Potrafię docenić dobry dowcip o dysleksji, ale myślę, że żart „Mam seks codziennie” mija się z celem. Dla mnie moja dysleksja nie jest magiczną maszyną do anagramów. Nie mieszam całkowicie liter. Myliłem tylko słowa, które „wyglądają tak samo”, zaczynając i kończąc podobnie. Jak słowo i świat, obróbka i marsz, krzesiwo i drewno.
Trudno było wymyślić dobre przykłady, ale rozumiesz. Czy twój mózg znajduje przypadkowe anagramy, czy też słowa muszą wyglądać podobnie?
I znowu nie boją mnie dowcipy o dysleksji.
192.168.0.1 router login 192.168.l.l