Wróć do strony głównej.
Kwietnia 24, 2024, 12:43:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 6
  Drukuj  
Autor Wątek: 3 misięczne dziecko unika kontaktu wzrokowego  (Przeczytany 75812 razy)
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« : Czerwca 17, 2016, 08:59:05 »

Dzień dobry

Bardzo proszę o porade co robić, gdyż zapisałam się do Pani Profesor na konsultacje ale termin za ok rok Smutny

Moje dziecko skończyło 12 tygodni, od 6 tyg zaczął się uśmiechać i nawiązał kontakt wzrokowy, jednak po skończonym 7 tyg zaczełam zauważać że zaczął unikać kontaktu wzrokowego. Później już lawinowo zaczęłam zauważać niepokojące zachowania.

- najtrudniej nawiązać mi z nim kontakt jak się obudzi, wtedy jest jakby w swoim świecie i zanim się wybudzi całkowicie nie ma szans na kontakt (często przysypia jeszcze choć czasem ma troche otwarte oczy). Jak już sie wybudzi, to uśmiecha się do sufitu, na mnie nie spojrzy. Dopiero jak ja klęknę nad nim jestem w stanie go złapać, ale czasem trwa to dłuższą chwilę. Jak już złapie kontakt ze mną to może bawić się i gadać przez pół godziny a nawet dłużej, innym razem nie chce wcale i ucieka z kontaktem - zależy od dnia.

- często się zapatruje w jeden punkt i zawiesza, nawet jak ręką machnę przed ochami to nie mrugnie, czasem udaje się z tego stanu go wyrwać. (mamy zlecone wykonanie eeg)

- pręży się i odgina do tyłu jak jest brany na ręce.

- często (nie zawsze) nie reaguje na mój głos, reaguje natomiast na grzechotkę, dzwoneczek bądź inny dźwięk.

- noszenie w pozycji poziomej kończy się płaczem i wyginaniem w łuk (jakby bardzo chciał uniknąć kontaktu), noszenie tylko w pionie wchodzi w grę, nie lubi jak go przytulam.

- w pionie jak jest noszony nie ma szans na kontakt wzrokowy (chyba nigdy nie popatrzył na mnie, ani na nikogo innego), choć zaczęłam wczoraj pokazywać mu karty i jak się popatrzy na kartę to zabieram i pokazuje twarz - czasem się udaje go złapać, ale zaraz ucieka.

- jak leży w wózku to też nie łapie kontaktu. Nie ma często też reakcji jak podchodzę do łóżeczka. Bawi się zabawkami (czarno-białe) i nie patrzy jak podejdę.

- śpi spokojnie do ok 4 rano, później zaczyna się sen niespokojny, zaczyna się przeciągać co chwilkę, wyginając się w literę C i mrucząc przy tym oraz rzuca głowę na lewo i prawo tak gwałtownie. Czasem zaczyna popłakiwać ale pogłaskanie po głowie czy położenie mojej ręki na klatce piersiowej go uspokaja. Jeśli jest głodny to również pierś go uspokaja.

- karmie tylko na leżąco, bo karmienie na siedząco często kończy się prężeniem i wyginaniem.

- za zabawkami, czy kartami czarno-białymmi bardzo wodzi i się cieszy jak sie z nim bawie, skupia uwagę i ewidentnie mu się to podoba. Jednak jak pokazuje kartę jest radość, jak zabieram i pokazuje swoją twarz to się denerwuje. (nie zawsze)

- jest bardzo nerwowy, rusza rękami i nogami bardzo często.

- ma obnizone napięcie mięśniowe

- do 6 tyg nie było z nim żadnych problemów (prócz brzydkich kup), później zaczął mieć zaparcia (kupa co 4 dni) ale w 9 tyg się unormowało. Kupy są jednak cały czas brzydkie, troche pieniste i troche ze śluzem.

- uwielbia się kąpać, bardzo rusza nogami i rękami w wanience. Wczoraj pierwszy raz wziełam go do wanny, był bardziej spokojny. Przystawił się do piersi i patrzył na mnie przez całą kąpiel ok 20 minut. Pierwszy raz tego doświadczyłam, ponieważ nigdy wcześniej nie patrzył na mnie jak go karmiłam.

- bardzo lubi kiedy mu śpiewamy.



Ciąża z problemami, leżąca. Urodził się o czasie siłami natury, owinięty był pępowiną.

