Wróć do strony głównej.
Kwietnia 30, 2024, 02:19:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: 15 miesięczny chłopiec  (Przeczytany 10654 razy)
kama111
Newbie
*
Wiadomości: 4


« : Czerwca 24, 2016, 07:37:51 »

Witam,
Proszę o opinię.

15 miesięczny chłopiec, urodzony w 37t6d, waga 2620g, obniżone napięcie mięśniowe.
Siedział w wieku 9 miesięcy, raczkował coś ok 10-11 miesiąc, wstawanie ok 11-12 miesiąc, chodzenie 14 miesiąc.

Od stycznia tego roku, czyli w wieku 10 miesięcy, dziecko zostało oddane pod opiekę 70 letniej cioci niani.
Z tego co zauważyliśmy, większość swego czasu spędza w wózku na spacerach, np po ok 4-5h dziennie, będą u niej ok 8-9h.

Przegapiliśmy trochę to co i kiedy dziecko powinno robić, ze względu na obniżone napięcie mięśniowe, byłam skupiona tylko na ruchu, a nie na gestach typu papa, czesc itd.
Nie unikaliśmy też tv, dziecko w wieku ok 8-9 miesięcy już oglądało bajki, czy to w telefonie, czy na telewizorze, z reguły podczas jedzenia, potem jeszcze trochę po jedzeniu, nie unikaliśmy też włączonego tv, po odebraniu dziecka od niani tv był włączony zawsze.
Teraz wykluczyliśmy tv od ok 8 dni.

Zachowania chłopca: wcześniej robił częściej i chętniej "cześć", teraz jakby rzadziej i mało chętnie. Ale podaje rękę też obcym jeśli chcą się z nim przywitać. Obcych osób raczej się nie boi, nie unika z nimi kontaktu wzrokowego. Gorzej z "papa", nie uczyliśmy go tego, nie chcieliśmy żeby czuł, że go zostawiamy u niani, czy też przy wyjściach z domu jednego z rodziców tego nie robiliśmy. Nie pokazuje palcem, jeśli coś chce to opiera ręce np na stole czy blacie kuchennym i lekko krzyczy i odwraca się w naszą stronę, żeby mu coś dać, ale nie wyciąga ręki do danej rzeczy. Nie zawsze podąża wzrokiem za nami. Nie mniej jednak potrafi utrzymywać kontakt wzrokowy - przynajmniej tak mi się wydaje. Co prawda są momenty, że nie patrzy w oczy, rozgląda się wtedy wszędzie na około. Nie podaj tez konkretnej zabawki jak go o to proszę. Tak jakby nie rozumiał. Nie naśladuje naszych czynności, jeśli podnoszę ręce do góry, to nie podnosi ich razem ze mną. Ale jak kładę sobie np kółko lub wiaderko na głowę to się cieszy i za chwilę sam nakłada mi to na głowę. Lubi bawić się w chowanego, w ganianego, w akuku. Jest raczej radosnym dzieckiem. Kontaktu z rówieśnikami raczej nie miał, dopiero od tygodnia zaczęliśmy na to zwracać uwagę. Rozgląda się za dziećmi, jak grają w piłkę to leci, żeby zabrać im tą piłkę (lubi piłki), w interakcji z innym chłopcem np bawił się jego samochodem, chłopiec podszedł i go zabrał, to on za nim i dalej chciał bawić się tym autem. W centrum handlowym np jest ciekawy wszystkiego, rozgląda się i cieszy, nie ma negatywnej reakcji na głośne dźwięki (nawet się cieszy jak chodzi odkurzacz czy thermomix) czy też na większe skupiska ludzi. Zabawki lubi różne, nie ma ulubionych, no może trochę bardziej lubi piłki, ale bawi się różnymi, piłkami, samochodami, klockami. Od małego miał tez sporo zabawek grających, świecących, też je wyeliminowaliśmy od tygodnia. Lubi chodzić do łazienki i zrzucać wszystko co jest na wannie do wanny. Na imię reaguje różnie, czasem tak, czasem nie, jak jest czymś zajęty to trzeba kilka razy powtórzyć żeby zareagował. Czasem zdarzy mu się przynieść jakąś zabawkę do nas, ale nie wiem czy wynika to z emocji czy tak po prostu. Jak ja zapłaczę to przychodzi, patrzy się i czasem się tez przytuli. Ale ogólnie nie lubi się przytulać. Z obcinaniem paznokci, rożnie, raz jest ok, raz się wyrywa. Ostatnio zauważyłam, że nawet czasem jak zapytam gdzie jest jelonek (taka mała zabawka na magnesach na lodówce) to spojrzy czasem w stronę tej lodówki, ale nie zawsze. Z jedzeniem raczej ok, nie ma specjalnej diety, nie odrzuca stałych pokarmów, raczej chętnie przeżuwa jedzenie (ma tylko 4 zęby). Jeśli ma coś w ręku i poproszę, żeby mi dał, to da, ale nie wiem czy rozumie co mówię, czy na podstawie tego, że wyciągnęłam rękę to dlatego podaje daną rzecz. Lubi swój kocyk, lubi się do niego przytulać. Raczej nie lubi książeczek, czasem patrzy czasem nie, ale nie pokazuje w nich nic jak mu coś tłumaczę. Jak np siedzę i zaczynam czytać to podejdzie zobaczy, ale za chwilę idzie dalej.
Wrzuca i wyjmuje klocki czy kółka z torby, przekłada na inne miejsce, wrzuca klocki do garnka, ale nie wiem czy sam dopasowałby kształt, bo z reguły pokazywaliśmy mu w którą dziurkę ma rzucić trójkąt czy kółko. Krążki układa na kołku. Nie powtarza czynności cały czas, nie układa wg jakiegoś schematu.
Z mową jest tak, że coś tam sobie gada pod nosem: "mamamama", dadadada, tatatata, jajajajaja.
Z powtarzaniem, to tylko jak powiem "jajajajaja", to zaczyna po mnie powtarzać. Z gestów, to jak zrobię ustami tak "O", i mówię wtedy "OOOOOO", to też robi dziubka i powtarza.

