Syn ma zdiagnozowany autyzm. Bardzo sporadycznie po moich wielkich prośbach powie mama. Na wyrażenie powiedz Ania odpowiada tata i to też sporadycznie. Pani logopedzie na drugich zajęciach jakoś udało się nauczyć go mówić koko ale to też powie raz na jakiś czas czyli raz na dwa dni...
Kiedyś wokalizował lika lika teraz już nie. Sporadycznie powie z kontekstem am am. Lubi sobie pośpiewywać melodyjki najczęściej te same przez siebie wymyślone.
Słyszałam, ze metoda krakowska jest bardzo dobra. Co powinnam zrobić, gdzie się udać? Mieszkam na pomorzu i chyba nie ma nigdzie logopedy wyszkolonego w tej metodzie. Pracowałabym z dzieckiem w domu ale w jaki sposób? Mam płytki waszej metody ale syn nie chce założyć słuchawek
Czy jeśli kupiłabym książeczki i uczyła sylab to w książeczce jest napisane w jaki sposób pracować? Synek bardzo interesuje się literkami - każe mi czytać różne napisy.
Proszę o wskazówki co mam dalej robić z jego mową?