ksantypa
Newbie
Wiadomości: 3
|
|
« : Grudnia 28, 2018, 03:16:43 » |
|
Witam serdecznie,
od dłuższego czasu noszę się z napisaniem tego wątku.. Czytam i czekam ale może trzeba już działać? Bardzo proszę o pomoc w ocenie, bo ja już nie wiem co myśleć.
Córeczka ma skończone 12 mcy. Co potrafi: - chodzi już pięknie sama (wciąż raczkuje też) - uśmiecha się do mamy, taty, gości, nie jest specjalnie nieśmiała - potrafi zająć się sobą, jak ma zabawki to mam czas dla siebie - już zaczyna chętniej jeść stałe pokarmy - nawiązuje kontakt wzrokowy
A teraz co mnie niepokoi: - nie wskazuje palcem wcale - jest cicha - prawie nic nie gaworzy, czasem eeee yyyy aaaa ale generalnie nie słychać jej wcale, czasem piśnie na jakieś zwierzę w tv ale raczej rzadko - dość często ma katar, wtedy krztusi się przy piersi i gorzej śpi w nocy (choć i bez kataru pobudki 1-2 to standard, późno też zasypia, czasem koło północy z jedną drzemką 15minutową w ciągu dnia!!) - wszystko namiętnie wkłada do buzi, książeczki jej nie interesują, tylko by je jadła. - na spacerze nie jest specjalnie zainteresowana światem, ludźmi, dziećmi, zwierzętami - nie chce jeść sama rączką tylko jeśli już to oczekuje karmienia łyżeczką (do 10 mca to nie jadła praktycznie nic poza moim mlekiem) - jako noworodek bardzo dużo ulewała - do około 6 mca życia kontakt wzrokowy nie był za dobry, zwłaszcza na brzuszku patrzyła jakby za mnie, a na rękach ukośnie w górę, lubiła też żyrandole. potem się poprawiło i teraz już patrzy w oczy każdemu chętnie - czasem mam wrażenie, że nie wyróżnia mnie jako mamy, jest jej wszystko jedno u kogo jest na rękach, sama się jeszcze nie przytula - nie miała żadnych symptomów lęku separacyjnego - kiepsko śpi, drzemka w ciągu dnia to loteria - bywa, że nie zdarza się wcale a jak już zaśnie to na 15-20 minut - doszło od niedawna mruganie lewym okiem, taki jakby tik, nagle mruga ale nic się nie dzieje, nie przerywa czynności - nie wiem czy to ważne ale czasem tak jakby dotyka głową do ramienia, to nie wygląda jak jakiś nagły napad tylko tak sobie przykłada głowę ale zawsze w tą samą stronę, nawet słodko to wygląda jakby obserwowała z innej perspektywy ale nie widziałam by inne dzieci tak robiły - ma ubogą mimikę twarzy a uśmiech jest jakby krzywy - usta w jedna stronę wykrzywia bardziej (to widzę tylko j, mąż zaprzecza) - czasem uderzy się dość mocno i nie płacze a czasem słabo i płacz jest ogromny, nieadekwatny do sytuacji
chyba się rozpisałam, pewnie o czymś zapomniałam, będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, wygląda na to, że więcej jest tych negatywnych rzeczy na mojej liście ale chciałam po prostu by rzetelnie opisać właśnie to co mnie niepokoi. Z góry dziękuję za pomoc - czy jest to moja wyobraźnia czy coś jest na rzeczy? Jak pomóc córce? Dodam, że nikt w rodzinie nic mi nie sugerował, żeby coś było z nią nie tak ale może chcą być dyskretni, bo ja też nie mówiłam o obawach nikomu poza mężem (który bagatelizuje problem). Pozdrawiam!
|