Witam,
Widzę ostatnio tu ciszę, ale jednak spróbuję napisać. Będę wdzięczna za odpowiedź Pani Profesor lub wypowiedzi innych rodziców - może trochę mądrzejszych niż ja.
Piszę, ponieważ martwię się o moją córeczkę. Za kilka dni kończy 5 miesięcy. Od samego początku mieliśmy duży problem z kontaktem wzrokowy. Córeczka nie przyglądała się twarzom, nie śledziła przedmiotów ani światła, nie skupiała wzroku (przeszła pełne badanie okulistyczne, które to potwierdziło). Kontakt zaczął się poprawiać ok. 3 miesiąca życia. Neurolog nie stwierdziła obecnie nieprawidłowości (wcześniejsze USG główki ok, odruchy ok, córeczka łapała z nią kontakt wzrokowy na leżąco). Okulistycznie w porządku (jedynie lekki astygmatyzm). Wszyscy kazali czekać do czwartego miesiąca i po jego ukończeniu stwierdzono, że jest już dobrze (neurolog, okulista, pediatra).
Od drugiego miesiąca pokazuję jej karty, puszczam samogłoski i wykrzyknienia z wolnego pola. Zauważyłam ogromną poprawę od początku stymulacji, ale dalej widzę deficyty. Jeszcze na początku grudnia mała pięknie zaczęła nadrabiać – dużo głużyła, obracała się na boki, z plecków na brzuch i odwrotnie, zaczęła nawet czasem patrzeć jak była w wózeczku (tylko, gdy do niej mówiłam). A potem przyszedł regres. Przestała robić to wszystko. Po ok. 1,5 tygodnia umiejętności wróciły, żeby tuż przed świętami znowu zaniknąć
Co mnie niepokoi dzisiaj:1. Brak reakcji na siebie w lustrze, w ogóle jej to wydaje się nie interesować, jak przez szybę – czasem śmieje się do mojego odbicia w lustrze, ale na swoje zwróciła przelotną uwagę może z dwa razy.
2. Córeczka nie bardzo lubi się przytulać, tzn. lubi być na rękach, ale trzymana twarzą do mnie nie wtula się nigdy. Zawsze się rozgląda. Zaledwie kilka razy w trakcie zasypiania w końcu położyła główkę na moim ramieniu, ale dopiero jak już usnęła.
3. Brak reakcji na mimikę twarzy poza uśmiechem. Jeśli robię np. smutną minę lub coś innego patrzy na mnie lekko zainteresowana i to wszystko.
4. Mało interesuje się twarzą drugiej osoby, nie dotyka jej. Ostatnio czasem dotyka brody męża i łapie nos babci, moje usta, ale zazwyczaj nie patrzy wtedy na to, czego dotyka.
5. Nie dialoguje. Dawniej, jak dużo głużyła wydawało się, że czasami ta interakcja jest, ale na zasadzie „ja swoje, ty swoje”, powtarzanie dźwięków zdarzyło się zaledwie kilkanaście razy może i nie wiem ile w tym było przypadku a ile realnych powtórzeń. Produkuje się na nią, ale ona tylko się śmieję jak wypowiadam np. „ba” – to śmiech. Tak samo w zabawie w akuku – lubi ją, ale w sumie to chodzi głównie ten dźwięk. Jak mówię akuku bez zasłaniania twarzy też się cieszy.
6. Nie wyciąga rączek, żeby ją wziąć. My wyciągamy do niej ręce i ją do tego zachęcamy. Kiedy chce być wzięta (przynajmniej, kiedy mi się wydaje, że ona tego chce) raczej się pręży i rzeczywiście prostuje wtedy ręce i nogi, co moja mama interpretuje jako wyciąganie rączek – ja nie jestem pewna jednak, czy jest to świadome.
7. Jeszcze nie naśladuje niczego – min, dźwięków, uderzania łyżeczką w stół.
8. Przestała niemal głużyć, czasami wyrwie jej się jakieś „aaa”, „gi”, „le”, piski lub krzyki, ale od jakiś 2 tygodni dni jest bardzo cicha, do tej pory głużyła dużo, nawet w nocy po przebudzeniu musiała się najpierw nagadać zanim zasnęła.
