Witam Pani Profesor,
dziękuję za wszystkie cenne rady, dziennik wydarzeń prowadzimy, ze żłobka zrezygnowaliśmy, ale to akurat wyszło na plus dla Oskarka, po tygodniu od pójścia do przedszkola Oskarek został odpieluchowany w dwa dni
, a po dwóch tyg. też i w nocy. Więc od dwóch miesięcy może z 5 razy zmoczył się. To ogromny jego sukces.
Zyskał kolegów. Ostatnio odpowiedział mi na takie pytanie:
-Oskarku czy Ty masz ulubionego kolegę? (tak zapytałam nawet nie spodziewałam się odpowiedzi ale ja tak często robię, że o coś pytam i liczę że za 50 razem kiedyś uzyskam odpowiedź!) i odpowiedział, że tak.
-A w przedszkolu? zapytałam - odpowiedział -tak
- A jak ma na imię?... i odpowedział zgodnie z prawdą imię dziecka. Nie mam pojęcia skąd wiedział co to znaczy ULUBIONY KOLEGA
Nigdy o tym z nim nie rozmawiałam wcześniej, wiedziałam o tym że jest taki chłopiec, który go wciąga do zabawy i we wszystkim pomaga (widzą się rzadko bo on jest w starszakach) z obserwacji jak się bawił z dziećmi na przedszkolnym placu zabaw i z tego co mówiła mi Pani Oskarka. To chyba najcenniejsze co się ostatnio wydarzyło. Notabene ten chłopiec spadł nam z nieba bo "przyjaźń" jest obustronna, on jest starszy i bardzo opiekuńczy. Pokazuje wszystko Oskarkowi co ten ma robić
Oskar bardzo naśladuje dzieci, dużo przynosi piosenek z przedszkola, uwielbia śpiewać.
Dziś zainicjował wf po przyjściu do domu. Nie chciał założyć kapci czyli tak jak mieli dziś na zajęciach ruchowych i wymyślał ćwiczenia pokazywał mi takie jak robią w przedszkolu i razem robiliśmy
Potrafi budować kilkuwyrazowe zdania, oczywiście tylko silnie zmotywowany ("mamoooo, otwórz tu... i pokazując paluszkiem na zamek w drzwiach samochodu patrzył na mnie oczkami... autko klucykiem" - staliśmy przed autem pod przedszkolem i specjalnie wpatrywałam się w coś w ogrodzie za płotem).
Jak potrzebuje to się komunikuje ładnie, gorzej w drugą stronę, ciężko z niego coś wyciągnąć. Chyba, że są to bardzo konkretne pytania.
Zdarza się że odpowiada częścią zadanego pytania. I o to właśnie chciałam zapytać Panią Profesor. Jak sobie z tym radzić? Oskar zapytany:
-Oskuś chcesz jabłko? zdarza się że odpowiada:
-chcesz jabłko
ja wtedy nie reaguję tylko pytam jeszcze raz i on wtedy odpowiada prawdłowo tak lub nie w zależności czy chce czy nie.
jak się uczył sikania zapytany
Chcesz siku? odpowiadał
chcesz siku.
Teraz jak chce siku woła -"siku chcesz"
a jak ja go zapytam czy chce to odpowiada prawidłowo tak lub nie.
Czasami powtarza pytanie mam wrażenie, że jak czegoś nie rozumie.
Umie o wszystko poprosić, żeby mu coś podać, otworzyć, zdjąć, założyć, pomóc (używając tych właśnie czasowników)itp. Często chwali się czymś co zrobił, pokazuje odwracając kartkę tak, żebym ja widziała i woła "mamooooo spójs". Używa liczby poj. mnogiej, odmienia gramatycznie, choć nieporadnie np. mamooooo ale duzo autków. Kiedyś stwierdził nie wiem skąd wiedząc: mama jest blisko, na co odpowiedziałam - tak mama jest blisko. Po czym powiedział, a tata daleko, na co ja - tak tata jest w pracy, można powiedzieć że to był zalążek dialogu?
Jak to rozbudowywać, żeby chętnie z tego korzystał, a nie tak bardzo, bardzo sporadycznie.
Zaczyna koszystać z ja, ty, ale jeszcze nie zawsze chyba to rozumie.
Pani Profesor jak motywować do komunikacji spontanicznej? jak uciec od zabaw stereotypowych. Oskar ma tendencje do zabawy w ten sam sposób, zapamiętanych z danych sytuacji. np. pod blokiem gdy zobaczy pewną dziewczynkę woła berek bo tak się z nią bawił ostatnio. Gdy jesteśmy gdzieś gdzie się bawił czymś w określony sposób to od razu zaczyna bawić się tak samo. Oczywiście nie jest to nagminne, potrafi też zmienić, pojawiją się zalążki zabaw tematycznych, ale jest to strasznie sporadyczne i ubogie. Ustawia zwierzątka w kolejkę, kilka aut obok siebie, nie jest to jakoś bardzo częste ale zdarza się codziennie.
I mam jesczsze jedno pytanie. Nie wiem jak to przezwyciężyć. Gdy przychodzę do przedszkola Oskuś gdy mnie zauważy ucieszy się z daleka, uśmiechnie i nie podejdzie,wiem, że się cieszy ale odwraca się i i dzie do zabawek i nie jesteśmy go w stanie przywołać. Jak ułatwić mu wychodzenie do domu.
Z góry dziękuję za wszystkie cenne rady i pozdrawiam serdecznie mama Oskarka