Byliśmy na wstępnej ocenie u fizjoterapeuty która rehabilitowała Małego, i ona stwierdziła, że nie widzi tu nic autystycznego, bo dziecko było radosne, śmiało się, biegało, usmiechało, bawiło się różnymi zabawkami. Nie uspokoiło mnie to jednak, poszłam więc do pediatry, która powiedziała, że nawiązuje kontakt wzrokowy i to jest na tym etapie ważne, a z resztą może mieć problem przez zaniedbanie - oddanie do niania, i z naszej strony (po powrocie od niania, ok godz 16-17, następuje jedzenie, wcześniej jeszcze tv bo u cioci pewnie żadnej bajki nie obejrzał... teraz wiemy, ze to było złe postępowanie, potem chwila zabawy, często bawił się sam, a my cieszyliśmy się, ze mamy spokojne dziecko które potrafi się czymś zająć, potem po godz 19 już mycie i spanie - zatem czasu niewiele na stymulowanie dziecka). Mówiła, żeby skupić się na nim, ciągle wszystko powtarzać, żadnych specjalnych zaleceń.
Dzisiaj idziemy też do terapeutki, która pracuje z dziećmi z zaburzeniami m.in. autyzmu, aspergera, adhd.
W poniedziałek jeszcze wizyta u laryngologa, we wtorek mamy wstępną konsultacje w kierunku autyzmy w stowarzyszeniu. Niestety, obawiam się najgorszego Smutny

Proszę o opinię, czy jest szansa i nadzieja, że jest to tylko zaniedbanie z naszej strony i można z tego wyjść, czy zachowania te mogą oznaczać już nie odwracalny autyzm?
Zakupiłam już płyty które Pani poleca: Samogłoski i wykrzyknienia, Wyrażenia dźwiękonaśladowcze, wczoraj dotarły, muszę tylko dokupić słuchawki. Ile czasu ma słuchać tych płyt, raz jedną raz drugą? czy jedną i drugą ciągiem? Jak to zrobić, żebym ja tez słyszała i mogła mu wtedy pokazywać w książeczce?
Jakieś dodatkowe wskazówki?

