Wróć do strony głównej.
Kwietnia 25, 2024, 12:21:56 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6
  Drukuj  
Autor Wątek: 3 misięczne dziecko unika kontaktu wzrokowego  (Przeczytany 75817 razy)
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #15 : Sierpnia 16, 2016, 04:13:53 »

Dzień dobry,

Słuchanie programu słuchawkowego nadal puszczam z wolnego pola (3 razy dziennie całość płytki, 2 x samogłoski i wykrzyknienia i 1 x wyrazy dźwiękonaśladowcze), ponieważ mały nie ma jeszcze dobrej stabilizacji głowy (mamy obniżone napięcie mięśniowe). Od ok 1.5 tygodnia fajnie zaczyna gaworzyć, choć są dni że nie odezwie się ani raz. Gaworzy albo do misia albo sam do siebie, ewentualnie z tatą wchodzi w "dialog". Ja jak próbuje po nim powtarzać to przestaje mówić. Wydaje z siebie same samogłoski na razie (ma 4,5 miesiąca), , aaaa, oooo, uuuu. Z kontaktem wzrokowym jest coraz lepiej, choć nadal nie jest tak że zawsze się patrzy. Niestety nie reaguje na zabawy typu łaskotki. Trudno go rozśmieszyć (tylko raz zaśmiał się w głos jak bawiła się z nim babcia, nigdy więcej w głos się nie zaśmiał).
Gadam do małego cały czas, śpiewam, wygłupiam się itp. nie wiem co jeszcze na tym etapie mogłabym robić... Dodam że mały jest nadpobudliwy psychoruchowo (kopie nóżkami jak się cieszy ale również jak leży sobie spokojnie to wierzga nogami jakby biegać chciał).
Co do radia to stale jest wyłączone, zresztą wszystkie media jak i zabawki grające zostały całkowicie usunięte. Jedynie słuchowisko puszczam 3 x dziennie.
Co mnie martwi dość mocno jeszcze to to, że mały nie lubi być przytulany, wzięty na ręce się uspokaja (trzymany przodem do świata, tylko tak możemy go nosić ze względu na napięcie mięśniowe), jednak jak próbuje go przytulić trzymając w poziomie w fasolkę to jest opór, wyginanie, prężenie i płacz. Karmienie również odbywa się na leżąco, bo jak próbuje go karmić siedząc to również tak się męczy (on i ja) że często zwyczajnie nie daje rady, a mały po karmieniu jest cały mokry na główce, bo z jednaj strony chce jeść a z drugiej pręży się, próbuje kopać, wyginać i najchętniej to by uciekł jakby mógł.

Zapisane
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #16 : Sierpnia 16, 2016, 04:14:57 »

Witam,
Mam bardzo podobną sytuację do twojej Smutny
Moja córka zaraz skończy 5 miesięcy, a kontakt z nami praktycznie zerowy Smutny
Każdy mówił, że trzeba dać jej czas bo miała ciężki start ale ten czas czuję, że nam ucieka Smutny to już tyle trwa i nic się nie poprawia choć był okres, że cudowałam na wszelkie sposoby z nią aby zwracała na mnie uwagę.
Dopiero teraz natknełam się na to forum i dowiedziałam się o MK
więc zaczynam walczyc od nowa, zamówiłam już materiały, karty i słuchowisko.
U nas jest troche trudniej ze względu na refluks wzmożony przez obniżone napięcie mięśniowe Smutny
mała albo śpi albo płacze i tego czasu spokojnego aktywnego jest naprawdę bardzo mało Smutny
proszę doradź mi jako już mama, która ma za soba postępy, od czego zacząć, co robić, czego nie robić??
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #17 : Sierpnia 17, 2016, 06:12:45 »

