Wróć do strony głównej.
Grudnia 21, 2024, 07:07:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5
  Drukuj  
Autor Wątek: Mamy, które same pracują z dziećmi w domu.  (Przeczytany 106395 razy)
Donata
Newbie
*
Wiadomości: 17


« Odpowiedz #30 : Padziernika 10, 2013, 05:11:18 »

Cześć,
wita Cię pracująca mama 4,5 latka z zespołem Aspergera. Pracuję z Gabryśkiem od lutego br , wspaniałe rezultaty MK opisałam we wcześniejszych wpisach. Zgodnie z założeniami MK spędzamy codziennie przy stoliku ok 2 godzin , czasem ciut więcej czasem ciut mniej. Nasz tydzień wygląda mniej więcej tak : rano przedszkole, przygotowanie starszemu synowi (13 lat) śniadania do szkoły i (niestety o zgrozo !) jeszcze ubrania, oczywiście budzi się we mnie nadgorliwa mamusia która wie lepiej, w czym synkowi będzie cieplej. Zawożę Gabryśka do przedszkola, sama jadę do pracy do 15.00, potem : poniedziałek mamy "wolny: czyli tylko stolik 2 godziny potem jak starczy czasu zabawa, wtorek terapia ruch rozwijający Weroniki Sherbourne +stolik , środa dogoterapia + stolik, czwartek mamy :wolny: czyli tylko stolik, piątek terapeuta MK 45 min + stolik ale już krócej albo wcale, sobota, niedziela stolik 2 godz. +zabawa, spacery, czasem baseny, latem place zabaw czyli "standard". do tego wszystkiego jutro jedziemy po psa do schroniska CHYBA ZWARIOWAŁAM ! I wierz MOŻNA DAĆ radę !Owszem nie ukrywam, mniej czasu poświęcam starszemu synowi to nadrabia mąż. Miałam różne złe momenty (na początku) ale rezultaty MK mnie uskrzydlają . Byłam ostatnio na III Forum autyzmu w Poznaniu i pani dr  Justyna Leszka pokazywała na filmie cudowne rezultaty niespełna trzylatka, którego mama jest równie zdeterminowana do działania i są efekty ! Nie myśl że nie dasz rady DASZ ! długa droga przed tobą ale będzie coraz lepiej. Pozdrawiam, jak będziesz potrzebowała otuchy albo sporego kopa do działania - napisz napewno któraś mama coś poradzi . Donata 
Zapisane
Albo
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #31 : Padziernika 11, 2013, 12:13:46 »

Donato! Dziękuję za ciepłe słowa. Widzę, że jesteś w bardzo podobnej sytuacji do mojej, dwóch chłopaków w zbliżonym wieku. Czytam wypowiedzi z forum, są bardzo pomocne. Pdejmowanie decyzji jest dla mnie trudne, bo musze to robić sama. Metoda krakowska mnie zainspirowała, wszystkie mamy potwierdzają jej skuteczność! My z Misiem mamy jednak rozpoczęte terapie SI i słuchową Johansena, w przedszkolu natomiast ma wprowadzane elementy terapii behawioralnej. Wiem, że muszę się na coś zdecydować, bo pewne rzeczy się wręcz wykluczają (np. Johansen, który stymuluje prawą półkulę). Jestem z tym wszystkim zagubiona..
Podziwiam Cię Donato, ja w piątki jestem taki "mat", że myślę tylko o tym, żeby jak najszybciej położyć się przed TV, dzieci ze mną i tak zasypiamy... Wiem, że muszę się przeorganizować, mocno trzymać planu i czytać te dobre wypowiedzi z forum, wtedy będę mocniejsza Uśmiech.
Zapisane
Albo
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #32 : Padziernika 11, 2013, 01:28:46 »