Z góry dziękuję,
zrozpaczona mama...
Zapisane
kama111
Newbie
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #1 : Czerwca 29, 2016, 07:37:19 »

Pani Doktor,

jestem po dwóch spotkaniach u Pani o poniższym profilu:

pedagog, terapeuta, psychoterapeuta;
ukończone szkoły i kursy:
Uniwersytet Szczeciński, dwuletnie Studium Pomocy Dzieciom Autystycznym i ich Rodzinom – Fundacja Synapsis - Warszawa, Neurobiologiczne Podstawy Integracji Sensorycznej –  Szkolenie I-go Stopnia - Polskie Stowarzyszenie Terapeutów Integracji Sensorycznej - Warszawa, Krakowska Szkoła Psychoterapii Psychoanalitycznej, Podstawy Psychoterapii Psychoanalitycznej - Kraków, Studium Psychoedukacji i Treningu Grupowego - Kraków, kursy specjalistyczne i uczestnictwo w konferencjach naukowych - Warszawa;
16 lat praktyki zawodowej: Poradnia Profilaktyczno – Społeczna NZOZ Powrót z U, Stowarzyszenia działające na rzecz dzieci i młodzieży z autyzmem i Zespołem Aspergera, Stowarzyszenia działające na rzecz dzieci i młodzieży niepełnosprawnej ruchowo, Przedszkola integracyjne. Prywatny gabinet terapii i edukacji;

Pani twierdzi, że nasz Maluch autyzmu na pewno nie ma, ma bardzo dobry kontakt wzrokowy, bardzo dobre ogólne zachowania, które wykluczają się u dzieci z autyzmem.
Musimy więcej pracować z dzieckiem, wyuczać wszystko jakby od nowa. Z tym, że nie chce się przytulać stwierdzono, że został nauczony, że robi to co chce, mało był też noszony na rękach wedle zasady: "nie nosić, bo się dziecko przyzwyczai i trzeba będzie nosić cały czas". Teraz mamy trochę wymuszać to noszenie na rękach, wspólne zabawy na kolanach, żeby dziecko poczuło, że to rodzić decyduje o tym co i kiedy dziecko może robić.
Ostatnio też zaczął zaczepiać dziewczynkę na placu zabaw, łapał za rękę, za głowę. W przychodni uśmiechał się i zaczepiał obce osoby, był tez tam chłopiec, i jak tamten wziął jakieś auto, to on do razu też chciał tamto auto i zaczynał się nim bawić, zaczepiał też chłopca.

Z książeczkami jest chyba trochę lepiej, bo nawet patrzy trochę z zaciekawieniem, w książeczce był narysowany jelonek, mówię do niego "o patrz!, jelonek" a on w tym czasie zerknął na lodówkę, na której mamy przyczepionego na magnesy jelonka, więc chyba rozumie? Dotyka w książeczce np noska, oczka zwierząt, ale raczej kciukiem. Mam wrażenie, że do naciskania ma trochę za słaby palec wskazujący i stąd dotykanie i naciskanie wszystkiego kciukiem. Ale nauczył się, że dzwonek do drzwi naciskamy palcem wskazującym, i jak wracamy do domu to próbuje nacisnąć palcem wskazującym, a po chwili jak nie uda mu się nacisnąć to używa kciuka.

Mamy problem ze słuchaniem w słuchawkach, pierwszego dnia było zainteresowanie przez może minutę, potem dziecko zdejmuje słuchawki, krzyczy, płacze, ewidentnie nie chce, jest na to jakiś sposób? Będziemy próbować dalej, ale nie wiem jak to będzie szło.


Proszę o Pani OPINIĘ i wskazówki.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 29, 2016, 11:05:28 wysłane przez kama111 » Zapisane
kama111
Newbie
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #2 : Lipca 09, 2016, 08:55:58 »

Pani Doktor,

jesteśmy po tygodniowym urlopie, maluch wśród obcych czuje się dobrze, w sali restauracyjnej uśmiechał się do Pań kelnerek, nawiązywał z nimi ewidentnie kontakt - szukał z nimi tego kontaktu, dawał im cześć, czasem też robił papa. Jednak gdy jedna obca Pani chciała wziąć go na ręce, to zaprotestował, i odsunął się w nasza stronę, to chyba dobry znak?

