Wróć do strony głównej.
Grudnia 21, 2024, 02:10:17 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Czasowniki i co dalej?  (Przeczytany 10276 razy)
ElaAnna
Newbie
*
Wiadomości: 5


« : Lipca 20, 2015, 08:37:29 »

Szanowna Pani Profesor,
Proszę o radę, co do kierunku dalszej terapii syna (5 lat, autyzm). Syn opanował wszystkie czasowniki z książeczki "Słucham i uczę się mówić" + plus kilka innych (jest, ma) - potrafi je przeczytać, ale też i nazwać po samym obrazku. Ćwiczymy na dziesiątkach obrazków rozumienie pytań (Kto to? kot Co robi? gra Na czym gra? na gitarze), ćwiczymy też odmianę rzeczownika przez przypadki. Na razie przy stoliku bardzo dobrze wychodzą małemu te ćwiczenia, jednak rzadko ich używa spontanicznie, dlatego ciągle go pytam o otaczający świat na spacerze, czy jak jedziemy samochodem. Bardzo bym chciała, żeby mowa spontaniczna bardziej się rozwinęła i nie wiem za bardziej, jakie jeszcze  ćwiczenia wprowadzić. Uprzedzę pytanie, że robimy wszystkie zadania na "lewą półkulę" i naprawdę nie ma na tym polu problemów. Z zachowań negatywnych to mogę wskazać nadpobudliwość syna, ciężko mu wysiedzieć  na jednym miejscu (to nie cukier, bo jest na diecie już 3 lata), szybko się nudzi, duży problem z kontaktem z dziećmi (chodzi do masowego przedszkola ze wspomaganiem pani,ale nie nawiązuje relacji z rówieśnikami).
pozdrawiam
Ela
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #1 : Lipca 24, 2015, 01:41:29 »

Droga Pani Elu, proszę się tak nie zamartwiać brakiem kontaktu z grupą rówieśników. Być może Syn nigdy nie będzie lubił dużych, hałaśliwych grup. Ważne są kontakty z innymi dziećmi (mogą być nieco starsze, warto by były to dziewczynki, bo więcej mówią), ale najlepiej robić to w diadach. nie należy patrzeć na kontakty z grupą z własnej perspektywy, a warto też zobaczyć wśród znajomych i w rodzinie osoby, które źle się czują, gdy przy stole jest więcej osób.
Nadpobudliwość może jeszcze wynikać z rodzaju konserwantów zawartych w jedzeniu. Koniecznie trzeba ograniczyć takie potrawy, które zawierają glutaminian sodu i inne konserwanty (np. jogurty owocowe, żółte sery).

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
ElaAnna
Newbie
*
Wiadomości: 5


« Odpowiedz #2 : Lipca 24, 2015, 06:50:33 »

Szanowna Pani Profesor - syn od trzech lat nie zjadł nic z konserwantem, a wcześniej to też może kilka razy spróbował tylko. Jest na bardzo zdrowej diecie - same warzywa, mięso, kiszonki,kasze - nie je cukru, glutenu, mleka, nic przetworzonego - wszystko gotuję mu sama.
Martwi mnie jednak ten brak ochoty na zabawę z dziećmi, bo widzę, że Pani przedszkolanka (nie asystentka, tylko druga pani) najchętniej pozbyłaby się go z grupy, sugerowała mi już przedszkole integracyjne lub specjalne, gdzie jej zdaniem syn lepiej się odnajdzie. Ja uważam, że on ma potencjał i nie rozumiem dlaczego 5-latek, który czyta, próbuje pisać, liczy do 10,ma ogromną wiedzę o zwierzętach - zdecydowanie ponad przeciętną,potrafi pięknie śpiewać,recytować wierszyki - miałby trafić do przedszkola specjalnego, do którego musiałabym go dowozić codziennie 20 km w jedną stronę, a do naszego przedszkola  mam 100 m, więc mogę odbierać go wcześniej i sama z nim pracować w domu. Co do pracy w diadach na moją prośbę ma takie zajęcia w przedszkolu - pani asystentka zabiera go codziennie z innym dzieckiem do sali zabaw, gdzie organizuje im jakieś proste zabawy - tak,  aby dzieci mogły lepiej poznać  syna, a on  sam miał okazję do przekonania się, że  kontakt z innym dzieckiem może być czymś przyjemnym. Za to bardzo chętnie synek bawi się  ze starszym kuzynostwem, baraszkują razem, siłują - jak to chłopcy Mrugnięcie
Pani profesor- ponawiam pytanie, co do rozwijania mowy - co jeszcze mogę zrobić, aby umiejętności stolikowe przełożyły się na życie? Jeśli synek potrafi czytać zdania trzyelemntowe i dopasowywać je do obrazków, to mam poszerzać o kolejne elementy np. teraz jest "kot siedzi na dachu", to wprowadzić kolejny element? np."Kot siedzi na brązowym dachu" "Kot siedzi na starym dachu" "Duży kot siedzi na dachu"  i zadawać do każdego elementu pytania- coś w tym rodzaju?
pozdrawiam
Ela
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #3 : Lipca 25, 2015, 01:24:31 »