Jestem przerażona tym co się dzieje, proszę o pomoc co robić zeby pomoć mojemu dziecku. Umówiłam się na konsultacje do Pani profesor jednak termin dopiero za rok a chciałabym już zacząć coś robić. Zamówiłam książki samogłoski i wykrzyknienia, oraz wyrazy dzwiękonaśladowcze. Również wczesną interwencje terapeutyczną oraz karty do wczesnego wspomagania. Czekam na przysyłkę.

Proszę o informację czy jest szansa że z takich zaburzeń uda się dziecko wyrwać i będzie zdrowe, czy jeśli zaburzenia pojawiły się tak wcześnie to znaczy że autyzm jest pewny.

Bardzo bym chciała się dostać na wizyte do Pani, ale jeśli nie ma takiej możliwośći to proszę chociaż o wskazówki co robić, jestem załamana tą sytuacją Smutny

« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 08:37:51 wysłane przez anowi777 » Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #1 : Czerwca 18, 2016, 03:08:16 »

Pani Profesor,

jeszcze nie dostałam wszystkich materiałów do ćwiczeń ale znalazłam informację, że należy wykluczyć wszelkie dzwięki: radio, muzyka, TV, komp, wszelkie zabawki grające itp. a używać tylko swojego głosu.

Jak więc ma się do tego puszczanie małemu słuchowiska?? czy w takim przypadku należy puszczać czy raczej nagrać swój głos i puszczać?

Czy mogę np. użyć grzechotki żeby małego zmusić do kontaktu kiedy nie reaguje na mój głos? (na inny dźwięk najczęsciej sie obraca)

Co robić kiedy mały ogląda z zaciekawieniem karty a jak się pokazuje ze swoją twarzą to natychmiast ucieka z kontaktem. Czasem mam wrażenie że on doskonale już wie, że zaraz zabiore karte i pokaze twarz i ucieka.

W kąpieli oprócz pierwszego razu w wannie również nie potrafie wymusić kontaktu z nim.


Jak często powinno się ćwiczyć kontakt wzrokowy z dzieckiem (staram się zawsze jak nie śpi, choć śpi jeszcze bardzo dużo w dzień).


Pytań wiele, ale jestem zupełnie sama i błądze po omacku...
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 08:42:21 wysłane przez anowi777 » Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #2 : Czerwca 18, 2016, 05:10:19 »

Jak długo puszczać mu to słuchowisko?
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 08:44:12 wysłane przez anowi777 » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #3 : Czerwca 18, 2016, 07:33:39 »

Dobry wieczór, tak małe dziecko ma pełne szanse na prawidłowy rozwój. Najmłodsze dzieci, które były pod naszą opieką to 4 miesięczne niemowlęta, teraz już w przedszkolach. Rozwijają się prawidłowo mimo bardzo trudnych początków.

Program słuchowy został przygotowany tak, aby umożliwić dziecku efektywny odbiór mowy. Czas trwania każdej głoski został rozciągnięty w czasie, tego efektu nie uzyska Pani nagrywając swój głos. Proszę prezentować program słuchowy 2-3 razy dziennie. Jeśli ma Pani małe głośniczki, proszę ustawić  po dwóch stronach łóżeczka, jeśli nie to po prawej stronie (prawe ucho).

W kanale You Tube na naszej stronie znajdzie Pani filmik, na którym jest pokazana stymulacja wzrokowa dwumiesięcznego dziecka. Proszę tylko zwiększyć tempo przesuwania kart i odsłaniać swoją twarz w nieregularnych przedziałach czasowych, cały czas mówiąc sylaby, samogłoski, wykrzyknienia, wyrażenia dźwiękonaśladowcze. Te ćwiczenia około 5-6 razy dziennie (nawet jeśli trwają tylko 15-20 sekund przynoszą efekt.)

Kiedy dziecko leży na plecach może patrzeć na inne elementy twarzy (brwi, styk włosów i czoła, broda) dlatego lepiej toleruje taki kontakt. Proszę na początek malować usta mocno czerwoną szminką, ubierać okulary słoneczne, kolorową opaskę, by przyzwyczaić dziecko do oglądania twarzy.

Może Pani używać grzechotki, pokazując ją blisko swojej twarzy.

Na stronie www.szkolakrakowska.pl znajdzie Pani kontakt do terapeutów w Katowicach.
Proszę rozpocząć ćwiczenia, konsekwentnie je prowadzić, spotkam się z Panią pod koniec października.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #4 : Czerwca 20, 2016, 12:01:04 »

Bardzo dziękuję Pani za odpowiedź i za nadzieje na wcześniejsze spotkanie.

