tata90
Newbie
Wiadomości: 1
|
|
« : Maja 29, 2018, 01:14:30 » |
|
Dzień dobry, Jestem tatą 13-miesiącznego chłopca. Od jakiegoś czasu podejrzewamy u Synka autyzm / zaburzenia ze spektrum autyzmu. Głównie na podstawie poniższych objawów: - rzadko nawiązuje kontakt wzrokowy (a nawiązany nie trwa zbyt długo), - nie reaguje na swoje imię (choć słuch ma dobry), - nie pokazuje nic rączką (jedynie wyciąga ręce do czegoś, co jest w jego zasięgu lub blisko), - "porozumiewa się" głównie samogłoskami (yyyy, eeee), bardzo sporadycznie zagaworzy (nana, lala), ale nic więcej. - ma problemy z jedzeniem innych rzeczy, niż dokładnie zmielone papki, - nie uczy się gestów typu "papa", - nie bawi się kreatywnie zabawkami - jaka by to nie była, to jego zabawa ogranicza się do brania zabawki do buzi, potrząsania lub uderzania o ziemię.
Z pozytywnych rzeczy: - odwzajemnia uśmiech, - generalnie jest wesoły, - zwykle cieszy się na powrót Mamy po dłuższej nieobecności (potrafi wtedy czasem nawet do niej podraczkować przez pół mieszkania), - lubi być przytulanym.
Na diagnozę jeszcze czekamy, ale postanowiliśmy sami zacząć terapię - aktualnie oczekujemy na zamówione materiały i umawiamy się na pierwszą wizytę z terapeutą MK (może uda się w przyszłym tygodniu). Mam pytania odnośnie terapii i jej skutków:
1. Czy można mówić, o ewentualnym wyleczeniu autyzmu? W internecie napotkałem się z informacją, że jest to nieuleczalne, a jedynie można złagodzić skutki. Z drugiej strony przeglądając forum wiele razy natknąłem się na sformułowanie, że "dziecko może wrócić na prawidłową ścieżkę rozwoju". Czy to oznacza, że np. w przypadku mojego synka możliwa jest całkowita poprawa? Taka, że w pewnym momencie dalsza terapia nie będzie potrzebna, a ponowna diagnoza wykaże brak autyzmu?
2. Czy są jakieś statystyki odnośnie skuteczności MK? Znam historie, w których się udało, więc nadzieję mam. Wiem, że im wcześniej tym lepiej, ale zastanawiam się na ile prawdopodobne jest całkowity powrót na właściwą ścieżkę rozwoju mojego synka. Często się to zdarza?
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, Tata Krzysia
|