witaj alimama

mój synek też niebawem skończy 5 miesięcy, stymuluje go od 8 tyg zycia. Kontakt wzrokowy bardzo nam sie poprawił, nie jest jeszcze idealny ale jest. Świruję z małym praktycznie cały dzień. Korzystam z ksiązki prof. Cieszyńskiej 'wczesna interwencka terapeutyczna". Zaczynałam od kart ale mały uciekał, zostawiłam karty, próbowałam okularów, szminki, malowałam kropki miedzy brwiami, malowałam mocno brwi na czarno itp. do tego śpiewałam, śpiew u nas działał najbardziej. Do teraz tak jest że jak się czasem nie popatrzy a zaczynam śpiewać to się uśmiecha i zerka. Spiewałam piosenki typu "pan tik tak", "była sobie żabka mała rere kum kum"," serduszko puka w rytmie cza cza" wymyślałam sama tekst do jakiejś melodii żeby wplątywać sylaby ma ma, ta ta, ba ba, da da, gu gu itp., bawiłam się w "idzie rak nieborak", "idzie kominiarz po drabinie" itp. Powoli zaczyna reagować na idzie rak, choć nie zawsze, delikatny uśmiech czasem widzę. Nie reaguje na łaskotki póki co. Nie zaczepia mnie sam, ale jak podejde na łózeczka to jest umśmiech jak coś do niego powiem. Puszczam mu słuchowisko 3-4 razy dziennie, ok 5-6 razy dziennie sama mówie do niego samogłoski mocno otwierając usta. Staram się go stymulować w formie zabawy, są lepsze dni i gorsze ale widzę że idzie do przodu. Bawię się z nim w "bam", biorę zabawkę i upuszczam na podłogę mówiąc "bam", powtarzam wiele razy. Dziś spadła mu zabawka przypadkiem jak leżał w bujaczku więc mówie "bam", drugi raz, trzeci, aż nagle zaskoczył i zaczął sam wyrzucać a ja za każdym razem "bam" i podawałam spowrotem. Szukam okazji do stymulacji i wykorzystuje kazdy moment. Mamy psa na którego młody bardzo się patrzy, lubi głaskać, więc jak mantra powtarzam gdzie jest piesek, pokazuje pieska, ćwiczę w ten sposób wspólne pole uwagi. Pytam jak robi piesek, po czym powtarzam hau hau. Tak samo powtarzam jak tata wejdzie do pokoju, pytam gdzie jest tata, to samo z babcią, ciocią, światełkiem (stukam w żarówke od lamki żeby spojrzał), gaszę i mówie "nie ma światełka". Zapalam znów i tak kilka razy. Takie tam świrowanie, co mi tylko wpadnie do głowy.
Kąpie się z małym żeby mieć kontakt skóra do skóry bo cały czas mamy problem z przytulaniem.
Pozdrawiam i zycze wytrwałości, choć wiem że jest ciężko bo sama czasem mam dość i po chwili załamania znów biorę sie do pracy.
Czekamy również na wizyte u P.Prof Cieszyńskiej, dostałam nadzieje na wcześniejsze spotkanie pod koniec października, czyli jak mały skończy 7 miesięcy.
jeśli chcesz to napisz w pw swój tel a skontaktuje się z Tobą.
Zapisane
Zmartwiona
Newbie
*
Wiadomości: 25


« Odpowiedz #18 : Sierpnia 17, 2016, 07:19:31 »

Witam. Pisalam juz kiedys do Pani wiadomośc opisujac jak to bylo u nas. Obecnie corka ma 9 miesiecy i mam juz z nia kontakt wzrokowy dobry. Mamy gaworzenie, zaczyna budowac pole wspolnej uwagi (ale jeszcze bez wskazywania palecm).jest duzo lepiej ,ale ciagle czuje braki w kontaktach z nia. Moge sie z Pania skontaktować? Porozmawiac? Nie chce publiczne podawac nr telefonu.  Moze email?
Pozdrawiam
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #19 : Sierpnia 17, 2016, 09:00:03 »

witam

wyslalam na Pani maila swoj nr telefonu
pozdrawiam
Zapisane
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #20 : Sierpnia 18, 2016, 01:44:54 »

Bardzo Ci dziekuję za odpowiedź :-)
ja też tak cuduję jak Ty opisujesz szczerze przez ostatni miesiąc nie robiłam tego sumiennie z uwagi na refluks, który się nasilił Smutny przeszkodził nam w ćwiczeniach. Chciałam małą tylko przytulać, głaskać i śpiewać bo ciągle cierpiała Smutny
a powiedz mi czy u Was też ten kontakt był absolutnie zerowy? Czy twoje maleństwo skupiało wzrok chociaż na zabawkach?
U nas jest totalne zero, nie mam punktu zaczepienia Smutny
czasami wysiada mi już głowa Smutny
ale dziś przyszły mi materiały Dr Cieszyńskiej i będę działać Uśmiech
jesteśmy też zapisani od września do Tęczy na wspomaganie rozwoju ale będę chyba też starała się zapisać do dr Cieszyńskiej, tylko czy można z nią spotkać się w Warszawie? bo z tego co wiem Ona jest w Krakowie?
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #21 : Sierpnia 19, 2016, 11:10:39 »

Pani Profesor,

moje dziecko ominęło etap oglądania rączek i zabawy nimi, rączki bierze do buzi i mamla je ale nie ogląda. Z zabawkami różnie, czasem ogląda ale najczęściej od razu pakuje wszystko do buzi bez dłuższej obserwacji. Nogi też czasem ogląda ale zazwyczaj pakuje od razu do buzi. Czy jest to powód do zmartwienia? Nie potrząsa też grzechotką specjalnie, czasem mu zaświergoczy jak ruszy rączką ale nie jest to celowe. Czy powinnam coś z tym robić, jakoś stymulować? Bardzo natomiast lubi książeczki i wszelkie obrazki odlądać, karty itp, ale wzięte do rączki od razu ląduje w buzi. Zaczęłam tez uderzać np drewnianą łyżką w garnek, czy w stół ale mały nie powtarza, jak tylko dam mu łyżkę czy inny przedmiot którym stukam to od razu do buzi pakuje. 
Niepokoi mnie jeszcze jedna rzecz, mały założy sobie pieluchę na twarz i się cieszy ale jej nie ściąga tylko macha rękami i nogami. Kiedy próbuje się bawić z nim w akuku i ściągam pieluche to się denerwuje. Cieszy się jak go przykrywam, ale złości jak ściągam. Tak samo ze mną, cieszy się jak zasłaniam sobie twarz ale jak odsłaniam nie ma reakcji albo jest złość, nigdy radości. Zupełnie odwrotnie niz powinno to wyglądać.

Alimama,

u nas też na początku kontakt był niemal zerowy. Teraz mamy lepsze i gorsze dni, od 2 dni znów mam wrażenie że mamy regres. Wczorajszy dzień niemal cały przepłakałam (prawie cały dzień bez kontaktu był, jedynie wieczorem przed spaniem chwile się pobawił ze mną, z babcią natomiast i z tatą bawił się czasem w ciągu dnia, najtrudniejszy kontakt jest ze mną), dziś zerka ale nie skupia na dłuższą chwilę. Na zabawkach pięknie skupiał wzrok od samego początku, od urodzenia wieszałam mu nad łóżeczkiem czarno-białe zabawki to pięknie sie wpatrywał, wodził też wzrokiem za kartami z książeczek czarno-białych jak mu przesuwałam. Problem był i jest tylko z twarzami.



 
Zapisane
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #22 : Sierpnia 20, 2016, 08:53:48 »

po jakim czasie ćwiczeń wzrokowych zobaczyłaś poprawę?
po jakim czasie puszczania płyty z sylabami zaczął gaworzyć twój synek?
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #23 : Sierpnia 20, 2016, 05:28:16 »

z kontaktem było różnie, raz był dobry dzień raz kiepski jakby regres i tak jest do tej pory choć kiepskie dni zdarzają się juz rzadziej, ale na pewno miesiąc może dłużej walczyłam (w pionie dalej jest problem z kontaktem choć nie jest zerowy jak na początku). Co do gaworzenia to też jest różnie teraz dopiero zaczyna się rozkręcać bardziej, choć są dni że jest zupełnie cicho, ale mało jeszcze go słychać (czasem 2-3 razy w ciągu dnia). Puszczam mu jakieś 2 miesiące płyty, teraz mam zamiar już przejść na słuchawki choć nie jest moje dziecko jeszcze dobrze stabilne, ale damy jakoś rade.
Wyślij mi swój numer w prywatnej wiadomości będzie łatwiej porozmawiać.
Zapisane
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #24 : Sierpnia 20, 2016, 11:06:14 »

pisałam do Ciebie prywatną wiadomość tu przez forum
szczerze to łatwiej mi jest napisać coś wieczorem jak już mała śpi i mam chwile aby do kompa klapnąć.
Ja dopiero zaczynam walczyć od kilku dni ale mam ciężko bo mała cierpi na refluks, który czasami tak daje czadu, że córka płacze całe dnie Smutny więc wtedy nie ma mowy o ćwiczeniach, jest wtedy tylko przytulanie i próba ukojenia bólu Smutny
Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #25 : Sierpnia 23, 2016, 01:12:10 »

Odpowiedź dla Mamy o nicku anowi777

Dzień dobry, proszę  spróbować poprawić kontakt wzrokowy w ruchu (tańcząc z dzieckiem na rękach i śpiewając) oraz podczas wspólnej  kąpieli  w wannie(warto dodać do wody oliwkę lub mleczko zmiękczające wodę). Kontakt wzrokowy prawdopodobnie się poprawi po uzyskaniu stabilizacji głowy, ale na razie proszę sadzać Synka na kolanach i w tej pozycji zakładać słuchawki lub w leżaczku.
Jeśli Synek ominął etap oglądania rączek, to trudno, nie będziemy do tego wracać. W tym wieku poznawanie buzią jest naturalne, "walczymy" z tym po ukazaniu się zębów. Ta walka oczywiście polega na pokazywaniu innych zabawek i nauczaniu manipulowania grzechotką, miękkim klockiem (gumowym).
Jeśli dziecko nie próbuje zdjąć pieluchy proszę się tak nie bawić.

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda CIeszyńska
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #26 : Sierpnia 25, 2016, 07:53:34 »

Dziękuję Pani Profesor za odpowiedź.

Jeśli chodzi o kontakt na rękach to jest to bardzo utrudnione do ćwiczenia ponieważ mały nie jest stabilny więc tańcząc tym bardziej nie mam możliwość ćwiczenia bo muszę go trzymać dość mocno bo się kolibie. Jednak trzymany u taty na rękach ma coraz lepszy kontakt ze mną, faktycznie mam wrażenie że jest to spowodowane tym słabym napięciem. Dziś pierwszy raz wyciągnął rączki do mnie jak był trzymany u taty na rękach (również stymulujemy od jakiegoś czasu), stwierdziłam że jak do zabawek ładnie rączki wyciąga to i w końcu zakuma że do mamy też trzeba wyciągać jak chce na ręce. Zobaczymy czy dalej będzie wyciągał czy to takie przypadkowe było.

Martwi mnie natomiast jeszcze jedna sprawa, mam wrażenie że moje dziecko jakby nie miało czucia w rękach tzn. dziś dałam mu się paprać w kaszce i mieszając w misce nie popatrzył ani razu na ręce jakby nie czuł że coś tam robi. Tak samo jest jak go podgryzam, już nawet raz ugryzłam mu mocniej palec to zapłakał, ale jak lekko podgryzam to nie popatrzy, nie zareaguje, daje mu coś gorącego do ręki i zimnego np. gryzaka wsadze do lodówki i taki zimny mu dam, kurcze nie widze zadnej reakcji opróćz tego ze pakuje do buzi. Jego rączki z kolei mocno drapią wszystko, jak karmię to drapie mnie po piersi mocno zaciskając dłoń tym samym mnie szczypiąc. Możliwe że on tylko czuje taki mocny dotyk? Jak się bawie z nim sroczka kaszke ważyła, to też nie spojrzy na ręce, nie ma reakcji. To drapanie zdarza się tez w nocy jak się przebudzi ale nawet przez sen, drapie w łóżko w prześcieradło. Kurcze ja mam wrażenie jakby to było takie mocno nerwowe. Jak łąpie zabawki to czasem normalnie ma otwarte dłonie a czasem łapie jak tak mocno zaciskając rączke jak przy tym szczypaniu mnie. Nie wiem co o tym myśleć.
Zapisane
alimama
Newbie
*
Wiadomości: 11


« Odpowiedz #27 : Sierpnia 26, 2016, 09:14:08 »

U nas to samo.
Wydaje mi się, że to może być wina ONM
dzieci z ONM potrzebują dużo silniejszych bodźców, a niekiedy zdarza się tak, że popadają w taką nadwrażliwość.
Znajomej córka bała się dotykać trawy bosymi nóżkami i piasku na plaży.
Dotykasz go i głaszczesz różnymi fakturami?
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #28 : Wrzenia 17, 2016, 08:40:01 »

Pani Profesor czy puszczając małemu słuchowisko w słuchawkach mogę mu dać do zabawy jakąś zabawkę? Bo nie bardzo sobie radzę, nie jest dobrze stabilny więc muszę go podtrzymywać, do tego spadają mu słuchawki więc tez muszę trzymać a jak mi się wyrywa to już klapa. Mam więc do wyboru puszczać z wolnego pola nie dając do łóżeczka żadnej zabawki lub w słuchawkach dając zabawkę, która opcja jest dla niego bardziej korzystna?
Pozdrawiam
Zapisane
anowi777
Newbie
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #29 : Wrzenia 21, 2016, 01:12:32 »

Pani Profesor,

niepokoi mnie jeszcze to, że mały mimo iż skończył 6 miesięcy to nie wywołuje żadnych dzwięków, nie potrząsa grzechotką w celu wywołania dzwięku, nie uderza w szczebelki itp., wszystko jedynie pcha do buzi.

« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2017, 09:58:54 wysłane przez anowi777 » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!