Dostałam dzisiaj pierwsze książeczki i zaczniemy pracować. Nie potrafię znaleźć tego filmiku, bardzo proszę o podanie linka.

Czy jest możliwe przy autyzmie, że dziecko jednego dnia ma świetny kontakt na leżąco a drugiego nie chce wcale nawiązać kontaktu. Dziś jest bardzo kiepski dzień, nie mogę nawiązać kontaktu z małym do tego jest bardzo niespokojny, pręży się i płacze. W takich momentach poddaje się. Myślałam że jak jest postęp to z dnia na dzień będzie coraz lepiej, a dziś czuje jakbym była na początku drogi. Z guganiem też widze jakby regres, wcześniej dużo więcej się odzywał, a teraz bardzo rzadko go można usłyszeć. To jest takie trudne...

Tak naprawdę to na leżąco stymuluje go od ponad miesiąca, bo jak tylko zauważyłam trudny kontakt to wykorzystywałam każdą chwilę żeby z nim rozmawiać, gugać itp. Rano po przebudzeniu zawsze godzinkę spędzaliśmy razem później w ciągu dnia również kilka razy jak nie spał (w zasadzie każdą jego chwilę czuwania) i dlatego myślałam że ten kontakt na leżąco jest w miarę dobry. Ale czy nie powinno tak być że jeśli kontakt się poprawia to bez różnicy czy leży czy jest w pionie? Czy powinnam go w takiej sytuacji stymulować w pionie a nie w poziomie? Choć to jest utrudnione kiedy jestem sama w domu, jedynie jak mąż z pracy wróci.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #5 : Czerwca 20, 2016, 11:06:59 »

Dobry wieczór, proszę poprosić o link dzwonią lub pisząc do biura CMK.
Synek jest mały, jego kora mózgowa jest w czasie kształtowania się. Zmienność zachowań wynika z wielu przyczyn (samopoczucie, metabolizm, itp), ale także z braku utrwalenia umiejętności. Kiedy dziecko leży jest inny kąt oglądania świata, dlatego tak ważne jest ułożenie twarzy w pionie.
serdecznie pozdrawiam
JAgoda CIeszyńska
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #6 : Czerwca 22, 2016, 09:09:00 »

Pani Profesor,

mam pytanie odnośnie przesuwania kart (niestety nie dostałam linku do filmiku z 2 miesięcznym dzieckiem, jedynie do stymulacji wzroku 17 dniowego dziecka gdzie pokazywana była jednak karta bez pokazywania twarzy).
Czy mam za każdym razem jak biore nową kartę pokazywać swoją twarz? Bo rozumiem, że biore karte przesuwam po łuku w jedną i drugą stronę i następnie pokazuje twarz? Czy mam tylko pokazywać po kolei różne karty i od czasu do czasu tylko twarz?
Niestety moje dziecko bardzo się denerwuje jak zabieram kartę, jeszcze jak leży na plecach jakoś się udaje ale od razu ucieka mi wzrokiem dosłownie w sekundzie (łatwiej mi nawiązać z nim kontakt bez kart, czy jeśli łatwiej mi nawiązać kontakt na leżąco bez kart to czy powinnam ćwiczyć z kartami czy nie?), w pionie natomiast jak jest trzymany i tylko wyciągnę karty to już jest wrzask, za nic nie udaje mi sie nawiazać z nim kontaktu w pionie. Leżąc na plecach jak pokazuje mu kartę to się uśmiecha do niej i jest zadowolony, ładnie wodzi w każdą stronę, ale pokazanie mojej twarzy jest dla niego bardzo trudne i drażniące. Tak bardzo się martwię, że skoro tak wcześnie już unika kontaktu ze mną to jest to bardzo duże zaburzenie.
Czy jest też możliwe że zwyczajnie osaczyłam dziecko i on nie chce ze mną współpracować? Mój mąż co prawda mniej czasu z nim spędza ale ma lepszy kontakt z dzieckiem niż ja.
Niestety na sam uśmiech nie odpowiada uśmiechem, trzeba coś powiedzieć, zrobić głupią minę czy zaśpiewać piosenkę wtedy się czasem uda.
Moje dziecko nie interesują moje pomalowane na czerwono usta czy okulary, nie wiem już co robić żeby wymuszać ten kontakt na nim. Mam wrażenie że nic nie działa, jak chce to będzie się patrzył a jak nie chce to mogę robić wszystko i nic nie wskóram. Czy jest sens w takiej sytuacji męczyć go czy pozwolić mu na kontakt wtedy kiedy on sam będzie go chciał?
z góry dziękuje za poświęcony czas
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 09:45:49 wysłane przez anowi777 » Zapisane
Zmartwiona
Newbie
*
Wiadomości: 25


« Odpowiedz #7 : Czerwca 22, 2016, 09:50:17 »

Witam! Przepraszam, ze pozwolilam sobie wtracuc sie do wątku, ale chcialam Pania trochę pocieszyć. Moja córka tez na mnie niewiele patrzyla jak byla w wieku Pani synka.  Wymuszalam kontakt z nia w każdej mozliwej chwili. Puszczam jej banki mydlane (patrzy na mnie i czeka na wiecej), pokazuje maskotki na wysokosci twarzy i poruszam nimi, zmieniam glos i odrazu przyciagam jej wzrok, zaslaniam i odlaniam jej twarz pieluszka, na rekach w pozycji kolyski spiewam z różną tonacja, zakladam okulary, maluje czarne kropki miedzy oczami, mrugam oczami,  zblizac twarz podczas karmienia. To wszystko działa! Codziennie trzeba pracować. Teraz ma 7 miesiecy i wczoraj popłakałam sie ze szczescia jak gleboko patrzyla mi w oczy:).Oczywiscie nadal sa jeszcze problemy - głównie z patrzeniem jak ja podnosze do gory- pod paszki, ale cieszy mnie ze kazdy dzien przynosi poprawe:) od wczoraj zaczela naśladować po mnie rzucanie zabawek a od tygodnia swietnie rozumie mowę- zapytana o rozne przedkioty zawsze patrzy w ich strone i uskiecha się:)
Wymuszanie kontaktu z twarza w pionie najlepiej nam udaje jak mala siedzi w foteliku.
Pozdrawiam
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #8 : Czerwca 22, 2016, 09:54:37 »

Dobry wieczór, przede wszystkim proszę pamiętać, że Pani nie męczy dziecka tylko buduje jego połączenia w mózgu, których ono samo nie zbudować nie może. Patrzenie na twarz jest bardzo ważne, uruchamia cały proces uczenia się przez naśladownictwo.

Pokazuje pani kartę, dziecko śledzi wzrokiem za przesuwającą się karta. Potem na wprost zasłania Pani twarz i śpiewa lub mówi różne sylaby i samogłoski i nagle odsłania twarz. To ważne ćwiczenia i przynoszą efekty u takich dzieci, które nie uruchomiły patrzenia na twarz. Bez patrzenia na twarz nie może się uruchomić uśmiech społeczny, czyli pierwsza interakcja.

Fakt, że dziecko lepiej reaguje na męża jest spowodowany tym, że twarz ojca jest nowa, bo rzadko widziana. Proszę  nie wierzyć w psychoanalityczne bzdury, że dziecko ucieka od Pani lęków.

Kiedy dziecko uśmiecha się podczas śpiewanie piosenki, to dobrze, ale to nie jest interakcją z Pani twarzą.

Mam nadzieję, że znajdzie Pani terapeutę MK, który Pani wszystko wyjaśni.

Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

Serdecznie pozdrawiam
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #9 : Czerwca 23, 2016, 08:24:26 »

Dziekuje Pani Profesor, dziekuję Zmartwiona

Niestety ja mam wrażenie że moje dziecko wszystko interesuje tylko nie patrzenie na twarz. Podczas karmienia nie ma mowy żeby na mnie spojrzał.
Pani Profesor jeśli chodzi o śpiewanie piosenek to właśnie wtedy dziecko na mnie popatrzy, przygląda się jak ruszam ustami i czasem się uśmiechnie.
Nie uśmiecha się jak podchodze do łózeczka bo zwykle tylko zerknie na mnie i więcej nie patrzy, a nawet jak uda mi sie czasem skupić jego wzrok to na sam uśmiech nie odpowiada, dopiero jak zacznę się wygłupiać. Muszę czymś dziecko zaiteresować sobą np. śpiewem i wtedy go mam na chwilę. Z kartami jest tak, że mały w ułamku sekundy ucieka wzrokiem jak tylko odsłonie kartę (za samymi kartami ładnie wodzi). Dlatego też nie wiem czy lepiej śpiewać, robić z siebie "głupa" mówiąc różne dziwne rzeczy i wtedy go łapać wzrokiem czy z uporem maniaka ćwiczyć z kartami ale tak jak piszę powoduje to tylko złość u mojego dziecka.
Na karty ułożone w łóżeczku ładnie patrzy.
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 09:51:03 wysłane przez anowi777 » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #10 : Czerwca 23, 2016, 09:54:08 »

Dobry wieczór, proszę przez najbliższe dwa tygodnie próbować samym śpiewaniem sprowokować do kontaktu wzrokowego. Ale po każdorazowym śpiewaniu proszę  śpiewnie wypowiadać sylaby i wyrażenia dźwiękonaśladowcze oraz wykrzyknienia.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #11 : Czerwca 24, 2016, 06:36:53 »

Dziekuje za odpowiedz

właśnie w taki sposób stymuluje go od ok 8 tygodnia czyli juz 5 tygodni (niewiedząc nawet że tak trzeba - mówiłam właśnie śpiewająco sylaby (kiedy już na mnie spojrzał), robiłam mine i śpiewająco OOO, AAA, UUU, MA MA MA, TA TA TA, śpiewałam piosenke TIK TAK i przy TIK TAK kręciłam głową itp), kontakt na leżąco wydawał mi się dość dobry (choć czasem nie chciał patrzeć i nic nie pomagało), jednak od kilku dni jest prawie całkowity regres. Mały nie chce patrzeć, ucieka wzrokiem zaraz jak tylko go złapię. Każdy postęp dodawał mi sił a teraz mam podcięte skrzydła, dlaczego zamiast być lepiej moje dziecko jakby się cofa. Tracę powoli nadzieje ze będzie dobrze.
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #12 : Lipca 12, 2016, 09:37:27 »

kontakt wzrokowy troszke nam sie poprawił, wrócilam też do kart i już tak nie ucieka w sekundzie. Niestety wcześniej moje dziecko gugało (agu, aaa, eee itp), a teraz tylko piszczy, nie wydaje dzwięków poza piskami, więc w jednym lepiej a w czymś innym gorzej.
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #13 : Lipca 28, 2016, 11:02:43 »

Dzień dobry, chwilowe regresy będą się jeszcze zdarzać, ale proszę nie przerywać stymulacji rozwoju. Może już Pani wprowadzić słuchanie programu słuchowego w słuchawkach, aby pojawiło się gaworzenie. Proszę pamiętać, by w pomieszczeniu, w którym dziecko przebywa nie było włączone radio ani inne medium.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #14 : Sierpnia 09, 2016, 09:08:43 »

Dzień dobry,

Słuchanie programu słuchawkowego nadal puszczam z wolnego pola (3 razy dziennie całość płytki, 2 x samogłoski i wykrzyknienia i 1 x wyrazy dźwiękonaśladowcze), ponieważ mały nie ma jeszcze dobrej stabilizacji głowy (mamy obniżone napięcie mięśniowe). Od ok 1.5 tygodnia fajnie zaczyna gaworzyć, choć są dni że nie odezwie się ani raz. Gaworzy albo do misia albo sam do siebie. Wydaje z siebie same samogłoski aaaa, oooo, uuuu. Z kontaktem wzrokowym jest coraz lepiej, choć nadal nie jest tak że zawsze się patrzy. Niestety nie reaguje na zabawy typu łaskotki. Trudno go rozśmieszyć, nie śmieje się w głos.
Gadam do małego cały czas, śpiewam, wygłupiam się itp. nie wiem co jeszcze na tym etapie mogłabym robić...
Co do radia to stale jest wyłączone, zresztą wszystkie media jak i zabawki grające zostały całkowicie usunięte. Jedynie słuchowisko puszczam 3 x dziennie.
Co mnie martwi dość mocno jeszcze to to, że mały nie lubi być przytulany, wzięty na ręce się uspokaja (trzymany przodem do świata, tylko tak możemy go nosić ze względu na napięcie mięśniowe), jednak jak próbuje go przytulić trzymając w poziomie w fasolkę to jest opór, wyginanie, prężenie i płacz. Karmienie również odbywa się na leżąco, bo jak próbuje go karmić siedząc to również tak się męczy (on i ja) że często zwyczajnie nie daje rady, a mały po karmieniu jest cały mokry na główce, bo z jednaj strony chce jeść a z drugiej pręży się, próbuje kopać, wyginać i najchętniej to by uciekł jakby mógł.
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 08:55:26 wysłane przez anowi777 » Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 6
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!