Roczne dziecko nie gaworzy/ nie sylabizuje

[kaliska81]

Jestem mamą rocznego chłopca. Syn jak dotąd nie gaworzy. Wydaje z siebie przeróżne dźwięki ale są to głównie samogłoski aaaa, eeeee, ooooo, lub pojedyncze sylaby ojjj, łoooo, itp. Jedyna spółgłoska jaką syn wypowiada to "b" (wydaje mi się że przypadkowo) oraz "m" (emmm). Od samego początku syn niewiele głużył, co ju wtedy budziło mój niepokoj. W 8 m-cu życia odwiedziłam neurologopedę w moim mieście, która stwierdziła, że syn prawodpodobnie późno zacznie gaworzyć z uwagi na ząbkowanie (pierwsze zęby po 4 miesiącu, teraz jest ich 14). Syn od zawsze bardzo się ślini i wkłada rzeczy do buzi (głównie po to żeby je gryźć). Logopeda zasugerowała aby dać dziecku czas do pierwszych urodzin.
Po pierwszych urodzinach udaliśmy się na drugą wizytę ale do innego logopedy. Diagnoza: dziecko raczej nie jest autystyczne, ma jedynie niedostymulowaną jamę ustną oraz za krótkie wędzidełko pod językiem.  Zalecenia: masaże. Wędzidełko zostało podcięte a masaże wykonuje w miare jak syn na to pozwala.
 
Na chwilę obecną syn pokazuje palcem przedmioty które go interesują (zaczął około 10 miesiąca) wydając przy tym dźwięk jakby podekscytowania (przy zamkniętych ustach). Kiedy ma ochotę na chrupka podchodzi pod szafkę, pokazuje palcem, patrzy na mnie i "mówi" eeeee lub mmmmmmm. Zapytany gdzie baba ma "am" podchodzi do szuflady w której są biszkopty (które dostaje jedynie u babci wiec są niebywałą atrakcją) i wskazuje ją palcem. Potrafi pokazać palcem gdzie tiktak, okno, pies, tata, baba, jaki duży itp. O nasladowaniu nie wiem co sądzić, bo np do dziś nie robi papa ale np ostatnio mając w ręku termometr przykładał mi go do głowy jakby chcąc zmierzyć temperaturę. Ponadto bierze do reki pilota i jakby włącza TV. Czesze włosy. Nasladuje także stukanie łyżką, chlapanie w wannie itp.
 
Syn z cesarskiego cięcia (na życzenie). Urodzony o czasie. W ciąży podejrzenie częściowej agenezji ciała modzelowatego z uwagi na rozchylone półkule (USG w 7 miesiącu) ale późniejsze USG w ciąży oraz trzykrotne USG przezciemieniowe wykluczyło nieprawidłowości. Przedłużająca się ponad 2 miesiące żółtaczka fizjologiczna z najwyższym stężeniem bilirubiny około 12 jednostek (leczenia nie było, jedynie okresowo badany poziom bilirubiny). Wspominam o żótaczce bo czytałam że może ona wpływac na rozwój mowy?
 
Na chwilę obecną:
1. Wyeliminowaliśmy TV całkowicie- zresztą telewizor przy dziecku był od zawsze sporadycznie włączany (teraz nawet słysze zarzuty od rodziny,że syn nie mówi bu nas w domu jest tak cicho)
2. Od zawsze dużo mówiłam do dziecka - czytałam wierszyki na przewijaku, książeczki itp
3. Od niedawna słuchamy piosenek (Akademia Pana Kleksa, Baby music itp)
4. Od tygodnia słuchamy w słuchawkach " samogłoski i wykrzyknienia" oraz "wyrażenia dźwiękonaśladowcze"
 
Wszyscy mówią aby uzbroić się w cierpliwość ja jednak chciałabym zrobić wszystko aby ułatwić dziecku komunikację. W związku z tym bardzo proszę Panią Profesor o radę:
1. Syn co prawda słucha w słuchawkach ale jedynie gdy jest zajęty czymś interesującym np maczaniem reki w kubku lub inną czynnością "niedozwoloną". Kiedy próbuje mu pokazywać jednocześnie obrazki w książeczce natychmiast zdejmuje słuchawki. Wiele razy było też tak że chodziłam za nim po całym domu przytrzymując słuchawki. Czy taka terapia ma sens? Po kilku minutach w krzesełku do karmienia syn zaczyna się wiercić i płakać.
2. Czy słuchanie piosenek z radia pomaga czy szkodzi?
Co jeszcze mogłabym zrobić aby pomóc synowi rozwinąć komunikację?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Kasia

 

[Jagoda]

Droga Pani Kasiu, słusznie się Pani niepokoi brakiem rozwoju mowy Synka. Ważne aby konsekwentnie wprowadzać program słuchowy, podczas którego może Pani nosić dziecko, pokazywać mu zwierzątka, gdy słucha wyrażeń dźwiękonaśladowczych, ale nie może mu Pani dawać czegoś do zabawy. dopóki nie pojawi się mowa Synek nie powinien słuchać muzyki, nawet piosenek, ale Pani może mu śpiewać, tak by widział Pani twarz.
Po wysłuchaniu programu wspólnie z dzieckiem oglądamy ilustracje w zeszytach "Kocham czytać" i staramy się by dziecko powtarzało sylaby. Warto też bawić się z użyciem obrazków przedstawiających różne sytuacje nazwane samogłoskami i wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi ("Samogłoski" "Czytanie symultaniczne - wyrażenia dźwiękonaśladowcze" - www.konferencje-logopedyczne.pl). "Moje pierwsze słowa (www.wir-wydawnictwo.com).
Warto zastosować ćwiczenia słuchowe z użyciem zabawkowych zwierzątek. Ćwiczenia słuchowe - śpiewanie dwóch wersów  zwrotki piosenki do zabawki i poruszanie rytmiczne zabawką (zawsze w taki sam sposób) np. Zuzia lala nieduża, a na dodatek cała ze szmatek i Wio koniku, a jak się postarasz na kolację dojedziemy akurat i Uciekaj myszko do dziury, bo cię tu złapie kot bury. Po kilkunastu powtórzeniach śpiewamy dwa wersy piosenki i oczekujemy, że dziecko weźmie do ręki właściwą zabawkę poruszając nią.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

[annetta]

Pani Kasiu minął już ponad rok kiedy napisała Pani tą wiadomość.Jeśli Pani tu jeszcze zagląda to proszę napisać co u Pani synka,czy zaczął gaworzyć?Mój roczny synek też jeszcze nie gaworzy...pozdrawiam serdecznie

[Iza556]

No właśnie jak teraz wygląda sytuacja?

[Jagoda]

Moje doświadczenie jest takie; kiedy Mamy już nie zaglądają na forum, to znaczy, że terapia poszła dobrze. Szkoda, że nie wspierają innych Mam w działaniu.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska