Kalinka dziś kończy 11 tydzień. Od jej urodzenia czułam, że "coś jest nie tak". Była szczepiona w szpitalu, choć przeszło mi przez myśl, żeby jej nie szczepić. Na inne szczepienia nie wyraziliśmy z mężem zgody. Po szczepionce zrobiła się apatyczna, nie wybudzała się do karmienia, spadła w 3 dni 0,5 kg a potem bardzo słabo przybierała na wadze. Zaczęła nagminnie wyciągać języczek, mieliła nim w buzi, złościła się przy piersi. W końcu lekarze stwierdzili, że małą trzeba dokarmiać i zaczął się mleczny koszmar. Ulewanie i wymioty. Zanim wyszłyśmy ze szpitala mała przerobiła 4 mleka. Dostała też żółtaczkę i była naświetlana przez 9 h. Maleńkiej źle goił się pępek, więc wylądowaliśmy u rodzinnego pediatry, który przepisał kolejne mleko, którego również nie tolerowała. Zaczęły się kolki, bóle brzucha, duża nerwowość, śmierdząca zawartość pieluchy, ciągły płacz, kłopoty ze snem. Gdy skończyła miesiąc pojawiło się drżenie kończyn. Byliśmy na wizycie u neurologa, który na podstawie ataku złości małej (była głodna) i opisu stwierdził padaczkę i encefalopatię. Nasza
Tweakbox Appvalley https://vlc.onl lekarka przepisała na brzuszek Neocate. Przerażeni pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Dziecko oglądnęła Pani Ordynator neurologii (włącznie z nagraniem drżenia) i stwierdziła bezpodstawność wcześniejszej diagnozy. Kalinka miała zrobione usg główki i brzuszka, była badana przez gastrologa i neonatologa. Podczas badania mała utrzymywała kontakt wzrokowy, miała prawidłowe odruchy jak dla 7/8 tygodniowego niemowlaka. Zapisano jej witaminę B6 i preparaty na brzuszek oraz zalecono karmienie piersią z dokarmianiem Neocate. Neocate też ulewa, czasem więcej, czasem mniej. Ma trudności z wypróżnianiem. Ciągle stęka, jęczy, charczy, dławi się przy jedzeniu. Wylądowaliśmy w poradni patologii wcześniaków i noworodków w Opolu. Mała ma być rehabilitowana metodą Vojty, bo ma WNM. Badana była przez neurologopedę, bo ma zaburzony odruch ssania piersi (cmoka), ma mieć ustalone ćwiczenia stymulacji jamy ustnej i języka. Badana była również przez pediatrę ds. żywienia i zalecono nam wycofywanie się z Neocate na rzecz karmienia piersią i Hippa (który tolerowała najlepiej). Ma asymetrię ułożeniową.
Teraz o Kalince:
- do miesiąca do mnie lgnęła, uspokajała się na rękach, wystarczyło, że dotknęłam jej twarzy lub przytuliłam, a nie płakała, po skończeniu miesiąca zaczęła się odchylać, nie patrzy na mnie w pionie, unika wzroku, rozgląda się dookoła, zapatruje w sufit, okna, lampy i wszystko co wisi, nie lubi być przytulana ani dotykana,
- zaczęła się uśmiechać w 9 tygodniu, czasem jest więcej uśmiechów, czasem mniej, najbardziej rozśmiesza ją mąż, czasem uśmiechy są bardzo skąpe,
- od 7/8 tygodnia zaczął się z nią kontakt wzrokowy, patrzy na nas podczas prób zainteresowania jej zabawkami, zagadywania na przewijaku, prostych ćwiczeń, gdy leży w łóżeczku,
- od tygodnia zwraca uwagę na starszego brata (choć nie zawsze), wcześniej odwracała głowę na jego widok, czasem wyda do niego jakiś dźwięk,
- podczas karmienia piersią czy butelką wodzi gdzieś wzrokiem, rzadko patrzy na mnie czy męża,
- zawiesza się,
- choć słyszy nie reaguje na dźwięk zabawek, ani na to, co do niej mówimy, nie wodzi wzrokiem w kierunku dźwięku,
- bardzo mało głuży, raczej są to sporadyczne dźwięki, nie wiem czy celowe, choć otwiera buzię, żeby coś z siebie wydać, ale często kończy się to ulaniem,
- podczas zabawy macha rączkami i nóżkami i to też kończy się ulewaniem, nie wyciąga jednak rączek do tych zabawek,
- wyciąga rączki do karuzeli nad łóżeczkiem, czasem wydaje nam się, że chciałaby złapać któreś zwierzątko,
- lubi być noszona tak, by mogła oglądać świat, ale nienaturalnie odchyla przy tym głowę,
- lubi jak śpiewam jej piosenki, czasem nawet przy nich zaśnie,
- wyjście na spacer to katastrofa, płacze dopóki nie uśnie, wygina głowę i wpatruje się w daszek wózka, jak tylko wózek przestaje jechać budzi się ze złością,
- w nosidełku też nie lubi siedzieć, ale podczas jazdy autem zasypia i śpi, póki auto jest w ruchu,
- na ból brzucha pomagało ciepłe powietrze z suszarki, koił ją dźwięk suszarki, ale gdy pani doktor zauważyła, że dźwięk suszarki może spowodować ubytek słuchu zrezygnowaliśmy z pomocy urządzenia,
- często mała zasypia przy piersi i śpi wtedy w miarę spokojnie 2-3 godziny, choć do miesiąca lubiła zasypiać na mnie (teraz nie ma takiej opcji),
- często ma dłonie zamknięte w piąstkę z kciukiem na wierzchu,
- nie lubi przebierania, bardzo wówczas płacze,
- pięknie unosi główkę leżąc na brzuszku, choć na brzuchu dłużej niż 5 minut nie wytrzyma,
- nie lubi spać na brzuchu,
- liże dłonie, wkłada je do buzi, ssie kciuka, zaczęła składać rączki i zdarza się, że im się przygląda,
- nie jest za bardzo zainteresowana odbiciem w lustrze,
- wpatruje się w palące się żarówki,
- nadal wypycha język i nim mieli,
- bardzo rzadko wodzi za mną wzrokiem, jak znikam z jej pola widzenia nie robi to na niej żadnego wrażenia,
- nie cieszy się gdy podchodzę do niej do łóżeczka, czasem nawet robi podkowę i płacze,
- nie jest zainteresowana twarzami i nie lubi nowych miejsc, choć podczas wizyt lekarskich wpatruje się w badającego,
- polubiła kąpiel, w trakcie kąpieli zdarza się, że wpatruje się w kran, zagadywana patrzy na męża i uśmiecha się,
- gdy leży w bujaczku odwraca głowę w bok i wpatruje się w metalowy uchwyt lub sufit.
W piątek mamy wizytę u psychologa i rehabilitantki.
Wiem jednak, że cos jest na rzeczy. Natomiast nie wiem od czego zacząć jej stymulację. Po jakie materiały sięgnąć, co kupić i jak pracować z córeczką. Błagam o pomoc. Mój synek urodził się jako wcześniak, ważył 1830 g, był rehabilitowany Vojtą 1,5 roku. Druga córeczka zmarła w 24 t.c. Nie przeżyję gdy zaprzepaszczę możliwość pomocy małej. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.