Droga Mamo Alanka, tak późno wykryta wada słuchu i co za tym idzie brak aparatów słuchowych w najlepszym dla rozwoju mowy czasie musiały spowodować trudności chłopca. Ale jeżeli Synek dużo mówi, choć wyrazy są zniekształcone, to oznacza, że powtarza prawidłowy rozwój mowy dziecka. Takie zniekształcone wyrazy pojawiają się u dzieci w drugim roku życia i jest to zjawisko rozwojowe. Oczywiście musi Pani teraz bardzo intensywnie pracować, bo Synek ma negatywne emocje, gdy mówi a nie jest rozumiany, ale przede wszystkim nie buduje, bez języka myślenia abstrakcyjnego.
Spotkania dwa razy miesiącu, to fikcja terapeutyczna. Alanek musi mieć codzienne zajęcia, ustrukturowane dwugodzinne zajęcia przy stoliku, które będą obejmowały nie tylko naukę czytania i słuchania, ale będą także wspomagały pozostałe funkcje poznawcze.
Nie rozumiem zachowania logopedy, który rodzicom mówi o terapii MK, a sam nie pracuje zgodnie z jej zasadami. W Polsce południowej oprócz Krakowa, są terapeuci w Rabce Zdroju) Agnieszka Bala - znakomity logopeda i surdologopeda) w pobliżu Wadowic (Katarzyna Witek i Justyna Nowak). W Krakowie dzieśmi z wadami słuchu zajmuje się dr Sławka Orłowwska-Popek w naszym Centrum. Te osoby są na naszej stronie (
www.szkolakrakowska.pl)
Na początku musi Pani utrzymać pomoc od terapeuty (spotkanie raz w tygodniu), by wiedzieć jak programować gramatykę języka, jak pisać pamiętnik i jak ćwiczyć funkcje lewej półkuli mózgu.
Na temat pracy z dzieckiem z wadą słuchu pisałam w ostatniej książce, są tam omówione wszystkie konieczne ćwiczenia.
Nadmierne ślinienie się nie jest przeszkodą w opanowaniu mowy, może być efektem zaburzeń mięśniowych, o czym Pani pisała, lub cechą osobową dziecka.
Gorąco namawiam do podjęcia intensywnych ćwiczeń w domu, by przygotować Alanka do szkoły. Nasi uczniowie z większymi ubytkami słuchu kończyli studia, ale praca musi być codziennie i nie może być Pani osamotniona w budowaniu programu terapii..
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska