EdytaDzik
Newbie
Wiadomości: 2
|
|
« : Kwietnia 25, 2016, 03:04:44 » |
|
Dzień dobry. Mój syn jest w 2 klasie, ma 8 lat, był już przebadany przez dwóch psychologów i dwóch pedagogów, był na testach zarówno w poradni psychologiczno pedagogicznej jak i w poradni szkolnej. Uczy się u logopedy, ma zajęcia dodatkowe z p. psycholog i pracuje u niej na ćwiczeniach i książce ortograffiti, jednak to wciąż mało, po testach pani pedagog stwierdza, że nie robi postępów, my jako rodzice widzimy postępy syna, jednak wychowawczyni twierdzi, że ma oznaki dziecka dyslekcyjnego i nie powinien iść dalej do klasy 3. Jest bardzo uczuciowym dzieckiem, każda porażka dla niego jest bolesna, jeśli pomyli się w obliczeniach i klasa się śmieje jest rozgoryczony, płacze i złości się.
Jest jedną z trzech najlepszych osób z matematyki w jego klasie, nie ma z matematyki żadnych problemów, bardzo lubi matematykę, nauka nie sprawia mu problemu z tego właśnie przedmiotu, tabliczkę mnożenia bardzo szybko załapał, zegar i inne matematyczne ćwiczenia są dla niego "błahostką".
Problem jest duży z czytaniem. Zaproponowaliśmy w szkole metodę krakowską, by z naszym synem panie i w szkole zaczęły ćwiczyć w ten sposób, usłyszeliśmy ON REAGUJE NA METODE SYLABOWĄ i tego się trzymajmy.
Jednak moim zdaniem ta metoda, którą pani stosują jest nieadekwatna do problemów naszego syna.
Zajęcia dodatkowe często polegają na tym, że nasz syn przepisuje z tablicy, książki czy zeszytu innej osoby z klasy, a moim zdaniem to żadna nauka.
Spotkania i zajęcia z psychologiem miały być co tydzień a są raz na miesiąc a czasami raz na 2 miesiące i jest to 15-20 min z których dziecko nic nie wynosi więc mniemam, że i stąd te brak postępów.
W domu uczymy syna na karteczkach sylab, bardzo szybko nauczył się wszystkich sylab, jednak były to sylaby - karteczki pisane przeze mnie dopiero teraz odkryłam, że można kupić sylaby na czarnym tle, nikt nam też nie mówił o klasyfikacji sylab na prymarne itd dopiero tutaj się o tym dowiedziałam. Być może to przez to, nasz syn ma problemy z czytaniem bo jest niewłaściwie uczony, sylaby wszystkie praktycznie na raz. Syn układa z sylab wyrazy, jednak przy czytaniu czytanek w szkole, nawet jak są podzielone na sylaby kolorami to i tak po przeczytaniu pierwszych sylab czy liter próbuje w pamięci znaleźć sobie wyraz pasujący do początku np SYLABY czyta SY...i już drugą część sobie dopowiada bez czytania np SYNONIM zamiast SYLABY i tak może wymyślać.
Druga sprawa jak uczy się czytać sylabami po jednym przeczytaniu takiej czytanki syn potrafi zapamiętać już cały tekst. Stąd nie ma problemów z piosenkami, wierszami i uczy się pamięciowo bardzo szybko, jednak nadal ma problemy z rozpoznawaniem liter mimo, że na testach wychodzi, że wszystkie litery zna.
Przy czytaniu jednak raz wie jaka to jest litera a w drugiej linijce np już nie wie mimo, że jest to ta sama litera.
Jest leworęczny, ma skrzyżowaną lateralizację, jest emocjonalnie bardzo rozwinięty, trudno znosi porażki, ma duży problem z czytaniem, jednak boimy się, że zostawienie go w klasie 2 z powodu braku poprawy w czytaniu nic nie da, uważam, że potrzebujemy kierunku w który mamy iść z synem dalej jak go uczyć by nauczyć go czytać, od czego zacząć czy od kartoników SYLABY INACZEJ czy może KOCHAM CZYTAĆ? CO PIERWSZE? Wychowawczyni prowadzi z nim zajęcia dodatkowe ale sama przyznała, że nie wie jak ma z nim ćwiczyć dalej by go cokolwiek nauczyć.
Bardzo proszę o poradę jak dalej mamy postępować i czy jedynym wyjściem rzeczywiście jest zostawienie syna w 2 klasie jak twierdzą nauczyciele?
|