Droga Pani Elu, oczywiście może Pani, podczas pracy stolikowej, rozszerzać zdania, ale to nie wystarczy. Najważniejsza jest motywacja do mówienia, którą zawsze pobudza sam temat rozmowy. Proszę więc zastosować dziennik wydarzeń. Zapisywać zdarzenia, potem o nie pytać, rozmawiać o tym, co działo się w domu iw przedszkolu. Warto, by domownicy także rozpoczynali rozmowy wokół tych zdarzeń utrwalanych w dzienniku. Można tam umieszczać rysunki, zdjęcia, bilety autobusowe, rachunki z kasy.
Warto też wspólnie czytać i rozmawiać o zwierzętach, trzeba tylko pamiętać, by chłopiec rozumiał o czym mówi, a więc sprawdzać, czy wygłoszone zdanie o zwierzętach (np "pingwin jest nielotem") są tylko powtórzeniem usłyszanej frazy, czy dziecko rozumie.

Tak jak pisałam Syn będzie preferował zabawy ze starszymi dziećmi nie ma w tym niczego niestosownego, ani zagrażającego rozwojowi. Warto poprosić starszego kuzyna, by także porozmawiał, zapytał o coś.

Nie ma żadnego powodu, by Synek poszedł do przedszkola specjalnego, odradzam także przedszkole integracyjne, bo nie byłyby korzystne spotkania z innymi dziećmi z autyzmem.

Aby nieco zmniejszyć nadaktywność może Pani podać 3 x razy dziennie herbatkę z rumianku i melisy.

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
 
Zapisane
ElaAnna
Newbie
*
Wiadomości: 5


« Odpowiedz #4 : Sierpnia 20, 2015, 04:55:12 »

Pani Profesor,
Obecnie wprowadzam synowi sekwencje zdań z użyciem figurek rodziny i drewnianych mebelek czy zabawek - mówię do syna "mama pije a tata je". "mama myje zęby a tata kąpie się" i syn ma pokazać na figurach te zdania. (wziąć odpowiednią figurę i karmić łyżeczką czy przykryć kołderką". Moje pytanie dotyczy łącznika zdań - czy mam  mówić tak jak do tej pory "a" - "mama siedzi a tata śpi" czy akcentować kolejność zdarzeń - np. "najpierw mama je a potem pije". Ta pierwsza wersja jest prosta jeśli są dwie osoby wykonujące różne czynności, ale jeśli chcę,żeby np.mama zrobiła  dwie rzeczy, to dziwnie, nielogicznie brzmi gdy mówię  "i" ("mama pije i kąpie się").
Drugie moje pytanie dotyczy nauki zadawania pytania "Co robi?". Nie bardzo wiem, jak nauczyć syna zadawania tego pytania, bo o ile z rzeczownikami było łatwo, bo chciał wiedzieć, jak się co nazywa w książce, to z czynnościami nie ma takiego zainteresowania (syn nazywa i czyta czasowniki, ale o nie nie pyta). Chciałabym, żeby pytał, aby wprowadzić zamianę ról w ćwiczeniach.
pozdrawiam serdecznie
Ela
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #5 : Padziernika 02, 2015, 08:43:15 »

Droga Pani Elu, wciąż jestem w podróży, stąd wynika takki długi czas oczekiwania na odpowiedź, proszę o wybaczenie.
Podczas ćwiczeń, które Pani wykonuje, by uczyć linearnych sekwencji czasowym trzeba mówić: "mama pije, a potem kąpie się". Bez tego trudne słowa "najpierw" na początku. Przysłówek "potem" dziecko zna z użycia, wciąż mówimy do dziecka, że coś będzie potem, albo otrzyma coś otem.
Do nauki pytania o czasownik proszę wykorzystać figurkę, która pyta o czasowniki, dziecko odpowiada. Potem dziecko dostaje figurkę,a Pani odpowiada na pytanie, które dziecko zadaje grając rolę figurki.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!