swoje paluszki
- lubi sypanie piasku i patrzenie na to oraz przelewanie wody z kubka do kubka w wannie. Choć to akurat obserwuję u wszystkich dzieci i nie wiem czy traktować to jako niepokojące Smile
- dużo podskakuje i tańczy. Tańczy przede wszystkim ruszając się do piosenki "głowa, ramiona, kolana pięty" oraz "stary niedzwiedź mocno śpi" mimo, ze te piosenki nie lecą. Ona ma jakby tą muzykę w swojej głowie.
Lista rzeczy, które nas uspokajają i dają nadzieję:- naśladuje ciągle odgłosy niektórych zwierząt (nie wszystkie, które nauczyła się do roku, ale na pytanie jak robi pies, kot, krowa, małpka to wydaje odpowiednie dzwięki naśladowcze). Tak poza ym to dużo mówi do siebie po "chińsku" i sylabiziuje "mama" "papa" "jaja"
- mimo, ze nie reaguje na imię i polecenia, to są takie, na które reaguje natychmiast np. "przynieś buty bo idziemy na spacer", "chodż do kuchni po mus owocowy", "podaj misia", "przybij piątkę" itp. Czyli ta jej głuchość jest wybiórcza. Wygląda jakby wyłapywała pewne słowa, które się jej dobrze kojarzą i wtedy jest reakcja.
- bardzo lubi się przytulać i być noszona na rękach. śmieje się gdy ją się łasocze, całuje i generalnie bawi się z nią używając dotyku.
- kiedy śpiewam jej piosenki, to wyrażnie obserwuje moją twarz (przede wszystkim patrzy na usta) i jest skupiona na tym przez cały czas. Przy śpiewaniu piosenek i pokazywaniu jakiś ruchów bacznie obserwuje i się uśmiecha. To obecnie jedyny sposób, by "dotrzeć" do dziecka na dłużej
- lubi oglądać książeczki, dużo rzeczy w nich rozpoznaje i ładnie pokazuje je paluszkiem, gdy pytam gdzie jest to czy tamto. Sama siada przy półeczce z ksiązkami i wertuje je przez dłuuugie minuty. Wertowanie jednak ma charakter takiego szybkiego przewracania stron.
- co do kontaktu z dziecmi, to cięzko tu się określić. Raczej bawi się sama, ale nie ma problemu z obecnością innych dzieci
- nie reaguje nerwowo na nowe miejsca, czy nowe osoby. Wygląda to raczej jakby je ignorowała. Na rączki idzie tylko do znanych jej twarzy.
- nie reaguje na głośne dzwięki typu odkurzacz, suszarka, samochód. Generalnie hałasy jej nie przeszkadzają
- je bardzo ładnie. Wszystko co się jej da
- śpi tylko w nocy (od około 18 miesiąca przestała nam spać w dzień). W nocy jednak śpi ciągiem 11 godzin i raczej nie budzi się (wyjątkiem były okresy ząbkowania)
Dieta:- od urodzenia wyszło, że ma silne uczulenie na laktozę, przez co była na specjalnym mleku PEPTI. Miała także uczulenie na gluten, jajko co powodowało u niej silne biegunki i krew w kale.
- po około roku dietetyk kazał nam ją prowokować zwykłym mlekiem dla dzieci i dawać białe pieczywo. Nie ma już objawów biegunek i nie obserwujemy problemów z kałem
- zastanawiamy się, czy ponownie nie powrócić do diety bezglutenowej i bezmlecznej
Co zrobiliśmy do tej pory:- wykluczyliśmy całkowicie telewizję i piosenki z jej życia. Tylko sami jej śpiewamy przy jedzeniu.
- poświęcamy jej mnóstwo czasu na wspólne oglądanie książeczek i dużo do niej mówimy, zachęcamy do wspólnej interakcji i zabawy z bratem i nami. Niestety nie jest tym zainteresowana i się złości.
- wykonaliśmy konsultację neurologiczną i EEG. Wyniki prawidłowe i nie ma zastrzeżeń.
- oczekujemy na diagnozę Autyzmu w Synergis w Warszawie 7 sierpnia.
- jesteśmy umówieni na konsultację u pani Ewy Wojtyńskiej - terapeutki Metody Krakowskiej
http://www.szkolakrakowska.pl/80,a,ewa-wojtynska.htmNasze pytania i prośby:
1. NAJWAŻNIEJSZE: jaka jest najlepsza waszym zdaniem terapia u takich 2 latków w Warszawie (rozumiem, ze tylko prywatnie)?
Nie przelewa nam się, ale cena nie gra roli. Zrobimy wszystko, by jak najszybciej zdiagnozować jej stan i jeśli potwierdzą się nasze obawy, to rozpocząć leczenie. Zależy nam na takiej placówce, która faktycznie powie jak jest i nie wskazuje u wszystkich swoich klientów na autyzm.
2. Gdzie w Warszawie są w waszej opinii najlepsze placówki do edukacji i prac korekcyjnych takich małych dzieci?
3. jakie zajęcia domowe polecacie w podobnych przypadkach?
4. Czy jest tu na forum ktoś kto zna dziecko o podobnych objawach w tym wieku i mógłby mi opowiedzieć coś o dalszych losach tego dziecka? Jak się dalej rozwijało? Co udało się poprawić? Co przynosiło najlepsze efekty?
Czy takie dziecko da się wyprowadzić jeszcze, by mogło normalnie funkcjonować? Jesteśmy psychicznie zdewastowani i załamani. Nasz świat się zawalił i czujemy się jakbyśmy stracili nasze dziecko.
Bardzo was proszę o pomoc i wszelkie odpowiedzi, które pomogą mi w diagnozie i wsparciu rozwoju mojej córeczki.