Jeszcze jedna rzecz jaką zauważyłam która mnie niepokoi, to to, że dziecko z odległości utrzymuje kontakt wzrokowy, ale jak go trzymam na ręku to prawie w ogóle na mnie nie patrzy. Nie chce tez być na rękach, wyrywa się i gania po pokoju. Jednak nie jest to zawsze, jak jest czymś zaciekawiony to można go trzymać na rekach, jak ktoś przyjdzie to jest spokojny na rękach i obserwuje, w sklepie też można go utrzymać na rękach, jak wie, że będzie jadł to leży spokojnie na rękach, czeka i potem je, ale jak już zje to zaczyna się wyginać i wyrywać. Zatem z tym trzymaniem na rękach to tak różnie.
Interesuje się wszystkim, dosłownie wszystkich, wszystko jest ciekawe, interesujące itd
Palcem nadal nie pokazuje, ale jak chcę żeby pokazał to jesteśmy na etapie, że jak tylko wezmę jego rękę w swoją dłoń to od razu wyciąga palec wskazujący, więc już chyba wie o co chodzi, i może już bliżej niż dalej żeby pokazywał palcem. Jeśli coś chce, to posługuje się całą dłonią, wyciąga ją na wskazany przedmiot i pokrzykuje, spoglądając na nas.
Uderza też czasem głową o ścianę, podłogę...
Tak sobie myślę, a może mamy doczynienia z jakimiś zaburzeniami SI? sama już nie wiem, może dlatego, że chyba wolałabym żeby to były zaburzenia SI niż autyzm.

Dużo też gada, ale po swojemu: dadada, tatata, mamama, nanana, tititit, jajaja, itd itp, pokrzykuje oooo, aaaa, uuu..

Sama już nie wiem co myśleć, byłam u trzech specjalistów: pediatra, fizjoterapeuta, pedagog-psychoterapeuta z 16 letnim doświadczeniem w pracy z dziećmi autystycznymi, wszyscy mówią, że to nie autzym, u tej Pani pedagog byłam na 4 spotkaniach godzinnych i po tym czasie nadal twierdzi, że temat autyzmu nas nie dotyczy, tylko trzeba z dzieckiem więcej pracować i wyuczać wszystko, rodzina na około mówi, że wydziwiam, że brata dziecko rozwija się tak samo, że nic mu nie jest itd że to ja za chwilę będę musiała się leczyć, że doszukuję się u dziecka choroby... Smutny a ja po prostu się tak strasznie boję Smutny

Proszę o Pani opinię i sugestie jak pracować z dzieckiem.
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2016, 09:03:15 wysłane przez kama111 » Zapisane
kama111
Newbie
*
Wiadomości: 4


« Odpowiedz #3 : Lipca 20, 2016, 12:24:59 »

Maluch zaczął coraz częściej wyciągać palec wskazujący. Ma nawet odruch, że chodzi i czasem wyciąga ten palec, od trzech dni na pytanie chcesz to czy to, wskazuje placem wskazującym co chce, nie zawsze co prawda, ale wskazuje. Wyciąga też palec wskazujący jak coś chce np nacisnąć.
Nauczył się też gdzie mamy nosek, zapytany gdzie mama/tata/ciocia itd ma nos, pokazuje palcem wskazującym nosek. Zapytany gdzie jest piesek chau chau, odwraca się w stronę pieska i do niego idzie, to samo z piłką.
Wyjęłam np dwie miski i dwie drewniane łyżki z szafki, jedną miskę i łyżkę wzięłam sobie, drugą dałam małemu i jak zaczęłam kręcić łyżką w misce to on też w swojej zaczął coś tam stukać, potem odwróciłam dnem i zaczęłam uderzać łyżką w miskę to on też tak zrobił. Zaczął też czasem przykładać telefon do ucha i niby halo halo. Powtarza też 'kosi kosi' łapki, czasem bije brawo. Podaje cześć ale nie wszystkim, gorzej z 'papa', robi to bardzo rzadko.

Niestety opornie idzie mi nauka kiwania na 'tak' i na 'nie'.
No i to co najgorsze, wydaje mi się, że maluch zawiesza czasem wzrok... Smutny

Na początku sierpnia mamy wizytę u psychiatry dziecięcego w celu kolejnej diagnozy.

Od mojego pierwszego postu minął prawie miesiąc, czekam z wielką niecierpliwością na Pani opinię.
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2016, 12:43:54 wysłane przez kama111 » Zapisane
Jagoda
Hero Member
*****
Wiadomości: 1231


« Odpowiedz #4 : Lipca 28, 2016, 01:50:51 »

Dzień dobry, przykro mi, ze Pani długo czekała na moją odpowiedź, ale nie zawsze w podróży mogę pracować z komputerem.

Wskazywanie kciukiem jest równie komunikacyjnym gestem jak użycie palca wskazującego. Niepokoją mnie natomiast takie zachowania:
- zabawa na poziomie niższym niż wiek dziecka,
- uderzanie głową o ścianę lub podłogę,
- brak chęci przytulania do rodziców (mimo potrzeby przytulania realizowanej poprzez kontakt z kocykiem).
Te objawy będące w spektrum autyzmu mogą oczywiście być wtórne spowodowane nadmierną stymulacją wysokimi technologiami, ale kora mózgowa małego dziecka jest bardzo wrażliwa. Spostrzegła już Pani, że szybko udało si- wyciąganie ręki do zabawki, gdy w jednej ręce dziecko trzyma inną zabawkę
- manipulowanie elementami grzechotki pod kontrolą wzroku,
- chwyt za sznurek, by przyciągnąć koło (pierścień)
- chwytanie przyciągniętego koła
- chwytanie klocka (miękkie plastikowe klocki) i utrzymywanie go,
 nauczyć Synka nowych umiejętności. Równie szybko można zaburzyć pracę mózgu dziecka. Na razie proszę przestać mnożyć diagnozy, bo to nie ma sensu. Trzeba działać na te zachowania, które nie są normatywne dla dzieci szesnastomiesięcznych. Przede wszystkim trzeba ćwiczyć mowę.
Proszę stosować słuchanie nawet po 30 sekund, ale zdejmować słuchawki wtedy, gdy dorosły decyduje a nie dziecko. Płytki stosujemy naprzemiennie, aby opiekun słyszał wystarczy "przełączka" która emituje dźwięki także na zewnątrz. W tym wieku warto już włączyć także Sylaby i rzeczowniki (4 płytki) i słuchać naprzemiennie, by się dziecko nie znudziło.
Warto także po wysłuchaniu programu wspólnie z dzieckiem oglądamy ilustracje w zeszytach "Kocham czytać" (www.we.pl) i staramy się by dziecko powtarzało sylaby. Warto też bawić się z użyciem obrazków przedstawiających różne sytuacje nazwane samogłoskami i wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi ("Gdzie jest A?", "Samogłoski" "Czytanie symultaniczne - wyrażenia dźwiękonaśladowcze" - www.konferencje-logopedyczne.pl). Należy też stymulować dziecko do spontanicznych wypowiedzi podczas czytania książeczek - "Na wsi", "Na łące", "Pojazdy"  www.centrummetodykrakowskiej.pl).

Odradzam terapię SI. Ważna jest naturalna stymulacja - spacer, plac zabaw, spacery za rączkę. Profil pani psychoterapeutki wcale mi się nie podoba, bo wskazuje na wybór terapii behawioralnej, a to tresura a nie stymulacja rozwoju.

Im wcześniej uda się Pani uzyskać użycie pierwszych słów tym wcześniej wyeliminuje  Pani zachowania niepokojące.

Z opisu wywnioskowałam, że Synek je z butelki. To bardzo niekorzystne dla rozwoju artykulacji. Proszę wprowadzić stałe pokarmy i jedzenie łyżeczką.

Bardzo serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!