dziecko 21 miesięcy podejrzenie spektrum autyzmu

[wroclawianka]

Witam serdecznie. Postanowiłam napisać wiadomość i napisać o zmianach jakie zaszły dalej w naszym życiu.
Na początku października udaliśmy się na turnus i diagnozę u dr Korendo.  Ćwiczenia w centrum dużo dały synkowi. Oczywiście płakał pierwsze dwa dni ale w środę już sam poszedł za rękę z panią terapeutką i ładnie ćwiczył. Podczas tygodnia w Krakowie synek zaczął łączyć sylaby, robić dużo więcej ćwiczeń. Na diagnozie dr Koredno stwierdziła alalie z cechami spektrum autyzmu, które wynikają niestety najprawdopodobniej z nadmiernej stymulacji mediami albo synek będzie miał ZA ponieważ SON-R wyszedł bardzo dobrze. Jednak dr Korendo zaznaczyła, że nie jest to autyzm ponieważ zbudował wspólne pole, czytał emocje z twarzy, sprawdzał reakcje, spontanicznie pokazywał wiele rzeczy, rozumiał mowę itp.
Jednak nie o tym chciałam napisać. Piątek 21 listopada mój syn spontanicznie zaczął mówić i wołać MAMA, także mieliśmy kolejny przełom. Mówi również więcej sylab. Czyta wszystkie samogłoski i paradygmat na P (PE, PA, PO, PU, PI PY). Bardzo dużo wyrażeń dźwiękonaśladowczych jest spontanicznych gdy się bawi.
Ćwiczenia dają rezultat. Ćwiczymy codziennie od 45 do 1,5 h oraz 2 razy z tygodniu z logopedą MK po 1 h.  Bardzo lubi serie Kocham czytać. Przy ćwiczeniach lewopółkulowych już nie płacze. Ogólnie bardzo idziemy do przodu chociaż zdarzają się gorsze dni i tego nie ukrywam. Z dobrych rzeczy to również to, że synek bardzo ładnie bawi się tematycznie i nie lubi sam się bawić. Już nie kładzie się w ogóle na podłodze i nie bawi się pod kątem.
Przepraszam za chaotyczność ale staram się jak najwięcej informacji przekazać. 
Miesiąc temu mieliśmy przełom bo zaczął powtarzać, teraz mówić spontanicznie MAMA . z niecierpliwością czekam na to co przyniesie kolejny miesiąc.

Pozdrawiam

[ania_aks]

Gratulacje i dalszej wytrwałości nam wszystkim tu życzę
My pracujemy już coraz lepiej u pani logopedy synek jest już spokojniejszy i jest mniej zachowań autoagresywnych. Jesteśmy po wizycie u pani psycholog gdzie dostaliśmy zalecenia na zajęcia z SI. Czeka nas jeszcze badanie słuchu . okulistyczne , z krwi i z kompletem badań ponownie na wizytę do pani neurolog. Czekamy z niecierpliwością na jakiś znak w sprawie konsultacji- diagnozy MK w Warszawie.
Z postępy są widoczne - powtarza coraz więcej (a przynajmniej próbuje powtarzać) słuchane onomatopeje i samogłoski i wykrzyknienia. Prawie zawsze reaguje na polecenia, bardzo dużo mówi po swojemu w między czasie wplątując słowa. I chyba pojawia się znowu sylaba ma... nawet czasami wychodzi mu coś w rodzaju mama. Niedługo będzie miał 23 miesiące i do tej pory wg nas zrobił spore postępy.

Pozdrawiam

[wroclawianka]

Witam po kolejnej dłuższej przerwie Postanowiłam się podzielić z Wami co nowego u nas a jest dużo dobrego.
Synek sam z siebie zaczyna mówić i powoli łączyć sylaby, na razie po dwie. Już MIŚ jest MIŚ a nie MI. PIĆ to PIĆ a nie PI. Pojawia się MAMA OĆ czyli MAMA CHODŹ i wiele innych. Wszystko jest na dobrej drodze. Ćwiczenia też idą dobrze Najważniejszą rzeczą jednak jest 2 obserwacja synka w Synapsis, która odbyła się właśnie na początku grudnia. Panie terapeutki, w składzie 3 osób psycholog, pedagog specjalny i neurologopeda stwierdziły, że syn nie spełnia kryteriów autyzmu. To dziecko, które przyjechało do nich w lipcu a to, które przyjechało teraz to nie to samo dziecko. Pięknie się bawił,reagował na imię, naśladował, reagował głosem, prosił o pomoc, dialogował, szukał pomocy, komunikował, mowę określono jako rozwojową. Na kolejną obserwację mamy się zgłosić za rok w ramach formalności jeżeli będzie nas coś niepokoić lub jeżeli pojawi się coś niepokojącego to oczywiście wcześniej. Ale mam nadzieję, że się nie pojawi. Nie jest oczywiście idealnie i synek ma swoje humorki i deficyty ale to chyba jak każde dziecko.

