edy
Newbie
Wiadomości: 3
|
|
« : Listopada 23, 2016, 10:55:03 » |
|
Witam! Jestem mamo prawie 4 letniego Huberta i rocznej Amelki. Problem mam z synkiem, tzn mało mówi. ale może zaczne od początku. Ciąża przebiegała normalnie, syn przyszedł na świat o czasie siłami natury. Urodził się z wagą 4,300 czyli był duży, poród był ciężki, doktorka cisła mi brzuch by niby syn się nie wracał a mi sie zdaje że do wycisała. Punktów zdobył 9 przez kolor skóry (siny jak śliwka węgierka) i oddech, w oczkach było widac żyłki. Niby dobrze się rozwijał, siedział samodzielnie, bez podpórek w 7miesiącu, a odważyłsię puśćić i samchodzić w 14 miesiącu życia ( mąż też tak zaczął chodzić,ja mając rok). Mając 3-4miesięcy, lekarz rozdzinny skierował nas do neurologaw celu sprawdzenia czy nie ma osłabionego napięcia mięśni. Pod kontrolą neurologa byliśmy prawie do 10 miesiąca zycia tak na wszelki wypadek bo neurolog nie zauważyła nic niepokojącego.Jako niemowle ładnie podnosił główkę do góry leżąc na brzuchu tylko czasami jedno oczko mu uciekało. I tak jesteśmy pod kontroląokulisty do tej pory, juś nie ucieka oczko ale syn ma mało wadę wzroku i jesteśmy pod kontrolą czy wada będzię się zmniejszać czy potrzebne będą okulary. I tak nic nas nie niepokoiło, dopiero jak syn miał 2 latka zauważyłam żę nie powiększa się zasob słów syna. Nie chciał powtarzać wyrazów ,jak coś mu się zabroniło to się gniewał, sądziłam że to taki charakter- indywidualista na przekur innym. Duzo słyszałam że niekture dzieci mało mówią do 3 roku życia póżniej zaczynają, nawet tak było u mojej siostry. Córka siostry starsza od Huberta o niecałe 2 lata , jeszcze mniej mówiła jako 2 latek niz syn a po 3 latkach zaczeła mówić. i ja tak czekałam do zeszłorocznego grudnia (syn jest z początku miesiąca)ale mało kiedy wypadało synowi nowe słową, czasmi w tygodniu było 2-3 słowa albo długo nic. Początkiem tego roku zaczełam szukać pomocy w pobliskiej przychodni logopedycznej. Od razu uprzedzono mnie że trzeba czekać w koleice,nasza kolej na wrzesień. Między czasie przebadały go specialiści w poradni i na moją prozbe otrzymałam opinie (słyszałam że dzieci w tym wieku mając problem z nauką podlegają wczesnej opiece). Wg opini rozwój umysłowyw zakresie funkji niewerbalnych kształtuje się na poziomie górnej granicy inteligencji przeciętnej. umięjętnośći językowe poniżej wieku chłopca. Rozwój mowy w zakresie zdolności nadawania jest opóżniony w stosunku do standardów wiekowych we wszystkich strefach: leksykalnej, fonetycznej i gramatycznej.Ponadtą występują u niego przekurcze w obrebie mm. biodrowo- lędżwiowych, mm. odcinka s-l kręgosłupa, miednica w przodopochyleniu oraz barki w protrakcji. Specialista potczas badania stwierdził że syn nie potrzebuje rechabilitacji. Opini o wczesne wspomaganie nie dostane gdyż syn rozumi co sie do niego mówi , dano mi do zrozumienia iż taką opinie dostają dzieci z uposledzeniem umysłowym. Tak więc czekałam do września, we wrześniu dzwonie i każą dalej czekać i pytają czy Hubert nie chodzi do szkoły( jak tak to co ja u nich szukam- tak dano mi do zrozumienia). Faktycznie syn zaczął chodzić do przedszkola, a jeszcze przed wakacjami zaczął wykazywać chęć powtarzania po mnie wyrazuw czy sylabowania, dzięki temu powoli jego zasób słów robi się większy.W poradni skłamałam że syn nie chodzi po szkoły by mnie nie skreślili z listy oczekujących, nasza kolej jest w grudniu. Od logopedy w szkole wiem że poradnia nie powinna ale prowadzi praktykę iż jak dziecko chodzi do szkoły to od siebie odsuwają, a logopeda szkolny niestety ma mało czasu a dużo dzieci i nie ma takich instrumentów pomocniczych jak poradnia. Mając dość czekania sprubowałam w innym mieście i czekałam na wizyte miesiąc ( nie rozumiem o co tu chodzi w jednej poradni czekam od początku roku w koleice a w drógiej tylko miesiąc!). Już jesteśmy po 2 wizycie i już wiem że syn ma gotyckie podniebienie i to może być problem z mową, że ma gorzej rozwiniętą lewo półkule mózgu i że muszę ograniczyć tv i musimuy popracować nad koncentracją .Wiedząc to szukałam ćwiczeń na lewą półkule mózgu natrafiłam na książkę "Terapia dzieci zagrożonych dyslekcją . Stymulacja Lewej półkuli mózgu". Od niedawna ją mam w domu, ale nie wiem czy synek da radę. Pani logopeda na 2 wczorajszej wizycie poleciła książki "słyszę i uczę się mówić", ale od której książki zacząć zakup i pracę?Jak moge jeszcze pracować z synem by mu pomuc?.Hubercik to mądry chłopiec i bardzo wrażliwy i szybko się nudzi jeśli chodzi o naukę. lubi się bawić am, z dziećmi. Ulubione zabawki to autka i klocki, nie lubi puzzli i rysować . W szkole jak dzieci rysują on zazwyczaj ucieka i chowa się, . Jest samodzielny, sam załatwia swoje potrzeby fiziologiczne, ubiera się( nie umie wiązać butów). Z e szkoły najbardziej podoba mu się to że wraca do domu autobusem. Jak przychodzi do przedszkola idzie od razu bawić się autkami ( na początu jest zabawa) Mówi mama,tata,dziadziuś, pache zamiast płacze, ababus- autobus ( jak literuje ze mną mówi poprawnie ale jak łączy w wyraz jest ababus), dino -dinozaur Napewno nie mówi f,w Natomiast l czasmi jest albo zastępuje l- j i jest jaja zamiast lala . Nie boji się obcych osób ( jak miał 2 lata to czasmi chował sie za mną), tylko czasami udaję dinozaura i ryczy jakby chciał kogoś przestraszyć- ale to chyba w formie zabawy. Dodam że znów jesteśmy pod kontrolą neurologa, który twierdzi że różne może być podłoże że syn nie mówi. Zleciła nam badanie eg głowy, właśnie jestemy po drógim ostatnim, wyniki na wizycie początkiem stycznia. Boję się ich a z drógiej stony już bym chciała je znać, czy wszystko jest ok oprucz mowy czy to autyzm. Czy coś przegapiłam ?PROSZĘ o Pani opinie i pomoc jak i co jeszcze mogę zrobić by pomóc mojemu synkowi. POZDRAWIAM i z góry DZIĘKUJĘ za odpowiedż.
|