Ewelina
Newbie
Wiadomości: 6
|
|
« : Sierpnia 19, 2015, 10:55:00 » |
|
Chciałabym prosić Panią o pomoc. Mój synek skończył właśnie 16 mcy i od kilku miesięcy obserwuję u niego niepokojące zachowania. Byliśmy już w poradni PP, ale w zasadzie nic konkretnego się nie dowiedzieliśmy oprócz tego, że jest na granicy normy, jeśli chodzi o zachowania poznawcze, samodzielność itd., za to bardzo dobrze rozwija się ruchowo. Ta dysharmonia wg pani psycholog może wpływać na to, że rozwój psychiczny trochę kuleje. Na podstawie obserwacji, rozmowy z nami i zabawy z synkiem stwierdziła, że na tę chwilę nie dostrzega zachowań wskazujących na autyzm. Coś mi jednak mówi, że nie jest tak, jak być powinno. To co mnie, jako mamę najbardziej niepokoi to: - brak naśladowania i wykorzystania narzędzi, synek nie bawi się łopatką i innymi narzędziami, nie naśladuje naszych codziennych czynności, chociaż mu je pokazujemy i prosimy o to - brak u niego takich empatycznych zachowań typu pogłaskanie nas, przyniesienie czegoś innym dzieciom gdy płaczą itd. - nic nie mówi, nie naśladuje dźwięków typu hau hau, miau miau, chociaż od kilku mcy sporo siedzimy z książeczkami z obrazkami i ćwiczymy pokazywanie (trochę ja pokazuję swoim palcem, potem paluszkiem synka) - nic pokazuje paluszkiem, czasem ewentualnie ręką, ale bardzo rzadko. - gdy się zdenerwuje albo mu coś nie wyjdzie, uderza główką o ścianę, podłogę, potem patrzy na mnie, jakby badał reakcję na swoje zachowanie. Bardzo nerwowo reaguje na porażki. - wcześniej bardzo ładnie jadł samodzielnie, teraz jakby przeszkadza mu konsystencja np. zupek, gdy wyczuje jakieś grudki , to je wypluwa, ma opory, żeby wziąć do rączki owoce. - od jakiegoś czasu układa klocki i różne przedmioty w rządek, niekoniecznie jakiś uporządkowany, czasem jeden klocek na drugi, to przykrywa czapeczką itd., ale bardzo się angażuje w budowanie takich konstrukcji
Z plusów: synek zawsze reaguje na swoje imię, ma z nami bardzo dobry kontakt wzrokowy, nawiązuje go sam, inicjuje (gdy patrzy na mnie i coś chce, a ja udaję że nie widzę, podchodzi i klepie mnie rączką, patrzy w oczy), dużo się śmieje. Jest towarzyski, lubi się popisywać, wie kto to babcia, dziadek, wujek itd. Bardzo dużo się przytula, całuje nas, a gdy mu się coś złego przydarzy, przybiega się "poskarżyć". Przynosi ulubione książeczki albo inne zabawki, którymi chce się z nami bawić i podaje je. Podąża swoim wzrokiem za moim, Ostatnio mamy też postęp w zakresie gestów, wie, gdzie ma nosek, pokaże jaki jest duży, zrobi kosi kosi, gdy mówię "zrób papa", podnosi rękę, ale nie macha. Jeśli chodzi o rozumienie poleceń, to też jest postęp, podaje różne przedmioty o które proszę, przynosi buciki, gdy mówię, że idziemy na spacer itd. Synek bardzo reaguje na muzykę, zasypia przy kołysankach, lubi różne piosenki dla dzieci odtwarzane z płyt, uwielbia, gdy mu śpiewam. Powyłączałam mu jakiś czas temu wszystkie dźwiękowe zabawki, nigdy nie oglądał telewizji. Rodzina puka się w głowę, zarzucają mi, że naczytałam się bzdur w Internecie i dręczę dziecko. Podobno mój mąż w tym wieku zachowywał się tak samo, nie mówił zupełnie nic bardzo długo, jadł tylko kaszki, serki itd. Było to jednak 30 lat temu, a z tego co wiem, to synek jest jeszcze w takim wieku, że można bardzo wiele zrobić, żeby mu pomóc prawidłowo się rozwijać. Na szczęście mam wsparcie w mężu. Gdzieś obiło mi się o uszy, że autyzm może być jakoś związany z genetyką - kuzyn męża ma zdiagnozowany autyzm, choć on w wieku mojego synka był podobno bardzo zaburzony. Teraz ma już ponad 20 lat, mówi, jest dość samodzielny, ale społecznie kiepsko sobie radzi. Niestety w naszej miejscowości nie ma specjalisty pracującego MK. Ja przez większą część dnia pracuję, ale z synkiem jest niania, więc myślę, że dałaby radę z nim popracować, a ja po pracy również mogę mu poświęcić kilka godzin, weekendy mamy całe dla siebie. Z góry dziękuję za jakieś rady i wskazówki.
|