Wróć do strony głównej.
Marca 28, 2024, 10:44:30 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Syn 16 miesięcy mało mówi słabo reaguje  (Przeczytany 3769 razy)
ola3050
Newbie
*
Wiadomości: 1


« : Maja 13, 2020, 12:37:57 »

Witam, jestem mamą synka, który jutro kończy 16 miesięcy i mam  wątpliwości co do jego rozwoju. Przepraszam od razu za długą i chaotyczną wiadomość, ale nie chcę pominąć żadnego, ważnego aspektu.
Głównie niepokoi mnie jego słaba mowa oraz kiepsko reaguje na polecenia, ale zacznę od początku.
Syn urodził się zdrowy, 2tyg przed terminem, ale waga prawidłowa wszystko ok. Na początku był bardzo płaczliwym maluchem, mało spał, ciągle musiałam nosić go na rękach, lecz po pewnym czasie (wydaje mi się że dosyć szybko) zaczął sam przesypiać noce w swoim łóżeczku. Mniej więcej w 3, 4 miesiącu zaczął trochę mówić (w sensie "auu") lecz wydaje mi się że mniej od swoich rówieśników. Potem pojawiły się jakieś sylaby w jego języku i były dni gdzie potrafił fajnie mówić i były też takie gdzie mało co. Około 10/11msc życia zaczął mówić "mama" (nieraz jakieś baba, Dada, łała, ale głównie "mama") i miał fazę na słowo "mama" aż w końcu mówił je coraz rzadziej i dopiero teraz znowu coś tam zaczyna je wymawiać. Teraz bardzo dużo mówi "łała"... zdaje sobie sprawę że to niewiele.
Jeżeli chodzi o kwestie ruchowe to syn zaczął siadać samodzielnie z czworaka w wieku 6msc, raczkował już od 7msc ale zaczął sam chodzić w wieku 13msc (od 11msc chodził za jedną rączkę i miał jakąś blokadę bo widziałam po nim że i ma na tyle siły i równowagę też więc nie wiem skąd ta blokada).
Długo bałam się że nie wskazuje palcem, ale zaczął w wieku 14msc. Tylko tutaj też jest problem ponieważ pokazuje tylko gdzie chce iść np. często jak jesteśmy na spacerze i idziemy obok bloków gdzie są domofony do mieszkań, ciągnie mnie za rękę i prowadzi do klatki, następnie ciągnie mnie za rękę w dół żebym wzięłam go na ręce i następnie pokazuje na domofon (wie że są tam przyciski które "pikają" i chce je naciskać).
Nie ma mowy, że ja mu powiem "pokaż pieska" czy cokolwiek innego... W ogóle nie chce reagować, próbowałam go tego nauczyć i teraz nie wiem czy czuje presję i próbuje się buntować czy coś jest nie tak.
Gdy jesteśmy na spacerze bardzo chce chodzić do innych dzieci, wyrywa się do nich i tak samo do zwierząt. Jak widzi psa albo gołębie to chce do nich iść. Potrafi też się skupić jak pokaże mu wiewiórkę to ją obserwuje.
Jak wspominałam słabo wykonuje polecenia. Polecenie "pokaż coś" w ogóle u niego nie funkcjonuje, tak samo jak "jak robi piesek, czy kotek itd..". Jak ma coś w rączce i wyciągnę rękę i powiem "daj" to ładnie podaje, jak pokaże na jego łóżko, przy usypianiu, i powiem "połóż się" to się kładzie (najczęściej bo nieraz przy usypianiu się buntuje). Rozumie też jak powiem "chodź tu" choć nieraz muszę kilka razy powtórzyć, stanowczo bo nieraz stawia opór. Teraz już często piątkę przybija jak wystawi się do niego rękę i powie "piątka" i ostatnio przy śpiewaniu kosi kosi łapki sam zaczynał klaskać w dłonie, ale nie wiem czy nadal to potrafi.. nieraz to kojarzył nieraz nie. Jeszcze co mi się przypomniało to to że ok. 12msc życia zaczął odmachiwać rączka jak ktoś mu machał, teraz robi to sporadycznie nie zawsze od macha. Zwykle reaguje na imię, ale nieraz jak jest włączony np. telewizor i coś przykuje jego uwagę to można 5 razy go wołać i nic.
Syn jest do mnie bardzo przywiązany i często chodzi ze mną za rączkę, puszcza ją gdy np. na spacerze zauważy właśnie gołębia i za nim podąża. Interesują go zabawki potrafi ładnie bawić się w pokoju o ile ja siedzę w tym samym pomieszczeniu co on - jak wyjdę to po jakimś czasie albo od razu zaczyna marudzić. Lubi oglądać książeczki często podaje mi jakąś (chyba chce żebym mu czytała, ale nie mam pojęcia czy o to chodzi dokładnie czy bardziej o to żebym pokazywała mu co jest na obrazku).
Niepokoi mnie fakt, odnośnie książeczek, że często oglądamy jakaś bajkę i on bierze mają rękę i kładzie na książkę (wiem, że chodzi mu o to żebym mu pokazywała palcem co tu się dzieje ale z tego co wiem to powinien sam to robić a nie posługiwać się moją ręką) i tak samo jest z rzeczami których nie potrafi zrobić np. jak sie myje to chce wyjąć korek z wanny i jak nie może to bierze moja rękę i kładzie na korku (ja mu wtedy pokazuje palcem i pytam się czy to chce i nawet biorę jego rękę i jego paluszkiem pokazuje ale słabo to idzie).
Ogólnie co mogę dodać to bardzo lubił zabawę w akuku teraz to bardziej lubi się gonić, zanosi się wtedy ze śmiechu jak przed kimś ucieka, jakiś miesiąc temu zaczął interesować się pileczkami - bierze do rączki i wypuszcza. Bardzo lubi wychodzić na zewnątrz, jak zakładam mu buty często zaczyna iść do drzwi i marudzić żeby mu już otworzyć. Nieraz boi się niektórych osób, na nowe osoby na początku spogląda nieufnie potem zwykle się przekonuje do nich (chyba że są to dzieci to do nich od razu jest przekonany). Ogólnie bardzo ładnie je, próbuje do jednej rączki dawać mu widelec i pomału zaczyna coś nabijać na niego, ogolnie je sam rączka, interesuje go często co rodzice mają na talerzu i podkrada. Śpi w swoim pokoju, rano wstaje przychodzi budzić rodziców i chce od razu ciągną nas do zabawek. Jest bardzo przyzwyczajony do smoczka, w dzień staramy się w ogóle nie dawać, ale na noc z nim śpi.
Co tydzień jesteśmy u jego dziadków i jest bardzo przywiązany do dziadka, od razu do niego idzie szczęśliwy (wie że dziadek wszędzie z nim pójdzie i wszystko mu pokaże) - lubi chodzic i krzyczeć na klatce schodowej, za dnia trochę po mówi po swojemu, ale jak wyjdzie na klatkę schodową to od razu wydaje radosne piski (chyba fascynuje go echo). Myślę że kontakt wzrokowy jest okej, nieraz jak przy nim zajrzę w telefon on podchodzi do mnie, zaczyna się patrzęć, daje mi rękę na policzek i przesuwa moją głowę żebym patrzyła się na niego i tak patrzymy sobie w oczy (nie wiem co chce mi zakomunikować). Lubi robić tuli tuli, jak otwieram ręce i mówię "tuli tuli" leci się przytulić od razu. Ogólnie jak poświęca mu się 100% uwagi to udaje się go zainteresować różnymi rzeczami, albo rozśmieszyć w takich zabawach jak ganiany, ale często jest dużym marudą, jak upadnie to często jest płacz, albo wystarczy że idzie i się zachwieje to też potrafi zamarudzic i zawsze idzie do mnie szukać pocieszenia mimo że nigdy nie robiłam dramatów jak się przewrócił, tylko zawsze było coś w stylu że nic się nie stało...
Ostatnie co mi się nasuwa, chyba "dziwnego" to fakt że syn lubi bawić się np. moja ręka przy usypianiu. Leży próbuje zasnąć i trzyma moja rękę i bawi się palcami.

