Witam Pani Jagodo,
Natrafienie na watek w internecie na jednym z forum gdzie Pani odpowiadala spadl mi jak z nieba. Od razu zamowilam ksiazki i jestem w trakcie ich czytania. Przez kilka rozdzialow przeszlam ze lzami w oczach.
Prosze o wsparcie i pomoc przy ulozeniu terapi metoda krakowska do prowadzenia w domu. Mieszkamy za granica.
Wyslalam maila kilka dni temu na adres
biuro@szkolakrakowska.pl , jednak nie mam jeszcze odpowiedzi. Abym mogla sie poprawnie nauczyc prowadzenia terapi domowej dla syna rozwazam rowniez przyjazd do Polski na wymagany czas. Byloby to bardzo trudne, gdyz ma takze 4,5 letnia corke i dluzsze rozstanie dla nas obu byloby bardzo tryudne.
Jestem mama 15 miesiecznego chlopca, Daina. Mam ogromne obawy, ze maluszek moze miec ASD. U pedatry pojawilam sie gdy mial 9 miesiecy jednak lekarz nas uspokajal ,ze nie widzi nic niepokojacego i ze tylko panikujemy. Nazwal to jakop globalne opoznienie rozwoju i zalecil czekac, mowiac , ze na pewno z tego wyrosnie. Synek nie reagowal na imie ( nadal nie reaguje) oraz na dzwieki dochodzace z otoczenia ( obecnie widac , ze slyszy jak rowniez sluch zostal przepadany i jest OK).
Obecnie maluszek jest glownie zainteresowany chodzeniem gdzie tylko moze. Zaobserwowalam tez , ze od jakichs dwoch tygodni czesto chodzi na palcach. Poza chodzeniem nic innego go nie interesuje: zabawki, wspolne czytanie itp. Do chwili obecnej nie mowi pojedynczych slow ani nie wymawia samoglosek czy dzwiekonasladowczych wyrazow. Dzwieki jakie wydaje to "yyyyy! mmmmm!" Robi babelki jezykiem ( po ang. blowing raspberries). Syn nie wykazuje zainteresowania nawiazania z nami komunikacji (np.: pokazywanie paluszkiem co chce; komunikowanie , ze jest glodny czy zmeczony albo chce pic). Ma problemy z jedzeniem niezmiksowanych posilkow. Pracujemy nad tym . Obecnie jedzenie zajmuje nam 2-3 godziny dziennie ale jest do przodu. Maly przezuwa i cwiczy. Stopniowo tez eliminujemy butle na rzecz picia z kubeczka. Obecnie wiecej jest rozlane niz wypite. Chetnie tez chwyta lyzeczke w czasie karmienia( prawa reka ; jednak czasami tez pomaga sobie lewa) i wklada sobie do buzi ( z roznym efektem; nie zawsze trafi; i tez ma problem z jej dluzszym utrzymaniem). Uwielbia ssac kciuk. Nie ma preferencji , zarowno prawy i lewy jest dobry.
Ogolnie jest bardzo pogodnym dzieckiem , nie wymagajacym, nie marudzacym. Do mniej wiecej 10 miesoiaca aby zobaczyc u niego usmiech trzeba go bylo dosc mocno polaskotac. Obenice smieje sie gdy robimy "samolot" albo podrygiwanie na kolanach. Czasmi odpowie usmiechem na usmiech (jest to sporadyczne i skape w ilosci) .
Nie ma napadow agresji badz placzu. Spi i zasypia ladnie i bez problemu. Nie przeszkadza mu zmiana rutyny czy miejsca gdzie jest duzo ludzi i duzo sie dzieje. Lubi obserwowac co sie dzieje dookola ( koniecznie trzymajac kciuk w buzi). Gdy corka sie z nim bawi ( zwykle chodzi lub biega za nim i nim manewruje) a Dain ma jej juz dosyc to da znac "yyyyy!" , ze mu sie nie podoba.
Dotychczasowe badania krwi nic nie wykazaly. Badania co do zaburzen metabolicznych tutaj robia dzieciom po narodzinach i rowniez nic nie wykazaly. Zespół łamliwego chromosomu X wykluczony. Inne badania genetyczne dopiero za kilka dobrych dlugich miesiecy.
TV, radio, grajace zabwaki sa w domu weliminowane. Co prawda dopiero od tygodnia , gdyz dopiero trafilam przez internet na metode krakowska. Corka rano ogladala bajke a maz przed obiadem koszykowke lub hokeja. Ja bylam winna sluchania radia i czasami skype z rodzina w Polsce przy posilkach (aby babcia mogla zobaczyc wnuczka).
Staram sie pracowac z maluszkiem ile tylko moge. Czytajac mu musze go przytrzymac mocniej zanim sie podda aby posiedziec i posluchac. Nie zawsze patrzy na obrazki tyko gdzies w jeden punkt. Wkladanie klockow do pudelka itp. odbywaja sie przez kierowanie jego raczka. Mowie do niego i nazywam wszytko co robie i co sie dzieje dookola.
Dodam , ze w domu jest dwujezycznosc. Jako jedyna mowie po polsku zarowno do corki( ktora mnie rozumie ale odpowiad i tak po angielsku) i do Daina. Dominujacym jezykiem dookola jednak jest angielski.
Czy dwujezycznosc w tym przypadku jest blokada do dalszego rozwoju czy atutem? Powinnam kontynuowac mowic do niego po polsku czy tez po angielsku? Najwiecej czasu Dain spedza ze mna. Powiedzilabym 90% . Jednak dookola slyszy angielski i angielski bedzie mu potrzebny do komunikacji.
Czy moge wykorzystac do pracy z nim w domu polskie materialy: "Samogloski i wykrzyknienia" oraz " Slucham i ucze sie mowic"? Czy te materialy sa odpowiednie dla 15 miesiecznego dziecka?
Tutaj mam dostep do terapi zajeciowej. Co Pani o niej sadzi? O co powinnam zapytac terapeute i na co zwrocic uwage aby terapia byla skuteczna?
Byc moze maja Panstwo placowki w Kandzie z ktorymi Panstwo wspolpracuja gdzie moglabym sie zglosic?
Prosze o podpowiedz i kilka wsazowek co moge zrobic i jak pracowac z synkiem?
Rowniez prosze o informacje jak wyglada dostanie sie na terapie metoda krakowska w Polsce, jak czesto sa zajecia i jaki jest tego koszt.
Pozdrawiam i z gory dziekuje,
Martyna