W lipcu wyszliśmy przekonani, że syn ma autyzm. W grudniu, syn nie ma autyzmu.

Czy to dzięki MK ? Ja jestem przekonana, że tak. Ale przede wszystkim również eliminacja TV. Mam również nadzieję, że za kilka miesięcy potwierdzi się diagnoza dr Koredno, że są to objawy wtórne spowodowane mediami. Oczywiście dalej pracujemy ale już na spokojniejszym oddechu

Pozdrawiam serdecznie

[wroclawianka]

Witam ponownie i raczej po raz ostatni
Ostatni wpis jest z połowy grudnia zatem minęło sporo czasu bo 5 miesięcy i bardzo dużo zmieniło się w naszym życiu.
Przede wszystkim mój syn jest ZDROWYM PIĘKNIE ROZWIJAJĄCYM SIĘ PRAWIE 2,5 LATKIEM KTÓREMU BUZIA SIĘ NIE ZAMYKA a który niespełna 10 miesięcy temu otrzymał wstępną diagnozę autyzmu ze względu na szereg niepokojących objawów, m. in.:
-brak mowy
-zainteresowanie przedmiotem a nie osobą
-brak umiejętności naśladowania
-słaby kontakt wzrokowy
-brak pokazywania palcem
-nie wiedział gdzie jest mama, tata itp
-nie umiał pokazać części ciała
-brak reakcji na swoje imię
-stereotypia
-sztywne myślenie
-autostymulacje(zabawa pod kątem)
To jedynie część zaburzeń, która została stwierdzona.

Obecnie Syn mówi cały dzień. Ostatnio nadszedł ten dzień, w którym rodzice marzą o tym aby w domu na chwilkę zapadła cisza. Synek mówi pięknie zdaniami. Ostatnie pięć miesięcy było bardzo dynamiczne ale uporządkowane.
Najpierw słowa jako sylaby, później powolne łączenie sylab, dwóch, później trzech. Następnie etap zdania prostego> zdania złożonego. Synek do kwietnia mówił o sobie Filip. w tej chwili używa już JA. Żartuje i pojawiło się upragnione "Mamusiu co to jest". Z utęsknieniem czekam na "Dlaczego" :p. Jest bardzo towarzyskim i komunikatywnym chłopcem. Jak tylko widzi dzieci to biegnie i chce się bawi, wręcz nie mogę go od dzieci odciągnąć a jeszcze w zeszłe wakacje jedyne co go interesowało to zabawki na placu zabaw.

Tak jak wielu rodziców z tego forum, trafiłam tutaj bo szukałam, bo chciałam pomóc swojemu dziecku ale tak aby funkcjonował normalnie a nie jak robot. To było moim marzeniem, które mogę  już spokojnie napisać, że się spełniło
Czy MK to metoda na autyzm ? Tego nie wiem ale wiem, że dzięki niej (chociaż bywało bardzo ciężko, był okres buntu, zrzucania słuchawek, znudzenia, zatrzymania postępów, nawet regresu) mam zdrowego synka

MK to droga przez mękę i piszę to bo wiem to z autopsji, zwłaszcza na samym początku wtedy kiedy dziecko musi najwięcej ćwiczyć, trzeba być stanowczym , pilnować czasu ćwiczeń, słuchawek i wtedy kiedy tak bardzo się chce, żeby dziecko już mówiło a postępów nie widać. I nagle nadchodzi przełom, jest wielkie wow. Mówi samogłoski ! Później kolejne wow. Mówi sylaby i tak dalej i tak dalej.

Mam nadzieję, że swoim wpisem dałam motywację wielu rodzicom do działania i do tego aby wierzyli w swoje dzieci.
Gdyby ktoś miał jakieś pytanie to proszę o wiadomość prywatną W miarę swoich sił, postaram się odpowiedzieć

Pozdrawiam