Beatris
Newbie
Wiadomości: 2
|
|
« : Marca 03, 2015, 04:24:10 » |
|
Dzień dobry,
Wraz z mężem i synkiem mieszkam w Danii. Nasz synek Patryk ma 2 lata i 10 miesięcy i od 10 miesiąca życia chodzi do żłobka. Początkowo przez kilka miesięcy przebywał tam kilka godzin, a od jakiegoś roku przebywa w żłobku ok 7 godzin. Od pewnego czasu panie ze żłobka informują nas, że Patryk nie mówi po duńsku. Po około roku uczęszczania do żłobka wypowiadał pojedyńcze słowa. Od jakiegoś czasu podobno zupełnie się zablokował. Natomiast dziwne jest to, że jak w domu proszę synka o powtorzenie jakieś słowa, czy zdania, to nie ma z tym żadnego problemu. Dodam może, że Patryk zrobił się ostatnio wstydliwy, zasłania oczy ręką co nie znaczy, że nie jest pogodnym, energicznym dzieckiem. Jest ciekawy świata, potrafi skupić się na zabawie, ale też wariuje, śmieje się, lubi generalnie innych ludzi i nie boi się ich. To zachowanie i brak dialogu w języku duńskim dziwi nas ponieważ Patryk dobrze radzi sobi z językiem polskim. Potrafi powiedzieć jak się nazywa, ile ma lat, wymienia członków rodziny, np to jest babcia Zosia, to mój tata, moja mama..., zna większość kolorów, potrafi dodać przymiotnik do rzeczownika, liczy do 10, zna wszystkie literki, zna nazwy zwierząt, potrafi opisać pogodę, np. pada deszcz, śnieg, świeci słońce, gwiazdy święcą, potrafi wyrazić swoje potrzeby, np chcę pić, poproszę sok...., nie chcę też mówi:). Zna części ubrań, naprawdę jest w stanie nazwać wiele przedmiotów codziennego użytku. Buduje zdania 3-4 wyrazowe. Czytamy Patrykowi dużo książek, ma swoje ulubione książeczki do których chętnie wraca, wymienia tytuły tych książęk. Piszę o tym wszystkim tak szczegółowo bo zastanawiam się, czy jego znajomość języka polskiego jest wystarczająca. Mieliśmy ostanio nawet spotkanie z panią pedagog w żłobku, która chyba nie mogła uwierzyć, ze Patryk mówi tak dużo po polsku. Prosiła nas nawet o przesłanie jakiegoś nagrania z Patrykiem. Dodam jeszcze, że zdarzyło się kilka razy, że Patryk podczas zabawy z nami w domu niespodziewanie zaczął liczyć po duńsku od 1 do 10, tak jakby dostał jakiegoś olśnienia. Zastanawiamy się z mężem, dlaczego Patryk blokuje się na język duński, jak mu pomóc? Narazie do pomocy Patrykowi zaangażownay jest psycholog i pedagog z urzędu. Obserwowali Patryka kilka razy w miesiącu w żłobku. Czy to wystarczy? Czy nie powinien być zaangażowany od początku logopeda aby pomóc ewentualnie Patrykowi? My jako rodzice dostaliśmy serię pytań w zakresie Patryka umiejętności językowych w języku polskim, kompetencji socjalnych z innymi dziećmi i dorosłymi. Pytania dotyczyły również jego ogólnej wrażliwości, i motoryki. Z góry dziękuję za odpowiedź. Beata
|