Jagoda
|
|
« Odpowiedz #1 : Wrzenia 26, 2015, 07:54:06 » |
|
Droga Mamo Norberta, jestem Pani niezmiernie wdzięczna za, tak ważne dla mnie słowa, dają mi siły do dalszej pracy. Sama jestem osobą lewouszną i dokładnie rozumiem, co tak precyzyjnie wyraził Norbert. Nie potrafię powtarzać nieznanych sobie słów w językach obcych, czyli słyszę, ale "nie do buzi" (nie mogę powtórzyć). Będę cytować tę wypowiedź podczas wykładów, bowiem ujmuje ona sedno problemu. Dziecko dwujęzyczne lewouszne ma o wiele większe trudności niż dziecko prawouszne z rozdzielaniem obu języków. Dlatego, tak ważna jest nauka czytania, potrafię powtórzyć obce słowo, gdy je już "widziałam zapisane". Dzieci dwujęzyczne muszą czytać równolegle w obu językach. Jeśli mieszkacie Państwo w kraju anglojęzycznym to ważne jest globalne rozpoznawanie "wyglądu słów" w języku angielskim. Istotne jest także wyjaśnienie dziecku w prostych słowach na czym polega ich kłopot. Mówię, że gdy lewe ucho jest ważniejsze to nie słyszy się tak dobrze słów, ale można je zobaczyć lepiej niż inni. To wszystko się wyrówna w ciągu najbliższych lat, ale i tak lewouszna osoba nie lubi uczyć się ze słuchu, bo nieefektywnie zapamiętuje. Nie ma sensu chodzić do laryngologa, ale warto stymulować słuchanie mowy (audiobooki - koniecznie w słuchawkach) i podczas podróży, ubierania się, spaceru robić zawody z Synkiem (zapamiętywanie ciągów słów, niepowiązanych tematycznie od 4 do 6, zdań czy dwóch rymujących się wersów.
Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska
|