9. nie zawsze reaguje, gdy się wejdzie do pokoju, trzeba podejść bliżej i zagadać do niej – wtedy spojrzy i się uśmiechnie, na dźwięk grzechotki reaguje tak w 70-80% i odwraca się w jej stronę,
10. nie reaguje zbytnią intensywnością na inne malutkie dzieci, zwraca raczej uwagę na dorosłych,,
11. wcześniej żywo reagowała na brata (5 lat), a teraz reakcja na niego jest właściwie taka sama jak na innych.
12. Śpi raczej średnio – ma lepsze i gorsze noce, ale budzi się ostatnio częściej.
13. Nie bawi się w kąpieli. Jest jej obojętna.
14. Nigdy nie patrzy na rękach na osobę nosząc. Unika tego, odwraca wzrok.
15. Często wodzi za nami wzrokiem, ale nie szuka wzrokiem mamy i taty.
16. Wpatruje się znowu częściej w źródła światła - żyrandole, okna, lampki. Myślałam, że ten etap już minął, ale pojawił się znowu.
Najbardziej martwi mnie to, że tak się „cofnęła” w umiejętnościach. Jest taka cicha i leży plackiem. Zachwuje się jakby miała 2-3 miesiące, ale wtedy to dużo się odzywała.
Teraz pozytywne rzeczy:1. Wyciąga rączki po zabawki, przekład z rączki do rączki a potem do buzi, wszystko w końcu tam ląduje włącznie z naszymi palcami, które mała łapie, gdy ją trzymamy.
2. Łapie się za stópki i bardzo to lubi.
3. Próbuje się podciągać do siadania, siedzi z podparciem coraz lepiej.
4. Odpowiada uśmiechem na uśmiech, śmieje się w głos.
5. Lubi zabawy w łaskotanie po brzuszku, łaskotanie w nóżki brodą taty, prutanie w szyje.
6. W ostatnich dniach zauważyła, że bardziej ożywia się na widok mój i męża, tzn. uśmiecha się do innych osób też, ale tylko w stosunku do nas widać wyraźne ożywienie (macha rękami i nogami z radości, czasem piśnie, śmieje się). Do tej pory zdarzyło się to kilka razy na razie np. jak wróciłam z zakupów lub mąż z pracy.
7. Nauczyła się mruczeć, gdy jest śpiąca – przynajmniej wtedy wydaje z siebie dźwięki.
Z kartami ćwiczymy z różnym skutkiem. Najpierw widziałam dużą poprawę, a teraz się nimi za bardzo nie interesuje – tylko schematami twarzy i tylko ich używam, ale generalnie wydają się te karty ją nudzić. Czasami woli patrzeć na mnie niż za nimi wodzić i im się przyglądać (za zabawkami wodzi zawsze).
1. Czy fakt, że córeczka „wystartowała” trochę później może oznaczać, że potrzebuje więcej czasu, żeby wyrównać deficyty i dogonić rówieśników?
2. Kiedy powinnam oczekiwać reakcji na imię?
3. Córeczka od kilku dni wystawia język, czy to normalne? Daje jej do gryzienia zabawki.
4. Które z wymienionych objawów mogą być niepokojące? Ja powinna z nią teraz pracować?
5. W internecie krążą, że autystyczne dzieci częściej patrzą na usta niż w oczy. Córeczka ostatnio rzeczywiście częściej przygląda się ustom i lubi, gdy się mówi. W książce Wczesna Interwencja terapeutyczna przeczytałam, że to normalny objaw rozwojowy. Jak to w końcu jest. Czy to ok? Gdzie jest granica tej "normy"? Czu córeczka już powinna przestać to robić?
Czekam na telefon z CMK w sprawie diagnozy. Dzwoniłam też do Synapsis - oczekiwanie 8 m-cy, a ja czuję się bezsilna.