Mam prośbę, żeby któraś z mam napisała, jak wprowadzałyście dziennik wydarzeń. Jak to dokładnie powinno wyglądać. Ja napiszę, ja my to robimy, przypuszczam, że popełniam sporo błędów.
Przede wszystkim nie prowadzimy go codzienne, ale to MUSZĘ zmienić (kwestia dobrej organizacji, jesteśmy na początku tej żmudnej pracy..). Mamy duży zeszyt A4, z danego dnia wybieramy jedno wydarzenie, które było w jakiś sposób wyjątkowe, np. jechaliśmy autobusem, albo Misiu był z dziećmu w teatrze. Misiu rysuje siebie, na osobnej kartce, któą później wklejamy do zeszytu  (najchętniej poprzestałby na karykaturze buzi, ale zawsze proszę o dorysowanie szyi rączek, brzuszka i nóg - ponoć to wzmacnia świadomość ciała), czasem rysuje też mnie. Ja dorysowuję resztę pytając go "co jeszcze było w autobusie?", albo podpowiadając (tak częściej): był czerwony kapturek?, świeciły się lampy? - i rysyję, czasem proszę o pokolorowanie (Misiu nie lubi rysować i kolorować). Potem podpisuję rysunek dużymi drukowanymi literami, np. Misiu i mama jada autobusem.
Czy to o to chodzi?
Pozdrawiam!
Zapisane
Donata
Newbie
*
Wiadomości: 17


« Odpowiedz #33 : Padziernika 12, 2013, 05:44:32 »

Odnośnie dziennika : bardzo dobrze ! rysunek lub zdjęcie i krótkie konkretne zdania odnośnie danej sytuacji dnia. NIE MUSISZ PROWADZIĆ ZAPISÓW CODZIENNIE ! jeżeli chcesz chętnie prześlę ci kilka skanów naszego dziennika (donata.niedziela@gmail.com) . Odnośnie terapii - musisz na coś się zdecydować Metoda Krakowska kompletnie delikatnie mówiąc nie komponuje się z wymienionymi przez Ciebie zwłaszcza behawioralną. to co mogę Ci poradzić jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś napisz na forum do Pani Jagody opisując na jakim jesteś etapie jakie masz możliwości , ona ułoży Ci plan po kolei co należy wdrożyć, wtedy będziesz miała pewność że wszystko robisz po kolei i z sensem i nie wszystko na raz - będzie Ci lżej. Nie myśl że terapeuci w przedszkolu zrobią coś za Ciebie, ja z Gabrysiem pierwszy raz trafiłam z przedszkola do psychologa poradni psych-pedag. i gdybym słuchała tegoż pana dzisiaj Gabryś pewnie dalej by nie mówił a ja bym była kłębkiem nerwów - dlaczego ? Pan poradził mi żebyśmy rzucali sobie naprzemiennie piłkę i żebym uczyła go czasowników ! ot wszystko ! A na tym forum masz jak na dłoni MK działa i dzieciaki robią kroki milowe.
Pozdrawiam
Donata
Zapisane
Albo
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #34 : Padziernika 14, 2013, 01:43:08 »

Witam. Takie forum jak to, na którym jesteśmy to fantastyczna sprawa. Wyszukuję wątki, które opisują podobną sytuację do tej, w której znajduje się moja rodzina i tylu rzeczy mogę się dowiedzieć!
Donato, w najbliższą sobotę jestem umówiona z terapeutką metody krakowskiej, myślę, że to będzie dla nas przełom. Ja już widzę, jakie fajne rzeczy pojawiaja się u mojego Miśka po tym jak wyłączyliśmy telewizor, np. sam prosi o długopis i kartkę, żeby sobie "popisać" Uśmiech.
Jeśli masz jakieś przykłady, czy pomoce, którymi możesz się podzielić, to będę Ci wdzięczna. Mój mail: al_bo@wp.pl
Martwi mnie brak czasu dla starszego syna... oj my matki całe jesteśmy uplecione z trosk...
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #35 : Padziernika 16, 2013, 04:26:46 »

Drogie Mamy, o tym jak pisać dziennik wydarzeń pisze w swoim blogu dr Elżbiety Ławczys –
www.dwujezycznosc.blogspot.co.at 
Dziennik jest techniką stosowaną w zaburzeniach komunikacji językowej, a więc także w sytuacji dwujęzyczności. Możecie zobaczyć, że trudności Waszych dzieci, to nie coś specjalnego, ale problem z którym zmierza się wiele matek.
Dr E. Ławczys pracowała ze mną w poradni i prowadziła dziennik z dziećmi niesłyszącymi i z zaburzeniami autyzmu, a teraz prowadzi takie zajęcia z własnymi dziećmi.
Drogie Mamy nie można prowadzić zajęć wykluczającymi się metodami, to nie tylko kradnie czas na terapię rozwojową, ale przede wszystkim buduje fałszywe ścieżki poznania.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
Albo
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #36 : Padziernika 22, 2013, 08:11:02 »

