Dzień dobry
Bardzo proszę o porade co robić, gdyż zapisałam się do Pani Profesor na konsultacje ale termin za ok rok
Moje dziecko skończyło 12 tygodni, od 6 tyg zaczął się uśmiechać i nawiązał kontakt wzrokowy, jednak po skończonym 7 tyg zaczełam zauważać że zaczął unikać kontaktu wzrokowego. Później już lawinowo zaczęłam zauważać niepokojące zachowania.
- najtrudniej nawiązać mi z nim kontakt jak się obudzi, wtedy jest jakby w swoim świecie i zanim się wybudzi całkowicie nie ma szans na kontakt (często przysypia jeszcze choć czasem ma troche otwarte oczy). Jak już sie wybudzi, to uśmiecha się do sufitu, na mnie nie spojrzy. Dopiero jak ja klęknę nad nim jestem w stanie go złapać, ale czasem trwa to dłuższą chwilę. Jak już złapie kontakt ze mną to może bawić się i gadać przez pół godziny a nawet dłużej, innym razem nie chce wcale i ucieka z kontaktem - zależy od dnia.
- często się zapatruje w jeden punkt i zawiesza, nawet jak ręką machnę przed ochami to nie mrugnie, czasem udaje się z tego stanu go wyrwać. (mamy zlecone wykonanie eeg)
- pręży się i odgina do tyłu jak jest brany na ręce.
- często (nie zawsze) nie reaguje na mój głos, reaguje natomiast na grzechotkę, dzwoneczek bądź inny dźwięk.
- noszenie w pozycji poziomej kończy się płaczem i wyginaniem w łuk (jakby bardzo chciał uniknąć kontaktu), noszenie tylko w pionie wchodzi w grę, nie lubi jak go przytulam.
- w pionie jak jest noszony nie ma szans na kontakt wzrokowy (chyba nigdy nie popatrzył na mnie, ani na nikogo innego), choć zaczęłam wczoraj pokazywać mu karty i jak się popatrzy na kartę to zabieram i pokazuje twarz - czasem się udaje go złapać, ale zaraz ucieka.
- jak leży w wózku to też nie łapie kontaktu. Nie ma często też reakcji jak podchodzę do łóżeczka. Bawi się zabawkami (czarno-białe) i nie patrzy jak podejdę.
- śpi spokojnie do ok 4 rano, później zaczyna się sen niespokojny, zaczyna się przeciągać co chwilkę, wyginając się w literę C i mrucząc przy tym oraz rzuca głowę na lewo i prawo tak gwałtownie. Czasem zaczyna popłakiwać ale pogłaskanie po głowie czy położenie mojej ręki na klatce piersiowej go uspokaja. Jeśli jest głodny to również pierś go uspokaja.
- karmie tylko na leżąco, bo karmienie na siedząco często kończy się prężeniem i wyginaniem.
- za zabawkami, czy kartami czarno-białymmi bardzo wodzi i się cieszy jak sie z nim bawie, skupia uwagę i ewidentnie mu się to podoba. Jednak jak pokazuje kartę jest radość, jak zabieram i pokazuje swoją twarz to się denerwuje. (nie zawsze)
- jest bardzo nerwowy, rusza rękami i nogami bardzo często.
- ma obnizone napięcie mięśniowe
- do 6 tyg nie było z nim żadnych problemów (prócz brzydkich kup), później zaczął mieć zaparcia (kupa co 4 dni) ale w 9 tyg się unormowało. Kupy są jednak cały czas brzydkie, troche pieniste i troche ze śluzem.
- uwielbia się kąpać, bardzo rusza nogami i rękami w wanience. Wczoraj pierwszy raz wziełam go do wanny, był bardziej spokojny. Przystawił się do piersi i patrzył na mnie przez całą kąpiel ok 20 minut. Pierwszy raz tego doświadczyłam, ponieważ nigdy wcześniej nie patrzył na mnie jak go karmiłam.
- bardzo lubi kiedy mu śpiewamy.
Ciąża z problemami, leżąca. Urodził się o czasie siłami natury, owinięty był pępowiną.
Jestem przerażona tym co się dzieje, proszę o pomoc co robić zeby pomoć mojemu dziecku. Umówiłam się na konsultacje do Pani profesor jednak termin dopiero za rok a chciałabym już zacząć coś robić. Zamówiłam książki samogłoski i wykrzyknienia, oraz wyrazy dzwiękonaśladowcze. Również wczesną interwencje terapeutyczną oraz karty do wczesnego wspomagania. Czekam na przysyłkę.
Proszę o informację czy jest szansa że z takich zaburzeń uda się dziecko wyrwać i będzie zdrowe, czy jeśli zaburzenia pojawiły się tak wcześnie to znaczy że autyzm jest pewny.
Bardzo bym chciała się dostać na wizyte do Pani, ale jeśli nie ma takiej możliwośći to proszę chociaż o wskazówki co robić, jestem załamana tą sytuacją