Wróć do strony głównej.
Grudnia 24, 2024, 01:33:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: SMF - Just Installed!
 
   Strona główna   Pomoc Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: 16 tygodniowe niemowlę - zmartwiona mama :(  (Przeczytany 4121 razy)
ewelinamama
Newbie
*
Wiadomości: 1


« : Sierpnia 23, 2020, 11:11:52 »

Martwię się o swoje dziecko.
Podczas gdy słyszałam zewsząd o dzieciach 4-6tygodniowych, ze już zaczynają się uśmiechać do rodziców, nie mają żadnego problemu z kontaktem wzrokowym, patrząc na swoją 6tyg córkę, niestety, nie miałam takich spostrzeżeń. Próbowałam nawiązywać kontakt, ale bezskutecznie. Zaczęłam szukać pomocy. Od lekarza do lekarza. Pediatra, neurolog. Każdy mówił mi, żeby dać dziecku czas, ze jak tak będzie do 12 tygodnia to wtedy można zacząć się martwić. Ale ja nadal drążyłam temat. Trafiliśmy do fizjoterapeuty. Wiedziała o naszych problemach z kontaktem wzrokowym po rozmowie telefonicznej. Na wizycie już powiedziała nam, żeby wydrukować kartki A4 z kwadratami, kółkami i prostokątami, pokazywać malutkiej i jak sie na skupi na jednej to zabierać i pokazywać twarz. Poza tym dała na ćwiczenia na wzmożone napięcie mięśniowe, powiedziała, żeby zbadać wzrok. Faktycznie po ćwiczeniach z kartkami i rehabilitacji (metodą Vojty) odblokowała się i zaczęła nawiązywać kontakt wzrokowy. Wzrok zbadany, słuch zbadany, nawet badanie na obecność wirusa cmv - wszystkie badanie wyszły dobrze. Jednak skąd dalej mój niepokój? Kontakt wzrokowy jest, ale nie zawsze i nie jest częsty, jest na takim samym poziomie od kilku tygodni. Większy ma z tatą niż ze mną, może to wynikać, że jestem jasną blondynką a mój mąż brunetem i to jeszcze z brodą, może go po prostu lepiej widzi. Poza tym nie lubi być noszona na rękach na fasolkę (chyba że ma smoczek w buzi no to wtedy nie protestuje), tylko w pionie, żeby móc się rozglądać. Gdy do niej ktoś podchodzi, gdy jest w pionie, nie patrzy na tą osobę albo tylko spojrzy i ucieknie szybko wzrokiem, bo woli rozglądać się co jest dookoła. Poza tym tylko na przewijaku łapie kontakt wzrokowy, w innych miejscach, np. na macie czy łóżku - niekoniecznie.
Jest dzieckiem mało cierpliwym. Szybko się denerwuje. Uspokaja ją tylko smoczek. Poza tym od kilku dni zaczęła już przekręcać się z pleców na brzuch - nie wiem czy to nie za szybko - uwielbia to robić, ale szybko na brzuchu wpada w złość, odkręcam ją to wpada w płacz, daje smoczek, uspokaja się i za chwilę znów walczy, żeby być na brzuchu i się za chwilę na brzuchu złości i tak w kółko. Dodatkowo, nawet gdy nie jest zmęczona, często trze rączkami o twarz - nie wiem czy to są zachowania stereotypowe?
poza tym krzyczy i piszczy zamiast "normalnie" głużyć... jeśli już wydaje inne dźwięki z siebie niż krzyk czy pisk, to są to jedynie samogłoski - najczęściej a.
już sama nie wiem co ja mam o tym wszystkim myśleć, co robić, w którym kierunku pójść? proszę o pomoc i rady. bardzo się martwię.

Zapisane
Aleksandra Chmielewska
Administrator
Newbie
*****
Wiadomości: 25


« Odpowiedz #1 : Sierpnia 26, 2020, 02:54:59 »

Dzień dobry,
opisane przez Panią nieprawidłowości związane ze zbyt szybkim obracaniem się Córeczki mają zapewne związek ze wzmożonym napięciem mięśniowym, o którym wspomina Pani na początku wiadomości. Warto tę kwestię konsultować nadal z fizjoterapeutą.
Cieszę się, że po wprowadzeniu ćwiczeń ruchowych i stymulacji kartami kontrastowymi, kontakt wzrokowy polepszył się. Aby ułatwić Córce skupianie wzroku na Pani twarzy, warto zadbać o jakiś wyrazisty, kontrastujący akcent w jej obrębie (np. kolorowa czapka, która stworzy kontrast z jasną skórą na czole, usta pomalowane na intensywny kolor, wyraźne oprawki okularów).  Zachęcam do częstych prób nawiązywania kontaktu wzrokowego (Córeczka powinna być wówczas nakarmiona i przewinięta). Jednocześnie mówimy wtedy do dziecka i czule się uśmiechamy, należy próbować różnych sposobów komunikacji: łagodnego mówienia, śpiewania, wokalizowania samogłosek oraz sylab. Szczególnie wokalizowanie jest ważne dla stymulacji głużenia i gaworzenia, jeżeli dziecko powie jakiś dźwięk, powtarzamy go i oczekujemy kolejnej realizacji (dialogowanie z dzieckiem).
Niestety nie jestem w stanie rozwiać Pani wątpliwości na odległość, bez kontaktu twarzą w twarz, w związku z czym zachęcam do kontaktu z neurologopedą, który specjalizuje się we wczesnej interwencji logopedycznej. Oceni on rozwój Pani Córki i, jeśli okaże się to konieczne, pokieruje stymulacją jej rozwoju.
Serdecznie pozdrawiam
Aleksandra Chmielewska
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!