Witam!
Czy któraś z mam boryka się z problemem agresji u swojego autystycznego malucha? Mój syn uderza, drapie - pod wpływem impulsu raczej, niż złości. Potrafi ładnie siedzieć, a tu nagle bach łapką po twarzy kolegi. Wydaje mi się, że tego nie chce, bo jest zakłopotany po fakcie. Czy ktoś przerabiał podobny problem?
Pozdrawiam!
Zapisane
Oleńka
Newbie
*
Wiadomości: 15


« Odpowiedz #37 : Padziernika 24, 2013, 12:54:36 »

nawiązując do tematu wątku czcialabym podzielic się swoim spostrzeżeniem:
Mój syn chodzi do I klasy integracyjnej (zab. ze spektrum autyzmu), od kilku miesięcy pracuję z nim w domu metodą krakowską. Nauka czytania u syna zupełnie nie szła, nie sprawdzily się żadne metody. Aż wiosną tego roku wpadłam na trop metody Pani Profesor. Byłam na szkoleniu i konferencji i zaczełam pracę sama. Rozmawiałam z Paniami w zerówce, które o metodzie słyszały i wyraziły chęć i wolę pracy tą metodą. Pani logopeda też Uśmiech
Metoda zadziałała, Kacper zaczął czytac sylaby. Dopóki Kacper był w zerówce (też integracyjnej klasie) miałam wrażenie,że ja i Panie wspomagamy się w pracy z Kacprem i konsekwentnie uczymy Kacpra czytać sylabami. Z nowym rokiem mamy nową Panią na najbliższe 3 lata. Przekazałam Pani wychowawczyni opinię dot. sposobów pracy z synkiem. Niby wszystko ok, Pani rozumie i wie o co chodzi ale:
podczas rozmowy z Panią o Synku wychowawczyni woła moje dziecko mówiąc: "Jaką dzis poznaliśmy literkę? - MYYYYYYYYYYYYYY"
No i ręce mi opadły Smutny.

Szkoła ma uczyć, a tu widzę że w miom wypadku będzie odwrotnie. Na dziecko z orzeczeniem szkola dostaje podobno nie male pieniądze, warunki nauczania powinny byc dostosowane do syna.A tu i tak uczyć muszę ja.

Jak dyplomatycznie jednak "zmusić" Panią do doszkolenia się i pracy z synem metodą, która w mojej ocenie jest skuteczna?
Zapisane
sasanka
Newbie
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #38 : Padziernika 27, 2013, 03:31:58 »

Witam Drogie Mamy,

czy Wasze dzieci autystyczne bądź ze spektrum autyzmu są na jakieś diecie? Przeczytałam, że nadpobudliwość dzieckaa z deficytem uwagi jest winą złej diety. Czy któraś z Was przeszła na dietę bezglutenową, bezmleczną i bezcukrową? Czy zachowanie Waszego dziecka się poprawiło?

Pozdrawiam Wszystkie Mamy,

Aga
Zapisane
karchow
Newbie
*
Wiadomości: 35


WWW
« Odpowiedz #39 : Padziernika 27, 2013, 07:36:24 »

Cześć,

Mój synek jest na diecie bezglutenowej, bezcukrowej i bezmlecznej. Jak tylko Adaś zje coś zakazanego (a zdarza się to bardzo rzadko), to od razu pojawia  mu się drażliwość i bunt na wszystko. Wiem jednak, że nie u wszystkich dzieci to tak działa, więc nie ma tu reguły. Spróbować jednak nie zaszkodzi.

pozdrawiam,
Ola
Zapisane
sasanka
Newbie
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #40 : Padziernika 27, 2013, 09:34:51 »

Dzięki:) a sama ją wprowadziłaś, czy wykonaliście jakieś badania, testy etc

pozdrawiam:))
Zapisane
Donata
Newbie
*
Wiadomości: 17


« Odpowiedz #41 : Padziernika 28, 2013, 09:00:41 »

Cześć pozwolę sobie włączyć się do rozmowy , nie mam wprawdzie żadnych doświadczeń w tej kwestii ale na forum autyzmu które odbyło się we wrzesniu w poznaniu widziałam wystąpienie  dr Cubali-Kucharskiej o tym jak w niektórych przypadkach ważna jest dieta, dr ma w tej kwestii spore doświadczenie wiecej znajdziesz na www.drcubala.com.pozdrawim Donata
Zapisane
Oleńka
Newbie
*
Wiadomości: 15


