evela_ka
Newbie
Wiadomości: 1
|
|
« : Kwietnia 14, 2020, 03:44:15 » |
|
Witam. Jestem mama 10miesiecznego chłopca którego rozwój mnie niepokoi. Urodził sie siłami natury ale był niedotleniony i poród odbywał się przez próżnociąg(okazało sie ze był owiniety pepowina), przeszedl tez mocna żółtaczkę. Od pierwszego dnia narodzin synek byl bardzo niespokojny, mocno ulewał, złościł sie przy piersi. Do 3 miesiaca mocno plakal co wiązałam z kolkami. Następnie nasilił sie refluks, jeszcze bardziej ulewał (nieraz po 20 razy od karmienia piersią). Synek wyginal sie w "c" przy piersi, w takiej pozycji również spał, nerwowo chwytal i puszczal piers, nie lubił byl odkładamy do pozycji leżącej, uspokajal sie troche noszony na rekach "przodem do świata" (rowniez w chuscie) oraz przy dźwięku odkurzacza, zaczal machac nerwowo raczkami i trzeć stopa o stope. Niby pojawil się uśmiech spoleczny o czasie, choć teraz się zastanawiam czy był prawidlowy. W wanience nie chciał lezec. Kapalam sie jakis czas z nim trzymajac go na kolanach. Ze spaniem rowniez byly problemy. Kiedy zaczęłam mu rozszerzac dietę pojawily sie duze problemy. Nie otwieral buzi do lyzeczki, ogolnie nie mógł wysiedziec w miejscu. Byl karmiony przy tv do niedawna. Bardzo zle przechodzil ząbkowanie do tego stopnia ze calkiem odmawial jedzenia i chciał jesc tylko mleko z piersi, spadl z wagi. Wtedy wiazalam to wszystko z refluksem i zabkowaniem. Ale dzisiaj juz jestem zalamana i wydaje mi sie ze to wszystko zmierza w zlym kierunku... Dzisiaj jest bardzo nadpobudliwy, bawi sie w ten sposob ze szura przedmiotami o podłogę, postukuje nimi, siedząc w krzeselku zrzuca je i patrzy jak lecą, bardzo lubi koła, odwraca autka i bawi sie nimi (choc czesto tez prawidłowo jezdzi zwłaszcza dużymi pojazdami), zajmuje sie na krotko dana zabawa po czym raczkuje do czegos innego, wszedzie teraz chce wstawac i chodzic za ręce, nawet nie interesują go zabawki, dużo rzeczy chce gryźć również nas. Od kilku dni je bez tv w krzeselku, najgorsza jest pierwsza łyżeczka potem jakoś idzie, choć preferuje zblendowane posiłki najlepiej słoiczki.. Wciąż ulewa ok 2-3 razy dziennie. Byl czas ze lepiej reagowal na imię, teraz nie zawsze. Kilka razy adekwatnie reagowal na komunikat nie wolno, takim zatrzymaniem i popatrzeniem na rodzica. Obecnie wydaje sie ze tego nie słyszy bo jest zajety czyms innym. Nie zawsze odwzajemnia uśmiech. Zauwazylam ze nie lubi patrzec z bliska, ucieka wzrokiem, chyba ze sie go czyms zainteresuje np. Okularami. Czesto marudzi i chce byc noszony. Lubi zabawę w akuku, wierszyki z pokazywaniem, masazyki, rozumie niektore rzeczy bo do nich podażą, ale nie potrafi nic podać, przynieść. Cieszy sie na widok wracającego taty z pracy, lubi z nim wygłupy. Lubi spacery, tylko wtedy posiedzi dosc spokojnie w wozku. Niepokoi sie jak mama znika mu z widoku. Nie za bardzo chce nasladowac. Kilka razy udalo mi sie ze dal misiowi buzi. Nie wskazuje palcem, czasem reką jak cos bardzo chce np. butelke z wodą. Lubi patrzeć w okno jak mu wskazuje palcem obiekty np. ptaki, auto, patrzy na nie. Niepokoi mnie to ze czasami macha sobie palcami jakby wszystko chciał wprawiac w ruch. Gaworzyl pieknie przez kilka dni po czym przestał. Czasem zdarza sie tata a dzisiaj pare razy mowil be. Ostatnio gorzej spi, budzi sie po ok 6 razy i nie jestem go w stanie ululac, strasznie sie wierci, uspokaja sie przy piersi którą teraz traktuje jak smoczek. Czy mam sie czym martwic? Czy przesadzam, jak każdy z bliskich uważa mówiąc ze dzieci są rożne. Bardzo proszę o jakąś pomoc. Od czego zacząć? Jak mu pomóc? Jak z nim ćwiczyc? Czy jestem w stanie wyrównać jeszcze jego deficyty czy jest juz skazany na autyzm? Co jest najbardziej niepokojącego w jego zachowaniu? Zaznacze ze powylaczalam wszystkie dźwięki w zabawkach, tv tez jest wylaczone przy dziecku. Dziękuje i pozdrawiam. Ewelina
|