Agata3
Newbie
Wiadomości: 4
|
|
« : Padziernika 05, 2013, 11:13:27 » |
|
Szanowna Pani Chciałabym prosić Panią o poradę dotyczącą 4,5-letniego syna. Syn ma problemy z koncentracją, z zapamiętywaniem dłuższych fraz, jest nadmiernie ruchliwy - biega nieraz bezładnie, wymachując rękami i wydając nieartykułowane dźwięki, nie radzi sobie z emocjami. Jest niecierpliwy - chciałby wszystko robić od razu, kiedy mu nie wychodzi, krzyczy, histeryzuje. Nie przyswaja liter i cyfer, kiedy próbuję go ich nauczyć, zabiera mi książkę i sam wymyśla, co to jest. Podczas jedzenia i rysowania posługuje się zarówno prawą, jak i lewą ręką (dominuje prawa). Czasami się jąka - kilkakrotnie wraca wtedy do początku zdania. W jego mowie pojawiają się agramatyzmy w rodzaju: chcę, żeby zrobiłaś, zamiast: chcę, żebyś zrobiła. Często powtarza te same pytania, stwierdzenia, np. ostatnio: Mama, która godzina? Ja jestem jeszcze mały, prawda? itp. Ma tendencję do zadawania piętrowych pytań, np. obserwujemy malarza malującego dach i syn zadaje pytanie: Mama, a jakby temu panu zabrakło farby, to co? Odpowiadam: To pojechałby do sklepu i dokupił farbę. Na co on: A jakby w sklepie nie było farby, to co? Odpowiadam: To pojechałby do innego i tam by kupił. Syn nie poprzestaje na mojej odpowiedzi i dalej drąży: A jakby w drugim sklepie nie było farby, toby co? I cały czas zmierza do tego, żeby uzyskać swój cel, przedstawienie sytuacji, w której nic się nie da zrobić. Często zadaje pytania tak właśnie skonstruowane. Nie do końca jasne są dla niego pojęcia czasowe: „dzisiaj” jest dla niego równoznaczne z „teraz”, „jutro” myli się z „wczoraj”. Ostatnio często używa słów: zawsze i nigdy. Lubi powtarzać pewne stwierdzenia zawierające te słowa, np. nigdy mi się nie skończą kredki, nigdy nie wpadnę pod samochód, prawda?, zawsze będę miał pieniądze itd. Nie wchodzi płynnie w rzeczywistość na niby, np. na warsztatach teatralnych pan prowadzący zajęcia uczył dzieci czarować różdżką i gdy później pytałam syna, co udało mu się wyczarować, odpowiedział: ale ta różdżka nie czaruje. Albo gdy zwróciłam nu uwagę, że obudził pluszowego misia, odpowiedział: ale przecież pluszaki nie śpią. Byłam z synem na kilku wizytach u psychologa, który orzekł, że widoczne są u niego problemy z emocjami wynikające z napięć w domu (problemy małżeńskie), natomiast to, czy występują problemy rozwojowe, można byłoby stwierdzić dopiero po dłuższej obserwacji na terapii. Myślę, że jakieś znaczenie odnośnie do problemów syna może mieć nietypowy przebieg mojej ciąży. Będąc w 29. tygodniu ciąży, miałam wypadek – spadłam ze schodów. Trafiłam do szpitala na obserwację i gdy lekarze stwierdzili kilkakrotny spadek tętna dziecka, zadecydowali, że powinnam zostać w szpitalu do rozwiązania ciąży. Przez 9 tygodni leżałam i byłam podłączona do KTG. Proszę o poradę dotyczącą ćwiczeń, które pomogą wesprzeć rozwój syna, oraz wskazanie odpowiednich książek.
Pozdrawiam Agata
|