U 23 mc córki stwierdzono autyzm. Wiemy, że każdy dzień jest na wagę złota wiec od razu rozpoczęliśmy terapię. I tu pojawia się problem o ile słuchawki Córka nie ściąga tylko słucha wręcz domaga się ich nakładania(po 2 dniach placzu)o tyle kolejne zadania to tragedia. Stosujemy program z końca książki wczesna digno za i jest jeden wielki płacz. AGates nie chce wykonywać żadnych poleceń. Jak juz się czegoś podejmie to robi to byle jak żeby już ja puścić. Płacze i zamyka oczy. A jak zobaczy zadanie z sekwencjami to aż się zanosi. Nie ustępuje i będzie płakać całą godzinę. Dodatkowo jeździ 2x w tyg na terapie do logopedy. I tam to samo płacze przez całą godzinę albo zamyka oczy i nie chce współpracować. Jak jej pomóc? Przeraza mnie fakt, że czas ucieka a my stoimy w miejscu