problemy z mową u 5 latka

Dzień dobry,
Chciałam poprosić Panią o radę dotyczącą dalszej terapii logopedycznej mojego syna.
Kostek ma prawie 5 lat. Od 1,5 roku jest pod opieką logopedy. W tym czasie wykonywany był trening czynnościowy i terapia wad artykulacyjnych. Niestety, mimo pracy z logopedą oraz ze mną w domu nie widzę znaczących postępów, co gorsza mam wrażenie, że poprawa następuje tylko na jakiś czas, a potem trudności wracają. W dalszym ciągu [przytoczone z diagnozy logopedycznej] szereg ciszący: wykonywany jest międzyzębowo, szumiący: substytucja – syczący międzyzębowo, ciszący: międzyzębowo, R: jako J rzadziej L, samogłoski E i Y często zamienia na I (np. spicjalnie a nie specjalnie, tilko a nie tylko), zdarza się, że zamienia L na J (aje zamiast ale, ije zamiast ile). Kostek, mówi dużo i chętnie, opowiada, wymyśla historie, zna znaczenie słów i mówi je we właściwym kontekście, często są to słowa, które mnie zaskakują (precyzyjne, specjalistyczne, przenośnie, dowcipy, itd.), ale jest też tak, że przekręca wyrazy, mówi je nie gramatycznie, w złej osobie, itp. Trzeba się skupić, żeby zrozumieć o czym mówi, szczególnie gdy jest podekscytowany. Dodatkowo jest dzieckiem o słabej motoryce małej i dużej (nie podskakuje, nie skacze na jednej nodze, nie umie powtórzyć sekwencji ruchu) oraz niskiej koncentracji. Kostek ma ustaloną lateralizację (ręka, noga, oko prawe – stwierdzone przez terapeutę, ucho – wg przeprowadzonego przeze mnie testu z telefonem - też prawe). Kostek nie ma schorzeń laryngologicznych i dobrze słyszy. Na początku tego roku ćwiczyliśmy wygaszanie przetrwałych odruchów: błędnikowego, ATOS i STOS. Dzięki ćwiczeniom Kostek lepiej chwyta, ma lepszą równowagę, lepiej biega, wchodzi i schodzi ze schodów, w ostatnich tygodniach zauważyłam znaczną poprawę jego sprawności. Kostek, gdy był niemowlęciem bardzo się ślinił. Ciąża, poród, poszczególne etapy rozwojowe – w normie, oprócz raczkowania (raczkował krótko i niechętnie). Obecnie często ma otwartą buzię, gdy się zamyśli albo koncentruje język ląduje między zębami, dodatkowo, na co zwróciła mi uwagę nauczycielka z przedszkola, przy dużej koncentracji drży mu głowa (ja tego nie zaobserwowałam). Jest też tak, że nie potrafi utrzymać zaciśniętej szczęki, po dwóch sekundach jest już rozchylona. Kostek słabo rysuje, zbyt lekko przyciska kredkę, preferuje malowanie farbami. Często bawi się klockami Lego, ale też zbyt lekko je łączy. Przyznam, że znalazłam się w punkcie, w którym nie wiem, co robić. Mimo olbrzymiej pracy, którą Kostek wykonał i dalej wykonuje efekty są marne. Nie wiem na czym się skupić, co robić, żeby mu pomóc?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Dziękuję i pozdrawiam Iza