« Odpowiedz #42 : Padziernika 28, 2013, 11:32:15 »

Ja diety u syna nie stosuję obecnie. Pamiętam, że kiedy Kacper miał niecałe 3 lata to gastrolog zalecił tą dietę i mieliśmy ją z rok czy póltora, ale nie z powodu autyzmu (wtedy nie było diagnozy), tylko bólów brzucha itp. Przewiciała były też ujemne. O ile sobie przypominam, to po wprowadzeniu tej diety nie zauważyłam jakiś zmian w zachowaniu na dobre.
Słyszałam też na jakiejś konferencji, że w Stanach nie wiąże się tej diety z "leczeniem" autyzmu, ale niestety nie znalazałm bliższych informacji.
Zapisane
Albo
Newbie
*
Wiadomości: 10


« Odpowiedz #43 : Listopada 22, 2013, 01:11:34 »

Cześć! Ja ok. miesiąc temu wprowadziłam mojemu Misiowi dietę bezmleczną. Zaznaczę, że obserwowałam u niego uzależnienie od mleka - pił go bardzo dużo i domagał się często, np. po wyjściu z przedszkola już pytał, czy zrobię mu płatki z mleczkiem. W przeciągu kilku dni ustąpiło nadmierne ślinienie się i ograniczyło wkładanie rączek do buzi. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że jego zachowanie znacznie sie poprawiło. Do tej pory sen z powiek spędzało mi jego impulsywne złe zachowanie w stosunku do rówieśników, np. potrafił nagle (bez żadnej przyczyny, czy związku z tym, co było chwilę wcześniej) ugryźć kolegę, podrapać po buzi, czy uderzyć. Teraz to się nie zdarza. Przyznam uczciwie, że poprawa zachowania może wypnikać nie tylko z wprwadzonej diety, bo w tym samym czasie jeszcze "zepsułam" telewizor, a syn został przeniesiony w ramach tego samego przedszkola do mniej licznej grupy. Ale wprowadzenie diety na pewno miało duże znaczenie! Chciałabym wprowadzić mu również dietę bezglutenową, ale nie jestem do tego gotowa organizacyjnie, trzeba by zacząć piec chleb... wciąż mi się wydaje, że nie wystarczy mi czasu. Do diety bezcukrowej, to chyba nie trzeba żadnej mamy przekonywać  Uśmiech.
Zapisane
Justyna.N
Newbie
*
Wiadomości: 24


« Odpowiedz #44 : Listopada 29, 2013, 09:07:06 »

Cześć. Kuba jest na diecie bezmlecznej , bezcukrowej a z teraz wprowadzamy mu też bezglutenową. Robiłam mu ostatnio mikroskopijne badanie krwi i jak po zwykłej morfologi był okazem zdrowia tak po dokładnym badaniu wyszły bardzo złe wyniki. Oprócz dużych niedoborów mineralnych ma liczne pasożyty i pozostałości metaboliczne, czyli nie toleruje glutenu. Pani doktor powiedziała,ze teraz ma głównie dzieci z autyzmem i po wyeliminowaniu pasożytów wprowadzeniu diety bezglutenowej jest ogromna poprawa.
 Ja MK krakowską ćwiczę regularnie od lipca. Efekty są widoczne gołym okiem. Kuba z dnia na dzień mówi coraz więcej, kontakt z nami miał zawsze dobry ale teraz ciagle zabiega o uwagę, zaczyna się bawić tematycznie, wczoraj np wziął pchacza jeździł nim po pokoju i mówił że kosi trawę:) Wczesniej tylko chował zabawki. Z zadaniami związanymi z mową nie ma problemu, teraz przerabiamy zdania 3 el i idzie jak burza, nawet terapeutka jest zdziwiona . Ma problem z sekwencją, nie potrafi załapać na czym polega układanie za kolejnością np biały czerwony itd. Ja osobiście jestem bardzo zadwolona z MK, z dziecka które szalało, nie potrafiło się skupić na niczym, usiedzieć minuty  mam dziecko dalej szalejące ale takie które potrafi usiąść i pracować 1,5 godziny. Moim zdaniem to doskonałe przygotowanie do szkoły.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2013, 09:16:01 wysłane przez Justyna.N » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!