Wiem że dużo wszystkiego i nie po kolei, ale martwię się. Z jednej strony nieraz myślę że ma autyzm bo nie rozumie co do niego mówię z drugiej strony mówię sobie, że jest za bardzo uśmiechnięty i otwarty jak na autyzm. Potem czytam o jakieś afazji i wydaje mi się że to to. Znowu jeszcze wydaje mi się że jest zabardzo "przestymulowany?" - w sensie ma dużo kolorowych, grających zabawek.. Na dodatek często u nas lecą piosenki dla dzieci na TV, które uwielbia słuchać ale nieraz j oglądać (próbujemy ograniczyć ale ciężko przy maluchu który na kilka minut nie zostanie sam w pokoju jak ja zniknę). Już sama nie wiem.
Dodam że bardzo chciałabym skontaktować się ze specjalistą bo prędzej mnie moje domysły wykończą a chciałabym nacieszyć się po prostu normalnym czasem z dzieckiem.
Pozdrawiam Aleksandra!
Zapisane
Małgosia
Global Moderator
Newbie
*****
Wiadomości: 35


« Odpowiedz #1 : Czerwca 09, 2020, 09:04:11 »

Szanowna Pani,

Niemożliwym jest dokonanie oceny rozwoju Pani Synka bez uprzedniego kontaktu. Jeżeli jednak zauważa Pani niepokojące zachowania w rozwoju swojego Dziecka, proszę jak najszybciej skonsultować się z terapeutą Metody Krakowskiej® (wykaz terapeutów znajdzie Pani na stronie: www.szkolakrakowska.pl).

W pierwszej kolejności proszę całkowicie zrezygnować z wszelkich prawopółkulowych stymulacji  (TV, radio, komputer, zabawki dźwiękowe, smartfon itp.).

Proszę wciąż pracować nad kontaktem wzrokowym i ćwiczyć użycie gestu wskazywania palcem, aby wszedł on w spontaniczne zachowania dziecka. Istotne, żeby ten gest nie miał jedynie nakazowego charakteru (oznaczającego „daj”,  „zrób”, „idź tam”, jak u Pani Synka), a był chęcią nawiązania kontaktu z drugą osobą, oznaczał  „zobacz”) -  więcej o geście wskazywania palcem: https://centrummetodykrakowskiej.pl/blog/gest-wskazywania-palcem/.

W oczekiwaniu na konsultację u specjalisty, zachęcam do samodzielnego rozpoczęcia stymulacji rozwoju Dziecka. Pomysły na ćwiczenia i zabawy opisane zostały w publikacji prof. J. Cieszyńskiej i prof. M. Korendo, pt. "Wczesna interwencja terapeutyczna. Stymulacja rozwoju dziecka od noworodka do 6. roku życia". Wdrożenie opisanych tam oddziaływań wpływa korzystnie na rozwój wszystkich dzieci (w przypadku zakłóceń lub zaburzeń rozwoju - wyrównują deficyty, a w przypadku prawidłowego rozwoju - dodatkowo go stymulują).

Pozdrawiam,
Małgorzata Lasak
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!