Dzień dobry,
chciałabym zapytać Panią Doktor, jaki ma Pani stosunek do stosowania leków typu Hydroxyzinum u dzieci z ZA.
Nam Pani psychiatra radzi spróbować leku, ja jednak bronię się przed tym, ponieważ nie uważam, bym wykorzystała już wszelkie inne środki w wystarczającym zakresie.
System pomocy dzieciom z tego typu zaburzeniami kuleje w Polsce.
Rodzice są odsyłani od jednego do drugiego specjalisty, psychologa itd.
Nikt nie proponuje niczego konkretnego, no może oprócz leków.
Ostatnia psycholog u której byłam z synkiem, bez pardonu wyciągnęła książkę "Wszystkie koty mają ZA" i przeczytała ją mi i synowi. Pytając czy to się zgadza, bo oczywiście głośno podważyła diagnozę.
Oczywiście następnego dnia ośmiolatek ogłosił wszem i wobec w szkole, że ma Za i jest chory
Tak wygląda polska rzeczywistość.
A terapeuci MK mają tylu pacjentów, że nie mogą przyjąć nowych.
Czuję się osamotniona w walce o normalność dla mojego syna.
Pozdrawiam
Marlena