pytanie

[Kasia]

Szanowna Pani Profesor! Jestem Pani studentką i ośmielam się zapytać... Od niedawna pracuję z 6-letnim chłopcem, który przeszedł zabieg tracheotomii (miał zrośnięty nos w środku). Niedawno rurka została wyjęta, chłopiec prawie wcale nie mówi, a jeśli już coś próbuje, to charczy (nie da się go zrozumieć). Dodatkowo ma lekki paraliż prawej strony buzi. Pracuję z nim Pani metodą. Proszę o pomoc, co powinnam jeszcze robić, żeby zaczął mówić? Ogólnorozwojowo też są problemy, cały czas nad tym pracuję. Ale nie wiem, co powinnam robić z artykulacją, żeby zaczął powtarzać. Czy MTG jest w tym przypadku w ogóle możliwe?? I jeszcze jedno: mama chłopca chce posłać go do zerówki od września. Odradzałam jej to. Czy dobrze zrobiłam? Bardzo proszę o odpowiedź.

[Jagoda]

Dzień dobry Pani Kasiu, nie wiem jak długo chłopiec miął rurkę. Czy przed zabiegiem mówił ? Jeśli nie, to niejako rozpoczynamy pracę od początku. Najważniejsze jedzenie i połykanie, domykanie ust, ściąganie pokarmu z łyżeczki. funkcje pokarmowe trzeba traktować jako prymarne.
Co do pójścia do zerówki, to ta decyzja zależy od rozwoju funkcji poznawczych chłopca. Proszę sprawdzić naśladowanie wzorów atematycznych, kategoryzacje i grafopercepcję. Jeśli te funkcje są obniżone, to decyzja o podjęciu nauki jest błędna. Oczywiście ja zatrzymałabym dziecko jeszcze rok, by nie przezywał frustracji braku komunikacji z rówieśnikami. Nawet gdyby wszystkie funkcje były wysoko.
Trochę mnie niepokoi paraliż prawej strony, bo to przecież może  wskazywać na uszkodzenie lewej półkuli i afazję.
Tu kluczowe pytanie - czy chłopiec rozumie polecenia, czy potrafi podawać obrazki.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na wieści
Jagoda Cieszyńska

[Kasia]

Bardzo dziękuję za odpowiedź!  Chłopiec miał rurkę od trzeciego miesiąca życia, wyjęli ją niedawno (miał wtedy prawie 6 lat), nie mówił wcale. Z funkcjami pokarmowymi jest dobrze, mama mówi, że od początku nie było z tym problemów, lekarze karmili go przez sondę, ale mama dosyć wcześnie zaczęła karmić go łyżeczką. Jeśli chodzi o naśladowanie wzorów tematycznych, to robi to, ale tylko czasami i jest ogromnie niepewny, czeka tylko na moje potwierdzenie. Kategoryzacja jest na niskim poziomie, grafopercepcja też. Chyba nie rozumie poleceń, bo podanie obrazka z jakąś rzeczą jest dla niego za trudne. Nie wiem, jak mogę wspomóc jego artykulację?? Czy MTG?? Czekam na odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.

[Jagoda]

Pani Kasiu, proszę zacząć od samogłosek, wyrażeń dźwiękonaśladowczych i sylab (www.arson.pl). Płytek chłopczyk musi słuchać w słuchawkach. To podstawowy warunek powodzenia terapii i przygotowanie do ewentualnego MTG.
Percepcję słuchową traktujemy jako wiodącą, równolegle ćwiczymy analizę i syntezę wzrokową na materiale tematycznym i atematycznym (www.wir-wydawnictwo.com) o stymulujemy lewą półkulę mózgu (Szeregi i sekwencje www.wir-wydawnictwo.com). rozumienie ćwiczymy przez podawanie przedmiotów lub obrazków. Najpierw rzeczowniki potem przymiotniki. Wiele ćwiczeń jest opisanych we "Wczesnej interwencji" (www.we.pl).
Chłopczyk raczej nie powinien iść do zerówki, bo jest do tego zupełnie nie przygotowany. Mimo braku mowy powinny być ćwiczenia manualne i inne zmysłowe, a myślę, że ich nie było. Prawdopodobne jest obniżenie funkcji intelektualnych.
Serdecznie pozdrawiam

[Kasia]

Bardzo dziękuję za odpowiedź!! Upewniła mnie Pani, bo właśnie podejrzewałam, że chłopiec ma upośledzenie umysłowe. Te wszystkie ćwiczenia, o których Pani napisała, już z nim robię. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Pozdrawiam serdecznie!!